Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny :-) ja też aktualnie na wakacjach w tym roku ze względu na brzuszek góry bo bliżej. Choć po jutrzejsze dowiedziałam się ze muszę jechać do poznania więc stresuje się że muszę tyle jechać. Mam nadzieję ze będzie ok bo moj gin.nie odradza jeżdżenia. Ale widzę ze niektóre z was też jeżdżą wiec to dodaje mi otuchy. Ja czuję się super oprócz bólu w dole brzucha jak chodzę za dużo. Też się czasem denerwuje bez powodu ale tak chyba już jest. I straszenie męczące jest dla mnie wchodzenie po schodach dysze jak po maratonie :-) też tak macie? Macie jakieś zmiany w ulubionych potrawach? Myślałyście o jodze dla ciężarnych czy raczej to głupota? Co sądzicie?

Odnośnik do komentarza

Mama_amelia nawet przez myśl mi nie przeszło ze to może być zła dieta bądź odżywianie ale jak się skupie nad tym co jem to szału nie ma. Bardziej zachcianki niż konkretne witaminy. Nigdy czegoś takiego nie miałam coś okropnego. Pierwszego nie myślałam że głowa mi spuchnie i pęknie a następny dzień cmilo mi cały dzień. Dziś spokój. Pije więcej wody bo wiem ze zawsze piłam mało a przy tych upalach to w ogóle malizna. Miałam iść jutro na wizytę ale odpuszczam bo wyniku nie mam i do jutra nie dojdzie a moja pani idzie teraz na urlop wiec będę we wrześniu teraz miałam usg i wizytę. A ogólnie czuje się super. Mimo tych upałów i przygody z głową to wszystko w porządku.

http://s2.suwaczek.com/201601131762.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, cieszę się, że nasze grono się rozrasta. Czytam was od czasu do czasu ale mi się pisać nie chce. Pierwszy trymestr minął a u mnie nadal mdłości i nic się nie chce :( W pierwszej ciąży jak pamiętam to wymiotowałam do ok 7 mca, mam nadzieję, że tu tak nie będzie....
Młody wrócił z obozu karate, zadowolony choć strasznie marudny jak po każdej zmianie miejsca pobytu. Mam go na głowie cały czas, wprost odkleić się nie da (7 lat :) a już się trochę odzwyczaiłam :)
W sobotę jadę na wesele mojej siostry do Gliwic (z Warszawy) więc czeka mnie męcząca droga, ma być ok 40st... Ciekawe czy w sali będzie jakaś klimatyzacja bo nie wyrobię.
U nas z nowości to planujemy remont, przystosowanie kawalerki za ścianą do pokoju dziecinnego. Pokój synka zamienimy na naszą sypialnię i wreszcie jeden pokój będzie mógł służyć jako salon do przyjmowania gości :) Synowi obiecałam piętrowe łóżko z biurkiem pod spodem jako wynagrodzenie za dzielenie się pokojem z rodzeństwem. Na razie się cieszy że będzie miał kogoś do zabawy i nie przyjmuje do wiadomości że jeszcze kilka lat musi poczekać :)
Dziewczyny, jak któraś ma już dziecko i planujecie pokój wspólny dla rodzeństwa macie może jakieś pomysły lub fajne strony internetowe? Szukam inspiracji....
Buziaki!

Odnośnik do komentarza

styczniówka mi lekarz zalecił przy takich bólach ciepłe okłady np. ręcznik zamoczony w ciepłej wodzie i delikatny masaż. Powiedział, że ma to takie same działanie jak nospa, czyli rozkurczowe - rzeczywiście stosowałam i przy większych bólach nadal stosuję i pomaga, nie sięgam po lekarstwa.
asiula96 co do hormonów to mnie najbardziej męczyły w pierwszych 3 miesiącach, non stop płakałam. Teraz jest już lepiej chociaż i tak wciąż się wszystkim zamartwiam, zamiast cieszyć się tym stanem to wciąż jestem pełna niepokoju a świadomość że dzidzia czuje ten niepokój powoduje że czuje się jeszcze gorzej. Jest też jednak jakis plus, ten stan pomalutku mija i coraz częściej czuje radość i pozytywnie myślę, więc głowa do góry, jest ciężko ale będzie lepiej :)
siolcia cieszę się, że z dzidzią ok i że jesteś już w domu. Trzymaj się i pisz kiedy tylko potrzebujesz się wygadać, wyrzucić z siebie wszelkie smutki, obawy i niepokoje. Po to tu jesteśmy żeby wzajemnie się wspierać. Każda z nas różnie przechodzi ciąże ale myślę, że wspaniale się rozumiemy. Masz rację, że rodzina mogłaby czasem się zainteresować nami a nie tylko dzidzią bo w tym momencie to nam jest najtrudniej i byłoby miło wiedzieć że my też jesteśmy ważne. U mnie teściowa ani razu nie spytała jak się czuje, ani teraz, ani w poprzedniej ciąży, nawet po poronieniu - wogóle nie było tematu. Smutne ale cóż..... dla niej najważniejszy jest jej synus, potem dojdzie do tego wnuk, a ja jestem bo musze być. Także ja powtarzam, że z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciu. Ale my nie jesteśmy Twoją rodziną hehe i nas interesuje jak się czujesz i zawsze Ciebie wysłuchamy, pomożemy i wesprzemy. Możesz nawet krzyczeć, wybaczymy Ci hehe ;)
karolinka1 ja jak chodzę to też się szybko meczę, staram się spacerować dużo z pieskiem i już po kliku minutach dyszę, a po spacerze zaczynam odczuwać brzuch, widocznie jak mięśnie pracują to potem dają o sobie znać, mają teraz większy ciężar do podtrzymania no i ta rozciągająca się macica. Co do jodu to mam go w witaminach które zażywam.
Ale się rozpisałam, upssss ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/17c56d7c34.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Mama_Amelii jeśli chodzi o smoczek to nie miałam z nim problemu, mój mały miał go w buzi może ze dwa razy. Nie chciał smoczka i nigdy nie pił z butelki ze smoczkiem. Przez pierwsze miesiące karmiłam tylko piersią. Specyficzne dziecko :)
Pielucha to pierwsze od czego się odzwyczajamy. Potem jeszcze spanie w łóżeczku w sypialni. Chce go przenieść do jego pokoju zanim urodzi się malutka.
Dzięki wielkie za wsparcie dziewczyny. Mamy pierwszy sukces. Siusiu do nocnika. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Wam wszystkim!!
Mój termin to 13.01.2016. Na razie czuje się dobrze, w 1 trymestrze doskwierały mi nudności (szczególnie po południu), ale już jest ok. Co do wakacji, to zdarzyłam je w tym roku zaliczyć, nad polskim morzem, przejeżdżając 700 km w jedną stronę i powiem, że zniosłam to całkiem dobrze jak na odmienny stan :) Najlepsze jest to, że zaczynamy w końcu rosnąć! Nie mieszczę się już w żadne jeansy :/ heh

A powiedzcie mi, pracujecie jeszcze ?

Odnośnik do komentarza

Hej Mamuśki. I ja swój mały sukces dziś mam za sobą. Doszła do mnie moja piłeczka i uwierzcie mi ze pomimo tego gorąca miałam ochotę sie na niej pobujac. Jest tyle wspaniałych ćwiczeń i zestawów ze z miłą chęcią je wykonywałam, od rozluzniajacych po rozciągające. No super sprawa!!! Jeśli nie macie przeciwwskazań to zachęcam do kupna i ćwiczeń. Jestem podekscytowana!!!

http://s2.suwaczek.com/201601131762.png

Odnośnik do komentarza

Pytam dlatego że wśród moich znajomych jest wiele takich które rezygnują z tego z powodu wygody. Dziecko częściej się budzi, nie można się napić itp. Ja karmiłam piersią przez 15 miesięcy. Gdybym nie zaszła w ciążę może karmiłabym jeszcze parę. Uważam że to najpiękniejsze co matka może dać swojemu maleństwu i jeśli tylko jest taka możliwość powinna to robić. Dziewczyny ważne żeby się nie zniechęcić. Początki są czasem trudne, nawał pokarmu, dzidzia nieumiejącą dobrze złapać piersi, kryzysy laktacyjne w czasie których maleństwo dosłownie przysysa się do matki na pół dnia itd. Ale jeśli to przetrwamy będzie z górki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

Chwile człowieka nid było, s tj tyle tematów :)

Ja tez niestety nid moge ćwiczyć :)

Siolcia dobrze, ze jestes juz z nami :) o nie łaź juz po słońcu tyle!
Powiem Ci, ze po porodzie mnie przestali zauważać, centralnie jakbym była inkubatorkiem, zrobiłaś co trzeba i nid istniejesz, dobrze, ze był j jest przy mnie maz i rodzice :) ale tak to w życiu bywa. Najważniejsza i tak bedzie dla nas dzidzia :)

Welka ciesze sie z sukcesu, zobaczysz bedzie juz tylko lepiej, wytrwaj!

Ja bym bardzo chciała karmić piersią. W 1 ciazy nie miałam nawalu pokarmu, nikt mnie nie "douczył", nie pomógł, udawało mi sie odciągać 10 ml, młody cały czas głodny. A ja jak zombi, ech teraz juz wiem cos wiecej... Przynajmniej w teorii, wiem, ze są maści nz brodawki, ze są herbatki laktacyjne. I wiem, ze nie pozwolę dziecka dokarmić w szpitalu.. Mam nadzieje, ze tym razem udać sie rozkręcić laktację. A moze ktos cós moze doradzić, co jeszcze można zrobić?

Odnośnik do komentarza

Ela85 ja też się martwiłam że mały się nie najada. Próbowałam odciągać pokarm i udawało się tylko 10, 20 ml. Ale przybierał dobrze na wadze. W 6 miesiącu ważył 10,5 kg, jak się urodził 3,4kg :) To normalne że dziecko karmione piersią je co 2, 3 godziny, pokarm naturalny jest szybciej trawiony. Ale naprawdę warto. Mój mały ma niecałe 30 miesięcy i naprawdę rzadko choruję, nie miał problemów z biegunkami itp. Poza tym jak takie słonko patrzy na Ciebie tymi ślepkami w czasie karmienia człowiek się rozpływa :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

Wlasnie miałam go przy piersi co 10 minut, po 2 tygodniach zaczęłam dawać pierś i do uzupełnienia butle, ale nie chce do tego wracać myślami. Dużo łez wylałam wtedy i obwiniania sie :) było minęło. Ale najważniejsze, ze tez mi synuś nie chorował i odpukać utrzymuje sie ten stan :)
Miłej nocki dziewczyny:)

Odnośnik do komentarza

Ja mojego synka karmiłam do 7 miesiąca. Strasznie przeżyłam fakt jak juz nie chciał bo miałam strasznie duzo pokarmu. Wręcz nawał i juz nie pamiętam jak ja sobie z tym radziłam ale uwierzcie mi laktatora nie miałam. Miałam zastój, jakieś stany zapalne ale nigdy nie narzekałam. Miałam też 19 lat i nikt mi w niczym nie pomagał. Na dodatek to była 5 klasa, matura i obrona pracy..i dałam rade.
A wracając do karmienia piersia- najpiękniejsze co tylko można sobie wyobrazić to właśnie to. I pierwsze zabawy przy cycku. Jak łapał i bawił się i śmiał ze znowu łapał a ja do niego mówiłam a on się śmiał I jeszcze gaworzyl aż zasypiam. Piękne chwile. Mam nadzieje ze będę i tym razem miała tyle pokarmu -bo tych chwil przy cycusiu nie zamienilabym na nic innego. 11 lat a każdy rok niósł za sobą niespodzianki. Były piękne.

http://s2.suwaczek.com/201601131762.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...