Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Witam nowe mamusie! Ciężko zaś teraz nadrobić, gonicie jak za czasów ciąży. Daruję sobie te hm... 50 stron? Co do rozszerzania diety, to ja od tygodnia powoli Marcinowi rozszerzam. Jedynie z marchewką tak Jak u Hani Madiki ciężko mu z 2. Niebawem wprowadzę gluten, bo Marcin za tydzień kończy 6 miesięcy, a dr mówiła żeby przed tym czasem już wprowadzać. Synek rośnie, w zeszłym tygodniu ważył 8700 gr, czyli potroił swoją wagę urodzinową, 76 cm. Jest grzeczny, ale lubi mieć kogoś blisko siebie. Nie muszę to być ja, może to być starsza siostra, tato lub ciocia. Nie bardzo lubi sam leżeć, jest jednak inny niż jego siostra. Wczoraj przesiedliśmy się w spacerówke, jestem teraz bardziej spokojna,zapięty w pasy może sobie się teraz podnosić:) coś jeszcze miałam napisać, aha. Dziś byliśmy rodzinką na wyciągu linowym krzesełkowym, dzieciaki zachwycone:)

Odnośnik do komentarza

Za nami odwiedziny u rodziny.. było bardzo fajnie, mimo, że pogoda nie dopisała. Obaj chłopcy padli w drodze powrotnej.

Diety jeszcze nie rozszerzamy (skończony 5mc), od kilku dni podaję łyżeczką wodę do picia i bardzo mu smakuje, ciamka, jakby to był nie wiem jaki smakołyk. Chcę się wstrzymać do skończenia 6mż, ale od kilku dni tak jest zainteresowany tym jak jemy, że nie wiem, czy nie dam mu słoika ciut wcześniej.

Aga, fajnie, że udała się impreza z Pawełkiem :) Rośnie imprezowicz, jak u Misiakowatej ;)

Jak u waszych dzieci ze ssaniem paluszków? Bo coraz częściej Młodego przyłapuję na ssaniu kciuka :( Wyciagam mu rączki z buzi i daję smoka, ale smok to dla niego raczej zabawka i nie bardzo się sprawdza :( Boję się żeby się nie przyzwyczaił, już wolę go nauczyć smoka..

Odnośnik do komentarza

Olija, oj tak, spała dużo lepiej. Nawet niedługo przed tym, jak zaczęła się częściej budzić powiedziałam nieopatrznie do męża, że skok czy nie skok, noce są zawsze super. No i sobie wykrakałam :p kiedyś nawet dwie noce z rzędu spała 22-5. Haha! Śmiać mi się chce, jak teraz o tym pomyślę :)
A z tym częstym jedzeniem, to z tego co ustaliłyśmy na fb, to większość dzieciaczków kp je często i w nocy i w dzień, więc nie jest to jakieś nienormalne i nie sądzę, żeby to była kwestia nienajadania się.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

Jeeeee nadrobilam:)
Forum tętni życiem!!!:)
Olis bardzo interesuje sie jedzeniem, czasem jak jem obiad a jest na moich rękach to ściga ze stolu jakies rzeczy. On nie chce w ogóle ostatnio pic z butki a ja raz w tyg pracuje i jest problem. Mężowi ostatnio przez 10 h zjadl mojego mleka 120 ml rozbite na 3 razy. Jak weszłam jak sie dorwal to od razu uśmiech :)
Ale jaak juz pisałam kupiłam 4dni temu taki kubek ze słomka wmontowaną zamykany. I strzał w dziesiatka. Jak tylko wziął do buzi slomke od razu ladnie pil i cbetnie. Teraz jak nawet leży na stole to juz raczki wyciąga i sie cieszy. Spryciula kochana. Ktos pisal nie pamiętam kto ze z butli nie chce pic? Moze tez bedzie chetnie ze slonki? Te kupki tez sa fajne bo jak przechyla to nie leci zawartość tylko jaaak ciągnie slomke.
Aga fajnie ze troche sie bobawilas.:)
Misia to jednak z Matim na wesele. Ale przynajmniej będziesz spokojna.
My idziemy 2 wrzesnia w piatek na wesele ale bez małego chociaż mam obawy ponieważ dzisiaj bylam u rodziny i pojechalam z mężem bratem i szwagrem przestawić mamie meble a Olis został z kobitkami u siostry. Po dwudziestu minutach dzwoni mama ze nie mogą go uspokoić tak placze biedny:( probowaly wszystkiego... Wystarczyło ze weszłam juz buzia uśmiechnięta. Troszkę mnie to zdziwiło bo juz zostawal na kilka h nie bylo problemu, zna wszystkich często sie widzimy... I teraz się boje jak to bedzie...
A dzisiaj bawil sie na dywanie takimi "pierwszymi" autkami dostal od bratnka, chwycił mojej ręki i co wstal sobie... Moja siostra i brtowa mówią ze jest smieszek pieron, bo ma taki temperament ze hej. Na kawę nie ma co liczyć przy nim chyba ze na rękach bo nie chce żeby za dużo wstawal- wiec zostaje ręce!
Dobra nadrobilam, napisałam sie to mozna sie położyć. Cycus opróżniony moze pospimy:)

Odnośnik do komentarza

Celiakia to choroba genetyczną, bardzo czesto mylona z nietolerancja glutenu.
Nieuleczalna - dieta do końca życia, w przypadku jej zaniechania, zawsze daje nawrót objawów.
Teraz można robić testy genetyczne, kiedyś tylko biopsje j.cienkiego i badania enzymatyczne z krwi.

Problem polega na tym że nie możemy teraz zrobić badań i nie ryzykować glutenem u Kacpra, musi go najpierw dostać :/
Stąd moje przerażenie, jak to będzie.

Mamy próbujące nakłonić maluchy do butelki: sprobujcie lovi aktywne ssanie.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jo7esm9i7df8f.png
https://www.suwaczki.com/tickers/km5so7esfvb0ei1q.png

Odnośnik do komentarza

Nessquick u nas występuje ssanie kciuka bądź innych paluszkow w dowolnej konfiguracji. Szal na ssanie był na poczatku przez jakieś 1,5 miesiąca a przez tydzień to nawet nie chciał smoka tylko paluszki. Teraz juz ssie sporadycznie, wydaje mi się ze bardziej naciska na dziaselka niż ssie. Tylko my zdecydowalismy ze pozwolimy mu ssać paluszki.

Odnośnik do komentarza

Renia83
Hej kobitki. Napisałam dlugi post i mi skasowalo. Nie ma jak wejść na forum po dwóch miesiącach :)
Witam nowe mamuśki.
Oliwka skonczyla pól roku, wazy 7600 i od miesiąca zjada zupki aż jej się uszy trzęsą. Kaszke zbozowa dawalam, jest ok. Pozdrawiamy :)

Renia kope lat :D
Usciski dla Ciebie i Twojej Slicznotki!!!
Bardzo ciepło wspominam ciąże z mądrą Renia83 :)
Moja Nelka turla sie w tą i wewte ale jeszcze nie skora do siadu. Pierwsze i drugie podejscie z narchewka zaliczone celująco-dosłownie sama pcha lyzeczke do buzi i mlaska ze az miło.

https://www.suwaczki.com/tickers/2nn36vgcou73qeg3.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/ic529mw.png

Odnośnik do komentarza

nati91
Olija, oj tak, spała dużo lepiej. Nawet niedługo przed tym, jak zaczęła się częściej budzić powiedziałam nieopatrznie do męża, że skok czy nie skok, noce są zawsze super. No i sobie wykrakałam :p kiedyś nawet dwie noce z rzędu spała 22-5. Haha! Śmiać mi się chce, jak teraz o tym pomyślę :)
A z tym częstym jedzeniem, to z tego co ustaliłyśmy na fb, to większość dzieciaczków kp je często i w nocy i w dzień, więc nie jest to jakieś nienormalne i nie sądzę, żeby to była kwestia nienajadania się.

Tosia je 6-8 razy w ciągu doby.
A tego wstawania to współczuję.
Koleżanka ma miesięczną córka i ona zasypia o 21 i budzi się o 7 rano.

Odnośnik do komentarza

w ogóle to jak czytam o waszych pobudkach w nocy, szczególnie w nowych miejscach, to aż się dziwię, że się decydujecie na takie wypady. Ja od początku się obawiam właśnie zaburzonego spania w nocy jeśli byśmy pojechały gdzieś na wakacje. Dlatego w tym roku rezygnuje i nie jadę nigdzie, nawet do rodziców się nie decyduje jechac, żeby zostawać na noc.

Odnośnik do komentarza

czarna.ana
Nessquick u nas występuje ssanie kciuka bądź innych paluszkow w dowolnej konfiguracji. Szal na ssanie był na poczatku przez jakieś 1,5 miesiąca a przez tydzień to nawet nie chciał smoka tylko paluszki. Teraz juz ssie sporadycznie, wydaje mi się ze bardziej naciska na dziaselka niż ssie. Tylko my zdecydowalismy ze pozwolimy mu ssać paluszki.

U nas ze ssaniem podobnie. Wczoraj ssał kciuk razem z pieluszką, co mnie bardzo zdziwiło, bo dawno takiego widoku nie widziałam, najwyraźniej przypomniał sobie o jego istnieniu. Teraz zazwyczaj wkłada kilka paluszków naraz, a najczęściej są to jakieś zabawki. Smoka w ogóle nie akceptuje, od razu wypluwa albo się nim bawi.
Noc u nas standardowa, od 2 pobudki co dwie godziny, czyli 2 4 6 i tu czas na pogaduchy do 7, a potem spanko do 9.
Renia, Oliwka jest śliczna :)

Odnośnik do komentarza

~kalae
w ogóle to jak czytam o waszych pobudkach w nocy, szczególnie w nowych miejscach, to aż się dziwię, że się decydujecie na takie wypady. Ja od początku się obawiam właśnie zaburzonego spania w nocy jeśli byśmy pojechały gdzieś na wakacje. Dlatego w tym roku rezygnuje i nie jadę nigdzie, nawet do rodziców się nie decyduje jechac, żeby zostawać na noc.

My też zrezygnowaliśmy z wakacji ale do teściowej przyjechałam juz drugi raz bo mój TZ narazie tu mieszka a ja z A mieszkamy u mojej mamy. Nie chciałam po urodzeniu dziecka mieszkać z nimi bo juz całą ciążę im gotowała sprzątalam a nawet dziękuję nie usłyszałam. Wiec TZ jak ma wolne to przyjeżdża do nas i jakoś to narazie jest. A chciałam trochę pobyć razem dlatego przyjechaliśmy. Mam nadzieje ze szybko pójdzie nam z remontem i będziemy mieszkać razem jak prawdziwa rodzina. Bez teściowej jej rozmieszczonych córek.

Odnośnik do komentarza

~kalae
w ogóle to jak czytam o waszych pobudkach w nocy, szczególnie w nowych miejscach, to aż się dziwię, że się decydujecie na takie wypady. Ja od początku się obawiam właśnie zaburzonego spania w nocy jeśli byśmy pojechały gdzieś na wakacje. Dlatego w tym roku rezygnuje i nie jadę nigdzie, nawet do rodziców się nie decyduje jechac, żeby zostawać na noc.

My do teściów jeździmy na weekendy średnio co dwa tygodnie i nie ma w ogóle problemu z zasypianiem czy spaniem w nocy. Owszem budzi się co 2-3 h, ale tak samo jest w domu. Też bałam się jechać po raz pierwszy, ale zawsze staram się zachować domowe rytuały tj. zasłaniam rolety, włączam ulubioną kołysankę i jest ok.

Odnośnik do komentarza

Ernesto
Madika właśnie ten ekspres był dla mnie optymalny. Tam z boku obok dyszy jest wężyk który wkłada sie do butelki z mlekiem (nie chciałam z pojemniczkami bo to strata czasu na ich mycie po każdym użyciu itp. tu wyciągam wężyk, a butelkę wstawiam do lodówki). Ja bardzo chciałam ekspres żeby (tak mówiłam) robił kawę jak na stacji Orlen, tzn. naciskam jeden guzik i mam pyszną kawę z pianką :D
Mycie jest łatwe dyszę mleczną myje się tak, że podstawia się pusty kubek po dysze i wkłada się do niego wężyk, potem wystarczy tylko włączyć program. Fusy po kawie to też nie jest jakaś trudność wysypuje sie i płucze pojemniczek. Ja osobiście w pojemniczek wkładam woreczek śniadaniowy (tak jak worek do kosza na śmieci). Wyciągam i... voila :D

No coraz wiecej rzeczy przemawia za tym rkspresem :D musze z mama pogadac :D

A z ta torebka sniadaniowa jest rewelacyjny :D ze ja wczesniej na to nie wpadlam :D

Powiem Wam ze znowu zatoki mnie zlapaly... Jak nie chorowalam przed ciaza i w ciazy tak juz 2x w wakacje mnie zlapaly... :( Dzis juz krople do nosa z aloesu poszly prenalen (bo mam jeszcze 2 butelki- uwielbiam go) ale juz teraflu wypilam bo poczulam ze to nie przelewki. A jeszcze dzis do kosmetyczki i fryzjera biegne z mala. Kurde nie wiem czy dam rade :(

Oby to byla ostatnia choroba u naszej 3 w tym roku :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

RedNails89
Madika
RedNails89
Ann1ee
RedNails a jeszcze mam takie pytanie: zdaje się, że kiedyś pisałaś, że miałaś cukrzycę w 1 ciąży. Czy teraz jak zdiagnozowano cukrzycę u Twojego synka to lekarze mówili coś, że to mogło mieć wplyw?

Tak, w pierwszej ciąży miałam na krzywej cukrowej po dwóch godzinach przekroczone o 6j. Nie pamiętam już jak idą te normy, w każdym razie jak było do 140 to ja miałam 146. Na czczo wynik dobry. Po wprowadzeniu "diety" nigdy więcej nie przekroczyłam żadnej normy, wiec osobiście uważam że ta moja cukrzyca była oszukana. A tutaj lekarze mówią że to nie ma żadnego wpływu na chorobę dziecka, nie ma związku. Choroba synka nie jest uwarunkowana genetycznie.

Jeśli martwicie się o dzieciaczki, a macie glukometr w domu to możecie same kontrolować poziom cukru. Ja tak będę robić z młodszym. Pierwszy raz badały mu w przychodni jak miał 3msc. Lekarka mówiła tylko żeby nie przesadzać z częstotliwością ;)

Nie pamietam czy pisalas... moze nie doszlam :D hehw albo czytalam pobierznie :D hehe
Skad wziela sie u Wawrzka ta cukrzyca? U moich znajomych przez podanie np. Antybiotyku na jakas powazna chorobe (lekarka im powiedziala ze na ich odpowiedzialnosc to robi- nie kumam dlaczego).

Wawrzek ma cukrzycę jako chorobę autoimmunologiczna. Wirusy atakujące jego organizm podczas choroby upodabniają się do zdrowych komórek, w tym wypadku trzustki. Organizm chcąc zwalczyć wirusa przy okazji niszczył trzustke. No i on 3tyg przed wykryciem cukrzycy miał zapalenie krtani i przyjmował antybiotyk. No i ten antybiotyk to taka ostatnia cegła która przeważyła szalę i trzustka odmówiła współpracy.

Dlaczego akurat padło na niego nie wiadomo. Natomiast teraz cukrzyca staje się chorobą cywilizacyjna, i coraz więcej coraz mniejszych dzieci choruje. Należę do grupy na fb dla rodziców dzieci z cukrzycą typu 1, i wykrywają ja już u rocznych dzieci :(

Tooo jest dla mnie masakra!!! Wogole nie kumam tego dlaczego takie male istotki musza chorowac na takie choroby.

Ja majac 3 lata tez zachorowalam na chorobe autoimmunologiczna- bielactwo. Ale mam je na brzuchu, na stopie i pod pacha. I ono zanika latem moze widac je bardziej bo kolor skórowy (jak to moje bratanice mowia na kolor kredki:D) jest tam jasniejszy i nie ciemnieje pod wplywem slonca.
Ale nie jest to cos co by mi przeszkadzalo :D Nawet je lubie i nie pamietam ze je mam :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)
Nowe mamy. Super,że dolaczylyscie bo juz sie balam, ze forum nam się zaczyna sypac :/ tyle mam ucieklo i nie zagląda... nie będę wywolywac nickami :D
Kurcze,ale o Haniutku czesto myślę bo jej ani na fb ani tutaj nie było :/
Madika u mnie juz spokojniej... z M nawet ok. Tylko caly czas sie boje. Nie puszczam go nawet samego do sklepu. Pilnuje go na każdym kroku. Na razie jest spokojny, ale sa tez takie dni kiedy ewidentnie nie daje sobie rady.
Z rodzicami bez zmian. Nie moge spac czesto w nocy bo mysle o tym jak to będzie jak sie zakaz skończy. A juz prawie wrzesień :/
Rednails Jasiek napewno szybko nadgoni :)
Widzialam właśnie na grupie fb, ze wszystkie na imprezy wyruszyly w weekend :D

Odnośnik do komentarza

~Leniwieccccccc
Ten ekspres polecilam glownie ze wzgledu na espresso (ewentualnie z mlekiem;-) bo takie pijemy. Jest tam dysza do capuccino, ale uzylismy moze raz. Ja uwielbiam kawe z dolanym mlekiem po prostu lub czyste espresso. Ale do wymyslnych kaw go nie polecam. Co do czyszczenia, to nic wielkiego nie trzeba robic- przeplukac rurke dyszy po mleku (jesli sie je spienia), umyc pojemnik na wode raz na miesiac i odkamienic (mamy go od dwoch lat a odkamienialam dopiero w tym tygodniu;-)). Aha i my nie mielimy kawy- kupujemy mielona Lavazze. Jest b.dobra.
No ale jesli chodzi o kawe, to trzeba sie wstrzeluc w gusta kawosza :)

Na dziasla uzywamy dentinox i fajnie u szybko przynosi ulge.

Eliza posmakowala juz ziemniaczka, marchwi i dyni. Ze sloiczka. Jutro planuje podac kaszke bezglutenowa zrobiona na moim mleku. Specjalnie wczoraj pojechalam po czajnik z wyswietlaczem i regulacja temperatury ;-) strasznie przezywam to rozszerzanie diety, ale jak na razie (odpukac!) sa w miare ladne kupy i brak wysypki czy czegos podobnego.
Mam pytanie- w ile po poczatku rozszerzania diety podalyscie mieso ? Czy czekalyscie az dzuecko zje np.pol sloiczka marchewki czy bez wzgledu na zjadane ilosci warzyw podalyscie po x tygodniach mieso? Eliza je na razie male porcje. Po 2 lyzeczki. Nie wiem czy mam czekac az bedzie jadla 10 razy tyle, czy potraktowac sloiczek z krolikiem no.jako nowy smak, ktorego moze tez zjesc malutko?

A dlaczego dajesz jej tak malo tulko 2 lyzeczki? To powinien byc jej posilek przeciez.

Dzis byl lekarz u nas i od dzis zupki warzywne mamy wprowadzac a jak Hanula bedzie miala 6 miesiecy to zupki z miesem bialym.
Aaa i kaszke kukurydziana mamy wprowadzic.... zastanawia mnie dlaczego nie kaszke manne... A zapomnialam zapytac...

A wiecie co mnie zdziwilo najbardziej... powiedzial ze jak dokladam glukoze do kaszki to moge ja zamienic na owoc np jablko gruszka williamowka lub.... MALINE . No ale jak tak powiedzial to widac mozna :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
w ogóle to jak czytam o waszych pobudkach w nocy, szczególnie w nowych miejscach, to aż się dziwię, że się decydujecie na takie wypady. Ja od początku się obawiam właśnie zaburzonego spania w nocy jeśli byśmy pojechały gdzieś na wakacje. Dlatego w tym roku rezygnuje i nie jadę nigdzie, nawet do rodziców się nie decyduje jechac, żeby zostawać na noc.

Dlatego cały czas intensywnie myślę. Z jednej strony bardzo chcę gdzieś wyjechać, bo mam dosyć siedzenia w domu, z drugiej boję się powtórki z rozrywki z lipca. Ale mój mąż ma od września dwa tygodnie urlopu i jak zostaniemy w domu to wiem jak to się skończy - w czasie drzemek Mlodego on przed swoim komputerem, ja przed swoim lub z książką, a w czasie aktywności jedno się bawi z dzieckiem, a drugie ogarnia np mieszkanie, czy inne sprawy. Tak wyglądają nasze weekendy. Dlatego chciałabym gdzieś wyjechać, żeby nic nie musieć, nie mieć poczucia, że trzeba zrobić jeszcze milion rzeczy i żebyśmy po prostu mogli pobyć razem. Bo odkąd synek jest na świecie mam wrażenie, że w ogóle nie jesteśmy razem. I to nie dlatego, że jest taki absorbujący, tylko dlatego, że jesteśmy zmęczeni i w poprzednim życiu (przed 22 marca:P) byliśmy przyzwyczajeni, że mamy czas dla siebie i czas wspólny.
A z drugiej strony, jak już kiedyś pisałam, mam rodziców 200 km stąd i jeździmy do nich przynajmniej raz w m-cu i Dawid u nich lepiej śpi niż w domu. Bywa, że przesypiał od 21 do 7 bez pobudki :) W domu nigdy się to nie zdarzyło. Dlatego mam nadzieję, że tamte 2 tygodnie na wyjeździe w lipcu to był tylko incydent i że się już nie powtórzy. A jeśli się powtórzy, no cóż... będę Wam tutaj smęcić i będziecie musiały czytać :P :D

https://www.suwaczki.com/tickers/8p3oflw1ihhgb5gn.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5edd0lm1s2.png

Odnośnik do komentarza

magdalenka85
Madika
magdalenka85
Również witam nowe mamusie-zawrzalo na forum, aż miło:-)

Madika-pierwsza niedziela września w Tubajce, co Ty na to, a pozostałe marcoweczki jak Wam to pasuje?

Maddalena82 dziękuję za cynk;-)

Zmykam spać bo przeczytam ciężką noc...

Mi odpowiada :D Tylko 3 czy 4 wrzesnia? Ta Tubajka to ta kawiarnia w parku zrodliska? Nic nie pomylilam? Kolo palmiarni?

Jak dla mnie to 4 września tj.niedziela ale może pozostałe dziewczyny tez niech się wypowiedzą. Tangoya pisała o Tubajce, chyba tylko jedna w Łodzi jest...?!mnie wujek Google poprowadzi bo też nie wiem gdzie to.

Madika a skąd masz w domu 2ancymonow?;-) myślałam, że tylko z rodzicami mieszkacie

Mam jeszcze 2 bratanice :D I w roku szkolnym sa codziennie u nas bo rodzice pracuja do 17 a babcia o 15 je odbiera :D Dlatego mam dodatkowych towarzyszy :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

czarna.ana
Nessquick u nas występuje ssanie kciuka bądź innych paluszkow w dowolnej konfiguracji. Szal na ssanie był na poczatku przez jakieś 1,5 miesiąca a przez tydzień to nawet nie chciał smoka tylko paluszki. Teraz juz ssie sporadycznie, wydaje mi się ze bardziej naciska na dziaselka niż ssie. Tylko my zdecydowalismy ze pozwolimy mu ssać paluszki.

Dawid potrafi wsadzić nie tylko paluszki, ale całą pięść :D Ładuje te paluchy tak głęboko, że aż mu się na wymioty zbiera. Ale smoczka nie odrzuca. Myślę, że to mogą być dziąsełka/ząbki, poza tym dziecko na początku poznaje wszystko przez gryzienie. Dopóki to nie jest kompulsywne ssanie kciuka to mu pozwalam. Czekam aż właduje stopy do buzi, bo jeszcze nie wszedł na ten level, póki co zauważył, że stopy ma i sięga do nich rączkami ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/8p3oflw1ihhgb5gn.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5edd0lm1s2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...