Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry;)

Myszka83 współczuję. Mój M też podobnego typu, ale faktycznie nie muszę go prosić o opiekę nad dzieckiem, bo wracając z pracy sam chce z nim przebywać. Ale jest nerwowy i jak mały marudził to mąż tracił cierpliwość i przykro było słuchać co za głupoty mówi do dziecka.
Wczoraj to też się nie popisał. Chrzciny Nikiego będą 8.10.2016, więc byliśmy prosić naszych dziadków- dokładniej męża. To jest na wsi i w domu chodzi się raczej w butach. Poszłam małego przebrać, a w międzyczasie 1,5 roczne bliźniaki dotrwały Nikodemowy smoczek, brały go do buzi i poniewierały nim. Mąż zamiast smoczek umyć, odłożył go na kocyk (jak stwierdził - niechlujnie, żebym domyśliła się o jego zabrudzeniu). Wróciłam z małym i jak zaczął marudzić, nieświadoma losu smoczka wetknęłam synowi do buziaczka skolonizowany bakteriami cumel. Dopiero za chyba 20 minut mąż oświecił mnie, że smoczek leżał na podłodze:/ aż znów mnie nerwa bierze, jak o tym piszę. Był tak zajęty pogaduszkami, że ciężko było odejść od stołu i od razu go umyć a nawet wyparzyć.
Faceci to faceci, wszystko będą robić na odpierdziel lub wcale a żądają fanfarów, że świetnie radzą sobie w roli ojca.

Co do chrzchcin.. To my też zapraszamy tylko dziadków, rodziców i nasze rodzeństwo z partnerami - którzy również obsadzenia są w roli chrzestnych. I obiadek w lokalu, bo jednak 15 osób do obsługi, na dodatek w maleńkim mieszkanku... Jednak wybieramy wygodę;)

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Mroczna ja też zauważyłam, że jestem wiecznie naburmuszona na męża. Ale jak mamy się nie złościć, jak sama widzisz jak nieodpowiedzialne się czasem zachowują.
Nawet mi się raz wyżalił, że czuję się odtrącony. Ale swoich wad nie zauważa. Złościł się, że się nie wysyłka i ja w stresie przebierała w nocy małego, żeby nie gaworzył i ojca nie denerwował. Gdy M poszedł spać do salonu to się ucieszyłam. Wreszcie bez spiny obsługiwałam synka w nocy i może to wpłynęło na dziecko, że zaczęło pięknie spać. Dlatego niech się nie dziwią, że lepiej czasem radzimy sobie bez nich. Sami są sobie winni

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Wczorajsze chrzciny przebiegły poprostu idealnie Zuzia przespała całą msze obudziła sie tylko jak ksiądz polewał jej głowe tak sie bałam że będzie płakała a tu prosze taka niespodzianka .
Masza też była piękna wszyscy byli zaskoczeni że tak ładnie była odprawiona . W lokalu też super posiedzieliśmy do 19 i do domku .
Generalnie jestem zadowolona że przyjęcie odbyło się w lokalu bo jak sobie pomyśle że miała bym to wszystko przygotować to aż mnie słabi hehe tak więc polecam lokale na imprezy cenowo podejżewam że wychodzi podobnie jak bym robiła w.domu oczywiście zależy od ceny u nas było to 80 zł os.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3iae2ngpt.png

Odnośnik do komentarza

Mój M też śpi w salonie bo przecież jest zmęczony ;) w nocy jak przebieram Franka a on płacze to brakuje mi ręki żeby mu smoczek trzymać bo przecież tatuś śpi...
Mojemu M nie raz mówiłam i tłumaczyłam, że to nie tylko moje dziecko i oczekuje od niego większego zaangażowania.
Wkurza mnie tym jak mówi, że w pracy tęskni za Małym i ogląda czasem jego zdjęcia w telefonie a jak np.w weekend ma okazję spędzić z nim więcej czasu to wychodzi na mecz przed 15 i wraca w nocy pijany. A później całą niedziele odsypia.
Jak wraca z pracy to trochę zajmuje się Frankiem ale uważam, że mógłby więcej robić bez mojego przypominania bo mi nikt nie dał instrukcji obsługi dziecka i też się uczę czasem na własnych błędach.
Trafił mi się chyba nad wyraz niereformowalny egzemplarz

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

To chyba wczoraj po prostu był dzień na marudzenie. Mój Robcio też ciągle na rękach i przy cycu. Prawie nie spał a jak padł ok 21 to wstał przed 5 pojadl i kolejna pobudka po 9 zjadł i dalej śpi. Oczywiście po jedzeniu była jeszcze kupa ale się nie rozbudzil uff :)

Czy możecie polecic jakiś inhalator? Używacie? Zastanawiam się nad kupnem ale nie wie ktoś wybrać. Niektóre maj takie ceny że szok. No i te końcówki. Podobno końcówki że smoczki sie sprawdzaja. Nie mam i nie pojęcia. Może któraś z mam mogłaby coś polecic.

Mroczna
To chyba normalne ja się ostatnio swojemu kazalam wyprowadzić pomimo że się synkiem zajmuje, robi zakupy, gotuje itp. Po prostu miałam gorszy dzień. Może u Ciebie też tak jest i samo przejdzie.

Myszka
Współczuję sytuacji. Faktycznie czasem trzeba im mówić wprost pewne rzeczy bo sami się nie domyśla. Poza tym jestesmy zmęczone, czasem brakuje nam rak i oczekujemy pomocy z ich strony. Ale oni czasem mają problem ze zrozumieniem ja ja faceci.

Bina
Ja ostatnio myślałam że padne jak Robcio obsikal body a mój M go akurat go przebieral i zakłada mu z powrotem te mokre body no przecież wyschna... O losie.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Franek dzisiaj dał czadu... no ale od początku :)
Cały weekend nie robił kupy. Od wczoraj meczyły go bączki i przez to nawet w nocy budził się co godzinę dopóki nie wzięłam go do siebie. Dziś też marudził i się prężył więc wypił herbatkę koperkową a ja do owsianki dorzuciłam sobie 3 małe śliwki suszone. Zrobił taką kupę, że po 14 musieliśmy go wykąpać. Wszystkie ciuchy brudne i nawet moje spodnie :))))))
Niestety kupa okazała się być bardzo rzadka i już się zestresowałam czy mały przypadkiem nie złapał jakiegoś wirusa (M mówił, że u jego kolegi w domu panuje grypa żołądkowa). Miałam iść na spacer ale z tego wszystkiego zrezygnowałam. Ja siedzę a Franek śpi w wózku przy otwartym balkonie

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Jestem uzależniona od forum i mimo, że nie piszę, to jestem z Wami cały czas, bo w wolnej chwili łapię komórkę i Was czytam:) Dziękuję za pamięć o mnie, ale rzeczywiście nie mam na nic czasu, a jak już mam trochę wolnego, to przeznaczam go na odpoczynek i rozrywkę (zazwyczaj tylko wieczorami mam luz).

Anula11 gratki z okazji ślubu:) Na pewno było magicznie, tym bardziej, że świętowaliście też chrzest baletnicy. Jestem ciekawa jak Twoje odczucia po tym dniu?? Wrzuć jakąś fotkę baletnicy i Waszą, plisss:)

marta_joanna jak czytałam o Waszym pępku, to krzyczałam, że my też się jeszcze z nim zmagamy, ale nie dotarło:) Odpadł Nam dopiero w 21 dż i już zaczął delikatnie nieprzyjemnie pachnieć. Teraz już jest wszystko ok.

Pisałyście o przeciekaniu pampersa - a wywijacie falbanki w pampersach?

Gaja miała problemy brzuszkowe, ale na szczęście kolki to nie były. Wspomagaliśmy się wtedy sab simplex. Od dłuższego czasu już jest ok i jesteśmy bez "wspomagaczy".. Bardzo współczuję maluszkom i ich mamusiom, którzy zmagają się z tym cholerstwem! Przytulam:*
Nie wiem czy to "szczęście", czy może zasługa mleka modyfikowanego Hipp Bio Combiotic, bo każde z mojej czwórki je piło i kolek nie mieliśmy.

Kontrolę bioderek Gaja miała w 5 tż i niestety ma dysplazję:( Od soboty mamy założoną szynę koszli - pierwsza doba była ciężka, Gaja dużo płakała, ale już się "przyzwyczaiła". Najgorsze jest to, że nie można kąpać dziecka, a leżeć może tylko na plecach albo brzuchu - ale jakoś dajemy radę!
USG główki na szczęście wyszło bez zarzutu.

Gaja będzie chrzczona na samym końcu wśród sierpniowych maluchów. Jak nie ostatnia. Mamy problem z chrzestnymi - do 4 dziecka skończyli się Nam już bliscy nadający się do tej roli albo nie mogą przez porąbane prawo kościelne.

Idę na forum prywatne podziwiać Nasze Cudy!

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Czesc Mamusie i Dzidziusie!!

Fiolka - padlam z historii o obsikanym body :) faceci...

Bina - historia ze smiczkiem to samo - pierwsza klasa...
Za kilka lat bedziecie to opowiadaly jako anegdotki, ale teraz to wkurza niemilosiernie.
Mojemu mowie "sprawdz pieluche" to potrafi mu zejsc z pol godziny, zeby dotrzec do przewijaka.
Ale tak jak ktoras pisala, z panami trzeba prosto i konkretnie. Krotkie jasne przekazy. To dziala.

U nasntez problemy z kupka przez caly tydzien byly. Na szczzescie w piatek zdobylam sab simplex i juz jest o niebo lepiej.

A ja dzis zaczelam przygode z fitnesem z wozkiem. Poszlam na trening "be fit mom", podobno jest w roznych miastach. Trenije sie ww parkach z wozkiem, marsze przerywane ćwiczeniami. Bosko po prostu! Co prawda juz mnie wszystko boli, ale samopoczucie super.

Jutro jade ogladac sale na chrzciny, w cerkwi juz zalatwione, chrzesni wybrani, babcia sie oferuje z pomoca organizacyjna... Jakos sie uda to wszystko ogarnac. U nas bedzie 14 osob plus 8 dzieci. Ceny w lokalach od 45 do 100 zl za osobe. Ale nie wyobrazam sobie szykowania obiadu w domu... Nawet garnka takiego duzego nie mam na zupe... I zastawe tylko na 12 osob... Jestem za wygodna ;)
Tymczaswm dzieciaki spia od 40 minut, a ja pisze do was z goracej kąpieli...

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Nie wiem co się działo, ale cały weekend i wczoraj nie mogłam odpalić forum... Ale są plusy nocnego karmienia, miej więcej nadrobiłam straty ;)
My dziś po kontroli bioderek, wszystko ok, na usg jeszcze musieliśmy się zapisać, bo na 1 wizycie nie robią...
Mężowie chyba u wszystkich tacy sami :) mój zajmuje się Wiktorkiem, przebiera, kąpiemy razem , nosi go, rozmawia, śpiewa z tym, że robi to gdy jest trzeźwy oczywiście. A u nas ostatnio kuuupa odwiedzin i rodzina i znajomi przyjeżdżają i wszyscy oczywiście muszą "oblać" małego... Już mnie to denerwuje powoli, bo mam wrażenie że mój mąż w weekendy nie ma kiedy wytrzeźwieć. A i tygodniu po południu jakieś odwiedziny się trafiają. Masakra jakaś!
Odnośnie chrztu, robimy w Boże Narodzenie. Chciałam w październiku, ale się okazuje że lokalu brak,a ja w domu się nie bawię bo u nas 40 osób. Mąż ma 4 rodzeństwa, ja tylko brata, do tego naszych chrzestnych z rodzinami prosimy i wychodzi tłum. A święta wydają nam się lepsze niż listopad. I tak będzie zimno, a z rodzinami w święta spotkać się to norma, tak więc wszystko razem załatwimy :)
Pozdrowionka :*

http://www.suwaczki.com/tickers/43kth371qd981e0q.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja tak bym chciała moc uczestniczyć jak Wy ale brakuje mi trzeciej reki... Poradźcie proszę co mamy robić - Malutka w ciagu dnia jest spokojna poza ulewaniem i czasami płaczem - ma refluks wiec idbijam ja po dwa razy podczas karmienia w pól butelki przerywam specjalnie... Plecy mi siadają od noszenia córci - czekam na huste będę ja jangurowac po posiłku bi tylko w tej pozycji brzuszkowej czuje ulgę i nie płacze. Mala je Nutramigen lgg plus zageszczacz Nutri... I juz aż tak nie ulewa ale odbić ciężej... Ale w czym rzecz... Od 18 do 24 Mala nie śpi płacze... Jak chce jeść to aż się zanosi jest na bezdechu musze dmuchać w buźkę aby wyszla z tego... Jak dostanie butelkę to albo odrazu sie wycisza i wciąga cale 90ml albo droczy sie ze smoczkiem jakby byka dla ba niego i nie chce ssać po czym znowu placze i zaczyna przy kolejnej próbie jeść ale jest przy tym bardzo nerwowa... Szczypie sobie rączki a jak wkladam w nie swoje to moje... Co mam robic????!!! Dlaczego dzień jest super a wieczory ta ciężkie i placzliwe i nerwowe z jej strony? Nacie jakiś pomyśl??? W ogóle dlaczego jest aż tak nerwowa... Czy to normalne?

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Fizka
Dziekuje:)
Majeczka
Super, ze juz w domku i wszystko dobrze:)
Marta Joanna
Super, ze wizyta u gina, przebiegla dobrze, i macie zielone swiatlo:)
I dziekuje:)
Mroczna
I mnie maz tez ma co robic jak trzeba Zuzie wziasc...
Dziekuje za myslenie o moim dniu zaraz napiszę jak minal
Mamalina
Pewnie weszlas na priv i zobaczylas moje dzieci:) Ja widzialam ciebie i twoje skarby, tez sie ujawnie na priv jak dotra moje zdjecia: ) I tez jestem uzalezniona od tego forum, tez czytalam tylko czas mnie gonil.
Zuch dziewczyna z Gajuni:) Buziaki za dzielnosc:)
Virkael
To kolki tez to przerabiam nieraz od rana do pozna:(
Anulka
Super ze z M juz lepiej:)
Moj wielki dzien minal koniec koncow super do polnocy tancowalam, chociaz na poczatku M mnie wkurzal ale później jakis przestal. Zuzia w kosciele grzeczna, później kazdy ja na rece bral i od 21 byla z moim bratem u mnie w domu bo miala dosc, a ja domu z sali mialam minute drogi:)
Wychodzi na to ze wszyscy M prawie do jednego worka z pilnowaniem dzieci...
W sumie fajnie po 10 latach jestem znowu młodą mezatka:) A co jeszcze 30 nie przekroczylam:)
Mojemu M dzis przyjaciel umarl... Przybity strasznie...nawet na pogrzeb nie pojdzie bo daleko a wolnego nie dostanie. ..

Odnośnik do komentarza

Virkael ja mam to samo. Malutka rano się budzi to bawimy się w łóżku śmiejemy potem znowu drzemka i tak do godziny 18.
od 19 zaczyna się cyrkowanie. Mała drze się niemiłosiernie jakby ktoś ją ze skóry obdzieral. Na początku było tak codziennie odkad stosujemy debridad i sab somplex jest trochę lepiej. Dostaliśmy jeszcze czopki viburcol
dodam że podczas tych krzyków trudno jej podać butelkę na noc a o ssaniu piersi mogę pomarzyć. Kąpiel o godzinie 19 tez z krzykami
może coś poradzicie jak zmienić tę wieczoru żeby było lepiej

Odnośnik do komentarza

Anula11
Gratuluję z okazji ślubu :) cieszę się że wszystko się udało i czekamy na zdjęcia :)

Virkael, katalina
Nie umiem pomoc ale mam nadzieję że szybko minie ten trudny czas..

Też podjęliśmy decyzję co do szczepionek i na pewno będzie to 5w1 i pneumokoki. Rotawirusom chyba odpuscimy.

Jak tak czytam o chcrzcinach to wychodzi na to że mój Robcio będzie ostatni. Ba razie nawet nie planujemy przez przeprowadzkę i remont. Po prostu nie chcemy wszystkich rzeczy na raz żeby się w tym nie zgubić. Nie wiem czy dobrze robimy skoro tutaj już większość do końca roku będzie po chcrzcinach...

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Fiolka
Dziekuje:)
Jak macie tyle na głowie to sie nie dziwie, ze poczekacie z chrztem. Ale tez zdazycie, Mamalina tez późno planuje Chrzciny wiec nie jestes sama.
Virkael, Katalina
Teraz mam kolejne kropelki na te kolki jak przyniosą efekt to dam wam znac, moze i wam pomoga. Moja sie darła dzis od 8 rano do 14:30 później padła i plakala znowu od 18 do 20 na ten moment.

Odnośnik do komentarza

To ponarzekane na mężczyzn ;) W sumie to nawet lepiej mi się zrobiło jak wylałam swoje żale. Dziękuję Wam za wyrozumiałość :*
Anula bardzo się cieszę, że ślub, chrzciny i wesele udane. Ja też proszę o zdjęcia.
Muszę wreszcie zajrzeć na prywatne forum i zobaczyć te małe szkraby.
Powiem Wam, że od czasu gdy Emilka jest już z nami to na widok malutkich dzieci rozczulam się. Tydzień temu kolegi żona urodziła i jak zobaczyłam zdjęcia tego maluszka to łezka się w oku zakręciła. I pomyśleć, że jeszcze 2 miesiące temu nasza była podobna :)
Fiolka nie przejmuj się chrzcinami. Na wszystko jest czas i tak jak sama sobie zaplanowałaś wszystko po kolei. My na Boże Narodzenie dopiero planujemy chrzest, także też nie za szybko.
Dziewczyny wieczorny płacz to mogą być kolki i niestety trzeba je przeczekać. Podobno około 3 miesiąca mijają. Oby u Was szybciej minęły.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

My też już po szczepieniach - zdecydowaliśmy się na 5w1, pneumokoki i rotawirusy. Chłopaki dzielnie zniesli kłucie, później spali do wieczora aż się zaczęłam martwić, ale w nocy odzyli i pokazali różki :P

Co do chrzcin to chyba my będziemy ostatni, bo jak na razie w ogóle o tym nie myślę. Pewnie dopiero w nowym roku zacznę ogarniać temat.

Odnośnik do komentarza

Myślicie, ze to kolki...? Maka nie pidkurcza nóżek di brzuszka, a w placzu raczej prostuje je i całe ciałko. Debridat tez przyjmuje i bobo..cos tam kropelki przed mleczkiem. Wczorajszy wieczór tez byl dlugi ale bez zaniszenia i ostrego placzu. Zauwazylam, ze zrobila sue bardziej kontaktowa...wsluchuje sie w to do niej mowie, uśmiecha do mnie i wczoraj nabyla świadomość ze ma rączki!!! I pocwiczylysmy na macie...pięknie podnosi główkę na przedramionach, a nie na dłoniach. Tylko lewa raczja czasami ucieka jej wzdłuż tułowia i wtedy jej ja przekładam w stronę klatki/buźki... Martwic sie te rączką?

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Odnośnie chrzcin tez nie mamy terminu ale myślimy o Bożym Narodzeniu.
A... Córcia uwielbia spać na brzuszku...wtedy soi takim głębokim, spokojnym snem. Tylko sie martwię czy nie nauczy sie przez to przekrecac na brzuszek w nocy? Na noc zawsze śpi na boczku... Macie jakieś doświadczenia? Odnośnie mężczyzn tez juz mieliśmy kryzys... Malo brakowało, a spakowałabym nas... Na ten moment sytuacja sie ustabilizowała i jest jak należy.

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Virkael myślę że daj małej trochę czasu. Mój mały trzyma się dzielnie tylko na piłce, a na macie leży jak naleśnik. Martwię się tym, ale co mam zrobić. Sama go wspomagam i chodzimy na rehabilitacje. Jednak zdaję sobie sprawę, że powinnam patrzeć na wiek skorygowany, a nie na realne miesiące małego.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e94eyon4y.png

Odnośnik do komentarza

Mmj
Spróbuj Mikołaj dawać pod skosem na brzuszku (główka wyżej dupka i nóżki niżej) wtedy środek ciężkości przesuwa się w dół i dziecku jest łatwiej unieść główkę a z czasem jak już załapie po skosem to się przechodzi do pozycji na prosto. Ewentualnie układa na sobie tzn na twojej klatce piersiowej a ty nie leży na płasko na plecach tylko w pozycji pół siedzącej zobaczysz co mu będzie odpowiadać. Ale pewnie jak chodzicie na rehabilitację to już Ci o tym powiedzieli.
Virkael
Ja bym się tą rączka nie przejmowałam Zoja ma jeszcze czas. A dzieci zaczynają od podpory na przedramionach później dopiero popierają się na dłoni. A o obroty się nie martw bo to normalne że zacznie się przewraca z brzuszka na plecy i z powrotem. Mój małych wczoraj się ze ślizgnął z poduszki i obrócił na brzuch ale do świadomego przewrócenia jeszcze trochę czasu upłynie.
Mamalina
Kochana ten pępek to na raty odpadł. Ostatniego sierpnia odpadła pępowina i został jeszcze taki strupek wielkości guzika. I ten guziczek jeszcze 2 tygodnie się trzymał odpadł na wizycie u pediatry :-) A teraz walczymy z katarem już 2 tydzień i jest troszkę lepiej.

Jak byłam z małym na bioderkach to lekarz powiedział żeby raczej nie układać dziecka na boku bo wtedy bioderka źle się rozwijają tylko na brzuszku lub plecach.

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...