Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Pytacie i wykształcenie a wiec jestem dyplomowaną higienistką stomatologiczną teraz nie pracuje siedzę w domku ale mam zamiar szybciutko zacząć prace na tyle ile dzieciątko mi pozwoli.
Kochane miłego dzionka ja sie ubieram pakuje walizki i lecę mam przed sobą 380km mam nadzieje ze dam radę chyba częste przystanki bede robiła heh.
Mam nadzieje ze mąż sam w domu nie nabroi :-/
Bede cały czas z Wami całuski moje StycNioweczki :-**

http://fajnamama.pl/suwaczki/wcylpq3.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/om0t1yd.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki! Dawno mnie nie bylo,ale praca i goscie z Polski :) U mnie 16 tydzien w polowie.Kilka razy czulam bulgotanie juz w 14 tygodniu,ale podobno przy blizniakach to jest wczesniej :) Ja bede pracowac ile wytrzymam choc tu w szwecji dla ciazy mnogiej daja zwolnienia od 25 tyg, dla pojedynczej wcale-kaz pracowac do konca(chyba ze fizyczna praca). Sluchajcie jak u Was jest z brzuszkami?Bo mi to sie wydaje,ze mam wielki jak bania,postaram sie wstawic zdiecie niewiem czy sie uda :) Pozdrawiam wszystkie!

monthly_2015_07/styczen-2016_33549.jpg

Odnośnik do komentarza

Siolcia, a za mną już od jakiegoś czasu chodzi sałatka z pomidorów i ogórków :( niby taka prosta, a zawsze uwielbiałam :D

Styczniowka baw się dobrze i dużo wypoczywaj, w końcu wakacje to wakacje :*

Betti79 u mnie jak na razie w ogóle brzuszka nie widać. To znaczy różnica jest, bo ja akurat jestem instruktorką zumba fitness i miałam trochę mięśni na brzuszku, wiec widać tylko tyle, ze mięśnie puściły. Ale jak ktoś nie wie, że jestem w ciąży to nie zauważy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk3hr5u3uyg.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Betti79
Sluchajcie jak u Was jest z brzuszkami?Bo mi to sie wydaje,ze mam wielki jak bania,postaram sie wstawic zdiecie niewiem czy sie uda :) Pozdrawiam wszystkie!

Mnie tam Twój brzuch wydaje się w sam raz, ani za duży ani za mały. Wczoraj widziałam się ze znajomą, która w ciąży przybrała 30 kg, pokazała mi fotę z ostatniego miesiąca i sama się śmiała, że wyglądała jak ta psychofanka Angeliny w ciąży z ośmioraczkami. A mój brzuch tak wyglądał w zeszłym tygodniu. W tym na wadze mam już +5kg, jeszcze w zeszłym było +3 także robię masę :)

monthly_2015_07/styczen-2016_33555.jpg

Odnośnik do komentarza

U mnie też brzuszka praktycznie nie widać. Jeszcze jak zjem kolację na wieczór to coś tam się zaokrągla, ale za to rano jak wstaje jest płaski :-(
ale parametry dzidziusia mamy dobre, więc nie nie martwimy.

ja ogólnie tym co mogą dziewczyną polecam jednak siedzenie w domu jak praca im na to pozwala. Moja koleżanka z pracy pracowała do końca prawie (poszła 2 tyg. przed rozwiązaniem na L4). Dziecko jest bardzo nerwowe...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaio4plrj5rn1r.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja mam wykształcenie wyższe i kilka lat na stanowisku kierowniczym, a teraz jestem na l4. Nie mam pojęcia czy będę miała do czego wracać. Umowę mam na trzy lata ale zaszłam w ciąże po 5 miesiącach pracy w nowej firmie. Jednak ja się tym nie martwię - wiele kobiet sobie poradziło w podobnej albo nawet gorszej sytuacji to i ja sobie na pewno poradzę :) Prawdę powiedziawszy też planujemy z mężem kolejnego dzidziusia rok po roku - najlepiej bliźnięta ;p Zwłaszcza, że młodsza to ja już nie będę a zawsze marzyliśmy o dużej rodzinie ;) Miłego dnia dziewczyny :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/0wpvjtv.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/83pe5qi.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam licencjat. Pracuje jako manager. Musiałam wziąć wolne na parę tygodni ze względu na potężnego krwiaka, krwawienie z drog rodnych i hospitalizację. Chciałam wrócić do pracy ale wczoraj okazało się ze w mojej firmie nie ma już dla mnie miejsca. Mój szef ma mi za złe te kilka tygodni zwolnienia. W związku z powyższym jestem zmuszona kontynuować zwolnienie a po macierzyńskim zacząć szukać nowej pracy. Jestem zszokowana. Ciężko mi się z tym pogodzić. Zwłaszcza że dotychczas pracowałam po 12-16 godzin dzienne. Czyli ok 4-8 darmowych nadgodzin dziennie.

Odnośnik do komentarza

15stycznia ja juz w pierwszej ciazy zobaczyłam, ze człowiek s pracy sie nie liczy dla nikogo... Smutne, mimo, ze wkladamy tyle wysiłku i na bieżąca wydaje sie, ze wszystko jest super to ciąża niszczy nas jako pracownika w oczach pracodawcy i wspołpracowników.
Ale ja juz sie tym nie martwię znam swoją wartość :) a szczęście mam w domu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o pracę to jestem po drugiej stronie barykady, bo obydwoje z chłopakiem mamy firmy i zatrudniamy pracowników. Teraz to moja druga połówka pilnuje firm, bo muszę się oszczędzać i moje chorobowe też nie jest na rękę, ale ciążę planowaliśmy od dawna i było to brane pod uwagę.
Jednak ciąża pracownicy, jak i każde chorobowe pracownika to zawsze jest problem, bo trzeba kogoś znaleźć na zastępstwo, albo komuś dołożyć pracy. A opłaty, które musimy ponosić, z roku na rok rosną...
Nie odbierzcie mnie źle, bo uważam, że posiadanie rodziny jest ważną kwestią w życiu, ale ciąża czy chorobowe, to po prostu jest problem dla pracodawcy. Bo muszę zapłacić pracownikowi, którego nie ma, a komuś, kto jest, muszę zapłacić więcej za to, że ma więcej pracy. Więc jestem dwa razy w plecy:).

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim pracownik to też człowiek i ma prawo zachorować. Mój mąż w tamtym roku miałam wypadek na motorze, 200 m od domu. Uderzył w płot i znak. Miał rozwaloną głowę, jeden złamany i jeden wybity palec w prawej stopie, poparzenie na nodze i złamania 3 kości śródręcza w prawej ręce w tym jedna kość była w kawałkach. Po tygodniu w szpitalu zrobili operacje, włożyli mu do ręki śruby i druty. Do pracy wrócił w styczniu tego roku. Druty miał w ręce przez około 2,5 miesiąca potem rehabilitacja. Śruby wyciągnął mu teraz w sierpniu. Po powrocie do pracy było trochę zamieszania, ale pracuję nadal w tym samym miejscu. Wszystko zależy od pracodawcy. Z reguły gorzej jest u prywaciarzy.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

Eldoradoo- tak, wiem. Nie zmienia to faktu, że przynajmniej przez ten miesiąc jestem w plecy. Przyjmując kogoś do pracy to kieruję się jego kompetencjami, bo chcę mieć dobrze wykonaną pracę. A w momencie chorobowego czy macierzyńskiego, te kompetencje tracę na pewien czas. Nie chcę się z nikim tutaj spierać, mam spojrzenie z innej strony i tyle. Ten kto nie miał firmy i nie zatrudniał, pewnie nie zrozumie:). Tak samo jestem świadoma tego, że po macierzyńskim mogę nie mieć do czego wracać, bo nie będzie klientów. Dlatego decyzja o dziecku była twardo przemyślana. Tak naprawdę jedyne czym się teraz martwię to zdrowie maluszka. A praca, to tak jak dziewczyny pisały - nie to jest najważniejsze. Z dzieckiem, czy bez i tak może pracy jutro nie być:).

Ewelka83- super, że wszystko w porządku. Mam nadzieję, że ja w środę na usg też usłyszę, że wszystko gra i przede wszystkim, że z sercem wszystko ok i nie ma fali wstecznej w zastawce. A jak uda się ustalić płeć to już w ogóle będę przeszczęśliwa:).

Odnośnik do komentarza

Betti79
Hej dziewczynki! Dawno mnie nie bylo,ale praca i goscie z Polski :) U mnie 16 tydzien w polowie.Kilka razy czulam bulgotanie juz w 14 tygodniu,ale podobno przy blizniakach to jest wczesniej :) Ja bede pracowac ile wytrzymam choc tu w szwecji dla ciazy mnogiej daja zwolnienia od 25 tyg, dla pojedynczej wcale-kaz pracowac do konca(chyba ze fizyczna praca). Sluchajcie jak u Was jest z brzuszkami?Bo mi to sie wydaje,ze mam wielki jak bania,postaram sie wstawic zdiecie niewiem czy sie uda :) Pozdrawiam wszystkie!

Hej kochana !! Gratulacje !!! Jak na bliźniaki to masz malutki buszek śliczny ! Ja chyba mam większy jestem w 16 tyg ostatnio wstawiałam zdjęcie z 15 tyg.
Życzę Ci duzo duzo zdrówka i duzo duzo sił .

http://fajnamama.pl/suwaczki/wcylpq3.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/om0t1yd.png

Odnośnik do komentarza

Kochane wszystkie macie cudowne brzuszki :-)
Jakoś dojechałam do tego Torunia ale szczerze wam powiem ze sie zmęczyłam . Zatrzymywałam sie trzy razy gdzie zawsze pędziłam i moj przystanek to był Toruń heh a tu niestety. Cieżko było mi jechać ze względu na kręgosłup a wiadomo za kierownicą za bardzo pozycji nie pozmieniasz . Ale na szczęście dojechałam szcześliwie .
Buziaki :-**

http://fajnamama.pl/suwaczki/wcylpq3.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/om0t1yd.png

Odnośnik do komentarza

,,opłaty, które musimy ponosić, z roku na rok rosną...''. Rosną ale nie tylko u pracodawcy, ale i u pracownika. Zazwyczaj pensja stoi w miejscu, a życie drożeje. Ciąża to nie tylko trudności dla pracodawcy, ale i dla pracownika. Często wiąże się z mniejsza pensją (w dzisiejszych czasach pracodawcy by uniknąć kosztów zatrudniają na umowy zlecenie albo od najniższej krajowej a resztę pod stołem, więc jak nie pracujesz to nic nie masz). A pracownik to też człowiek, też chce mieć dziecko, dom, rodzinę. Też jak wróci do pracy musi myśleć o opiekunce, która też nie mało kosztuje. To działa w obie strony, dlatego bądźmy dla siebie ludźmi, bo nigdy nie wiadomo co nam los przyniesie

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaio4plrj5rn1r.png

Odnośnik do komentarza

Monka89- ja jestem pracodawcą i też chcę mieć dzieci i rodzinę. Tylko jak mi się nie będzie chciało zdobywać klientów, to ludzie, których zatrudniam też pójdą na bruk. I to ja wychodzę na złego pracodawcę, bo muszę zwolnić ludzi, a to czy ja mam, co na chleb położyć to nikogo nie interesuje.
W drugim miesiącu pierwszej ciąży byłam na preferencyjnym zusie (opłacałam tylko składkę zdrowotną i społeczną) i akurat miałam w firmie kontrolę z zusu. Kilka dni z rzędu nie spałam i chodziłam zestresowana, bo nie wiedziałam, czy mi dowalą karę, puszczą z torbami, czy jednak wszystko będzie ok. Dwa dni później trafiłam do szpitala, po czym po trzech dniach poroniłam. I niestety nie mogłam pójść na chorobowe (bo nawet mi nie przysługiwało), a firma musiała funkcjonować. I tak, też jestem tylko człowiekiem. I nie chodzi tu, kto ma gorzej - pracodawcy, czy pracownicy. Państwo, system podatkowy i ZUS jest temu winne i czas sobie to uświadomić. Bo jeżeli, co roku podnoszą opłaty to ja muszę podnieść ceny usług, by były opłacalne. A potem jako konsument, niestety u innego prywaciarza kupuję drożej chleb, bo on też musi zarobić, by dać pracownikowi i opłacić opłaty. A Państwo nam gwarantuje tylko kolejki do lekarzy, wszechobecne kontrole i ciągłe afery.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...