Skocz do zawartości
Forum

Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam


Edzia

Rekomendowane odpowiedzi

joanna19 skąd ja to znam...Ja to najchętniej bym w ogóle mogła nie mieć kontaktu z teściową...Ostatnio nawet miałam sytuację z nią bo wychodząc na spodkanie z psychologiem założyłam sobie nowe leginsy i jakąś tam bluzkę i zapytałam teściowej jak to wygląda a ona zapytała czy to nowe spodnie czy sobie kupiłam ja mówię że tak a ona głupią minę zrobiła odchrychnęła zarzuciła kudłami i powiedziała że ona nie będzie się wypowiadać na ten temat bo każdy ma swój gust i jednym się podoba taki kolor a innym inny.Już nie mówiąc o tym że mi nie o to chodziło...Poczułam się jakbym wyciągała od męża pieniądze i wydawała ich na ubrania dla siebie...A co najśmieszniejsze że mąż sam mi je kupił jak byliśmy na zakupach przed świętami...Ech...szkoda słów.

Ja w te święta powiem szczerze że się nie przejadłam...W niedzielę przyjechały po mnie i po Pati moje siory i pojechaliśmy do rodziców a potem do siostry mojej mamy i mamy mojej mamy która mieszka razem z jej rodziną i która jest mi strasznie bliska (po mamie).I u nich nawet się nie przejadłam zjadłam tylko ze 4rodzaje ciast na które miałam ochotę bo u nich zawsze kupę jedzenia i ciast jest bo mąż siostry mojej mamy która jest moją chrzestną ma duuuużą rodzinę i zawsze u nich jest zlot...:)Natomiast w poniedziałek mój mąż pojechał po swoją córkę i siedzieliśmy cały dzień w domu.Nawet do teściów nie pojechaliśmy (co mnie cieszy).No i tak minęły święta...Pati nam wczoraj wylała barszcz więc mamy więcej miejsca w lodówce hehehe...:)

No ale mam inny problem.Otóż zaczynam coraz bardziej panikować z tym że pati nosi jeszcze pieluchę.Już sama nie wiem co mam robić.Psycholog powiedziała że dziecko musi dojrzeć i że na każde dziecko kiedyś przyjdzie czas ale jak nie przyjdzie na nią czas a ja tak siedzę bezczynnie?Jak zostanie przyjęta do przedszkola podpiszę umowę a ona nadal we wrześniu będzie z pampersem to co ja zrobię? Moja mama mnie trochę wkurzyła i zawiodłam się na niej bo powiedziała że wtedy to ja już muszę na głowie stanąć i że ona nie wie co ja mam zrobić ale mam na głowie stanąć żeby ją odzwyczaić do września.No ładne mi pocieszenie. Teściowa też mnie dobija swoimi "złotymi radami" jak sama ich nie stosuje siedząc z nią...Czuję się że wszystko jest na mojej głowie bo oczywiście mąż ma ważniejsze rzeczy na głowie.Nawet dzisiaj czytałam trochę w necie i znalazłam fajną piosenkę którą zaśpiewałam pati a ona jak tylko usłyszała słowo "siku" to od razu zaczęła kręcić głową i mówić "nie ciem siku"...Może i psycholog ma rację że musi sama dojrzeć do tego ale ja nie mogę tak bezczynnie siedzieć i czekać.Pytam ją czy chce siku to słyszę tylko"nie ciem siku" albo "potem" a jak mówię żeby powiedziała mamie jak się jej będzie chciało siku to ona mówi że nie powie mamie...No i weź tu bądź mądry...Już naprawdę coraz bardziej ogarnia mnie niepokój słysząc takie odpowiedzi od niej...Może w lato jak będzie latać w samych majtkach to coś załapie o ile nie będzie tak jak w tamtym roku że się zsikała i latała zasikana bo jej to nie przeszkadzało...A tak na wesoło to zacytuję tą piosenkę która znalazłam w necie:
"Zrobić siku na nocniku,
Zrobić siku raz, dwa, trzy
Zrobić siku na nocniku
Spełnić mych rodziców sny!
Płynie siusiu płynie rurą,
Do kanalizacji
Potem zjedzą je bakterie
I już koniec akcji!"

I na spacerze:

"Zrobić siku na trawniku
rozzłościć biedronki
Zrobić siku na trawniku
rozgniewać pająki"

Śmieszna ta piosenka i żeby działała na dzieci....:)

Odnośnik do komentarza

Katarzyna widzę,że masz podobny problem jak ja z Kasią przed przedszkolem.. też strasznie się stresowałam, że nie woła za potrzebą.. a to był warunek aby mogła chodzić do przedszkola (niestety to fakt) .. też nie przeszkadzało Jej, że ma mokre majtki .. kałuże wycierałam co kawałek .. gdy pytałam też odpowiadała, że nie chce a za minutę i tak miałam co ścierać .. załapała chyba późną wiosną albo wczesnym latem.. a i tak w przedszkolu ze stresu (dosyć ciężko przebiegało przyzwyczajenie się do niego) nie wołała, że chce a podczas leżakowania to tym bardziej.. dawałam pieluchę i na szczęście panie były w stanie pojąć, że to ze stresu (zresztą same powiedziały aby je przynieść) ..choć rozmowa z dyrektorem też była bo rodzice się skarżyli pewnie tych co dzieci nie zostały przyjęte czy cosik... na szczęście gdy stres odszedł to i pielucha nie była potrzebna .. choć panie na leżakowanie zakładały jej dla swojego spokoju :P przez dłuższy czas.. Więc głowa do góry jeszcze trochę czasu macie .. jeśli jej jeszcze nie puszczasz bez to jak zrobi się ciepło to bez pieluchy niech chodzi ..w końcu załapie.. moja załapała choć jak była wpadka potem czasem to nadal nie przeszkadzało jej, że ma mokro ... baa do tej pory nie przeszkadza gdy się czasem zdarzy w nocy to się nie obudzi mimo, że mokro.
tekst piosenki śmieszny choć chyba bardziej dla dorosłych ..moja raczej biedronek by nie chciała rozzłościć bo je lubi :P

Odnośnik do komentarza

Święta, święta i po świętach. My pierwszego dnia byliśmy u teściów, tam był zjazd rodzinny, było ponad 20 osób. Drugiego dnia mieliśmy gości z mojej strony. Szkoda że te święta wielkanocne są tak krótkie. Po nich jestem bardziej zmęczona niż przed. ;-)

Joanna nie dziwię się że robicie komunię w restauracji. Kto by dziś takie imprezy w domu robił. My robiliśmy w restauracji chrzty, roczki naszych dzieci, a nawet "zwykłe" urodziny męża. Nie są to aż takie koszty, by warto było zaharowywać się w domu, na bieżąco zmywać, pilnować by na stole niczego nie brakowało zamiast z rodziną pogadać.

Katarzyna, a w jakim dokładnie wieku jest Twoja córka? Wiesz już czy została przyjęta do przedszkola?

Anaaa, na ile godzin posyłałaś córkę do przedszkola że miała tam leżakowanie?

Odnośnik do komentarza

katarzyna to prawda ze dziecko samo musi dojrzec,mam czwórke i kazde inaczej przechodziło etap nauki siusiu.
ale do 3 lat kazde znich sie nauczyło i w nocy. Najdłuzej w pieluszce był najmłodszy bo nie chciał za nic na nocnik az pewnego dnia sam sobie usiadł nic mi nie mówiąc, tez kiedy dzieci zostawały z kims innym to były w pieluchach i przez to trudniej z nauką bo nawet męzowi sie nie chciało dopilnowac.

Odnośnik do komentarza

Witam niedzielnie co tam słychać u Was? Ja jak zwykle nie czuję się wyspana :/ Pogoda dziś jakaś taka nie pewna a wczoraj było tak pięknie ..i nawet bociany widziałam pierwszy raz :P ..słyszałyście o tym prorokowaniu w zależności od tego co będzie robił pierwszy bocian którego się zobaczy? jakiś czas temu o tym usłyszałam ..choć nie pamiętam szczegółów. Mój siedział w gnieździe więc większych zmian raczej nie mam się co spodziewać ;) .. oczywiście nie przykładam do tego wagi bo we wróżby nie wierzę ale zabawa śmieszna może być.

Odnośnik do komentarza

poszukałam przez google z ciekawości jak to w oryginale było:
"Jeżeli pierwszego ptaka spostrzeżemy w powietrzu, to pewne, że tego roku w pracy będzie się nam wiodło i przyleci do nas szczęście, jeżeli będzie stał, na gnieździe lub łące, wtedy i pomyślność gdzieś się zatrzyma i do nas nie dotrze. Analogicznie dotyczy to młodych ludzi, po zobaczeniu lecącego ptaka panna wyleci z domu w tym roku lub kawaler przyleci, jeżeli ptak stał to kandydat na męża nie przyjdzie."
no to u mnie ta druga opcja niestety ;) .. a jak będzie to się okaże :) .. ale też się mocno zdziwiłam że i takie przesądy funkcjonują hihi ..

Odnośnik do komentarza

mika ja też ale i tak traktuje to jako zabawę :D

dzień rozpoczęty ..pani w aptece na tyle miła, że dała mi syrop na alergię na zasadzie, że receptę mam donieść przy okazji .. bo średnio mi się chciało dziś iść gdy tam w pn tłum nad tłumy .

Pogoda dziś chyba będzie fajna ..na razie jeszcze chłodnawo ale jeszcze wcześnie w sumie.
Zakwasów w nogach nie mam ale za to plecy mnie bolą haha

Odnośnik do komentarza

anaaa dzięki pocieszyłam się tym co napisałaś:)

adasaga3 Pati skończyła 13 marca 3latka:)

Bettyy tak tylko że jak wcześniej pisałam w tamtym roku też chodziła bez pampersa i jej to nie przeszkadzało że się zsikała albo że kupę zrobiła i nie nauczyła się wołać...

W niedzielę znalazłam ciekawa ofertę pracy i wczoraj dzwoniłam i okazało się że już było nie aktualne ech...Trochę dziwne że tak szybko...
Na znalezienie pracy tez tracę nadzieję...

Odnośnik do komentarza

Katarzyna ja ze znalezieniem pracy to już dawno straciłam nadzieję ;) .. a jak mam doła wielkiego to się widzę w przyszłości jako bezrobotną staruszkę :P
..ale może nie będzie tak źle i w końcu nam się uda hmm
a z tą ofertą może ktoś nie przejmował się, że niedziela i od razu dzwonił <?>
joanna hmm nie wiem czy wierzę ..nie spotkałam się jeszcze na swojej drodze z kimś komu by się spełniały.. :P.. ale fakt nie które raczej takie negatywne czasem powodują, że chodzę cały dzień taka jakaś nie pewna czy aby nic złego się nie stanie z tego snu..

Odnośnik do komentarza

snią mi sie nawet sąsiedzi i dalsza rodzina. Np sniło mi się ze siostra męża kąpała sie w brudnej wodzie z pianą a potem okazało się ze dowiedziała się o zdradzie męża swego.Albo snił mi się rozbawiony i wesoły sąsiad a kilka dni potem zmarła jego babcia, albo sniło mi się ze odcięto mi rękę a kilka dni później zmarł mój chrzesny(brat mego ojca) itd
a syn znowu chory najpierw lekkie zapalenie ucha, nie zdążył skonczyc antybiotyku a angina sie zaczęła i zmieniony ma antybiotyk. Tak więc wyjdzie ze prawie 2 tygodnie leczenia

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...