Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

@Lleilla gratuluję! :) Też się bardzo stresowałam, ale samo USG było i dla mnie i dla męża bardzo przyjemnym i wzruszającym przeżyciem. To niesamowite, że można obejrzeć w brzuchu już takie maleństwo. @Ane Ja zawsze rano mam wrażenie, że mój brzuch znika gdzieś przez noc, a pod koniec dnia znów się zaokrągla. Najbardziej widoczny jest po obiedzie. Nawet jak jestem bardzo głodna, to po połowie porcji brakuje mi miejsca a brzuch pęcznieje jakbym była w 9 mies. Ogólnie staje się coraz bardziej napięty. Słyszałam, że 4 mies. to dobry czas, żeby zacząć smarowanie przeciwko rozstępom. Znacie może jakieś sprawdzone preparaty? Najlepiej bez parabenów itp.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
Jestem tutaj pierwszy raz, także witam Was serdecznie. Termin mam na 10.01.2016 r. Aktualnie czekam na wyniki z krwi po badaniach prenatalnych. Rozwojowo wyszło wszystko ok, tylko w zastawce pojawiła się jakaś fala wsteczna, ale lekarz mnie uspokoił, że na razie nie ma się czym martwić. Mimo to, trochę się martwię, bo pierwsza ciąża skończyła się poronieniem (serduszko przestało bić) a w tej jestem od początku na zwolnieniu i biorę Duphaston na podtrzymanie. Czy któraś z Was miała do czynienia z tymi falami wstecznymi na badaniu prenatalnym?

Odnośnik do komentarza
Gość stokrotka1911

Ja kupiłam Mustela, Pani w aptece bardzo go polecała. 150 ml, w promocji zapłaciłam za niego coś ok.65 zł, jak dla mnie ma mdły zapach, ale nie jest tłusty i szybko się wchłania. Oby działał:)

Odnośnik do komentarza

Hej kochane, ach piekny dziś dzień czuje jakbym była w chmurach:)
Esk- dzieki ze ktoś yteż sie martwi:( moi przyjaciele bardzo mnie wspieraja, ale uważaja ze za dużo soe zamartwiam, pewnie tak, ale jak ma sie takie doświadczenie jak ja-6 lat staran, mase lekow, badań, dwie operacje i ciaza, ktora pieknie sie rozwija, a na kolejnym rutynowym badaniu serduszko nie bije..no to jest trauma na cale życie, to coś co prześladuje cie przed każdym usg..
A co kremów na rozstępy to rzeczywiście od 4 miesiaca można stosowac, sa podobno dwa swietne preparaty-Elancyl, ale dośc drogi, i oliwka z Eucerin. Ja zakupiłam oliwke i jestem zadowolona, choc nie wchłania sie i zostawia film, to ma dobry sklad, nie uczula, stosowac mozna na piersi również jak karmisz, mozna dziecko smarowac, wiele osob poleca. Niestety u niektórych jak maja byc rozstepy to podobno beda, no ale co tam nie zaszkodzi smarowac. Teraz oliwka jest na promocji w SuperPharfm za 37 zl. Oplaca sie:)

Odnośnik do komentarza

Kalae- ja jestem z Katowic, ja korzystam z prywatnej przychodni, za wizyty płace, ale prenatalne mam za darmo. Moj lekarz jest mlody, ale kompetentny, jest konkretny i fachowy i mnie to odpowiada, nie spotkalam sie z jego strony z jakas przykrościa a lecze sie u niego ponad 3lata. Duzym komfortem jest to, ze zawsze mozesz zadzwonic( oczywiście nie zawsze odbierze, bo gdy przyjmuje pacjentki, czy operuje, to wiadomo ze nie odbierze) a jak cos sie dzieje to dzwonisz do przychodni(ul. Fabryczna 13d) i mowisz ze cos jest nie tak i umawiaja cie bez problemu, a przyjmuje 3 razy w tygodniu od 15-21, czasem na dyzurach w wekend także. Poza tym jak coś sie dzieje to szpital na nfz. Wizyta 80-170 zl. Jak bedziesz zainteresowana to napisze adres i wogole. :)

Odnośnik do komentarza

Zakropkowana- lekarz powiedział ze nie ma sie co martwić, tak nalezy myslec, ze wszystko bedzie dobrze i juz! i nie ma innej opcji:) taka fala jest czasem zafałszowana, dopiero pozniej mozna ponownie ocenic i stwierdzic, takze badz dobrej mysli. Ja tez od poczatku jestem na duphastonie, wlasciwie od poczęcia i od testu ciazowego na l4. Duzo lezalam, oszczedzalam sie bardzo(a to trudne bylo, bo jestem dosyc aktywna osoba)byly plamienia, nawet krwawienia zywoczerwona krwia, no i duphaston garsciami lykalam, teraz juz odstawilam wszystko jest ok.

Odnośnik do komentarza

Ileilla- staram się być dobrej myśli, ale zawsze jakaś niepewność zostaje... W poniedziałek odbieram wyniki krwi i mam nadzieję, że ponownie wszystko będzie w porządku, a fala wsteczna sama minie:).
U mnie na całe szczęście od początku ciąży nie było krwawień, ani wizyt w szpitalu i w przyszłym tygodniu w końcu pochwalimy się rodzicom, bo przez poprzednie poronienie wstrzymaliśmy się do momentu, aż wejdziemy w II trymestr:).

A na brzuch stosuję olejek Bio-Oil. Dla mnie ma przyjemny, taki jakby ziołowy zapach i jest w miarę wydajny. Za buteleczkę 60 ml zapłaciłam w aptece ok 32 zł.

Odnośnik do komentarza

lleilla
Cześć dziewczyny. Nerwa mam od szóstej na nogach,bo nerwy za pare godzin usg prenatalne. Zawsze tak bardzo sie denerwuje przed każdym usg, mam niestety przykre doświadczenia i stąd ten strach. Wczoraj mój małżonek mnie rozbawił, wiem ze chciałby syna, a wczoraj pytam-a sluchaj a jakby była dziewczynka, to bedziesz sie cieszyl. na co on spojrzał na mnie i rzekł" wiesz co? jak dla mnie to może być nawet murzynek, naprawde, byle zdrowe było i nic więcej"

hahahah jakbym mogła to bym kliknęła "lubię to" haha
dobry test , twój mąż poprawił mi humor :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjggch6e823.png

Odnośnik do komentarza

cóż ja się mogę z wami podzielić swoim problemem :(
miejsce męża czy chłopaka jest przy swojej ciężarnej kobiecie.

ja od samego początku ciąży , do końca czy połowy sierpnia będę sama. Jest to dla mnie niewyobrażalnie trudna sytuacja. Nie mam do kogo się przytulić, czuje się przeraźliwie samotna, ze swoim chłopakiem rozmawiam 15 minut dziennie, przed snem.
Każdy dzień jest dla mnie koszmarem. Nic nie umiem zrobić, za nic się wziąć, dodatkowo całą ciążę przechodzę bardzo ciężko.

Szkoda że nie mogę zasnąć i obudzić się dopiero jak wróci :(

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjggch6e823.png

Odnośnik do komentarza

Dortaa trochę Cię rozumiem. Trochę bo tak na prawdę nie jestem w stanie sobie wyobrazić co czujesz będąc zupełnie sama. Ja mimo że mam przy sobie męża czasem zastanawiam się po co on tak na prawdę jest. Ani razu nie zechciał przeczytać nic co dotyczy nas kobiet w tym stanie, nie rozumie kiedy tłumacze mu istotne rzeczy czemu dzieje się tak a nie inaczej, czemu mam swoje humory i czasem płacze. Któregoś dnia rozbeczalam się i powiedziałam mu jak mi źle i jak samotna się czuje i ze odsunął się ode mnie odkąd jestem w ciąży to oczywiście zaprzecza ale kiedy zaczęłam go traktować tak samo to coś chyba dotarło dlatego cieszę się że poszedł ze mną na usg zobaczył dziecko. A było źle a Ty w ogóle nie masz go przy sobie i wierzę że cholernie Ci ciężko samej i bez wsparcia chlopaka/męża. Bądź dzielna, on wróci i będzie. Dbaj o dzidzie bo każdy stres i nerwy są teraz najgorsze. Trzymam kciuki

http://s2.suwaczek.com/201601131762.png

Odnośnik do komentarza

Też byłam tyle sama w pierwszej ciąży. Zbawienne na samotność okazało się inwestowanie w siebie i metoda małych kroków. Po pierwsze zajęłam się sobą. Bo przecież wtedy nie dałam tylko o siebie a przede wszystkim o Małego Robaczka. Więc zdrowe odżywianie, relaksujące rzeczy itp. Pomyśl. Gdyby mężczyzna był na miejscu to Twoja uwaga rozpraszała by się. A tak skup się na sobie. To bardzo przydatne potem do rodzicielstwa. Mąż w pracy a ty sama podejmujesz zadania. Wiele podczas tej mojej samotnej ciąży dowiedziałam się o sobie. To czas na porządkowanie życia i jego ukierunkowanie. Po drugie metoda małych kroków to dla mnie metoda robienia małych rzeczy ale z sukcesem. Bardzo to poprawia nastrój, poczucie wartości a dodatkowo daje zajęcie. I ciąża nie będzie tylko czekaniem, czekaniem, czekaniem ale i działaniem. Trzymaj się. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

dokladnie tak !:) na samotnosc najlepsza jest koncentracja na sobie , na ciazy, nadrobienie zaległości, troche egoizmu i troche tez odsuniecie męzczyzny od siebie- może nie kazdy odrazu sie z tym zgodzi, ale jak facet kochajacy zostanie odsuniety to z podkulonym ogonem predzej czy pózniej biedak powróci w nasze ramiona. Trzeba sobie powiedziec jasno teraz to Ja jestem ważna, to Mój czas ! mam o siebie zadbac, nie denerwować sie-bo niestety dziecko to odczuwa. Skupic wokól siebie znajomych i przyjaciol, czasem mozna odnowic stare znajomości, albo umocnić te istniejace, wystarczy telefon, krotka rozmowa i to juz daje wytchnienie.
Przez cale trzy miesiace mój mąż był daleko ode mnie, zarowno psychicznie, jak i fizycznie.Telefon odbieral na pare minut, ciagle powtarzal nastaw sie pozytywnie, wszystko bedzie dobrez, nie moglam sie wyzalic. Zbyt zajety praca, czy po prostu facet typowy, ktory nie lubi żali, narzekania. Umocnilam znajkomosci, glownie przez smsy rozmowy telefoniczne, ogromnym wsparciem okazała sie moja mama. Mąz caly tydzień w delegacji, wpadał na kikanascie godzin w wekend, kiedy ja z utęsknieniem wpadałam w jego ramiona,on po krotkiej chwili wycofywal sie, chcial odpoczac, a nie sluchac jak zle sie czuje, chcial z domu wyjsc, z kolega pogadac. Ja mialam inne plany wobec niego, ciagle sie kłocilismy, probowalam planowac jego wolny czas,ba ! ostro planowałam. Wszystko to powodowało frustracje. Ale znalazłam zloty srodek, metoda prób i błedów zajęłam sie soba, nie narzekam mu jak wracał z pracy, staralam sie mu umilic czas, kiedy wpadal na wekend, gotując pyszny obiad dla niego(ja jesc nie moglam), czy proponujac zeby poszedl na basen, rower odstresowac sie. Na poczatku tej mojej przemiany dosyc byl zdziwiony, ale owoce tego zbieram teraz wlasnie. Moze nie jest to zloty srodek na faceta, ale napewno inwestycja w siebie tu i teraz napewno przyniesie pozytywne rezultaty. Pamietajmy, ze facet jest tylko dopełnieniem wspanialej kobiety jaka jest kazda z nas! Czyż nie jest tak :)

Odnośnik do komentarza

Kochane co do naszych mężczyzn ! Ahhhh ciężki temat moj tez pewnych rzeczy i moich zachowań nie rozumie :-/ niestety faceci nie majaą tak jak my ze szukamy czytamy staramy sie zrozumieć pewne sprawy . Moj mąż wychodzi o 7:00 i wraca 19:00-22:00 dobrze ze mam syna bo chyba bym zwariowała .
Ale najgorsze jest to ze syn wyjechał dziś na kolonie jestem poddenerwowana i jest bardzo pusto w domu :-((
Pozdrawiam i całuje wszystkiem mamusie :-***

http://fajnamama.pl/suwaczki/wcylpq3.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/om0t1yd.png

Odnośnik do komentarza

Chory facet jest gorszy niż małe chore dziecko.
Dziewczyny macie jakiś zachcianki? Ja ostatnio kilogramami mogę jeść brzoskwinie ale wybredne jestem bo wolę te twardsze :))) a na kolacje dla męża będą warzywa i świeży łosoś na parze:))) mając tyle wolnego czasu siedzę i wymyślam. Czasami zastanawiam się czy może bloga nie założyć? Ale wiem ze później nie będzie na to czasu :))

http://s2.suwaczek.com/201601131762.png

Odnośnik do komentarza

Ooooo zachcianki mam jak najbardziej ;)
Co jakis czas cos innego. Jak nie bigos ,to ogorki kiszone. Wczoraj mialam ogromna chetke na jagody ,ale nie mialam kogo wyslac do lasu nazbierac ,a samej nie moge bo nie znam zbyt lasow w okolicy (dwa tyg temu wprowadzilam sie do nowego domu na wsi). Mam blisko pustynie bledowska i dwa dni temu poszlam z narzeczonym na spacer,po powrocie plecy chcialy mi wrecz wybuchnac :(

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c8ribdjialnb2.png
url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/67eipzcu8g5ix4gq.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja mialam zachcianki w drugim miesiacu tak od 6-11 tyg, łaczenie smakow przerazalo mojego meza. Kapusniak, potem drozdzowe z owocami itd. No i przez to wieksze nudnosci, zgaga i ciagle ten metaliczny smak w ustach Niestety malo gotowalam, raczej jadalam na miescie, nie dalo sie inaczej, jednego dnia cos mi smakowalo, drugiego juz nie moglam na to spojrzec:) ech teraz juz jest fajnie, bo jem normlnie, po trochu, kilka razy dziennie ale nie nudzi juz, i gotowanie znow sprawia mi przyjemnosc:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...