Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Aga2801
Sylwia921125 kochana cholera jesteś, sprawiłaś ze łzy same mi popłyneły. Do kompletu mój ojciec też alkoholik,ale nigdy na nas ręki nie podniósł bo mama na to nie pozwoliła. Pokoju niestety nie mam wolnego (51mkw) ale zapraszam.

Aga jak to?? Dopiero pisałaś, ze tylko rax plakalas przez ojca Pawelka w ciazy. I teraz drugi?? Przeze mnie. O nie, nie wybacze sobie tego :) a mama potrzebowala takiego kopa, ze nie tylko ona ma zle. A nawet jak jest zle to można sobie jakos z tym poradzić. Jak Ty :)

Kamila jakby Ci sie zaczela akcja porodowa to wydaje mi sie, ze korek byłyby za Maly do zatkania :D
Zazdroszczę z ta kolejka. Ja jak ide na wizyte do mojego gina to same ciężarowki :D

Renia, ale mnie ten lekarz wkurzyl. Szkoda, ze akurat Twojego dzisiaj nie ma. Tak to właśnie jest po znajomosci. Wpycha swoje pacjentki a inne ida na bok :/

Odnośnik do komentarza

FabkowaMama
Witam Ciężarówki :)
byłam mało aktywną uczestniczką forum ale czytałam Was sobie regularnie a teraz się pochwalę swoim szczęściem: 3 lutego o 9.13 urodził się przez cięcie cesarskie nasz Tobiaszek :) ważył 2900 g, mierzył 50 cm długości i zdobył 10 pkt apgar :) już jesteśmy w domku, zdrow i szczęśliwi :)

Gratulacje! :) Śliczna kruszynka z Twojego Tobiaszka :) I ten uśmiech :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

Sylwia ale to były łzy wzruszenia a to inna bajka i tych kilka było :P. Te łzy są jak najbardziej wskazane w ciąży.
Wczoraj znów nabrałam filmik jak mały się kręcił. Upodobał sobie mój prawy bok i Asia śmiała się wczoraj ze mam przechył na prawo :).
Biorę się za obiad bo córcia z chłopakiem przyjeżdża dzisiaj. A na obiad wołowy zaraz zawijany z cebulką boczkiem, kluski śląskie i surówka z kwaszonych ogórków z papryką. Mniammmmm

Odnośnik do komentarza

Lilijka87
A mi się też dziś śniła, któraś z Marcówek. Po obudzeniu jeszcze miałam w głowie nick i sobie myślałam, że muszę się z wami tym podzielić! No ale przecież nie byłabym sobą, gdybym to zapamiętała :p ehh nawet nie pamiętam kontekstu snu...

I przyłączam się do tych co nie czują skurczy. Pisałam kiedyś o jednym ale to chyba jednak nie było to bo... no bo jak poszłam do wc to przeszło :p Napinania brzucha też jakoś nie odczuwam za specjalnie. Tylko jak dotknę to wiem, że się spiął i tyle. Choć ostatnio lekarz mówił, że jest lekkie rozwarcie ale szyjka dalej twarda i nieskrócona.

Sylwia tak sobie myślałam wczoraj o waszej sytuacji i na Twoim miejscu lub męża lub siostry albo najlepiej wszyscy naraz - poszłabym do ojca i mu powiedziała, że ma zakaz przebywania w tym domu i jeśli nie wyniesie się do 15 minut to dzwonicie po policję. Wiem, że mama tego nie chce ale myślę, że w końcu zrozumie. Z drugiej strony też widać, że boi się sama podjąć jakieś kroki, więc może nawet nie będzie mieć do was o to pretensji. Zmierzam do tego, że jego mieszkanie z wami może się źle dla was skończyć. A dobrze, że po tylu latach coś jednak dzieje się w tej sprawie i szkoda byłoby to zmarnować!

Lilijka wlasnie moja siostra tak naskoczyla na mame wczoraj. Troche za bardzo bo az sie zanosila placzem. Bo mama powiedziala, ze ona go z domu nie wyrzuci, ze gdzie on będzie mieszkal. Itp. A mi babka powiedziala wczoraj w opiece, ze lepiej wycofac sprawe jak my sie nie stosujemy do zakazu sadu. Dzisiaj przyszlo zawiadomienie z prokuratury, ze ma zakaz przebywania w domu. I kazdemu z nas przyszedl ten list. Stary dalej jak lezal na kanapie tak leży i skur.... je dalej za darmo. A mama pier... ze duzo sie zmienilo. A ja jej mowie zeby zagonila dziada do roboty i ze nic sie nie zmienlo. To ona do mnie, że to jest sprawa o znecanie a nie o to, ze nic nie robi. I jeszcze byla w kosciele i zaczela pier... o wybaczaniu. Ona sie juz lamie dziewczyny a ja zaczynam miec do niej coraz większy zal.
Najgorsze jest to, ze z nia trzeba delikatnie rozmawiac bo jej juz psychika pada. Nawet psycholog powiedziala, ze bez terapii ona sobie nie poradzi. Ja rozumiem, że ona ma za dobre serce, ale ile mozna :(

Odnośnik do komentarza

Fabkowa mama gratuluje :) sliczny synek :)
Chlopcy sie nam jakos szybciej wypychają na ten swiat :)
Ktora to juz Marcoweczka 7?? :) bo moj mozg ciążowy sie gubi.
Renia miala byc pierwsza a nie wiadomo czy sie w pierwszej 10 zmiesci :)
Ja mam termin na 14 marca, ale cos czuje, ze moja Mala sobie dluzej posiedzi.
Wg to snil mi sie juz 3 raz moj porod. Szybki i bezbolesny. Zawsze tak samo. Tylko teraz pierwszy raz w szpitalu. I obudzialam sie w nocy taka wystraszona, ze to bedzie tak bolalo. A przeciez do tej pory sie nie balam. Chyba nocna pora dodaje grozy :D
Spadam do psycholog. Ale sie wygadam :D

Odnośnik do komentarza

FabkowaMama gratulacje! :D Przesłodki maluszek :) do schrupania :)

A mialas wcześniej jakieś skurcze przepowiadajace? Bóle? Czy tylko nagle wody odeszły?

Renia, trzymaj się tam, mnie by szlag trafił na Twoim miejscu 5razy! Widać są rowni i rowniejsi. Jest jeszcze szansa że np wody Ci odejdą i do widzenia ustawkom :D

Gastro mi się wlaczylo tylko że nie wiem co bym zjadla. Taki mały problemik dnia dzisiejszego :D

http://www.suwaczki.com/tickers/o148jw4zryx0935t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74dianliy9gjlbfs.png

Odnośnik do komentarza

FabkowaMama gratulacje!!! Przeslodki Slodziak do schrupania ;)

Mi się zaczął brzuch stawiać wczoraj. I potem cala noc ze skurczami w dole brzucha i bólem jak ma okres + teraz twardy dol brzucha. Jak wezme nospe to skurczy nie czuje i bol przynajmniej przechodzi. Wiec porodowe to to raczej nie są :).

Renia nie wiem jak jest u Ciebie ale tam gdzie ja chce rodzic przy cesarce trzymają tydzień w szpitalu. I jak nic się nie dzieje z malenstwem to im dłużej lezalas przed to szybciej cie wypuszcza do domu. Może ty tez szybko wyjdziesz juz rozpakowana.

Odnośnik do komentarza

Hej ,
Kamila współczuje juz tych bóli, mnie od 2dni brzuch mocniej boli,ale biorę no spa i jakos przechodzi,to co ty opisywałaś miałam z Adasiem, dzień przed CC,brzuch twardniał od góry, byłam pewna,że tak musi być, niestety na następny dzień pojawilam się na oddziale,robili rutynowo ktg i w biegu dosłownie podpisywałam papiery i mnie rozbierali do operacji, wody zielone,nóżka w pępowine owinięta,ale miał w pierwszych 5min 9pkt po 5min już 10pkt:) dzisiaj wspominam to spokojniej,wtedy to ryczałam dosłownie i mój wtedy nie mąż,masakra....
Idę doczytac was dalej...

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza

Sylwia921125
Lilijka87
A mi się też dziś śniła, któraś z Marcówek. Po obudzeniu jeszcze miałam w głowie nick i sobie myślałam, że muszę się z wami tym podzielić! No ale przecież nie byłabym sobą, gdybym to zapamiętała :p ehh nawet nie pamiętam kontekstu snu...

I przyłączam się do tych co nie czują skurczy. Pisałam kiedyś o jednym ale to chyba jednak nie było to bo... no bo jak poszłam do wc to przeszło :p Napinania brzucha też jakoś nie odczuwam za specjalnie. Tylko jak dotknę to wiem, że się spiął i tyle. Choć ostatnio lekarz mówił, że jest lekkie rozwarcie ale szyjka dalej twarda i nieskrócona.

Sylwia tak sobie myślałam wczoraj o waszej sytuacji i na Twoim miejscu lub męża lub siostry albo najlepiej wszyscy naraz - poszłabym do ojca i mu powiedziała, że ma zakaz przebywania w tym domu i jeśli nie wyniesie się do 15 minut to dzwonicie po policję. Wiem, że mama tego nie chce ale myślę, że w końcu zrozumie. Z drugiej strony też widać, że boi się sama podjąć jakieś kroki, więc może nawet nie będzie mieć do was o to pretensji. Zmierzam do tego, że jego mieszkanie z wami może się źle dla was skończyć. A dobrze, że po tylu latach coś jednak dzieje się w tej sprawie i szkoda byłoby to zmarnować!

Lilijka wlasnie moja siostra tak naskoczyla na mame wczoraj. Troche za bardzo bo az sie zanosila placzem. Bo mama powiedziala, ze ona go z domu nie wyrzuci, ze gdzie on będzie mieszkal. Itp. A mi babka powiedziala wczoraj w opiece, ze lepiej wycofac sprawe jak my sie nie stosujemy do zakazu sadu. Dzisiaj przyszlo zawiadomienie z prokuratury, ze ma zakaz przebywania w domu. I kazdemu z nas przyszedl ten list. Stary dalej jak lezal na kanapie tak leży i skur.... je dalej za darmo. A mama pier... ze duzo sie zmienilo. A ja jej mowie zeby zagonila dziada do roboty i ze nic sie nie zmienlo. To ona do mnie, że to jest sprawa o znecanie a nie o to, ze nic nie robi. I jeszcze byla w kosciele i zaczela pier... o wybaczaniu. Ona sie juz lamie dziewczyny a ja zaczynam miec do niej coraz większy zal.
Najgorsze jest to, ze z nia trzeba delikatnie rozmawiac bo jej juz psychika pada. Nawet psycholog powiedziala, ze bez terapii ona sobie nie poradzi. Ja rozumiem, że ona ma za dobre serce, ale ile mozna :(

to jeżeli teraz macie oficjalnie na piśmie, to naprawdę albo zareagujecie, albo to nie ma sensu.
albo spakuj swoje rzeczy, żeby mama widziała i powiedz ze w takim razie ty w tym udziału nie będziesz brała.

Odnośnik do komentarza

poszłam do położnej zmierzyć ciśnienie, nie wchodziłam od razu, odczekałam sobie w poczekalni, ale wyszło 150/80, eh potem jeszcze się okazało, że nie wziełam recepty, żeby wykupić te leki i muszę iść jeszcze raz.

ogólnie to gorąco i mi mi ręce trochę spuchły i nogi, stad czułam że to ciśnienie jednak jest wyższe niż normalnie.

jutro będę mieć ciśnieniomierz.

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

Sylwia921125
Lilijka87
A mi się też dziś śniła, któraś z Marcówek. Po obudzeniu jeszcze miałam w głowie nick i sobie myślałam, że muszę się z wami tym podzielić! No ale przecież nie byłabym sobą, gdybym to zapamiętała :p ehh nawet nie pamiętam kontekstu snu...

I przyłączam się do tych co nie czują skurczy. Pisałam kiedyś o jednym ale to chyba jednak nie było to bo... no bo jak poszłam do wc to przeszło :p Napinania brzucha też jakoś nie odczuwam za specjalnie. Tylko jak dotknę to wiem, że się spiął i tyle. Choć ostatnio lekarz mówił, że jest lekkie rozwarcie ale szyjka dalej twarda i nieskrócona.

Sylwia tak sobie myślałam wczoraj o waszej sytuacji i na Twoim miejscu lub męża lub siostry albo najlepiej wszyscy naraz - poszłabym do ojca i mu powiedziała, że ma zakaz przebywania w tym domu i jeśli nie wyniesie się do 15 minut to dzwonicie po policję. Wiem, że mama tego nie chce ale myślę, że w końcu zrozumie. Z drugiej strony też widać, że boi się sama podjąć jakieś kroki, więc może nawet nie będzie mieć do was o to pretensji. Zmierzam do tego, że jego mieszkanie z wami może się źle dla was skończyć. A dobrze, że po tylu latach coś jednak dzieje się w tej sprawie i szkoda byłoby to zmarnować!

Lilijka wlasnie moja siostra tak naskoczyla na mame wczoraj. Troche za bardzo bo az sie zanosila placzem. Bo mama powiedziala, ze ona go z domu nie wyrzuci, ze gdzie on będzie mieszkal. Itp. A mi babka powiedziala wczoraj w opiece, ze lepiej wycofac sprawe jak my sie nie stosujemy do zakazu sadu. Dzisiaj przyszlo zawiadomienie z prokuratury, ze ma zakaz przebywania w domu. I kazdemu z nas przyszedl ten list. Stary dalej jak lezal na kanapie tak leży i skur.... je dalej za darmo. A mama pier... ze duzo sie zmienilo. A ja jej mowie zeby zagonila dziada do roboty i ze nic sie nie zmienlo. To ona do mnie, że to jest sprawa o znecanie a nie o to, ze nic nie robi. I jeszcze byla w kosciele i zaczela pier... o wybaczaniu. Ona sie juz lamie dziewczyny a ja zaczynam miec do niej coraz większy zal.
Najgorsze jest to, ze z nia trzeba delikatnie rozmawiac bo jej juz psychika pada. Nawet psycholog powiedziala, ze bez terapii ona sobie nie poradzi. Ja rozumiem, że ona ma za dobre serce, ale ile mozna :(

Sylwia a może tu dobrym rozwiązaniem byłaby sprzedaż domu przez rodziców, podzielenie sie majątkiem i pójście każde w swoja stronę..
U mnie właśnie tak się to odbyło. Ojciec juz długo później nie pożył bo nie miał na kim pasożytować.Ale mama miała czyste sumienie ze nie wygoniła go z domu z niczym..

Odnośnik do komentarza

z tym podziałem majątku to też jakieś rozwiązanie, tylko, skoro sprawa jest tu i teraz to jednak jego nie powinno być w tym domu.

tak sobie myślę, że to ciśnienie może przez ten wiatr, podobno w katowicach to też halny wieje co prawda jakiś zimny.

Odnośnik do komentarza

kurde a mi ktos mowil ze na taki usmiech bobasa trzeba czekaz z miesiac :)

sylwia, ja wczoraj z marszu weszlam do 2 filii mojj przychodni akurat byl moj gin. normalnie zawsze jest na godziny. ciezarna bylam tylko ja i jeszcze jedna, ona weszla przede mną. reszta babek to starsze, takie kolo 60. tam gdzie zawsze jezdze zadna nie przepusci, wiekszosc ciezarnych :P jedna jeszcze jest taka ze kadej po koleji pyta która na która i ustala kolejke, i jej pilnuje :D no czesto bylo tak ze bylam ja np na 16.50 ona na 17.20, i ktokolwiek przyszedl w trakcie, to sie pytala na która godz, i czekala na swoją godzine mimo ze np nikogo nie bylo...

Odnośnik do komentarza

Gratulacje dla kolejne mamusi :) dużo zdrówka :)

Renia domyślam sie co czujesz, mnie przeraża opcja bycia w szpitalu z maleństwem dłużej niz te przepisowe 3 dni. Za pierwszym razem byłam 8 dni, ale nie było drugiego dziecka czekającego na mnie w domu :/ a teraz nie wiem jak taka ewentualność przeżyje. Poki co nie dopuszczam do siebie nawet takiej myśli. Paciorkowiec wyszedł ujemny jak wtedy, ale mały zakażenia i tak miał :/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza

FabkowaMama - ogromne gratulacje, wiedziałam ze jeszcze ktoś się wbije przed Renię:D Ale słodki uśmieszek ma Twój synek:)

A ja dziś odebrałam swój telefon z naprawy po 1,5 tygodnia, zapłaciłam za naprawę, zajechałam do domu, a on sobie się wyłączył i dalej nie działa. Noż kur....

Na dodatek pojechałam do na wizytę do endokrynologa, a okazuje się że pomyliłam daty, mam jutro. haa. Co za mózg ciążowy!!!

Odnośnik do komentarza

Kamilla moj synek tez sie uśmiechał na druga dobę po porodzie - przez sen ;) ale te uśmiechy sa totalnie nieświadome, dziecko nawet nie wie ze sie uśmiecha. Nie sadze zeby były związane z tym ze faktycznie miałby ochotę sie uśmiechnąć. A pierwsze świadome uśmiechy, np na widok mamy sa wlasnie jak dziecko skończy ok miesiąca :) ehh do tej pory pamietam pierwszy świadomy uśmiech mojego synka :) piękne to było :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny :D

Magdallena na sam koniec grypa jakaś oj oj :* bidulko leż ile wlezie,grzej się:*
Dziękuję za dobre słowo :*
Haniutek :*RedNails:*Madika:*Aga:* Przyjazna:*
Jak miło usłyszeć,że nie tylko mi ciężkawo już :)
Madika hehe Twój mąż tez aparat hehe
Ja depresji boję się nie dlatego,że nie dam rady,bo wiem,że dam,ale boję się,że będę któregoś dnia tak zmeczona,że zaczne wyć z tego powodu...a w zyciu zdarzało mi sie juz płakać ze zmęczenia..psychika pada z braku snu..no oby nas omineło wszystkie :D

Gosia super wiadomości :D
kamilla dobrze,że sie uciszyło,jejku,jeszcze masz czas na czekoladę itp:)

Ortoda to imprezka się szykuje :D Podejrzewam,że słodkim i jakimś koniaczkiem dziadzius nie pogardzi :)Swoją drogą super masz :)Ja jak i Paweł nie mamy już dziadków..

Renia co ten ordynator sobie w kulki leci???wtf?a my tu już szampana na jutro chłodzimy:)współczuje ech

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Zu2ia
Kamilla moj synek tez sie uśmiechał na druga dobę po porodzie - przez sen ;) ale te uśmiechy sa totalnie nieświadome, dziecko nawet nie wie ze sie uśmiecha. Nie sadze zeby były związane z tym ze faktycznie miałby ochotę sie uśmiechnąć. A pierwsze świadome uśmiechy, np na widok mamy sa wlasnie jak dziecko skończy ok miesiąca :) ehh do tej pory pamietam pierwszy świadomy uśmiech mojego synka :) piękne to było :)

hehe wiem ze nieswiadome :) tak mi sie przypomnialo, ze moja toska na usg sie usmiechala. i szwagierka powiedziala mi to co napisalam. no i z tego co mowila to jej maly sie nie usmiechal zbytnio jak sie urodzil, dopiero pozniej. no i juz myslalam ze przez 1szy miesiąc ani jednego usmieszka nie rzuci, nawet nieswiadomego :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...