Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Ja dalej nie mogę owoców! kurcze, a tam nie dość, że witamina C to i błonnik, a ja po prostu nie mogę. W sobote jak mi mąż powiedział, że mało ich jem to na samą myśl pobiegłam zwymiotować, choć ja po tym programie, wiem, że zniosę wszystko i dam radę, byle tylko maluch był zdrowy.

Odnośnik do komentarza

Secondtry, Sylwia, detektor- fajna sprawa i bardzo mnie kusi, ale to chyba jest zabawka tylko dla osoby zdyscyplinowanej, ja bym pewnie cały dzień siedział z tym przy brzuszku, Lilka zatęskniłaby się za mamą, kot umarłby z głodu, konkubent poszedłby w odstawkę... chyba jednak nie będę ryzykowała szczęścia rodzinnego ;) Ale wy jak tylko kupicie, to dajcie znać czy fajna zabawka i czy warto kupić.
Mamapaulina, już mi doniesiono że to "dzięki" tobie :) ma się swoich informatorów ...psssyt- dzięki Anna ;)
Sylwia, Zonia, ja też siedzę i ryczę przez pół programu. Ale jednocześnie napełnia serducho nadzieją że cuda się zdarzają (widziałyście, dziś pani ordynator mówiła że ich "rekordzista" miał bodaj 512 gram w dniu narodzin?!) Kosmos jakiś!

http://www.suwaczki.com/tickers/6sutgov3q6ypds4d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe9vvjc0yguate.png

Odnośnik do komentarza

Miila Ela była pod opieką lekarza i brała leki. W zasadzie jak dobrze pamiętam to problemy z dusznością miała tylko na początku ciąży, a później była dobrze ustawiona lekowo…
To wszytko był po prostu nieszczęśliwy przypadek, nic nie wskazywało, że nie będzie mogła urodzić… na szczęście Matylda czuje się dobrze. Jest parę rzeczy, na które trzeba zwracać uwagę, bo nikt nie może przewidzieć, czy konsekwencje nie wyjdą za jakiś czas. Będzie to można w pełni ocenić jak skończy 2 lata. Ten przypadek ma szczęśliwe zakończenie.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Hej, ja też dziś oglądałam "600g szcz" i ryczałam jak bóbr, mimo że nic maluchom nie groziło. Moja roczna córka patrzyła na mnie z rozdziawioną paszczą, chyba nigdy mnie nie widziała płaczącą. Ja rodziłam w tym właśnie szpitalu na Ujastku i byłam b zadowolona z opieki. Teraz też planuje tam rodzić. Wracając jeszcze do porodu to wspominam to jako wielki koszmar, wiem że każdy ma inny próg bólu ale były momenty że myślałam że już nie dam rady. Miałam znieczulenie które jest fantastyczne, dało mi wytchnienie na ok 2h ale potem wszystko wróciło. Dziecko oczywiście wszystko wynagradza, ale to nie prawda że się zapomina. Ja na samo wspomnie porodu czuje olbrzymi stres co mnie czeka. Nie mam żadnego wskazania do cesarki i ręce mi się trzęsą na myśl o porodzie. Nie chce broń boże straszyć bo każdy jednak inaczej to odczuwa. Na razie staram się odsuwać o tym myśli.
A z innej beczki tak mnie strasznie ciągnie do fastfoodów.. teraz oddałabym wszystko za cheesburgera z frytami z MD, albo kebaba! Albo chociaż opiekane ziemniaczki..

http://fajnamama.pl/suwaczki/9u3qma8.png

Odnośnik do komentarza

Elaiss wiem, że nie jest to zdrowe ale jak mnie naszedł smak to zjadłam kebsika, kij z tym że potem go zwróciłam ale był dobry :D frytki z MD ostatnio mężowi podjadałam

któraś pisała że nie może owoców jeść, ja mam podobnie to mama chociaż wymusiła prośbami żebym piła więcej soków, piję ale żeby owoce zjeść... rzadko coś przełknę

Odnośnik do komentarza

Ja to ostanio zrobiłam ziemniaki opiekane z czosnkiem i majerankiem- to moja dozwolona wersja frytek ;)

Jak ktoś słusznie zauważył w Polsce kurczaki są okropnie hodowane i w zamian polecam indyka. On wymaga idealnych warunków hodowlanych i jego mięso jest naprawdę dobrej jakości.

U mnie na kolację za to była pasta z wędzonego pstrąga z jajkiem, w tej ciąży rybę zjem w każdej postaci :)

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Kochane kwietnióweczki
codziennie czytam, co tam nowego u Was, niecodziennie jednak piszę :) Jutro mam wizytę comiesięczną u ginesa i położnej, a w czwartek .... prenatalne. Przyznam, że stres jest bo wiek już trochę kiepski na rodzenie dzieci :)
Mam wrażenie też, że od kilku dni czuję ruchy dziecka - jestem dość mała, normalnej budowy i czuję, że coś mnie smyra dość charakterystycznie w mniej więcej jednym miejscu (tj na wysokości spojenia łonowego). Jakby mnie ktoś piórkiem łaskotał od środka. Przy czym jak położę się na boku, to wyraźnie smyranie przenosi się nieco w inne miejsce. Mam wrażenie że to Jaś fika. (Jaś, który może po prenatalnych okaże się Marysią). Brzuszek mam za to dorodny - albo Jasiu to jakiś ekstraordynaryjnie przybierający na rozmiarach obcy, albo moja macica stała się całkiem przestronnym domkiem, że mi tak zaokrągliła kształty. Nie ma szans na włożenie starych jeansów albo na dopięcie wąskich marynarek.... Zresztą marynarki i koszule odpadają od kiedy mój biust z A stał się C ... Skóra na brzuchu swędzi niemiłosiernie - smaruję się oliwkami i trochę przynosi to ulgę. Wprawdzie na instrukcjach kosmetyków dla ciężarnych pisze, że smarować się po 4 miesiącu, ale ja wyglądam już co najmniej jakbym była w 5-tym... więc trudno... smaruję. Jasiowi raczej to nie zaszkodzi
To tyle .... no może poza tym, że moja mama pojechała w pielgrzymkę dziękczynną za wnuka do Częstochowy ;) bo ona uważa, że to ona to dziecko wymodliła ..... ;) no cóż - skoro tak uważa, niech jeszcze "załatwi" żeby dzidziuś był zdrowy. Jak "załatwi" to i ja w stosownym czasie gotowa jestem pojechać jej szlakiem ;) Dodam, że mama, konserwatywna katoliczka, informację, że ojciec jest po rozwodzie skwitowała "ojciec jest nieważny, dzidzia najważniejsza" - prawie z krzesła spadłam ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mme3ge8eho.png

Odnośnik do komentarza

Hej, a ja mam koszmarny stres i rzygam z tego dalej niz widze. Wczoraj bylam u ginekolog w enelmedzie. Powiedziala ze moja ciaza jest patologia bo juz powinnam przestac wymiotowac i dobrze sie czuc. Ona nie moze mi pomoc i kieruje do szpitala, bo nie moze mi dluzej wystawiac zwolnienia. Niech mnie w szpitalu przebadaja neurologicznie i gastrologicznie bo ona juz nie wie co to jest ze mi tak niedobrze.
Tlumacze jej ze w poprzedniej ciazy tez tak bylo, a ona swoje... poczulam sie jakbym L4 wyciagala. Mam tez zrobic harmony bo ryzyko 1:2500 dla niej jest dosc duze. Okropna baba... musze kombinowac zwolnienie u innego lekarza, wydac 3000 na testy bo nie chce teraz zyc w strachu...
Od 2 w nocy nie spie, mam taki poziom stresu, mdlosci mega i rzyganie.... Ale mnie rozwalilo to wszystko... masakra

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

secondtry nie stresuj się! Myśl pozytywnie. Ja na przedostatniej wizycie również dostałam skierowanie do szpitala -lekarz,a raczej jakiś konował powiedział, że źle wyglądam i nie powinnam już zwracać po czym wypisał skierowanie do szpitala nie badając mnie nawet!!!!
Na całe szczęście w szpitalu naprawdę szybko zadziałali, zrobili mi wyniki, usg i powiedzieli, że mam jechać do domu i oszczędzać się ponieważ wyniki są bardzo dobre.
Będziesz wtedy spokojniejsza.

A mi wczoraj na wizycie lekarz powiedział, że za wcześnie żeby określić płeć. Może to dziewczynka ale różowych ubranek by nie kupował :-)

http://www.suwaczek.pl/cache/ebe45947a3.png

Odnośnik do komentarza

Z tym okreslaniem płci to roznie jest. Mi lekarz powiedzial na badaniach prenatalnych w 12 tygodniu. Pewnie to zalezy na jakim sprzecie pracuje. Przy moim badaniu wszystko bylo badzo dobrze widac i obrazy byly bardzo dobrej jakosci, choc nie nastawiam sie na 100 procent, bo zawsze moze zdarzyć sie niespodzianka.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/b4dd1888.gif

[link=http://kobietaintymnie.pl/suwaczki.html][image noborder]http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/b4dd1888.gif[/image][/link]

Odnośnik do komentarza

Secondtry, to powinna byc Twoja ostatnia wizyta o tej lekarki! Ja w ogóle jakoś nie mam zaufania do kobiet ginów... Mój nowy lekarz (do starego miałam trochę za daleko, 30 km w jedną stronę) zapytał mnie na pierwszej wizycie czy chodzę do pracy i czy chce mi się jeszcze chodzic (dosłownie), a jak mu się przyznałam że od 3 tygodni właściwie więcej nie chodziłam niż chodziłam ze względu na przeziębienie (za oknem akurat szalała jesienna burza), to tylko mi się w głowę popukał i od razu zaczął pisac zwolnienie. 1:2500 to bardzo niskie ryzyko, więc niech się głupia baba lepiej nie wypowiada. Rozumiem, że to Ci za pappy wyszło, tak?

Dziewczyny, mam straszną ochotę na łososia z gorgonzolą i makaronem.,, można jeśc w ciąży sery pleśniowy ?? Bo mi coś świta że nie bardzo... ale jak go roztopię na patelni to może jednak mogę co?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg1g1k9nhx.png

Odnośnik do komentarza

Masakra jakas z ta wizyta wczorajszą. Przestraszyla mnie okropnie. Ryzyka z usg nt mam 1:2500 1:4500 i 1: 20000 na nieszczescie nie udalo mi sie pobrac krwi na pappe. Wiec mam tylko te wyniki z usg nt. Lekarz robiacy usg okreslil je jako dobre. A moja gin powiedziala ze sa zle i powinnam jeszcze harmony zrobic jesli nie udalo mi sie pappy.
Wydaje mi sie ze te ryzyka sa w miare ok. Ale mam taki stres, ze nie moge zebrac mysli.
Nie chce tez isc do szpitala bo wiem ze mi nie pomogą, beda faszerowac kroplowmami a ja poprostu musze regularnie jesc, a w szpitalu wiadomo 3 slabe posilki... a w domu mam 6 lub 7 codziennie.
Musze sie jakos uspokoić, wzielam sobie KALMS, ale nie wim czy to pomoze bo to ziolka tylko, a ja z tych co na stres potrzebuja czegos mocniejszego bo ziolka nie dzialają.
Zadaje sobie pytanie po co mi to wszystko bylo, odechcialo mi sie ciazy, dzieci, wszytkiego w tej chwili mam dosyc. Chcialabym tylko wrocic do normalnego zycia i dobrze sie poczuć... dramat!

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

secondtry spokojnie, mi się wydaje, że trafiłaś na jakąś szurniętą babkę, dla mnie te ryzyka wcale nie są wielkie. Mi lekarz podał tylko NT, nie wyliczył mi ryzyk tak jak Wam, a na PAPPe nie zdążyłam przed zamknięciem. Wszystko będzie dobrze. Przecież sama mówisz, że lekarz robiący usg powiedział, że są ok. Może zapisz się na dziś czy jutro jeszcze do jakiegoś innego gina i zapytaj co sądzi.

Ps. też nie nie ufam kobietom ginom

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6anliryno1zd8.png

Odnośnik do komentarza

Nie udzielam się tutaj za bardzo, ale Secondary Twoja lekarka mi ciśnienie podniosła.
Po pierwsze olej babsko. L4 jak źle się czujesz Ci się należy. Wymiotywac możesz do końca ciazy i w każdej książce piszą że organizm każdej kobiety reaguje inaczej. Więc ja nie wiem jaką anomalie ona tutaj widzi. Jak ma takie podejście to pewnie jakaś neidoswiadczona jest.
Po.drugie zamiast robić testy z krwii i wydawać kupę kasy na jej głupie widzimisie, .poszukaj w swoim regionie możliwie jak najlepszej kliniki (często te z in vitro są najlepsze) , lekarz wykonujący prenatalne ma mieć do tego papiery. I spróbuj zapisać się na prenatalne w tej klinice. 300 zł. Tyle max. Zapłacisz a skonsultujesz się z jakimś bardzo dobrym specjalistą. Przez telefon wytłumacz jaką jest sytuacja itd.
Dobra klinika to podstawa tych badań, każdy milimetr gra tutaj mega ważność. A lekarz, który ma mnóstwo doświadczenia da Ci ostoje spokoju.

Także siadz do kompa, wyszukaj klinikę i dzwon. Głową do.góry. moja znajoma skorzystała z usług lekarza gdzie: wyniki z usg były tragiczne, z krwii papa też i Aminopunkcje miała- > tą wyszła ok. Obecnie dzidziuś już w jej ramionach, cały i zdrowy.
Poprosili lekarza o komentarz: "to tylko liczby " tyle uslyszeli. Ile stresu przeżyli wiedzą tylko.oni.

Zmień lekarza!

*Aniołek 23.12.2014
http://www.suwaczki.com/tickers/7v8rugpj3f1criy2.png

Odnośnik do komentarza

Secondtry, to skandal, jak w tak mało delikatny sposób można zwracać się do ciężarnej?! I jeszcze ten komentarz o L4. Masakra jakaś. Uknułam teorię że te gino z enelmedu muszą jakieś "specjalne" szkolenia przechodzić. W tej ciąży też wybrałam się do babsztyla z enelmedu i gdy jej powiedziałam że praktycznie nie mam żadnych przykrych objawów to ta zaczęła biadolić: ojjj to jeszcze zobaczymy czy z tej ciąży coś będzie, to znaczy że słabiutko jest, pewnie zaraz się skończy etc. I to był ostatni raz jak się widziałyśmy. A po prostu taka moja uroda, tak samo jak ty -niestandardowo przechodzimy ciążę.

http://www.suwaczki.com/tickers/6sutgov3q6ypds4d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe9vvjc0yguate.png

Odnośnik do komentarza

Hh99, twoja mama rozwaliła system :D A weź jej szepnij słówko, żeby tam też coś miłego wspomniała o pozostałych bąbelkach z forum. Wprawdzie jestem agnostyczką ale im więcej pozytywnej energii i myśli wokół tym lepiej ;)
Anna, z pleśniowymi trzeba uważać gdy są robione z mleka niepasteryzowanego, więc jeśli użyjesz takiego ze średniej półki (tzn.polski a nie importowany z włoch z jakiejś domowej manufaktury) a do tego po obróbce termicznej to można trochę dziabnąć ;) Mhhh narobiłaś mi smaka...

http://www.suwaczki.com/tickers/6sutgov3q6ypds4d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe9vvjc0yguate.png

Odnośnik do komentarza

@Vena - dziękuję za odpowiedź. Trzymam kciuki za Matyldę i jej dzielnych rodziców.

@Secondtry - ja też bym zmieniła gina, co za durne babsko, masz prawo do L4! rozumiem, że na początku kobiety pracują, ale Ty kochana za 3 tygodnie zaczynasz piąty miesiąc i czujesz się źle, to nie wiem co ona sobie wyobraża. Ciekawe jak sama przechodziła ciążę. Odnośnie ryzyka - nie denerwuj się, ja mam 24 lata i z samego usg nam wyszły dwie trisomie 1:1000, także jak dla mnie ryzyko dość spore. Zrobiłam tą pape i zmalało (wartość się zwiększyła), ale ona raczej nigdy nie spada względem usg, nie denerwuj się Słonko, jakie chcesz robić te badania za 3000zł? test harmony?

@Anna - pleśniowych nie wolno :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...