Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Natalia Dziś oglądałam program z fizjoterapeutką na temat tycia w ciąży. Wszystko zależy od tego jaka była Twoja waga przed ciążą. Jeżeli była niska to niestety organizm sam będzie dopominał się o dostarczenie pokarmu. Jeżeli widzisz że zaczynasz tyc, to zacznij spisywać na kartce co jesz przez cały dzień. Ja w ten sposób spozywałam dziennie ok 6-7 białych bułek. Jak tylko zmieniłam pieczywo, waga stoi już tydzien i nawet nie drgnie. Jak jesz sporo przekąsek między posiłkami, to może zastanów się czego brakuje w głównym posiłku- jakiejś sałatki, ogórka itp. W tej chwili między posiłkami jem żurawiny, gruszki, jabłka i banany i jest ok.
Ja w zeszlym tyg rzucalam się na jedzenie, wiem że os początku ciąży przytyła 10kg, ale już muszę zacząć się hamować. Trzeci trymestr jest trudny, bo teraz dziecko nabiera masy, więc i org potrzebuję pożywienia, jeżeli nie ma żadnych zapasów.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Evee, miałam BMI w normie przed ciążą, ważyłam 63kg przy 171 cm, to coś koło 22 BMI o ile dobrze pamiętam. Ostatnio na za dużo sobie pozwalam, codziennie jem słodycze, taką mam chcicę. Myślę, że gdyby udało mi się je odstawić to juz byłby duży krok. Własnie postanowiłam sobie, że przynajmniej dziś nie zjem nic słodkiego, ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu... :P
Czyli, że w III trymestrze tyje się najwięcej? Ja czytałam, że w II, więc pocieszałam się myslą, że to prawie koniec, i że w III będzie bardziej z górki :/ a tu jednak najgorsze przed nami? :/

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Natalia93, będzie poprostu Mia. W sumie podoba mi się to imię już baaardzo długo, a że mam dwóch synków, to nie mogłam wcześniej nazwać tak dzieciątka. Teraz w końcu będzie wyczekana malutka.
W poprzednich ciążach bardzo dużo przytyłam, w pierwszej z 61 na 83, a w drugiej z 64 na 90, z tymże w drugiej to te ostatnie 5kg to puchnięcie. Bardzo źle się czułam pod koniec. Ledwo się ruszałam. Do tego stopy jak balony. Teraz z rozwagą podeszłam do tematu. Jest 5kg na plusie (w poprzednich było już 10), brzuch mały, jest super. Uważam ile jem i co jem, oczywiście grzeszki są i to czasami codziennie.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09io4pj8qqlndj.png

Odnośnik do komentarza

Natalia ja w każdej ciąży w III trymestrze tyłam mniej niż w II (w 9 m-cu prawie w ogóle nie przybyło), więc to co wyczytałaś u mnie się sprawdziło. Jakbym miała obstawiać to więcej niż 12kg nie przytyjesz. Ciekawe czy się sprawdzi? A tą wagą tak się nie przejmuj - od razu po porodzie powinno spaść ok. 6 kg a przez kolejne 3tyg jeszcze kilka. Wszystko zależy też od kp, ale ostatecznie popracować będzie trzeba myślę nad ok. 2,3 kg, a to niewiele:) Dasz radę i szybko Twoja sylwetka będzie wygląda pięknie:) Głowa do góry!

Laven ja Cię pamiętam - gratki córeczki i odzywaj się częściej.

Mmj myślę cały czas o Was.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Dziękuję wam bardzo za życzenia i dobre slowo. :)
Chciałam się wam jeszcze pochwalić ze byłam wczoraj u tego nowego lekarza na ust i było warto. Powtórzył mi wszystkie pomiary miałam lepsze usg niż to polowkowe wcześniejsze :) i dowiedziałam się ze mam małą Jylke :* wiec ogromne szczęście.

Mmj kochana czekamy na wiadomości od was. Bardzo przeżywam waszą sytuację. Trzymam kciuki i mam nadzieję ze wszystko będzie dobrze... musi być :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371zqex3q9b.png

https://www.suwaczek.pl/cache/383a15cbc3.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny. My po wizycie. Najpierw lekarz- okazał się normalnym facetem z muszką i koszulą, czasami zażartował, ale i ja nie wchodziłam w większe rozmowy, bo stwierdziłam, że przyszłam do niego w innej sprawie. Tak więc nie"taki diabeł straszny jak go malują".
Jeżeli chodzi o badanie to takiego ogromnego opisu badania nie dostałam nigdy. Zresztą zapłaciłam za nie 300 zł, ale było warte.
No i ta najważniejsza wiadomość. Wypiszę to co ma napisane "Wzrastanie płodu: symetryczne, odpowiednie do wieku miesiączkowego. Plan budowy płodu: prawidłowy. Brak cech zagrożenia dla płodu w badaniu strukturalnym i dopplerowskim. Uwagi dodatkowe: Żołądek mniejszy niż zwykle, ale jego wymiary nie wskazują na wadę układu pokarmowego (brak cech niedrożności przełyku) -hip hip hurrra, w chwili obecnej. Granicznie większa ilość płynu owodniowego może wskazywać na gorsze połykanie, co tłumaczyłoby wymiary żołądka, ale nie znaleziono możliwej tego przyczyny (rozszczep wargi i podniebienia, uszkodzenia OUN itp.)
Ogólnie stwierdził, że USG to nie szklana kula i nie da się wszystkiego odczytać, ale na niego to Mikołaj to mały leniuch i nie chce mu się połykać. Co może jeszcze o tym świadczyć to to, iż powoli powinien obracać się główką do dołu, a mały kombinuje i usadowił się miednicą w dół :) Zwrócił uwagę na dużą ilość płynu (stąd pewnie mój duży brzuch), co może świadczyć o cukrzycy ciążowej. Dziś odbieram wyniki, więc się okaże. Wszystko inne w normie, opisów serca i itp jest dużo na opisie.
Podsumowując: chyba nie mam co się martwić, byle do porodu i wtedy będę miała 100 % pewność.
Oczywiście potwierdził płeć i mój synek waży 1021 g :)
Dziękuję dziewczyny za słowa wsparcia, przyznam się, że jechałam przygotowana na wszystko, a okazało się, że mały cały czas kombinuje. Oby przy porodzie okazał się trochę łaskawszy dla nas :) Cała moja rodzina i znajomi nie mogli wczoraj usiedzieć na jednym miejscu. W takich momentach człowiek widzi na kogo może liczyć. Pozdrawiam i ściskam gorąco.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e94eyon4y.png

Odnośnik do komentarza

Mamalina masz rację cos się zakrecilam. 2trymestr ok 5-6kg, 3 trymestr 4-6kg, ale to bardzo indywidualna sprawa.

Natalia ja wazyłam ok 60kg teraz mam 70kg na wadze. Niestety uwielbiam słodycze i martwię się jaki wyjdzie wynik na glukozie... U mnie tycie spowolniło pieczywo bo wasa jest dlugo uwalniana, więc długo czuję sytość w żołądku:) kolezanka wyliczyła że teraz na śniadanie jem ok 700kcal niby duzo, ale śniadanie jem ok 8 a później idę z psem na spacer. Wracam ok 11 i obiad 13-14.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Wiec spróbuje bez buziek pisać. Miałam polowkowe w piątek i Malutka juz duuuuza. Wszystkie wymiary jak i serduszko jak należy, to samo przepływy. Wagowo do przodu, bo 419g w 21t2d, natomiast z kości udowej wiek zgodny z OM. Natomiast lekarz mnie zaniepokoił, bo wyczul podczas badania szyjki napiętą macice. Szyjka o 0,5cm sie skróciła no i napięcia macicy, których nie rozpoznałam sama. Z natury jest mnie wszędzie pełno...i wyszlo mi to bokiem. Biorę od piątku Spasmoline 1x3 oraz magnez 1x3 i miałam sie oszczędzać wiec od piątku praktycznie ciągle leżę. Mąż ogarnia zmywarkę, pranie, sorzatanie.. Ja wstaje tylko, żeby cos ugotować. Przestalam od piątku tez jeździć autem... Zrobię wszystko aby domek Iglo mojej Malutkiej bylo Perfect. Od wczoraj widzę różnicę... Mam mięciutką macice i Zoja ciągle skacze i puka do mnie, hihi ... Wczesniej tez skakała ale teraz troszkę wyżej... Jutro mam wizytę i wierze, ze lekarz przekaże bam dobre wieści no i dostaniemy Zielone na sex... P.S odnośnie wagi mam 10kg na plusie. Nie martwię się tym w ogóle. Cieszę się swoim brzuszkiem i krągłościami. Ubieram obcisłe sukienki, bluzki i wszystko fajnie sie konponuje tak wiec pisze do koleżanki, ktora sue martwi kg.. Jesteś prawdziwa kobieta teraz właśnie...polub, pokochaj siebie teraz właśnie, bo masz powód aby DUNNIE sie nosić. ... Mam nadzieje, ze nie napisałam sie bez powodu.

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam tak etapami - jest czas, kiedy sobie na więcej pozwalam a potem czas, kiedy się hamuję. Teraz mam już 7kg na+ (wczoraj było 6,5 kg, ale tak już utrzymywało się przez ponad tydzień więc czekałam na wzrost), w poprzednich miałam na tym etapie ok. 5-7 kg, a w sumie przytyłam 12- 14 kg (ta różnica w sumie wynikała z masy urodzeniowej dzieci). Teraz pewnie też około 14 będzie. Choć wolałabym te 12:)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

mmj, cieszę się że obecna sytuacja wygląda właśnie tak. Widzisz, nie jest tak źle jak zakładałaś... :) Bardzo się cieszę i dalej będę trzymała kciuki za małego Mikołajka. Kto by przypuszczał, że taki leniuch będzie z niego? :P

Olcha93, no to gratulacje ;)

mamalina, no to dobre pocieszenie :D Ja po prostu czytałam, że w II trymestrze zwiększa się ilość krwi, wód płodowych, rośnie łożysko i zgrubia się macica - stąd najwięcej kilogramów ma własnie przybyć w II trymestrze. W III zaś rośnie już tylko dziecko, więc teoretycznie powinno się przybrać na wadze dodatkowo te 3 kilogramy. Ile w tym prawdy, okaże się niebawem.
Chyba, że mąż spełni swoją groźbę i wyrzuci wagę. Wtedy może skończyłoby się to wieczorne dołowanie wreszcie :P

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja dzisiaj szybki wpis z rana, bo muszę uciekać w miasto. :)
Anulka165 – dzięki za słowa otuchy, też czasem myślę, że obawy to może jednak pozytywny objaw. U mnie nasilony, bo nie miałam specjalnie kontaktu z malutkim dzieckiem.
Natalia93 – odnośnie czasu wolnego, jakoś go nie czuję ;) zastanawiałam się, co będę robić całymi dniami, ale zazwyczaj jest tak, że do 14 się uczę z przerwami, a potem zawsze jest jakieś wyjście: a to na ćwiczenia, do lekarza, koleżanki, do sklepu. Naprawdę to taki miły czas :) A, i moje myśli już coraz bardziej krążą wokół sierpnia :) A co do wagi, to ja przytyłam już 13 kg, ale sama nawet specjalnie tego po sobie nie widzę, tylko brzuszek. Lekarz mówi, że skoro nie miałam żadnej tkanki tłuszczowej, to teraz organizm ją zbiera, bo szykuje się na okres karmienia. Podobno nawet do 20 kg mogę dobić :D
Evee – jak tam maleństwo? Wrócił już do swojej aktywności? Współczuję sytuacji z siostrą. Niby rozumiem to ogromne pragnienie i empatię, ale po tym, co piszesz wydaje mi się, że jednak przekracza to jakąś granicę, nie jest do końca chyba ok posiadanie łóżeczka, ubranek... Może warto jej przekazać swoje spotrzeżenia, bo takie zaangażowanie może jej zaszkodzić, bo trochę jakby ingorowała fakt, że będzie tylko/aż ciocią.
Mjm – Gratuluję takiej dobrej diagnozy! Wychodzi, że maluszek po prostu jest dobrze dokarmiony i nie musi polować, połykając wody ;) Wagę też ma fajną. Możesz odetchnąć :)
Ula_S – jak tam wyniki z glukozy? Też fatalnie się czułam po tym badaniu, ale u mnie okazało się, że wszystko w porządeczku. Ja jeszcze podczytuję ten blog, szczególnie tydzień po tygodniu ciąży: http://dzieciowo.pl/
Anula11 – współczuję tego zęba, ale może się okaże, że wszystko przebiegnie gładko i będziesz miała z głowy. Ale co ja tam wiem, sama czekam na wizytę u dentysty...
Fiolka – to samo miałam ze swoim M., jak oświadczyłam, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, to przez pierwsze tygodnie chcę, żebyśmy byli tylko we dwoje. Mina bezcenna, ale nie potrafił zbić moich argumentów. Wszyscy mówią, że to szok na początku, po co więc dokładać sobie stresu i jeszcze maleństwo bardziej dezorientować. Myślę, ze z biegiem czasu Twój zrozumie, że tak naprawdę Twoje i dziecka potrzeby są najważniejsze. Życzę Ci teściowej na dystans.
Kukurydza – pytałam lekarza i takie lekkie twardnienie lub ciągnięcie w boku (pisałam wcześniej) to objaw zmęczenia. Trzeba wtedy zwolnić, odpocząć itd. Zresztą, jak mówię mojemu M., że chyba mam twardy brzuszek, to on dotyka i twierdzi, że nie – więc nie wiem już, jaki on jest ;) Nie mam też skurczy, dlatego staram się nie panikować. A co do ćwiczeń, to bardzo je lubię, ale bardziej to rekreacyjnie je robię, czasami nawet w trakcie sobie odpuszczam na chwilę – moje odczucia najważniejsze.
Mamalina – naprawdę jesteś dzielna, bardzo mi przykro, że mama i siostra tak pozostają z boku. Pamiętam, jak moja mama też walczyła z codziennością, dzieci, praca, i nikt nawet nie zapytał, jak sobie radzi. To kawał wspaniałej, ale trudnej pracy, każda pomoc jest nieoceniona. Ściskam!

http://www.suwaczki.com/tickers/hchyvfxmaa17stme.png

Odnośnik do komentarza

Ah.... Któraś z Was wrzucila ostatnio wywiad z Jerzym Zięba. Teraz jak tak sobie leżałam to obejrzałam mnóstwo jego wywiadów. Jestem zafascynowana wiedzą jego i rozwiązaniami zdrowotnymi. Obejrzyjcie np na youtube Ukryte Terapie Cukier. Jak je obejrzałam to minęła mi od razu ochota na śliskości, które wciągałam przez ostatnie 3 miesiące Codziennie- czego normalnie nigdy wczesniej nie robiłam.

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Mmj bardzo się cieszę kochana:* To Was Wasz mały leniuszek przestraszył. Już widać, że ma charakterek, tak gra na emocjach rodziców:)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Mmh Fajnie, ze napisałaś- dobra wiadomość. Życzę Ci dużo radości od wczoraj już do rozwiązania. Jak czlowiek wie, że wszystko gra to można sie cieszyć ciąża na 101%. Udanego dnia! P.s nasza córcia tez miała się nazywać Mia ale zdecydowaliśmy ostatecznie, ze Zoja będzie do niej bardziej pasować. Ale mija jest tez the Best.

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

witamy się w ten pochmurny dzionek...
U nas lepiej z nastrojem. Po wczorajszym porannym smsie do M i jego odpowiedzi coś się ruszyło. Jak wracał z pracy to zadzwonił (zawsze tak robi jak jest dobrze i wraca z pracy wcześniej niż ja albo idzie później), a zanim skończyłam pracę to dzwonił jeszcze kilka razy :)
Całe popołudnie siedzieliśmy razem, rozmawialiśmy i było miło...

Jakiś czas temu jak były w Rossmannie Szumisie to poprosiłam Panią w sklepie czy mi nie sprowadzi (u nas już nie było a przez internet też nie mogłam zamówić). Właśnie przed chwilką zadzwoniła Pani, że Szumiś dotarł i jest nawet tańszy niż wcześniej bo teraz kosztuje niecałe 90 zł.
Jak miło, że Pani tak się postarała dla mnie :)))

mmj z niecierpliwością czekamy na wieści od Ciebie.

Kukurydza mam nadzieję, że z dziadkiem teraz już będzie tylko lepiej i bez przeszkód będziesz mogła go odwiedzić.

mamalina miałam już wcześniej zapytać... a Milanek też ma ospę czy najmłodszy dzielnie się trzyma???

olcha zawsze mi umykało, ale ja oczywiście również przesyłam najlepsze życzenia na tej nowej, wspólnej drodze życia

Remontującym życzę cierpliwości.
Ja dalej przed remontem, ale już coś się rusza, bo M na niedzielę umówił się z majstrem. Ma przyjść, uzgodnimy termin i powie ile farby trzeba kupić. A w poniedziałek idziemy zamówić komodę.

Wszystkim mamom po wizytach gratuluję dobrych wieści.

Piszecie o wadze.
Ja już się moja nie przejmuję bo na to nie mam większego wpływu. Zawsze miałam tendencję do tycia. 1,5 roku przed ciążą wzięłam się za siebie, ćwiczyłam, biegałam po 10km a co za tym idzie dużo schudłam. Jak się dowiedziałam o ciąży to nie chciałam ryzykować, a poza tym nie miałam siły na ćwiczenia. No i kg poszły w górę... pewnie oprócz takiego typowego tycia w ciąży doszły jeszcze dodatkowe kg jako efekt braku aktywności. Nie wiem jaka była moja waga przed ciążą ale od kiedy lekarz mnie zważył to już ostatnio miałam 6 kg na plusie, teraz pewnie dobiję do + 10. Trudno, ale maleństwo najważniejsze i skoro on ma się dobrze to to jest dla mnie najważniejsze.
Jednak wiem, że skoro wcześniej mogłam wziąć się za siebie to po ciąży też dam radę i prędzej czy później wrócę do formy.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Witam, ale jestem zła, tym razem na mnie padło, tyle sobie napisałam i wszystko się usunęlo.... A wiecie, ze ja zawsze przynudzam tymi strasznie długimi postami ;-)

Mamalina, dziękuję za zaproszenie na prywatne forum :-). Super zdjęcia powrzucalyscie. Wszystkiego najlepszego dla Olchy na nowej drodze życia i spoznione, ale serdeczne życzenia dla wszystkich Solenizantek.

U nas znowu trochę niepotrzebnych atrakcji w postaci biegunki przez weekend u naszej córki i to w dodatku z krwią.... ehh te biegunki 2-3 dniowe z przerwami 2-3 tygodniowymi, to się już ciągną od grudnia, tylko wcześniej bez dodatku krwi... póki co robiliśmy już posiewy bakteriologiczne stolca, parę razy kal na pasozyty - wszystkie badania w porządku, przeleczona antybiotykiem, dwa miesiące na probiotykach i nic. Po konsultacji gastroenterologa dziecięcego narazie chyba najbardziej prawdopodobna wydaje się być alergia na mleko krowie, bo jest pewien zwiazek czasowy z biegunka, a podawaniem mleka ( tak do 3 dni od podania), no ale ciężko jednoznacznie powiedzieć. Chcielibyśmy, żeby to było to, a nie coś bardziej poważnego... Dzisiaj robimy badania z krwi, więc będzie płaaacz... Teraz ja się wyzalilam i wylalam swoje obawy... No cóż chyba już się nie uwolnimy od tego stresu i troski o nasze maluchy. Widocznie tak to już jest poczawszy od poczęcia ;-).

Ja w każdym razie zawsze nie mogłam się doczekać momentu, w którym dzidziuś wreszcie się urodzi i nie wyobrażam sobie, jak ciąża miałaby trwać jeszcze dłużej, jak niektóre z Was tu pisały... :-)
Ja zawsze miałam wrażenie, ze w ciąży spoczywa na mnie taka ogromna odpowiedzialność za to dzieciątko, ze muszę ciągle uważać żeby czegoś nie zrobić źle, czymś nie zaszkodzić, nie przegapić czegoś niepokojącego, nie zaniedbać czegoś... Więc zawsze powtarzalam mężowi, jak się nasza córka urodzila, ze teraz wreszcie część odpowiedzialnosci przechodzi też na niego i ze teraz on też może to dziecko obserwować tak samo jak ja, wychwycić jakieś niepokojące objawy i razem ze mną opiekować się tym dzieckiem.
Zawsze też mi się wydawało, ze jak już dziecko jest na swiecie, to łatwiej zaobserwować, jakby coś się miało dziac i większe są możliwości reagowania... Więc ja z wytesknieniem czekam na sierpień :-)

A odnośnie mojego Męża, to wiadomo, nam też się zdarzają jakieś sprzeczki. Ostatnio mnie doprowadza do szału, jak o coś się przegadujemy i domyślam się, ze nie chcąc się poklocic chce urwać rozmowę, więc słyszę tylko: "skończ już lepiej mówić", a mi się wtedy nóż w kieszeni otwiera i doprowadza tylko do zaostrzenia sytuacji... no cóż to tylko taki głupi przykład. Ale nie mogę mu za to zarzucić braku zainteresowania się ciąża. Już tradycją jest, ze codziennie musi zapytać - który mamy dzisiaj dzień, oczekując precyzyjnej odpowiedzi, tydzień + dzień :-). Pyta, czy kopie, z przykladaniem ręki do brzucha to różnie bywa, zależy ile mamy dla siebie czasu, a ostatnio niestety nie za wiele. Ja jeszcze nie kupiłam żadnego ubranka (troche tych najmniejszych po córce się przyda, bo specjalnie kupowałam w takich kolorach ecru, białym, zoltym), no ale pierwsze body dla synka tym razem kupił mój mąż i wręczył mi w Walentynki ;-). Ale też widzę, ze inaczej podchodzi do tej ciąży, niż do poprzedniej, to znaczy nie pozwala mi tak panikowac, więc też nieraz słyszę, ze on nie chce o czymś slyszec, żebym nie wymyslala jak np. mówię, ze juz chyba dwie godziny nie czuje małego... A w poprzedniej ciąży, to był pierwszy do jeżdżenia po izbach przyjęć... ;-). Też nie mogę zarzucić mu braku pomocy przy naszej córce, bo od pierwszych jej dni, przebieral ja na przemian ze mną, kapal, no karmienie mu odpadalo, ale nieraz wstawal w nocy i mi ją podawał do karmienia. Teraz też po pracy chodzą na spacery, na plac zabaw. Więc tu muszę przyznac, ze stnal na wysokości zadania. I też chyba jak na faceta dzisiajszych czasów dość szybko dojrzał do roli ojca, bo oboje mieliśmy po 25 lat, jak urodziła nam się corka (czyli tuż po 6 roku naszych studiów), a o dzieciach myśleliśmy już ze 2 lata wcześniej i jedynie racjonalizm i zdrowy rozsądek nas przed tym powstrzymywaly... U nas nie byłoby szans mieć dziecka na studiach bez 100% pomocy finansowej naszych rodzicow, a czasowo też sobie tego nie wyobrażam, u nas nie było studiów w trybie zaocznym, owszem są niestacjonarne, za które się płaci 20 tys. rocznie, ale one są w trybie dziennym.

Fiolka, my jakieś dwa tygodnie temu też dokonywalismy ostatecznych formalności związanych z zakupem domu, więc wiemy ile to jest uzerania się z tym wszystkim... Niestety u nas nie ma szans, żeby zdążyć wykończyć dom przed porodem, więc wszystko przypadnie na pierwsze miesiące życia naszego synka. Najbardziej optymistyczna wersja to jest wprowadzenie się w okolicach Świat Bożego Narodzenia, ale myślę że mało realna. Trochę tego jest do zrobienia - schody, kominek, centralne ogrzewanie, podłogi, malowanie.... Wiec póki co będziemy się dalej gniezdzic na naszych 36 metrach kwadratowych i na razie o żadnym pokoiku dla malucha nie myślimy. Bardziej nad tym, gdzie upchniemy łóżeczko. Jeden pokoik zajmuje nasza córka i tam nic już się nie zmieści, a w naszej salono-sypialni w miejscu gdzie kiedyś stało łóżeczko córki została postawiona komoda, bo już nie mieliśmy gdzie trzymać ubrań, więc coś trzeba było dokupić. No ale cóż trochę się coś poprzestawia i musi się zmieścić :-). Chyba się nie dogralismy z zakupem domu i czasem, w którym nam się udało zajść w ciążę. Tym razem staraliśmy się kilka mięsiecy, nie tak jak w poprzednich 2 ciazach, od pierwszego razu... Ale chyba to szukanie domu mi wyszło na zdrowie, bo zaszlam w ciążę, jak się w to zaangażowalam w listopadzie i przestałam myśleć o zachodzeniu ;-).

Pozdrawiam wszystkie Mamusie i ich Dzidziusie :-)

Odnośnik do komentarza

Ja jak pisałam mojego posta, Wy zdazylyscie napisać 2 strony... :-)
Więc przegapilam świetne informacje od Mmj. Mam nadzieję, ze teraz odetchniecie z ulgą i wierzę, ze po porodzie też będzie wszystko w porządku. Tego Wam życzę z całego serca. Tak to jest nieraz z tym Usg, co byśmy bez niego zrobili, ale też nasze dzieciaczki równo potrafią nas nastraszyc...

Odnośnik do komentarza

Ja też jestem potwierdzeniem tego, ze więcej się tyje w drugim trymestrze - w poprzedniej ciąży, do końca drugiego trymestru przytylam łącznie 9 kg ( i to rzeczywiście wychodzilo niekiedy jakieś kilo na tydzień), a w trzecim trymestrze już tylko 4 kg do przodu. Więcej w trzecim trymestrze mysle, ze mogą przybierać kobiety, którym się robią większe obrzęki, ale ta wodę się traci tuż po porodzie, więc też nie ma się co aż tak tym przejmować. Ja też miałam jakieś niewielkie obrzęki, ale były, bo obrączkę i zegarek musialama zdjac.
Teraz jestem jakieś 6 kg na plusie (kończę dziś 25 tydz.), więc jakieś półtorej mniej niż w poprzedniej ciąży w tym czasie, ale to zapewne "zasługa" przebytej grypy zoladkowej. Wyjsciowo w obu ciazach miałam 53 kg, przy wzroście 170, więc bmi, tak w dolnych granicach normy.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamusie:)

Mmj - super wiadomości! naprawdę cieszę się z tego co usłyszeliście od lekarza:)

Natalia93 - myslę że nie powinnaś się przejmować wagą bo nie do końca jest odzwierciedleniem naszego wyglądu. Ja np z wagi wyjściowej 51,5 kg wczoraj miałam już 58 kg co mnie trochę zaskoczyło i wchodziłam na wagę na różnych powierzchniach jeszcze z 5 razy zastanawiając się przy tym czemu nowa waga już mi się zepsuła:D ale nie widzę po sobie żebym specjalnie przytyła (oczywiście oprócz brzucha:) i się nie przejmuję samymi kilogramami. Tak było i musi tak być że w ciaży tyjemy, a Ty jesteś taka szczupła że zobaczysz jak szybko zgubisz po ciąży;)

Kukurydza - a więc jednak coś z tymi większymi chęciami do pichcenia w ciąży musi być skoro tak wyczytałaś a poza tym też tak masz:D i tak sobie mysle że rzeczywiście, wcześniej nie miałam do tego aż takiego zapału:)
PS mam nadzieje że z dziadkiem lepiej i będziesz mogła go w końcu odwiedzić. Ja nie zdążyłam odwiedzić mojego przed śmiercią i bardzo tego żałowałam że tak wyszło.

Wszystkim brzuchatkom po wizytach kontrolnych - super, że z maleństwami wszystko w porządku!!
Ja mam comiesięczną wizytę dopiero 6 maja i jakoś tak dłuży mi się czas, już bym chciała zobaczyć synka:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72713.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...