Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Mamuski.
Ja byłam dziś na NST- wszystko oki ::): Potem na zakupy pojechałam a po powrocie zajdłam i spałam do tej pory, chyba ta pogoda tak działa, u mnie też leje od południa.
Aisha chyba ostatnio testuje tą metodę i jak narazie nic, my chyba od 3 tyg abstynencja, Msię chyba boi, bo przy oststnim razie miał taką minę, że normalnie jeszcze chyba nie widziałam go tak wystraszonego:noooo: hehehe, może dziś coś z niego wyduszę, tylko nie wiem kiedy wróci pracoholik jeden:ehhhhhh:
Łasiczko u mnie w szpitalu sztućce i kubek trzeba mieć swoje.
Ja z powrotem walizkę uzupełniałam i jeszcze muszę tam kilka rzeczy dorzucić a już prawie pełna jest:whoot: Normalnie będę jak głupek wyglądać z tak wielką walizą:o_no::lup:

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Łasica u mnie też trzeba kubek i sztućce
Izabela seksić można się do woli w 38 tyg - a czy to wywoła, czy nie wywoła, nie przejmuj się, wszystko w swoim czasie :)
Agula nie przejmuj się walizą - ja poprzednio miałam 4 mega siaty z Ikei (pamiętacie dawniej były takie wielkie) i G w panice latał z nimi biedny po całym szpitalu. Ale miałam np całą paczkę wkładek laktacyjnych (nie zużyłam żadnej), mega pakę pieluch( zużyte może z 5 - trochę dawali w szpitalu) Ech śmiesznie było jak patrzę na to z perspektywy 4 lat, ale wtedy nie było mi do śmiechu ;)
Łasica, Mojra, Mart szalejcie póki się da :)
MMadzia a jaki Wy macie plan dla Wiki jak poród się zacznie?

Teściu z G montują zmywarę - zobaczymy czy będzie jeszcze jakaś powódź z tego ;)

http://lb5f.lilypie.com/eg2ep2.png

http://lb1f.lilypie.com/G8RBp2.png

Odnośnik do komentarza

Agula tak to z nimi jest. Mój to mi oświadczył, że już go nie namówię na nic :D Bo on nie zamierza nic przyśpieszać. Chodzi już chyba drugi dzień jakby go ktoś w łepek walnął. Już mnie to wkurza bo co 5 min pyta "a jak się czujesz", "masz skurcze", "a czemu masz taką minę" i takie tam. A jak mu powiem, że tu mnie zabolało, albo że coś nie tak jest to blady chodzi :D I tak go to nie ominie, więc nie rozumiem dlaczego on woli żeby to było jak najpóźniej. Mnie czekanie już drażni ;/

A z tym pakowaniem to horror jest...

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Ja też tylko po kilka sztuk wkladek i Pampersów biorę a jak coś to M DOSTARCZY, ALE biorę ciuszki dla Niuni na 3 dni i kocyk i swoją poduszeczke muszę miec, bo to inaczej usnąć jak sie we własne cosik wtuli::):

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza
Gość IzAbela326

dzięki, wiem właśnie nic na siłę, jak dzidzia będzie już gotowa to sama się pchać będzie :)
a z tym pakowaniem to współczuję, ja mam tylko zabrać ubranka dla dziecka na wyjście ze szpitala, dość , że mam tak mało zrobić to jeszcze tego nie uczyniłam ale już w poniedziałek muszę hhehehe w dodtaku jestem w trakcie szukania większego mieszkania , znając życie wszystko trzeba będzie robić na raz

Odnośnik do komentarza

wrocilam...
fajnie bylo (6 dzieciakow wrzeszczalo od 16 do 21) ale ciesze sie ze jestem w domku.teraz umyc tylko sie i polozyc....wlasnie jak to zrobic z tak opuchnietymi nozkami:D
bardzo dziekuje za informacjie o sztuccach -w takim razie spakuje .co do ubranek dla dzidziusia to musze miec tylko na wyjscie bo w tym co bede rodziła to zawijaja w te rozki(jak mumie) .tez pare tylko sztuk pieluszek i pare sztuk wkladek bioore ,nich ze mi sie M tez na cos przyda...dzis moj braciszek mowi do niego ze jak bede w szpitalu to wpadnie opic maluszka,M przytaknął a w domu mowi -"ale wiesz ja nie chce za duzo pic bo mi sie potem rece beda trzesły i jak ja tego Syna na rece wezmę"-tak sie boi ten moj M :Di dobrze....
ja zyce dobrej nocki i milego przebudzenia.i jak sobie ktoras zyczy to porodu tez zycze -jutro!!:):smile_jump:

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

Mnie znowu M zepsuł wieczór, wrócił do domu po 20 wypity i śmierdzący piwem,no i tyle z moich planów przyspieszania. Nieodpowiedzialny dupek, a jak by trzeba do szpitala jechać, nic się nie zastanowi, ręce opadają:ehhhhhh:
Dobranoc Mamuśki.

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Witam Was niedzielnie ;)

Łasica u mnie w kocyki zawijają ale ubranka mogę mieć swoje więc wolę mieć swoje ;) Rożka ani kocyka nie biorę bo to zbędne. Z tego co pamiętam to dziewczynki zawijaja w kocyk i zawiązują go różową wstążeczką a chłopców niebieską ;)

Agula współczuję. Nieodpowiedzilaność niestety u mnie też jest... A co do przyśpieszenia to jeszcze zdążysz ;) Ja narazie odstawiam na bok, bo jutro do lekarza, a do tego M coś w panikę wpada.

Dzisiaj mnie ból złapał taki okrutny w dole, ale to może wina tego że kichłam albo sama nie wiem. M przyszedł, posiedział ze mną aż przeszlo po czym mówi-dobra to mogę iść dalej grać ;) Dupek :D

Iza ja niby wszystko mam, ale nie całkiem popakowane. Zmiana mieszkania fajna sprawa, ale faktycznie jak Wam przyjdzie wszystko naraz robić to może być troszkę ciężko. Ale wiesz jak to mówią dla chcącego nic trudnego :D Powodzenia ze wszystkim ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Ale się koszmarnie niewyspałam. Na brzuchu mi tak strasznie ciężko było w nocy i w sumie to trochę dalej jest. Żebra mnie bolą... Kurcze a kuchnia od wczoraj w stanie strasznym, bo M robił jedzonko,a ja nie miałam sił posprzątać... Myślałam że dzisiaj to zrobię ale może później bo padam...
Mój okres zwiększonej energii chyba minął...

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Hej brzuszatki i mamuśki :)
My wczoraj wrócilismy po 24.00 dziś jestem ledwo zywa, ale było naprawdę fajnie. Poza momentem, kiedy chłopaki wymyslili żebym zatańczyła taniec brzucha:cheess: Ci co mnie nie znali pytali się w którym miesiącu jestem i jak się dowiadywali, że zostały mi 2 tygodnie to robili wielkie oczy - miałam niezły ubaw. M. nie pił więc w razie czego byliśmy gotowi, żeby jechać na porodówkę, ale na szczęście nie było takiej potzreby. Dzisiaj ciąg dalszy malowania - mam nadzieję, że M. się wyrobi do końca dnia i pokoik będzie już gotowy.
Mmadzia Agula z tymi facetami tak jest mój też chciał jeszcze z całą ekipą jechac na balety, po odwiezieniu mnie do domu, ale walnęłam mu umoralniającą gadkę, a później swoim sposobem powiedziałam: ale idź mną się nie przejmuj, poradzę sobie sama. No i na jego szczęście został. Z jednej strony rozumiem, że brakuje mu takich rozrywek, ale ja przecież też ich nie doświadczam. Też bym z chęcią poszła sobie poszaleć wypiła sex on the beach i bawiła się do rana, ale tego nie robię. Mój to chyba myśli, że jak już będzie Aleks to życie towarzyskie nam się skończy. Ja się tak nie nastawiam, wiadomo na pewno przez pierwsze pół roku a może i dlużej tak będzie, ale później to już będzie większy luz. Mam nadzieję :36_1_1: Co na to doświadczone mamuśki??

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kd5w0twif.png

http://www.suwaczek.pl/cache/f8427432e3.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274699e1.png?6341

Odnośnik do komentarza

Witam
Agula - współczuję, też nie cierpię oparów alkoholowych.Twój M zamierza być przy porodzie?przecież go nie wpuszczą. Mój ma całkowity zakaz aż do porodu i nawet nie próbuje mnie pytać czy może. Ja rozmawiałam z M, że nawet jak nie chce wchodzić to bedzie czekał przed drzwiami, ale gdyby był potrzebny to zawsze może wejść. Poza tym ktoś musi być u nas z rozsądnie myślący, bo ja to pewnie w panikę wpadnę.

Iza-no to podziwiam, że masz jeszcze siłę-my odłożylismy szukanie domu do "po Nowym Roku", teraz po prostu nie mam siły żeby oglądać, a z noworodkiem też pewnie ciężko jeździć, rozbierać, ubierać itp. Kredyt mamy przyznany, a nie mamy domu-to mnie smieszy najbardziej. Nie chcę brać byle czego.

Madzia- współczuję-też miałam kiepską noc, ale z głupoty, bo wzięłam się za porządki i tak mnie bolał brzuch w nocy, że prawie całą przesiedziałam, zasnęłam dopiero przed 6.

Mojra-wszystko można sobie "ustawić". Jak moja siostra ze szwagrem chcieli iść poszaleć,(mała miała chyba ze 3 tyg., ale była grzeczniutka) to pojechałam do nich na noc, wtedy nie było komórek i poradzilismy sobie. Potem to wymieniałśmy się z mamą. Zresztą ja też wychodziłam bardzo często w soboty i zawoziliśmy małego do mamy, potem rano odsypialiśmy "u babci", obiadek i do domku-mówię Ci- da się, tylko trzeba chcieć to zorganizować. Wiesz, nie każdy chce wychodzić,my baaardzo lubiliśmy i udawało się. Dziecko nie było żadną przeszkodą.
Miłej niedzieli, zmykam do kuchni na sniadanko, które muszę sobie zrobić, bo M oczywiście śpi...

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam kochane kobietki! :bye:

W końcu mam czas, by napisać wam trochę więcej.

Któraś pytała jak to było. Otóż tak:

Tydzień przed porodem byłam razem z moim ukochanym na imprezie, dzidzia się wyszalała za wszystkie czasy heh. Potem wybraliśmy się na wizytę do gin i było niby wszystko w porządku, nawet usg nie wskazywało, że to już niedługo.
Dzień przed porodem coś mi mówiło, że to juz niedługo, spakowałam w końcu torbę do szpitala, wszystkich znajomych powiadomiłam, żę czuję, że niedługo się rozsypię.
Nastrępnego ranka odprawiłam swojego faceta do pracy i spokojnie położyłam się spać. Po ok pół godziny obudziłam się, bo coś zaczęło ze mnie cieknąć. Od razu zorientowałam się co się dzieje. Natychmiast zadzwoniłam do mojego N, żeby szybko wracał, bo odeszły mi wody. Po ok godzinie był w domu, a ja tymczasem dopakowałam resztę potrzebnych rzeczy, ubrałam się i spokojnie czekałam. gdy w końcu dotarł do domu, zadzwonił po pogotowie i pojechałam do szpitala. Badania trwały ok 3 godziny. Skurcze były coraz mocniejsze,ale mój N cały czas był przy mnie i dzięki niemu do samego porodu czułam się wspaniale, przeszczęśliwa jak nigdy.
Cesarka przebiegła spokojnie, bez powikłań. Zaraz poporodzie nasza córcia powędrowała w ręce tatusia. A potem już na sali poporodowej cały dzień spędziliśmy razem.

Teraz nasza niunia jest chyba najgrzeczniejszym i najcudowniejszym dzieckiem na świecie. Tydzień czasu się "męczyłam" z karmieniem, bo niunia nie chciała jeść z piersi. Ale teraz jest w tym mistrzynią :smile_move:

Obie trzymamy się mocno i jesteśmy mega szczęśliwe, bo mamy przy sobie naszego ukochanego mężczyznę. Jako matka radzę sobie chyba całkiem nieźle.

Takiego szczęścia życzę wam wszystkim :36_1_11:

MOJA MAŁA MAJA :smile_move:

Odnośnik do komentarza

Dancia świetnie, że wszystko OK, Twoja Malutka jest słodka, trochę Ci zazdroszcze, że masz Ją już po "drugiej stronie" :mama:
Majta bardzo ładna foteczka, wyglądasz super.
Mój M zaczyna się podlizywać po wczorajszym wybryku, ale i tak jeszcze jestem zła, bo ile można prosić i tłumaczyć?:grrrrrr: A we wtorek rocznica ślubu, aż mi się odechciało wszystkiego:ehhhhhh:

Przyjemnej niedzieli.

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Dancia nie ma jak opanowana ciężarówka - gratuluję córci i żelaznych nerwów
Agula współczuję oparów - też nie znoszę
MMadzia fajnie, że ma kto się dzieckiem zająć - mi się laba kończy - G z Emi właśnie wracają - nie mogę się doczekać, bo 2 tygodnie jej nie widziałam!!!!

sprzątałam dziś trochę - wszystko boli, idę poleżeć ostatnie 0,5h które mi zostało ;)
spokojnego wieczoru życzę :)

http://lb5f.lilypie.com/eg2ep2.png

http://lb1f.lilypie.com/G8RBp2.png

Odnośnik do komentarza

Witam Kobietki ale się rozpisałyście ;) :o_no:

My wczoraj wybraliśmy się do Gdańska po czym mój N wpadł na pomysł, żeby pojechać do moich rodziców bo byli na weekend we Władysławowie skończyło się tak, że zostaliśmy tam na noc bo nas namówili. Mądre to nie było 4 dni do terminu a ja 90 km od domu i szpitala. Nachodziłam się i kręgosłup zaczął mnie boleć do takiego stopnia, że się ze strachu popłakałam - miałam wizję zbliżającego się porodu, potem nie mogłam spać przez cała noc bo śniło mi się, że zaczynają się skurcze.

Przeżyłam - teraz jestem w domu i odpoczywam psychicznie po tym wypadzie, nigdy więcej takich rzeczy :o_no:

Izabelko miło, że zajrzałaś ;) ja stosuje cały czas tą metodę jednak rezultatu nie widać :le:
Dancia zazdroszczę Ci ;)

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobitki :)
My po weekendowych wojażach :)
Wczoraj byliśmy w szkole rodzenia i trochę się przestraszyłam, bo położna powiedziała, ze według niej dziecko ma za wysoko tętno (w sensie, że serduszko jest za wysoko jak na ten miesiąc)- więc albo Luśka się odwróciła, albo nie mam pomysłu co mogło się stać - jutro mam usg :( i się wszytsko wyjaśni. Pougniatała ją ze wszytskich stron aż mi się mięśnie napięły tak że miałam twardy brzuch. Przynajmniej parcie mi szło dobrze - jedyne pocieszenie :(
Potem wesele - wytańcowaliśmy się za wszystkie czasy, aż do godziny 1... ludzie patrzyli z niedowierzaniem i pytali czy ja to w ogóle w ciąży jestem? A jak słyszeli, że 9 miesiąc to oczy przecierali ze zdziwienia :)
Dziś cały dzień na działce u moich rodziców - troszkę pospałam na świeżym powietrzu :)

Strasznie się rozpisałyście :) jutro sobie doczytam, bo dziś oczy mi się zamykają :) Poza tym mam ogromnego stresa przed jutrzejszym USG więc wolę to przespać :(

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...