Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Monikae no właśnie nie wiem czemu te zupy się psuły. Podejrzewam, że przez ciepło. Częste otwieranie lodówki po chłodne napoje też nie pomagało.
Tak czy siak zrobiłam dziś to leczo. Chce, żeby się przegryzło i trochę zamrożę.
Moja przyjaciółka przyjechała na weekend z rodziną do Trójmiasta ale kurcze zatrzymali się w Sopocie a tak mi tam nie po drodze :/ zawsze brali noclegi w Gdańsku ale jakoś teraz długo się nie mogli zdecydować i później nie było miejsc. I tak siedzę i rozkminiam jak się spotkać :P

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hejka, forum czytałam wczoraj w pracy więc już kompletnie nie pamiętam co komu miałam napisać na temat wczorajszych i przedwczorajszych postów...

Aaa coś mi jednak świta ;-)
Qarolina, łączę się z Tobą w bólu w temacie PMS! Ostatnio u mnie kulminacja w tej sferze. No nienawidzę wtedy samej siebie, a niech jeszcze coś mi nie wyjdzie albo się rozwali, to najlepiej omijać mnie szerokim łukiem i tak jak napisałaś - bez kija lepiej nie podchodzić.

Monia, kurna, co z tym Waszym wózkiem... A taki drogi i fajny mieliście kupiony. Przykro mi, że byłaś zmuszona kupić tak szybko nowy. My nad Snapem też się zastanawialiśmy, ale Verona wygrała wagą i wyglądem. Co do Ali, to dla mnie akurat jest relaks ;-) Na początku faktycznie szukanie i kupowanie szło opornie, ale to była kwestia czasu i obycia ;-)

Dorotka, zamawiaj zamawiaj :-) Na pewno przyjdą szybciej :-) Dziecięce ciuchy dochodzą raczej maksymalnie w miesiąc, a często dużo szybciej.

Peonia, cieszy bardzo info o pozytywnych rezultatach leczenia Twojego starszaka :-) I doskonale Cię rozumiem z przeżywaniem wizyt lekarskich. Jak chodzimy z Zuzą po lekarzach i nawet jeśli wizyta przyniesie pozytywne wiadomości, to i tak muszę swoje odreagować.

Szczęściara, gratki dla Maćka za szczepienie! Dzielny z niego chłopak :-)

Sevenka, życzymy Wam aby kryzys w żłobku był tylko chwilowy ;-) i wow, wielkie gratki dla Olci. Pięknie jej to segregowanie wyszło! :-)
U nas niestety przez Zuzi dolegliwości trochę się zatrzymał rozwój intelektualny, ale część zwierzątek zna nie tylko po dźwiękach, ale też potrafi właściwie nazwać, np. konik, ljew, pies, kot, godyl, czyli krokodyl. Pewnie dlatego że Zuza jest wielką fanką zwierzątek. Zapomniałam Wam napisać, ale na wakacjach byliśmy w Zagrodzie Żubra. Zuzia wcale się nie bała i bardzo ochoczo nakarmiła jabłuszkiem wielką Żubrzyce :-) Pani przewodniczka mega zdziwiona, bo starsze dzieci panikowały. Zuza kolorki niektóre rozpozna, pokaże palcem, ale to zależy czy jej się chce. Kilka kształtów rozpozna i nazwie np. kółko czy trójkąt, pokaże też paluszkiem kwadrat, gwiazdkę czy strzałkę. Dalej uwielbia książeczki i puzzle. Zuzi konikiem chyba są części ciała, pokaże chyba wszystkie i część z nich nazwie, czasami w bardzo uproszczonej wersji, np. uuu to usta, czy kol to kolano. Ostatnio na tapecie odliczanie, dosłownie przy wszystkim "tsi dwa jenen dard!", dokładnie tak to brzmi ;-) Zuza ogólnie mówi, ale śmiesznie przekręca wyrazy. Dzisiaj stojąc przed talerzem z fasolką szparagową na zmianę z poprawnie wypowiadanym słowem "fasola" było słychać "fosila" i "kasila" ;-) Ostatnio też faza na tańce - najczęściej robi rękoma kołowrotek, po czym rozkłada ręce na boki krzycząc Hej!
Pieluchy nadal na dupsku, bo nieustannie problem z kupami, ale... uwaga uwaga (mam nadzieję że nie zapeszę) Zuzia przestała tracić równowagę :-D od kilku dni biega jak dawniej, wchodzi zupełnie sama na 4 piętro do domu i już się nie boi wysokości :-) Oby już więcej te zaburzenia nie wróciły! Jeszcze tylko te kupy niech się skończą i będzie super ;-)
U nas na szczęście z chodzeniem za rękę narazie większych problemów nie ma, chyba że ją coś mega zainteresuje, to wtedy nie chce dać się złapać, a tak to raczej wszędzie pójdzie za rękę, ale nie wyobrażam sobie zrezygnować z wózka. Czasami trzeba gdzieś iść dalej, a w tempie Zuzi szli byśmy chyba pół dnia.

Ale się rozpisałam ;-)

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Zuzia mistrz.

Monika absolutnie się nie obrażam. Zgadzam się. Moja mama to powtarza ze jakby miala takie ruchliwe dziecko to by nie dała rady.

Maciek też części ciała pokazuje Ale najważniejsza jest pupa i wszystkie tematy z nią związane.

Odnośnik do komentarza

Właśnie mały mi padł:) Spał dziś dwie i pół godziny popołudniu.
Monikae,mam nadzieję,że się nie gniewasz na mnie za te tabletki:) Mam nadzieję,że znajdziesz tanio i dobrze:) Powiem Ci,że ja biorę te antydepresanty i na mnie działają o wiele lepiej niż te ziołowe środki,bo z jednej strony pobudzają do życia,a z drugiej naprawdę jestem spokojniejsza i bardziej zrównoważona. Zaintrygowana Twoim pęczotto też postanowiłam zrobić coś takiego:) Zrobiłam z samymi warzywami i w szoku patrzyłam jak Igor wsuwa trzecią dokładkę:))) Nie pamiętam,kiedy cokolwiek jadł z takim apetytem:)
Gratulujemy zakupu wózka:) Ja sobie nie wyobrażam nie mieć teraz wózka,dziś akurat byłam zmuszona obejść się bez i poszłam do biedronki pchając Igora w rowerku. W sumie nieźle nam poszło,ale to jednak nie to samo. Chociaż pięknie siedział sobie w obydwie strony i nie kombinował:)
Monmonka,no pięknie Zuzia mówi:) Mam nadzieję,że zdrówko już na dobre wróci do normy,trzymamy kciuki:))) U nas z gadaniem tyły,głównie yyy i eee,jest mama,tata, baba,dziadzia,nie,daj i gdzie:) Części ciała pokazuje,no i pomazuje,że mama też ma siusiaka:) Nie mówi,ale za to zaprowadzi wszędzie i pokaże wszystko:)
Spokojnej nocy:)

Odnośnik do komentarza

MilaMi oczywiście że nie jestem zła. Dziękuję Ci, nie zdawałam sobie sprawy że uspokajacze to zarówno leki jak i suplementy. Ale najbardziej ucieszyła mnie informacja o pęczotto!! Wspaniale że Igi też zajada. Maciek uwielbia pęczak! A pęczotto można robić na kilka sposobów. U nas wczoraj z łososiem i sosem pomidorowym a dziś z kurczakiem i też sosem pomidorowym (z mojego ketchupu). Ogólnie najczęściej jednak robię i lubię z masą warzyw (cukinia, kukurydza, papryka, cebula, czosnek, groszek i wszystko co mam w lodówce) i mielonym (łopatka lub szynka). Teoretycznie bez sosu ale nigdy nie było suche:-D. Polecam!

No Zuzia to bije na głowę elokwencją!

Qarola to smacznego leczo! Zrobiłaś mi smaka, chyba w przyszłym tygodniu zrobię;-). Mi się udało ugotować dziś ogórkową na weekend:-D. Mam nadzieję że uda Ci się spotkać z przyjaciółką;-)

A mi dziś przyszedł kocyk wafelkowy od Rosji:-D. Ten z promocji, nie wiem czy widziałyście na FB. Jest piękny:-D

monthly_2018_08/wrzesnioweczki-2016_69041.jpg

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Szczęściara, Zuza przy tych upałach też się tak poci, cała głowa mokra, a pod głową na poduszce jedna wielka kałuża. Przy tych największych upałach kładliśmy jej na poduszkę pieluchę flanelową. Na niej się tak nie pociła.
Monikae, czy Zuzia bije na głowę... nie sądzę ;-) Z tego co kojarzę to wśród naszych forumowych dzieci są już takie co zdania sklecają, tylko mamy już się nie udzielają tutaj. Na fcb kojarzę jakieś wpisy. A Zuzia po prostu lubi mówić i tyle, a jak jej to wychodzi to już inna bajka, przekręca wyrazy niemiłosiernie ;-) Ciocia Jola to jest Lola, dziadek Rysiu to jest jisiu, wujek Tomek to jest Tomal itp itd...
Mila_mi, Twój wpis o Igorku prowadzącym wszędzie i pokazującym wszystko, przypomniał mi jeden z moich ulubionych tekstów Zuzy "Aaaaa tu jest" jak czegoś szuka i w końcu znajduje ;-) ona to tak śmiesznie wymawia przeciągając wyrazy :-)
Monikae, śliczny kocyk :-)
Dziewczyny, u nas też leczo będzie :-) Jutro wyjeżdżamy na weekend, ale wszystkie składniki w lodówce już czekają :-)

Odnośnik do komentarza

Hejo, ojej dziewczyny ale za nami kiepska noc, połowa nie przespana, koło drugiej Ola obudziła się z płaczem i nic nie pomagało, w końcu bajki ją zainteresowały ale gdy się skończyły to znowu płacz, dałam w końcu ibufen, po 4 się panna jakoś uturlała, ja nie mogłam zasnąć, nie wiem o co chodzi, czy coś ją boli czy przeżywa ten żłobek,czy to prostu jakiś skok rozwojowy, ręce mi opadają na jej ostatnie zachowania. Teraz powinna iść spać bo po drzemce mamy jechać na działkę na grilla, no ale nie śpi.

Monmonka Zuzia jest fenomenalna, bardzo dużo mówi, a to przekręcanie jest właśnie fajne. U nas mowa stoi w miejscu. Jest mama, tata, mam, lalala a reszta po chińsku, kotek nia, krówka nuu, ryczy jak lew, słoń jest tuuu, wie jak dyszy piesek, kaczkę naśladuje mlaskając ustami więc nie ma tego wiele i wciąż czekam na więcej.
Fajnie, że Zuźka złapała równowagę, rozumiem jak się tym przejmujecie, trzeba liczyć że to koniec i kupy też zaraz wrócą do normy.
U nas też jest problem z poceniem zwłaszcza w pierwszej fazie snu, często koszulka jest mokra.

Imbirku a co u was słychać? Jak się macie?

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny czy Wasze dzieciaki noszą w domu kapcie? U nas panele są mega śliskie. W tuptusiach było ok ale w ciepłe dni za ciepło. Chodził boso ok, ale jak jest chłodniej to w skarpetach co chwilę się wywala, nawet w antypoślizgowych. Z Tuptusi wyrósł i zastanawiam się czy kupić następne? Czy jest jakaś alternatywa bardziej przewiewna? W tuptusiach skóra, nocy oddycha ale stópki zdarzało mu się mieć spocone. Nie wiem co zrobić? Jak jest u Was??

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Gosia chodzi w domu teraz boso, ew w skarpetach. Jak były te 2 chłodniejsze dni to założyłam jej Tuptusie. W żłobku chodzi normalnie w kapciach w tuptusiach. Jak były upały to nawet zakładałam na gołą stopę. Owszem troszkę się pociła ale co zrobić.
Monia zaraz zrobi się chłodniej, więc nie ma co się zastanawiać, trzeba zamawiać tuptusie.
Udało się się spotkać z przyjaciółką i okazało się, że jest w ciąży. Na razie początek i w sumie dopiero zrobiła test, ale supcio. Mają już jedną córkę, która jak nowe bobo ujrzy świat to będzie miała 4 latka. Aż tak sobie pomyślałam, że fajnie byłoby być razem w ciąży, ale zaraz zeszłam na ziemię hahaha ;)
Ogólnie ja nie wiem co ludzie widzą w Sopocie i ulicy Monte Casino. Ludzi tłum, wyfisiowani, zrobieni - no dramat! Zdecydowanie nie polecam :D
Spokojnej nocki ;)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Calineczka,ale Wojtuś ma fajną czuprynkę:))) Igor też wiecznie upocony:)
Monikae,u nas całe dnie na bosaka,nawet zimą ściągał skarpety i spierdzielał:) Tuptusie mamy nówki,były za duże,a teraz to nie wiem,musimy przymierzyć,chociaż wiem,że nie będzie chciał nosić.
My jutro ruszamy na dożynki,do rodzinnej wsi babci R. Przez lata jeździliśmy tam na działkę,ale jak sąsiedzi spalili nam domek to nam się odechciało jeździć. Będzie cała rodzina R.,więc szczęśliwa jestem jak nigdy:) Oczywiście będzie loteria,wszyscy na to czekają,a ja co roku nie mogę patrzeć na te zwierzaki w klatkach w tym upale. Raz wygraliśmy królika,a tak to tylko gołębie na szczęście. Mam nadzieję,że wytrwam:)
Spokojnej nocy:)

Odnośnik do komentarza

Dziś przyszedł okres, a miał być w pon. Odrazu ból głowy przeszedł.
Momonka udanego weekendu, a gdzie wyjechaliscie? Świetnie ze z Zuzia lepiej, a jak ładnie mówi. Powiem Wam że u nas mowa bardzo się rozkręca .powtórzy juz chyba wszystko.powie ile ma lat, gdzie był.co kupił, co by zjadł itp. Wszystko pojedynczymi słowami. Zdaniami nie mówi. Na mnie zaczął wołać Asia i tak to przeciąga asiaaaaa, że śmiesznie to wygląda. Albo mądry tatuś nauczył go mówić na teściową baba jaga i Wojtas teraz wola jadziaaaa.
Stevena współczuję nocy, oby dzisiejsza była lepsza. Ja myślę że to ząbki. U nas kilka miesięcy były nocne pobudki z płaczem, podobno bardziej boli jak ząb rośnie niż sam moment wyżynania.
Też ostatnio Wojtas jakiś marudny chodzi, i w nocy bardziej się kręci czy jęczy. Dziś zajrzałam do paszczy czy nie widać górnych 5 a tam na dole białe dziąsła. czy to możliwe że 6 juz idą?
Monika mój Wojtas całe lato w domu na boska a nawet na dworze przy domu. Co jest upierdliwe bo muszę mu myć girki za każdym razem bo jak wejdzie do domu to na łóżko się ładuje. Biega boso po rosie, po kałuży, pi piachu. Chyba będzie zahartowany.tak samo jak Igor nie lubi skarpet czy kapci.śpi odkryty nawet jak jest chłodniej i ja na kryta po szyję. Mam nadzieje że jak przyjdzie chłód to automatycznie będzie tolerowal buty. Teraz uwielbia boso, podobno to zdrowe.
Mila mam nadzieje że jakoś przetrwasz te dożynki . a co to za sąsiedzi? Jakaś patologia chyba.
Karolina czemu nie? Miałabyście z koleżanką kolejne wspólne tematy do obgadsnia. Dzisiaj, dzisiaj.
Powiem Wam dzisiejszy hit dnia. Wojtek zrobił się ostatnio nieznośny, wszystko sam, wszystko na odwrót. I dzisiaj coś tam lobuzowal teściowej, ta wzięła go na ręce a ten ugryzl ja w ucho na moich oczach. Myślałam że padne. Oczywiście mówię mu że tak nie wolno i żeby przeprosił ale co się w duchu uśmiałam to moje.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Calineczka to u nas Maciek wola mnie- Mama, MAMO, Agaaaa!!!

Co do papci to Maciek cały czas boso. U nas tuptusie sie nie bardzo sorawdzily. W zimie chodzil a skarpetkach antypoślizgowych.
Monika są różne rodzaje jedne lepsze drugie gorsze.

Qarolina u mnie też koleżanki na okolo w ciazy albo z maleństwami i coraz bardziej mi się marzy.

Mojemu dziecku się w domu buzia nie zamyka Ale większość rzeczy nazywa po swojemu. Byliśmy dziś u drugiej babci. Nie siadl na 2 minuty. Ciągle w ruchu, grzebal wszędzie, wchodził. A matka tylko tłumaczy milion razy.

Kupiliśmy wyprawkę plastyczną do żłobka. Stowka poszła. A gdzie tam jeszcze posciele, pizamy, prześcieradła itd. Na szczescie mamy z zeszłego roku pościel. A jeszcze bym chciała plecaczek mały Ale nie było nic sensownego.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Szczęściara jest tyle fajnych plecaczków dla dzieci, poszukaj w necie! My mamy nadal ten skip hop co kupiłam dawno -50% taniej, czasem używamy, jest super.

Calineczka hahaha, już sobie wyobraziłam jak nie mogłaś się powstrzymać od śmiechu przy teściowej:-D. A co do szóstek zmartwię Cię, nie możliwe żeby szły. Maciek też ma tam białe dziąsełka a jeszcze nie wszystkie piątki wyszły. W każdym razie mleczaków jest 20szt, czyli do piątek. Szóstki, siódemki i Ósemki idą dopiero ze stałymi zębami.

MilaMi ja tam się nie znam, nigdy nie świętowałam dożynek, jak już to piciem za młodu, ale dziwne tradycje..losowanie zwierząt? W każdym razie powodzenia, obyś wytrwała!

Qarolina masz rację, zamówię tuptusie, ale nie mogę się zdecydować jak zwykle...
A co do monciaka masz rację. Od jakichś 15 lat zaczęło się zupełne lamerstwo. Ja tam Sopot lubiłam jak byłam mała, tylko tam było molo, było spokojnie. Potem za czasów nastoletnich imprezy, ale nie długo. Niestety szybko zaczęli się zjeżdżać okoliczni i traktować Sopot jak festiwal chlania. Rodowici sopocianie już prawie wymarli albo wyprowadzili się, czemu zupełnie się nie dziwię. Miasto pozwoliło sobie na to wszystko i teraz już nie będzie tego miasta co wcześniej. A pamiętam knajpkę z najlepszymi hotdogami, do której moja mama jeszcze chodziła z koleżankami po szkole. Pyszne lody domowe. Ehh...

My dziś plac zabaw w planie. Odda część zabawek koleżankom dla ich młodszych dzieci. Kurcze piętrzą się te zabawki u nas, masakra.

Z wózka jestem mega zadowolona:-D

Kończę, miłej niedzieli:-*

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Te zabawki i ciuchy to faktycznie się piętrzą. Ciuchy w dużej ilości wydaje ale niektóre z chęcią bym sprzedała, tyle że ludzie to by najlepiej chcieli nowe i za darmo.
Mila wytrwałości ;)
U nas dziś od rana dramat. Po 5 J wezwał karetkę do mamy. Znowu było jej niedobrze, miała zawroty głowy aż upadła. Niby nic ale ją zabrali na SOR. Także od tamtego momentu już nie śpię. W USG nic nie wyszło, teraz czekają na wyniki krwi i moczu. Myślę, że ją wypuszczą. Może trzeba będzie zrobić gastroskopię bo na SOR nie robią.
Spokojnej ndz, ja właśnie pije kawę :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

O kurcze, Karolina. Zdrowia dla teściowej. Dobrze że wezwalisvie karetkę. My mamy w domu babcię 84 lata, i też boimy się o nią jak są takie upały teraz bo ona to za wzięta jest i jeszcze na chodzie i w samo południe to lata na ogród żeby się popisać ze da rade. Ale to przecież starsza osoba i nigdy nic nie wiadomo.
Ja teraz robię obiad, potem drzemka i jakiś wypad nad wodę bo upał.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

U nas pożar ugaszony. Ok 12 była już w domu. Cholera wie co to było. Ale dzień dziś mega z d. Gośka spała na drzemce 30 min, przez co była mega upierdliwa. Zabraliśmy ją na starówkę na loda i jak wracaliśmy to zasnęła, więc zrobiliśmy rundkę po mieście żeby trochę pospała.
No i okres w końcu się pojawił i ciśnienie od razu zeszło :D

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, ja tak na szybko. Za mną pierwszy tydzień urlopu. Ogólnie czas leci jak szalony, byliśmy jeden dzień nad jeziorem, w zoo w Myślęcinku, w parku dinozaurów w Solcu Kujawskim, na termach maltańskich w Poznaniu, za to jutro chcemy wybrać się do Torunia. Czas spędzamy bardzo miło i powiem Wam, że taki urlop bardzo mi się podoba :) ogólnie przez te wyjazdy rozjechały nam się drzemki ale Ada jakoś daje radę. Niestety przez to, że ciągle nie ma nas w domu to do tematu nocnika nawet nie podeszlismy bo nie ma kiedy. Do tego Ada bardzo strajkuje z obiadami i nie chce jeść i ma straszne zaparcia, praktycznie od tygodnia robi codziennie tylko małego "bobelka". Do tej pory nigdy nie miała problemu z kupką a teraz biedna tak się męczy, że zastanawiam się nad czopkami, czy któraś z Was może dawała je swoim dzieciakom? Przepraszam, że tylko o nas ale piszę z telefonu czego za bardzo nie lubię.
Na koniec Qarolina zdrówka dla teściowej. Sevenka bardzo żal mi Oli i tego wszystkiego co się z nią dzieje, może faktycznie odreagowuje w domu nowych żłobkowych towarzyszy.
Kochane pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie. W czasie podróży czytam Was na bieżąco tylko nie mam aż tyle chwili spokoju żeby Wam wszystkim odpisać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...