Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Heltinne po konsultacji w helsestasjon kupiliśmy kropelki MINIFOM, jedyne jakie maja na kolki. Dostępne bez recepty za 120kr. W konsystencji sa takie jak SabSimplex ktory mam z Polski.
Windi mam z Polski ale ze jest to wyrób Szwedzki to przejzalam internet i na JollyRoom sa dostępne za 129kr.
No mały niestety śpi z nami bo dostawki ani kosza nie mamy. Staramy sie go kłaść do łóżeczka ale po godzinie sie budzi i zabieram go do nas gdzie zasypia dalej.

Odnośnik do komentarza

Milla gratulacje:)))

Naszamala daje nam popalic...w nocy jak ja budze do karmienia to sie rozbudza i nie chce spac...dzis maz jak husial do 4:30. Czasami przysypia przy piersi a jak ja wezniemy do odbicia to tez sie rozbudza i juz po spaniu...Wg. mnie bez sensu jest branie spiacego dziecka do odbijania.

Mamusie a Wasze malenstwa jak spia?

Odnośnik do komentarza

Miila i Julka gratulacje;)) super!

Paulina tak Ci tylko doradze, walcz o to zeby Malutki spal w lozeczku, ja to juz drugi raz tego bledu noe zrobie. Corka teraz co prawda spi w lozeczku ale nad ranek sie.budzi i do nas. Kiedys przestaniesz karmic ale Malutki i tak zostanie w lozku. Ja mam nadzieje, ze jak corka dostanie lozko to sie od nas odzwyczai.

Ja chwilowo w domu, corka spi, a tak to korzystamy z pogody.
Noc straszna, corka dostala jakiegos ataku histerii noe dala sie dotknac a za chwile juz jak ona grzeczna rozgadana. To 3 raz od miesiaca. Tak myslimy co sie dzieje i chyba pojdziemy po skierowanie do neurologa. Moze ten miesiac wczesniejszego porodu teraz sie ujawnia. Do okulisty i na bioderka oraz pediatry kilka razy a do neurologa zadnych zalecen i moze akurat teraz cos sie objawia. Tym bardziej, ze nie klocimy sie przy niej, a darcia sie nie ma, tv to praktycznie piosenki.dla dzieci, nowych osob nie widzi zbytnio tylko.ciagle wujki.i ciotki i to czesto tych samych. Ah. Takze nie wiem, nie bijemy nie szarpiemy. Ciekawe kiedy bym sie dostala bo wole w ciazy noz.pozniej.z Malym jezdzic, bo karmic bede ale przy corce tez chce byc.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Ataa skromnie ale naprawdę ładnie :) Szare łóżeczko to był bardzo dobry wybór, wszystko razem wygląda pięknie :)
PaulinaNo przemysl sprawę dostawki albo kosza ze względu na bezpieczeństwo małego. .
Na finn można kupić używane w b.dobrej cenie,zerknij moseskurv

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Vena u mnie też mała stęka i poplakuje od wczoraj przez gazy.juz dzwoniłam do lekarza. ...w ruch poszły krople BioGaia i Bobotic a docelowo pewnie Sub Simplex. U syna tez po 2 tygodniach zaczęła się akcja.i tak do 3 miesiąca. .

Julia30 Gratulacje! Pokaż Grzesia

Ataa pięknie wyszło! Tylko czekać na lokatora!

nat moze jakiś mały maraton po schodach na przyspieszenie akcji skurczowej??

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Wypralam materac i "obudowe" gondoli. One sa polaczone w jednosc. Materacyk w miejscu gdzie bedzie glowka dziecka troche sie pofaldowal, czuje reka nierownosci. tak jak przy zbietej poduszce nam niewygodnie, cisnie -Mala tez poczuje dyskomfort. Moze kupic dodatkowy i polozyc na ten? Jakies rady?
W gondoli dziecko tez ma byc na plasko bez niczego pod glowka tak? Mala podusia rozwiazalaby problem

Odnośnik do komentarza

Gratulacje Julka ;)
No rozkręcamy się dziewczyny.
Ja chyba dlatego że odpuściłam i juz się nie nastawiam na to ze uda mi się jakimś cudem urodzić naturalnie to od wczoraj moje miniskurcze sa coraz częstsze. Tak więc dziewczyny które chcą już urodzić radzę przestać o tym myśleć i ustalić sobie w głowie termin na np przyszły weekend a jeszcze lepiej zaplanować zajęcia na cały tydzień żeby zająć głowę czymś innym :)
Głupio mi tak narzekać i się smucic ale tak mi źle... wiem ze jak już będę miała mała ze sobą to wszystko będzie mdko ważne. Boje się ze przez to cięcie nie będę miała siły zająć się dzieckiem, pociesza mnie trochę myśl że mój mąż będzie przecież z nami i jakoś mi będzie pomagał przynajmniej poda mi dziecko do karmienia i ja przewinie w dzień a w nocy juz jakoś może dam radę. Najgorzej by było gdyby cieli mnie wieczorem bo wtedy zapewne wyląduje na pooperacyjne do rana a moja córeczka zostanie sama na noc na norodkach. Niby to tylko kilka godzin ale strasznie przeżywam mysl ze mi ją zabiorą na tyle czasu... mam nadzieje że pozwolą mojemu mężowi siedzieć z nami na pooperacyjnej i będziemy wszyscy razem. Mój mąż ma jutro zawody i przyjeżdżają moi rodzice. Nie wiem czy dobrze robie ale nie powiedzieliśmy naszym mamom że w poniedziałek zapewne będzie po wszystkim. Dość sama się denerwuje a mam wrażenie ze moja mama zacznie wzdychac i dzwonić ciągle a chciała bym się wyciszyć i może jakimś cudem zrelaksować z mężem. Zaraz jak tylko mała się urodzi to mój P da im znać i wyślę im zdięcia. A pewnie w przyszły weekend i tak przyjadą w odwiedziny. Mam nadzieje ze się nie obraża... chciała bym zamknąć oczy na chwile i obudzić się za tydzień w domu z małą i juz trochę ogarnięty życiowo. Mój mąż też się stresuje ale przez nawał obowiązków z tymi zawodami trochę mniej o tym myśli. Nam do niego bały żal że dzisiaj go ze mną nie ma a jutro cały dzień go nie będzie... z drugiej strony gdyby był to pewnie bym mu teraz płakała ze się boje i ze nie chce takiego końca a on w swojej bezsilności tylko by się złościl i krzyczał ze nie może mi pomuc a argumenty do mnie nie docierają. One docierają tylko ze nie zmieniają zupełnie mojego nastawienia i niepokoju o to jak ja sobie dam rade z rana na brzuchu... eh sory za nazekania...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

Magda widzę, że masz dziś słabszy dzień... Kurczę, musisz przestać o tym myśleć, bo nie zmienisz tego w żadnen sposób, sama najlepiej wiesz. Współczuję ci tej cc, też bym się bała, a Ty pewnie widziałaś jak to wygląda z tej drugiej strony, więc strach tym większy. A pomyśl jak my prosimy cię o rady przed porodem, bo też się mniej lub bardziej boimy, a ty pocieszasz, bo wiesz, że nie my pierwsze i nie ostatnie. Tak samo jest z cc. Dasz radę kochana, mam też wielką nadzieję, że pozwolą malutkiej być z Tobą jak najszybciej; postaraj się nie zakładać najgorszego. Najważniejsze żeby wszystko się udało i żebyś jak najszybciej doszła do formy i mogła zajmować się Milenką. A ona z jakiegoś powodu "wybrała" taki sposób przyjścia na świat, może wie maleńka co robi:)
Co do informowania mamy, cóż, mojej byłoby przykro, ale jeśli czujesz, że święty spokój to jest to czego wam w tej chwili najbardziej trzeba, to nie miej wyrzutów. Otrzyj łzy, uśmiechnij się i pomyśl, że już pojutrze będziesz mamą:*
Julka ja również serdecznie gratuluję! Dużo zdrówka dla obojga!
Nat niezły numer z twojej Helenki;) Oby się rozkręciło skoro już tam jesteś.
Ataa bardzo ładnie wyszedł kącik dla maluszka. I z tym łóżeczkiem też dobrze się stało, naprawdę super pasuje:)

Tymon Franciszek ❤ 10.04.2016

Odnośnik do komentarza

Magda mogę sobie wyobrazić co przeżywasz, tak jak i Ty w 100%nastawilam się na porod sn, a gdy przez chwile miałam wizję cc w zw.z oczami, było mi ogromnie ciężko o tym myslec. A to zaledwie namiastka tego co dzieje się w Twojej głowie. ..Zrob Tak jak radzisz innym,skieruj myśli w inną stronę. Gdy będziesz z takim nastawieniem myslec o poniedziałku, sytuacji nie zmienisz tylko będzie trudniej Ci ją znieść.
Bedzie dobrze,mąż będzie przy Tobie,może właśnie teraz zbiera siły by stawić temu wszystkiemu dzielnie czoła. On musi być silny by Ciebie wspierać,napewno teraz na swój własny sposob "ładuje baterie". Napewno bardzo się o Ciebie i o mala martwi, przecież jesteście dla niego najważniejsze!
A jeśli chodzi o Twoich bliskich. .dobre jest to,co czujesz ze jest dobre dla Ciebie.
Jeśli potrzebujesz spokoju i wyciszenia,postaw na to. Nie myśl o tym jak ktoś coś odbierze,to w tej chwili nie ma wiekszego znaczenia.
Nie musisz opowiadac ze cc była planowana,przecież już w trakcie porodu mogło się okazać że nastąpiła taka potrzeba. I już.
Nie będziesz musiała się z niczego tłumaczyć.
Lada moment będziesz miała swoją Kruszynke przy sobie i chociaż pierwsze dni nie będą łatwe to...przecież zaledwie parę dni.
Z pomocą męża dasz sobie ze wszystkim rade!

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Magda2600 zalezy Ci by sie wyciszyc i zebrac energie, meza znasz i wazne by on tez dobrze naladowal baterie, wiec te zawosy sa dobrym rozwiazaniem, Ty nie masz co plakac, kazda z nas wie ze cc tonic fajnego, ale to dla dobra malenstwa musimy to znosic, a mimo cięcia wiemy jak byc blisko dziecka i mu zrekompensować brak natury.. łatwo nie bedzie ale wazne ze sie da,a co do mam to zawsze mozesz powiedziec ze to nagle wyszło przy kontrolnej wizycie! I niczym sie nie przejmuj najwazniejsze bys Ty byla gotowa, a nam narzekaj ile chcesz :) wszystkie jestesmy z Tobą, ja to wciaz wierze ze mala sue obroci :)

Odnośnik do komentarza

magda no i Ciebie dopadly obawy. Masz prawo sie bac bo mimo ze bylas przy innych to dotyczy w koncu Ciebie. Mi jak zabrali Malutka do inkubatora to tez przezywalam ze mnie potrzebuje a ja sama na sali, ale nie martw sie na.zapas. Maz chyba moze byc dluzej z nia. Nie martw sie. Relaksuj sie ostatnie godziny bo porod to pikus przed cala odpowiedzialnoscia zyciowa;D
Heltinne wlasnie to nie sen bo spala poplakala i sie obudzila a jak juz zasypiala to nagle nie dotykaj i histeria i ten krzyk. Eh juz 3 raz, raz zwalilam na to ze duzo wrazen bo bylismy u mamy miesiac temu a te 2 kolejne juz nie wiem. Trzeba bo jednak moze ten miesiac zabraklo, super sie rozwija wszystko czasem nawet przegania rowiesnikow, jest grzeczna a czasem wiadomo jak to dziecko ale bardzo madra, martwie sie i pojdziemy prywatnie zeby przed porodem. Jak bedzie bardzo drogo to tesciowa sie dorzuci, w sumie chciala calosc ale ja wole sama. Wogole zaczela mi cos o zauroczeniu i czarach bo.mojemu mezowi jakies czary robili!!! Plakal i plakal bo niby jakas znajoma wpadla i go zauroczyla jak byl malutki. Pff ja jestem wierzaca i moge isc do ksiedza na koniec ale nie wierze w czary, a nawet czerwonej kokardki nie mielismy w wozku, a medalika sie balam ze spadnie ze dziecko.polknie.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Takaona gdzies na allegro widzialam ze sa takie podusie kliny rowniez do gondoli, moja kuzynka używała i jest zadowolona, ja to nie kupuje poki co ale u wielu ludzi widze takie podusie, ale one sa takie plaskie delikatne ze nie sadze by to mialo az takie znaczenie, poza tym kojarzę ze Flawia chyba kupowala razem z kocykiem w tym takim sklepie co nazwa mi uciekla eh...

Odnośnik do komentarza
Gość Marty leb obdarty

Magda2600 juz mialam sie rozpisywac, ale widze, ze dziewczyny juz ladnie Ci odpisaly i ja sie z nimi zgadzam. A jesli chodzi o mame to zawsze mozesz powiedziec, ze chcialas zeby miala niespodzianke... Twoj spokoj jest teraz najwazniejszy no i masz szczescie, ze maz bedzie z Toba na poczatku, bedzie Cie wspieral i pomagal.
Miila, wielkie gratulacje, z niecierpliwowscia czekam na zdjecie Jeremiego.
Julka, dla Ciebie rowniez gratulacje
Nat, trzymam kciuki zeby sie rozkrecilo tak jak sobie zyczysz.
Dwie sprawy, dzis doszedl jakis nowy dziwny bol, ktorego wczesniej nie doswiadczylam, w lewej pachwinie, jakby dzganie nozem, az sobie cicho krzyknelam, taki nagly, 3,4 dzgniecia i koniec. Po 2 godzinach znowu, ciekawe co to, czy ktoras z was miala cos takiego?
Dwa- wydzielina z pochwy, czy wy tez macie tak duzo? Ja musze 2 wkladki dziennie , chociaz 3 pewnie tez bym mogla. Zapach jest raczej normalny, kolor kremowy, po prostu bardzo duzo tego.
Ktoras z was pisala o pogrzebie, my sie tez dzisiaj dowiedzielismy o smierci w meza rodzinie, pogrzeb pewnie w srode. .. w kosciele spoko bo bede mogla usiasc, ale na cmentarzu w zyciu nie ustoje...
Trzymajcie sie drogie panie
Marta 37t5d

Odnośnik do komentarza

Marta kłucia w pachwinie nie odczuwam, za to jakby w pochwie dość często, myślę, że to szyjka. Z wydzieliną mam identyczną sytuację. Bóle a la miesiączkowe ustały, może raz dziennie się zdarza. Za to mam takie śmieszne skurcze-spinania macicy, jakby w okolicach kości ogonowej, dziwne uczucie. No i najważniejsze (jak dla mnie;P) mija mój problem z zaparciami. Słyszałam, że czasem blisko porodu ten problem ustępuje, bardzo mnie to cieszy.

Tymon Franciszek ❤ 10.04.2016

Odnośnik do komentarza

Magda my też nie daliśmy znać, że się akcja dzieje i dopiero wysłaliśmy info że się Klara urodziła. To była noc i uznałam że nie ma sensu zakłócać ludziom snu.
Dasz radę zająć się po cc widok maluchów uruchamia jakieś nowe podkłady energii. Normalnie to bym stękała a tak to wstajesz i robisz co trzeba.

Flawia no właśnie kupiłam Biogaia pod roku czasu i czekam na te dla niemowląt … w między czasie mam inne.

Agulaaa moja śpi bez większych problemów, w ciągu dnia ma do 30 min aktywności a później zasypia, w nocy je jedną pierś, później zmiana pieluchy i bek,a później druga pierś i śpi. Karmię na siedząco, więc jak uśnie to delikatnie ją pionizuję i czekam 5 min. Zwykle nie odbija drugi raz bo je już bardzo spokojnie i nie łyka powietrza. Dziś w
nocy mieliśmy pierwszą i jedną akcję, że marudziła zanim odgazowała się i trwało to może godzinę.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza
Gość Marty leb obdarty

Dzieki Miszka i Ataa, dobrze wiedziec, ze i wy tak macie.
Miszka o tych bolach w pochwie mowila mi siostra, ona miala bardzo intensywne w obydwu ciazach a te dziwne spiecia w odwloku, o ktorych piszesz to i mi sie zdarzyly kilka razy.
Ja nadal mam te przygotowawcze bole, jakies 2-3 razy dziennie, brzuch sie przy tym spina.
Gratuluje czestszych wizyt w wychodku :)
Marta37t5d

Odnośnik do komentarza

magda2600 u mnie jest tak podobnie jak u Ciebie... tez nie mamy zamiaru mówić o planowanym terminie cc . Jak coś to mówimy ze mamy czekac aż akcja sama się zacznie i wtedy jechac;) inaczej wszyscy by się pewnie zjechali a teściowa by umarła z nerwów jakby wiedziała kiedy to się ma odbyć. A tak to ich powiadomimy po fakcie i juz . Nie będziemy się nigdy przyznawać ze termin był planowany. Tak to by obstawiali szpital przed nami a jedni mają 100km a drudzy 300km;) poza tym wie ze mój mąż woli ta opcje z cc... jakby bal się tej całej akcji ze skurczami i w ogóle . Tez nie rozumie moich żali i słyszę tylko' po co się przejmujesz jak się nie da inaczej to się nie da' także Magda dobrze Cię rozumiem;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...