Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2016


Gość Dżastaa

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry! My odkręcimy imię, pół dnia straty czasu, jestem zła. A gdzie tam reszta formalności Wrr. ..
Morawcia gratuluję z całego serca :*
Dziewczyny nie panikujcie z tym baby blusem :) nikomu nie trzymał w szpitalu dłużej niż 3 dni, przecież to tyle emocji na raz i taka odpowiedzialność za małego człowieka, że organizm plus głowa muszą się zaadoptować :) szybko mija. A w domu to już o prostu zwykle zmęczenie, zdarza się nawet jak nie ma dziecka

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za wszystkie słowa otuchy! To rzeczywiście duża zmiana + zmiany hormonalne. U mnie doszedł chyba jeszcze do tego stres z tygodnia przed porodem. Jie było mnoe wtedy na forum, bo miałam podejrzenie nowotworu złośliwego. W zasadzie nie tyle podejrzenie-lelarz był pewien diagnozy. Dopiero po dogłębnej doagnostyce okazało się, że diagjoza była błędna a obraz organizu w ciąży był po prostu zaburzony hormonami. Ale to co przeżyłam od momentu "diagnozy" do momentu "korekty" to przeżyłam. Już ustawialiśmy opiekę nad małym na czas mojego leczenia a okazało się, że jestem zdrowa. Niebywała radość/niedowierzanie po niebywałym stresie. Dzień później urodziłam :) Tak więc chyba trochę za dużo od siebie wymagam!

http://fajnamama.pl/suwaczki/6v34fky.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/jy8pb7r.png

Odnośnik do komentarza

JustynaD
Dzięki dziewczyny za wszystkie słowa otuchy! To rzeczywiście duża zmiana + zmiany hormonalne. U mnie doszedł chyba jeszcze do tego stres z tygodnia przed porodem. Jie było mnoe wtedy na forum, bo miałam podejrzenie nowotworu złośliwego. W zasadzie nie tyle podejrzenie-lelarz był pewien diagnozy. Dopiero po dogłębnej doagnostyce okazało się, że diagjoza była błędna a obraz organizu w ciąży był po prostu zaburzony hormonami. Ale to co przeżyłam od momentu "diagnozy" do momentu "korekty" to przeżyłam. Już ustawialiśmy opiekę nad małym na czas mojego leczenia a okazało się, że jestem zdrowa. Niebywała radość/niedowierzanie po niebywałym stresie. Dzień później urodziłam :) Tak więc chyba trochę za dużo od siebie wymagam!
Co za koszmar:( współczuję CI tych przeżyć. ..I to na samej końcówce ciąży, każdy byłby wyprowadzony z równowagi. Cudownie ze wszystko ok !:* teraz tylko radość !:)
Odnośnik do komentarza

Justyna! Co za stres!!! Polscy lekarze!!!
A ja wyczułam guzek, jak dotykam to boli trochę. Jest dosyć spory taka kulka pod pachą, myślicie że mogą to być zatkane kanaliki mlekowe? Wczoraj się pojawił, i wczoraj nawał pokarmu. Tzn nie ma go aż tak, że muszę odciągać, bo Zosia je dosyć często, ale jak dziś wchodziłam pod prysznic to Zuza przyuważyła i ze zdziwieniem " mamuś kipi Ci mleko z dwóch cycuszków" :D Wybiorę się na usg piersi, ale nie wiem czy przy kp można?
Morawcia, i pozostałe rozpakowane dziewczyny, które przeoczyłam wielkie gratulacje!
Ile dni po urodzeniu wychodziłyście na dwór z maluszkiem? To takie dłuższe spacerki czy chwilowe "wietrzenie"? Jutro mamy kilka wyjazdów do PZU, ortopedy... i myślę, czy Zosia da radę?

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny - badać, badać i jeszcze raz badać piersi. Nie dajcie się zbyć lekarzom, że w ciąży czy połogu nie warto robić USG. Tym bardziej warto, bo tym trudniej wyczuć zmiany.

Kamila-jeśli wyczułaś guzek to poczekaj jakiś czas czy zniknie. Jak nie - wtedy zrób USG. Dla własnego komfortu.

W ciąży trudno ocenić zmiany, więc robi się w razie czego biopsję.

http://fajnamama.pl/suwaczki/6v34fky.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/jy8pb7r.png

Odnośnik do komentarza

Kamilaaa_n mnie czas tak zleciał przez ten szpital itd ze Majka już zaraz będzie miała miesiąc. ..więc już bardziej taka sesję rodzinnà z nią zrobimy. Szukałam jak to wyglàda i można znaleźć w różnych cenach bardzo. Zaraz przydusze P. Żebyśmy kogoś wybrali i biorę się za organizowanie.
A guzek jak nie zniknie do jutra to idź i badaj. Mnie się robią takie grudki jak mała długo nie je w nocy ale to jest nie do pomylenia. I znikają jak ją przystawiè albo odciagnę .

Odnośnik do komentarza

Ja już wstępnie jestem umówiona na sesję noworodkową, czekam tylko aż dzidzia się wykluje :-) noworodkowa jest u mojej fotografki do 14dni po porodzie, oczywiście zdjęcia z rodzicami też są. Ja mam dobrze, bo mam koleżankę, która robi zdjęcia, a dodatkowo na sesję noworodkową przyjeżdża do domu dziecka i płacę jej symboliczne 100zł

Dziewczyny, które już urodziły - Wy jakoś próbowałyście przyspieszyć poród, czy spokojnie czekałyście na rozwinięcie akcji? Całą ciążę byłam aktywna, ale ostatnio mam jakąś niemoc, a wszyscy radzą żeby ruszać się przed porodem, to może będzie łatwiej i zastanawiam się, czy się zmuszać do większej aktywności, czy dalej leżeć sobie spokojnie :-P

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65g12tlxjhu.png]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhm2h6i2ua.png

Odnośnik do komentarza

Poczekam kilka dni i zobaczę, już wydaje mi się że zmienił kształt od wczoraj. Jak dotknę to delikatnie boli. Myślę, że to coś od karmienia, czytałam że takie rzeczy są jak najbardziej możliwe.
Co do sesji właśnie ceny u mnie od 450 zł, ale pamiątka fajna... ;) Też właśnie do 14 dnia życia, i tak bym chciała jakoś. Teraz jeszcze mnie trochę boli rana, to nie będę przesadzać.
Dziewczyny czy Wy też się pocicie dużo? Ja mam tak, że jest okej a w momencie jak mnie poty nie obleją to szok.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

kamilaaa_n
Poczekam kilka dni i zobaczę, już wydaje mi się że zmienił kształt od wczoraj. Jak dotknę to delikatnie boli. Myślę, że to coś od karmienia, czytałam że takie rzeczy są jak najbardziej możliwe.
Co do sesji właśnie ceny u mnie od 450 zł, ale pamiątka fajna... ;) Też właśnie do 14 dnia życia, i tak bym chciała jakoś. Teraz jeszcze mnie trochę boli rana, to nie będę przesadzać.
Dziewczyny czy Wy też się pocicie dużo? Ja mam tak, że jest okej a w momencie jak mnie poty nie obleją to szok.

Z poceniem to nie mam tak...może hormonalne. A jak boli to może Ci się zator zrobił jakiś, zmierz temperaturę czy nie podwyższona, mnie się raz tak zdarzyło ...masakra. dreszczy dostałam...na szczęście Mała miała wtedy apetyt i opanowalysmy sytuację.
Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny. Ktore jeszcze nie rozpakowane sa? Mam wrazenie ze zostalam sama. Mloda w brzuszku wvale nie spieszy sie na ta strone, za to tanczy nocami po calym brzuchu, ale ten wysoko jeszcze. Powiedzcie czy Wam tez tak puchly stopy na koncowce? Nie wiem czy nie powinnam sie zglosic z nimi wczesniej do lekarza, bo opuchluzna pod wplywem mojego ciezaru w ogole nie schodxi

http://www.suwaczki.com/tickers/eikt9n734u7oxxls.png

Odnośnik do komentarza

Eva - mi stopy nie spuchły w ciąży, ale zaraz po zakończeniu porodu spuchły do kolosalnych rozmiarów. Lejarz powiedział, że to wynik relaksyny, ktòra się wtedy uwalnia i to znika w kilka tygodni po porodzie. Relaksayna zwiększa wydzielanie już przed porodem, więc możliwe, że od tego spuchły Ci stopy. Symetryczne są? Nie masz problemów z ciśnieniem?

http://fajnamama.pl/suwaczki/6v34fky.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/jy8pb7r.png

Odnośnik do komentarza

Eva35
Hej Dziewczyny. Ktore jeszcze nie rozpakowane sa? Mam wrazenie ze zostalam sama. Mloda w brzuszku wvale nie spieszy sie na ta strone, za to tanczy nocami po calym brzuchu, ale ten wysoko jeszcze. Powiedzcie czy Wam tez tak puchly stopy na koncowce? Nie wiem czy nie powinnam sie zglosic z nimi wczesniej do lekarza, bo opuchluzna pod wplywem mojego ciezaru w ogole nie schodxi

Nie zostałaś sama :)
Ja jeszcze nie rozpakowana.... Jutro termin a tu cisza.
Stopy puchną i ręce też. Ciężar i pogoda swoje robi.

http://www.suwaczek.pl/cache/ef7484b3db.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamusie !!! Czytam was od początku i czasem włączałam sie do rozmowy choć naprawdę rzadko ... Ale dziś postanowiłam napisać z nadzieja , ze mi pomożecie i wesprzecie !
Wczoraj o 15,59 przyszła na świat moja córeczka Maja ! 59 cm i 3730 gram . ❤️
Poród nie należał do przyjemnych . 12 godzin siłami natury zakończone cesarskim cięciem ponieważ okazało sie ze dziecko jest za duże a moja miednica za mała .. panie które mnie przyjmowały ze zmierzyły i dopiero w ostatniej fazie porodu gdy główka juz chciała wyjsć okazało sie ze jest to nierealne .
Mam za sobą pierwsze wstanie na nóżki .. Jestem załamana jaki to jest ból ! Orientujecie sie kiedy ból ustanie ? Ile dochodziliście do siebie po Cc ? Pozdrawiam i całuje wszystkie rozpakowane i nierozpakowane mamusie

a href="http://

Odnośnik do komentarza

czitabu
Witam wszystkie mamusie !!! Czytam was od początku i czasem włączałam sie do rozmowy choć naprawdę rzadko ... Ale dziś postanowiłam napisać z nadzieja , ze mi pomożecie i wesprzecie !
Wczoraj o 15,59 przyszła na świat moja córeczka Maja ! 59 cm i 3730 gram . ❤️
Poród nie należał do przyjemnych . 12 godzin siłami natury zakończone cesarskim cięciem ponieważ okazało sie ze dziecko jest za duże a moja miednica za mała .. panie które mnie przyjmowały ze zmierzyły i dopiero w ostatniej fazie porodu gdy główka juz chciała wyjsć okazało sie ze jest to nierealne .
Mam za sobą pierwsze wstanie na nóżki .. Jestem załamana jaki to jest ból ! Orientujecie sie kiedy ból ustanie ? Ile dochodziliście do siebie po Cc ? Pozdrawiam i całuje wszystkie rozpakowane i nierozpakowane mamusie

Gratuluję ! :) Dużo zdrówka dla maleństwa :)
Niestety nie pomogę bo jeszcze z bobaskiem w brzuchu :)

http://www.suwaczek.pl/cache/ef7484b3db.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Czitabu ja jestem lipcówką, ale czasem tu zaglądam. Wczoraj dowiedziałam się, że prawdopodobnie będzie cc, bo mały się przekręcił na pupę :-\ może będę czerwcówką jeśli ustalą termin. Powiem tak: Sama jestem ciekawa jak to jest po cesarce ale dla pocieszenia napiszę Ci, że moja siostra po dwóch cc i po dwóch dniach już śmigała na nogach jakby jej nic nie było. Oczywiście uważała na cięcie,ale przy dziecku mogła zrobić wszystko. Karmiła też piersią bez problemu. Druga koleżanka po 8godz.wstała i chociaż bolało strasznie to im częściej wstawała tym było lepiej. Tam gdzie będę rodzić po 3 dobach puszczają po cc do domu. Dasz radę :) Sama się boję CC - Ty chociaż masz już swój skarb na świecie ;) Zdrówka dla Was.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlsg18a0iy9jpg.png

Odnośnik do komentarza

Czitabu, to zależy od organizmu. Ból może utrzymywać się nawet ok 10 dni lub dłużej. Codziennie jednak jest lepiej. Taki najgorszy to pierwsze dwa dni. Nie bój się prosić o leki przeciwbólowe. Ja w domu nawet bralam paracetamol przez pierwsze dni.
Marzi właśnie sprawdzałam ceny i ta babka na najlepszą ofertę. Za 450 zl mamy 15 fotek w albumie odnowionych,a 20 a cd. Do tego wszelkie akcesoria w jej gestii. Chciałabym właśnie kilka zdjęć żeby dziewczynki miały razem też. Gyba się zdecyduje. Taka pamiątka, drugiej okazji nie będzie. Też myślę,ze to właśnie zatkane kanaliki. Mam dosyć pokarmu. I ta kulka już zmieniła kształt.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

czitabu gratulacje!!! Moja siostra miała dokładnie taką samą sytuację, 12h porodu siłami natury i okazało się,że źle zmierzyli miednice i główka nie ma szans się przecisnąć. Dochodziła do siebie aż 10 dni, w sumie dwa porody na raz :/
A ja byłam wczoraj u ginekologa, już 2 dni po terminie, nic się nie dzieje, dziecko waży już 3720, mam obawy czy dam rade urodzić ją siłami natury, mam nadzieję, że się uda. Dzisiaj na KTG żadnego skurczu, rozwarcie na 3cm... i jak się nie rozkręci to w poniedziałek idę na wywołanie porodu. Trochę pobolewa mnie podbrzusze, ale to pewnie po badaniu, które zresztą też było bardzo bolesne. Tak bardzo bym chciała,żeby samo się zaczęło, bo ponoć jak wywołują to poród jest dużo cięższy. Chyba na forum nie ma nikogo, kto miałby wywoływany poród i mógłby się podzielić wrażeniami?

Odnośnik do komentarza

cerise
czitabu gratulacje!!! Moja siostra miała dokładnie taką samą sytuację, 12h porodu siłami natury i okazało się,że źle zmierzyli miednice i główka nie ma szans się przecisnąć. Dochodziła do siebie aż 10 dni, w sumie dwa porody na raz :/
A ja byłam wczoraj u ginekologa, już 2 dni po terminie, nic się nie dzieje, dziecko waży już 3720, mam obawy czy dam rade urodzić ją siłami natury, mam nadzieję, że się uda. Dzisiaj na KTG żadnego skurczu, rozwarcie na 3cm... i jak się nie rozkręci to w poniedziałek idę na wywołanie porodu. Trochę pobolewa mnie podbrzusze, ale to pewnie po badaniu, które zresztą też było bardzo bolesne. Tak bardzo bym chciała,żeby samo się zaczęło, bo ponoć jak wywołują to poród jest dużo cięższy. Chyba na forum nie ma nikogo, kto miałby wywoływany poród i mógłby się podzielić wrażeniami?
hejja ja w marcu mialam wywolywany porod ze wzgledu na cisnienie 180.110 i bialko w moczu.o 12 podali mi oxytocyne .skurcze sie pojawily bolalo jak cholera.o 15 mala byla na swiecie.oxy zadzialala ale bylam nacinana x2 i troche mi mala wypchneli bo sie pepowina owinela i szla jej glowa z reka.to byl moj pierwszy porod eiec nie wiem jak boli bez oxy porod.ale do przezycia.bardziej bola te skurcxe na poczatku niz sam porod.pozdraeiam i zycze szybkiego potodu
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...