Mama Amelii bardzo mi przykro :( Trzymaj się ciepło i tak jak ktoś mówił myśl o tym w ten sposób że tam jest mu teraz dobrze :)
Co do porodówki to ja jestem już zdecydowana, mam nadzieję że zdążę tam dojechać :) nie widziałam co prawda sali porodowej ale zdaje sie na dobre opinie i jakoś mam takie przeczucie co do tego szpitala :)
W tym tygodniu powoli kupimy chyba łóżeczko i wózek, kilka innych rzeczy też pewnie od razu wpadnie.
Siolcia cale szczęście ze masz już lepsze wyniki :)
Ja w nocy wyladowalam w szpitalu. Sprawdzili szyjke, jest długa i zamknięta, mały waży 1039 g więc byłam szczesliwa ze bóle nie były spowodowane zagrożeniem dzidziusia :) niestety znów zaatakowały nerki, mialam robione usg i teraz czekam na obchód.
Buziaki :)