Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Mialam tu Wam opowiedziec jak to moj m dostal ultimatum z pracy, ze albo od 1 do 5 lutego pojedzie na kurs do Warszawy albo go przeniosa do miejscowosci oddalonej o 200km. Nadmienie,ze i tak co dzien dojezdza 50km. Super nie. A ja bede albo tuz po albo tuz przed. I ani pomyslu co z corka zrobic ani w razie awarii jak do szpitala. Najblizszy 25km od nas. I w ogole nie chcialam byc wtedy sama. Takze troche sie podlamalam. Oswoilam sie z mysla,ze w marcu ma 3tyg poligonu. Ale taki wyjazd w tym terminie... Dlatego chcialabym urodzic najlepiej dzis w nocy ale sie nie zapowiada. Milej nocy Wam zycze.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usacbxmew4m377w.png

Odnośnik do komentarza

Nika ja nie przepadam dla mnie za mdly albo po prostu nie trafiłam na dobrego dojrzałego.

Tez cHaba zdecyduje się na te szyte jak Joanna. Mąż wrócił z pracy i mu pokazuje wszystkie nowości jakie wyhaczylam a trochę się nazbierało... literki, śpiworek, miś szumis, zasłony, zegar ścienny mój m jest przerażony hehe

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Lutówka - ja jem, bo wyczytałam, że jest fabrycznie na zgagę - w żołądku tworzy zasadowy odczyn i nie ma zgagi :-)
Mąż pewnie zadowolony z Twoich pomysłów ;-)
Ja misia szumisia chcę zlecić jakiejś cioci do zakupu dla Mikołaja, ale najpierw chcę zobaczyć, czy te szumy się sprawdzą :-)
Cinka - no nie najlepiej z Twoim m. A jakoś przyspieszacie poród? Masz kogoś, kto w razie czego zajmie się córką? Jakaś babcia, ciocia, czy koleżanka?

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Byłam dziś na wizycie i próbowałam namówić doktora na wcześniejsze rozwiązanie ciąży, to znaczy na przyszły tydzień. Teraz jestem w 39 tygodniu, za tydzień we wtorek zacznie się 40 tydzień, ale nie, powiedział że to nie będzie dobre, bo dzieci u matek z cukrzycą wolniej dojrzewają, jeśli chodzi o układ oddechowy. I powiedział, że obawia się, że ta indukcja porodu w przyszłym tygodniu mogłaby być heroiczna, to znaczy, że zaczęlibyśmy indukować i ciężko by było wyindukować. Ha ha, ale znowu od rana miałam nieregularne skurcze i właściwie cały czas macica się napina, jednak w dosyć dużych odstępach czasu. Stwierdził, że macica jest w "gotowości skurczowej" :-) My sobie tak luźno rozmawiamy, bo ja lekarz i on lekarz, tylko inna działka medycyny. Jesteśmy na "Ty" i generalnie wizyty są bardzo na luzie. Nieraz doktor coś powie takiego, że myśli, że ja rozumiem, o co chodzi, ale to nie zawsze jest tak. Z tą gotowością skurczową chodzi chyba o to, że macica już fajnie sobie ćwiczy te skurcze, ale szyjka jeszcze 1-1,5 cm rozwarcia tylko. Byłam na wizycie z 6letnią córką. Zobaczyła na moim brzuchu żel do usg i mówi : "Mama, masz na brzuchy gluty z nosa" Uaha ha ha, śmiechu było co niemiara. Potem patrzy na dzidziusia na ekranie usg i mówi "Mama, to jest główka, czy tyłek?" i znowu w gabinecie salwy śmiechu.
Idę do szpitala 02.02.2016. Mają mi założyć cewnik Foleya do szyjki (nadmuchują go i w ten sposób przygotowują szyjkę do rozwarcia), na drugi dzień podobno szyjka już jest gotowa i podają wtedy oksytocynę i rodzimy. :-) Będzie się działo :-)
Hmmm.... a mnie dzisiaj naszło na zmiany i z jasnego blondu zrobiłam sobie ciemny blond- kolor, jaki miałam, gdy byłam jeszcze dziewicą...kiedy to było? Hahahaha. Wieki temu :-)

Odnośnik do komentarza

NIKA, zlikwidowałam konto na FB, bo mi ludzie spokoju nie dawali. Miałam mnóstwo pytań dotyczących interpretacji badań, możliwości wypisania lewego zwolnienia, wizyt wyjazdowych do domów, a najbardziej denerwujące było to, że moje koleżanki, które dobrze wiedzą, że jestem w ciąży, wymagały, abym jeździła do nich do domu, albo przyjmowała w swoim domu ich dzieci, gdzie mam jeszcze dwójkę swoich dzieci. A ich dzieci z gorączką,wysypką i Bóg wie czym, kiedy mam zakaz przyjmowania właśnie dzieci z chorobami zakaźnymi- doktor nie pozwolił. Jak się tłumaczyłam, to się obrażały. Nie chciały słuchać tłumaczenia, że jest pomoc weekendowa w szpitalu, zawsze wysuwały argument, że tam nie chcą jechać, bo tam nie pomogą, wolą zapłacić za prywatną wizytę, niż tam jechać. A ja wolę być zdrowa i żeby moje dziecko było zdrowe, niż być bogata. Nie mam więc FB. I zmienię też mój numer telefonu, bo ten co mam, jest dostępny już i sobie przekazują ciągle jeden- drugiemu. W niedzielę już od siódmej rano wydzwaniali- dziesięć połączeń miałam. Bez sensu to wszystko. Przykra sprawa :-( praca dla społeczeństwa, które nigdy nie odpuszcza. Nie wychodzę z domu. :-( Można być w ciąży z wielkim brzuchem, spuchniętymi nogami, na zwolnieniu lekarskim i innych to g...no obchodzi. Chcieliby, żebym była ogólnodostępna , na każde zawołanie i bez prawa do jakiegokolwiek odpoczynku :-( :-( :-(

Odnośnik do komentarza

Pulsatilla no właśnie widziałam wczoraj, że nie ma Twojego konta, bo chciałam zapytać jak po wizycie i kiedy zdecydowaliście rodzić :') taka przykra niespodzianka mnie spotkała, ale dobrze, że nie na mnie się obraziłaś, bo już myślałam, że to przez to, że nie pisałam ostatnio :-p
Będzie mi brakować tych naszych rozmówek :-)
Może inne konto załóż?
A z tymi znajomymi, to już Ci pisałam, żebyś przestała się nimi przejmować, bo tacy znajomi interesowni, to o dupę potłuc :D
Dobrego dnia Wszystkim :-)
Dziś i jutro zostałam sama (z psem tylko), więc zakaz wychodzenia z brzucha!
Buziaki Słodziaki!

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Czesc.
Pulsatilla rozumiem Cie. Ja chcialam isc od 5msca na l4 to moj dyr byl niezadowolony. Nie obchodzilo go, ze pacjenci na fotelu stom. Zachowuja sie nieprzwidywalnie i boje sie, ze ktos mnie w brzuch uderzy. A to, ze ciezarne zgodnie z bhp odsuwa sie od materialu skazonego to juz mial centralnie w d. W koncu dostalam krwawienia w 19tyg i wtedy ja ich mialam w d.
Co do pomocy jak zostaniemy same to raczej nikogo nie mamy. Mama owszem ale pracuje wiec tylko na troche i nie w srodku nocy,a tak to tez przeciez troche mnie nie bedzie. Dlatego tez zamierzam meczyc gina na wizycie w srode ale zobaczymy czy ulegnie...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usacbxmew4m377w.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczynki ;-)

Fajne te literki - rzeczywiście! Ale nie wiem czy się skuszę bo u nas baldachim jest wysoko i łóżeczko po środku więc tylko na jednej ściance. Co do łóżeczek to mamy chyba w większości tą samą serię - ja mam w kolorze sonoma-biały z misiem i szufladą:)

Cinka - przykra sytuacja. Ja tak sobie pomyślałam, może niech Twój Mąż idzie na jakiś czas na L4?Ja nie wiem jakich ma przełożonych, bo dużo od tego zależy jak to zostanie potraktowane... no ale prawnie to chyba jedyny sposób na to żeby mógł zostać i być w razie by się zaczęło?!

Pulsatilla właśnie dawno Cię tutaj nie widziałam i tak się zastanawiałam czy Ty w ogóle jeszcze jesteś na tym forum. Nie wiedziałam że na fb macie kontakt z Niką;)

Ja wczoraj wieczorem mega ochota na miód i cole. Masakra. Mówię do mojego że strasznie mi się chce takich wysokocukrowych rzeczy - może organizm energię chce zgromadzić? Wstałam rano i na wadze -1.1kg, słyszałam że przed porodem może masa się trochę obniżyć?

W każdym razie dziś u babci tłusty piątek a po nim mogę rodzić. Pojem pączusiów to będę miałą duuuużo siły:PPP Btw. nie mogę się już ich doczekać. Aaaa i wczoraj jeszcze wieczorem babcia zaadzwoniła żeby Mąż po pierogi podjechał bo nam zrobiła na dziś - także ja mam obiad gotowy :)

Dobrego dnia Kochaniutkie!

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Na tej wizycie mial zdecydowac o rodzaju porodu bo mala b duza wg niego, wagi mi nie podal. Wiec jak powie,ze cc to ja mu na to,ze jak tak to najlepiej jutro.
Co do m to na l4 tez nie moze isc bo tak samo go przeniosa i bedzie znow weekendowy. Wiecie wojsko ma swoje prawa, moze dlatego m ma taki zryty beret nieraz...
Dobra ale cos sie wylalo ze mnie, taki rozwodniony sluz, raczej to nie wody ale moze ten czop. To dam se dzis do pieca z porzadkami.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usacbxmew4m377w.png

Odnośnik do komentarza

Nika, chętnie się podzielę :)) Jak tylko mój wróci z pracy to będziemy pędzić do babci!

No ja wody też dużo zatrzymuję, co po mnie z resztą widać. Na początku miałam obrzęki nóg i dłoni tylko wieczorem, po nocy schodziły. Teraz to wstaję w takim samym stanie jak się położyłam więc nienajlepiej z tym.

Co do książek, to ja bardzo lubię kryminały. Nie wiem czy lubisz ten gatunek. Tutaj bym poleciła Czarną serię Camili Lackberg lub Philippa Vandenberga np.Ósmy grzech główny. Mnie jak takie książki wciągną to na prawdę nie umiem się oderwać. Ale trzeba lubić ten gatunek w ogóle. Teraz nie czytam w ciąży kryminałów bo mąż mówi że to na dziecko może źle wpływać. Poza tym do obrony miałam tyle nauki że Karol pewnie chemię ma w jednym paluszku, a jeszcze jak na korepetycjach sobie posłucha to już w ogóle. Niech dziecko odpoczywa sobie tam teraz, słuchając muzyki co najwyżej :))

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
Pulsatilla niestety tak to jest ze "znajomymi". Między innymi dlatego odpuściłam sobie zakładanie konta na fb. Telefon niestety tez ktoś w obieg puścił i często jest telefon: co radzisz, przyjedz, załatw mi to tamto i siamto. Bardzo denerwujące.

Cinka trudna sytuacja. I niestety nieodosobniona:(. Pracodawcy często krzywo patrzą jak tatuś weźmie należny mu 100%płatny urlop ojcowski. Mój jak weźmie, to traci premię zwykłą i kwartalną, co daje 1/2 jego pensji... Szkoda co mówić. Tak samo jeśli weźmie na mnie opiekę.

Tak się cieszyłam, że całą ciążę uniknęłam rozstępów, ale niestety:(. Na udach mam czerwone pręgi, które pojawiły się w jeden dzień! Koszmar, teraz chodzę i tylko się smaruję;) mimo, że wiem, że nic to nie da.

Literki świetne, ale też nie bardzo miałabym je gdzie powiesić. Łóżeczko nie do końca wiadomo gdziebędzie stało u nas w sypialni, bo miejsca niewiele więc i tak trzeba przemeblować. Nie wiem jak nam się to uda. Mąż obiecał, że zajmie się tym jak będę w szpitalu☺.

Odnośnik do komentarza

Cześć piękne.
Pulsatilla współczuję sytuacji ze "znajomymi" niektórzy to w ogóle taktu nie mają. Mnie np zapraszaly matki dzieci których uczyłam chyba chciały podejrzeć co u mnie itd -nigdynie akceptowalam.

Mimka! Czytam i oczom nie wierzę! Oczywiście poleciłas Nice moja ulubiona serię kryminałów Camilli Lackberg czemu mnie to nie dziwi? :-) Ja się zatrzymałam na "Syrence" w 4 msc ciazy... teraz moja lektura jest forum i wszelkie artykuły ciążowe itp wiem wiem wstyd. Zawsze czytałam w drodze do pracy i z powrotem a jeździłam kolejka jakieś 25 min - kurcze lubiłam to.

Cinka w takim razie jeśli już jesteś gotowa to trzymam kciuki za udane porządki i tym samym akcje porodowa :-)

Ja mam "jazde" i nie chce jeszcze rodzic... chyba jestem dziwna

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Hahahaah Lutówka, pisząc to zastanawiałam się czy nasz gust się znów pokryje:D i nie zawiodłam się. To jest niesamowite że można spotkać kogoś tak podobnego do siebie:)))) Super! Ja przeczytałam wszystkie z Fabrykantką aniołków łącznie. Teraz czekam tylko żeby zacząć Pogromce lwów, no ale nie będe Karolka na razie stresować. To może jak będziemy chodzić na letnie spacerki, gdzieś na ławeczce siedząc będę podczytywać:DD

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

A jednak to prawda że w "internetach" można spotkać bratnią duszę :D
Tez mi się marzy siedzenie w wiosennym słoneczko na ławce dzidzia sobie spokojnie śpi a ja czytam ahh aż sobie to wyobraziłam ;-) szkoda tylko że jesteśmy w innych miastach bo jakbyśmy się spotkały na żywo to byłoby wiele tematów do rozmów ;-)
Rzeczywiście brzunio ci opadł podobno 3-4 tyg przed porodem opada u mnie raczej się trzyma...

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Jesli chodzi o książki to polecam"Potęga miłości" i "Madam Bovery" ...pierwsza niesamowita....z głębokim przesłaniem....i zaznaczam ze to zadne romansidło (choc takie tez lubie☺bo jestem niepoprawną romantyczką ☺) choc może i tytuł by na to wskazywał....polecam te książke WSZYSTKIM...warto sie nad nią pochylic...Druga tez fajna....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72106.png

Odnośnik do komentarza

Joanna czyjego autorstwa są te książki? Bo ja bym sobie poczytała jak to inny gatunek niż kryminał :D A jeszcze apropos książek z innego nurtu - to ja z Mężem lubimy książki motywacyjne, takie które coś mówią o życiu, o jego głębi i możliwościach ludzkiego umysłu. Więc polecam również z tego gatunku książki Joseph'a Murphy'ego te wszystkie typu Potęga podświadomości, wiary itp. Ale jeszcze natknęłam się na książkę motywacyjną Jacka Walkiewicza "Pełna moc życia" - dla mnie ta ksiażka to kosmos, można się uśmiać po pachy ale też sporo nauczyć. Także polecam również te dwa nurty jak któraś lubi;-)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Tess Gerritsen czytam namiętnie, niedawno skończyłam "Umrzeć po raz drugi".
Jak polecacie Lackberg, to poszukam tej serii - no chyba że jest naprawdę straszna i należy się teraz wstrzymać ze stresem :-)
Nore Roberts też lubię :-)
Bardzo fajne kryminały pisze duet Child i Preston - seria z agentem Pendergastem jest super, polecam :-)
No i ostatnio wróciłam do Chmielewskiej - jej poczucie humoru od podstawówki mnie rozwala :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,
i ja się dołączam do fanek Camilli Lackberg, niestety przeczytałam tylko dwie na razie, na trzeciej "Kamieniarz" stanęłam, bo za bardzo się stresowałam. Teraz od dwóch dni mam wenę na naukę farmakognozji, ale się zabrać nie mogę, bo stwierdziłam, że gdyby mnie zwolniono z aktualnej pracy to pójdę do apteki zielarskiej haha. Chyba te hormony mi w głowie przestawiają klepki :P
Co do literek, to są cudowne, zastanawiałam się nad tym, ale nie wiem co na to mój mąż, bo on chciał zrobić sam, a jak słyszy że znowu coś zamawiam albo kupuje, to ma focha :D
Cinka Ty widzę w pełnej gotowości, ja jutro mam 38 tydzień, też najchętniej bym już urodziła i powiem szczerze, że czuję że to niedługo nastąpi. Kobieca intuicja chyba. Mam takie inne bóle niż zwykle, już nie boli mnie brzuch i podbrzusze, a bardziej już miednica i "ujście" :) Może do końca tygodnia coś się zacznie, chociaż im bardziej się chce, tym gorzej :(
Jak przekręcam się w nocy z boku na bok to też ból jest inny. Mama mówi, że brzusio mi się trochę obniżył. No i te skurcze... Mam skurcze w pachwinach hehe nie tam gdzie trzeba :D Pod wieczór nie mogę chodzić tak mnie chwyta i to tylko prawa strona. Może Kacperek naciska mi jakiś nerw.
Kobietki ja tu wariuję, już chce urodzić! :P Jeszcze stale te smsy i wiadomości na Facebooku. "I co, dzieje się coś?", "Rodzisz?" ja piernicze, jak to wkurza :P

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3skjovjo137if.png]Tekst linka[/url]Tekst linka

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...