Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Oj, też mi się marzy wyjście na obiad do jakiejś knajpki - tak żeby mi podali, posprzątali po mnie... Zresztą w tej ciąży (pomimo, że jak na razie szczególnych zachcianek brak) to odrzuca mnie od wszelkich gotowanych i zdrowych obiadów domowych. Rosół, kartofle, kotlety i inne sałatki mogłyby nie istnieć. Mnie niestety ciągnie do takiej chemicznej paszy typu McD... lub KF... Masakra. Jak jetem w trasie (a jeżdżę dość często) do dostaję ślinotoku na sam widok podświetlonej na żółto literki M stojącej dumnie nad budynkiem "restauracji". Ach, aż poczułam zapach frytek....

http://fajnamama.pl/suwaczki/42dmq3o.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Polka w naszym gronie fajnie ze pojawiają się nowe mamusie.
Asia powiem ci ze gromadka masz niezła :) ja 33 a dopiero pierwsze ale będę myślała szybko o drugim. No ale ciebie nie dogonie. Duże rodziny są super. moja mama na 7 rodzeństwa tata 3 wiec moja rodzina jest ogromna :)
A co do obiadu to na lunch zachciało mi się prostej rzeczy makaron z bekonem pomidorwm jajkiem i chilli :) zresztą przestaje moc jeść bo myślę tylko o badaniu :) poza tym od 2 dni wymiotuje :(

https://www.suwaczki.com/tickers/gg64cwa1yu7e8ww5.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mam jeszcze taka zagwozdke. Zastanawiam się czy iść na zwolnienie od 1.11 czy 1.12. Obawiam się ze jak pójde w 11 to będę się nudziło siedziała sama w domu będę czytała głupoty i będzie mi się dłużyło. Z drugiej w pracy juz się przygotowali na moje odejście i się potwornie nudzę. No ale zawsze jest z kim pogadać. hmm co myślicie?

https://www.suwaczki.com/tickers/gg64cwa1yu7e8ww5.png

Odnośnik do komentarza

To też zależy jaką masz robotę. Bo jeśli chcesz pracować tylko 4h przy komputerze, a później dla Ciebie nie ma pracy i się tułasz po biurze, to lepiej iść na L4. Patrzę trochę z pozycji pracodawcy lub szefa. Na Twoje miejsce można zatrudnić kogoś na zastępstwo na cały etat i taka praca jest wtedy bardziej efektywna. Poza tym (wierz mi) to mogą być ostatnie chwile kiedy będziesz mieć czas oglądnąć jakiś serial, poczytać gazetę lub zaglądnąć do neta i sprawdzić, co słychać u celebrytów.
Poza tym siedzenie na L4 możesz wykorzystać na odwiedziny dawnych znajomych, spacery w parku, przygotowania do świąt lub po prostu żeby się ponudzić. Następnej takiej okazji już nigdy nie będzie...

http://fajnamama.pl/suwaczki/42dmq3o.png

Odnośnik do komentarza

Aaaa! Zapomnialabym, ze strasznie podobalo nam sie imie Ignacy, ale nasz postrzelony wujek z góry tak ma wlasnie na imie i wszystko zepsul :/

Witaj Polka! Zapraszamy do aktywnego uczestnictwa :) im wiecej nas tym weselej :)

Co do obiadku to juz jestem po :P Moi rodzice maja taka tradycje, ze zawsze o 12 jedza obiad... Bedac u nich musialam sie przystosowac :) zrobilam kotleciki mielone z pietruszka, cebulka i posiekanymi pieczarkami, i do tego sos pieczarkowy...Mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm... Taka mialam ogromna ochote na sos pieczarkowy..........

Odnośnik do komentarza

Depti, zgadzam sie z Polka. To zalezy od Ciebie.
Ja siedzie w domu z poczatkiem 3 miesiaca ciazy i dotychczas w ogole nie narzekalam na nude, bo u siebie w domu mam co robic. A to spotkam sie z bratowa, gdzies pojedziemy, zobacze sie ze znajomymi, polaze po sklepach, porobie cos przy domu / w domu.
U siebie w mieszkaniu nie wiem tak na prawde co to jest nuda, bo zawsze sobie cos znajde. Tylko w mojej rodzinnej miejscowosci poza spacerami nic innego nie da sie robic. Nie mam tutaj znajomych, bo wszyscy mlodzi jak tylko osiagna odpowiedni wiek to emigruja stad, bo nie ma zadnych zyciowych perspektyw, poza penjsonatami i hotelami - jestem w temacie od malenkosci - szczerze? To nie dla mnie. Nawet kiosku tutaj nie masz, a dostawy swiezego miesa sa co kazdy piatek...Stad tez pisze, ze sie nudze...
To wszystko zalezy od Ciebie :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie.
Piękne te imiona. Ja juz wspominałam że u nas będzie dziewczynka i oboje od razu postawiliśmy na Laure i właśnie m.in dlatego że nie ma zdrobnienia za dużo i zawsze będzie Laura.
U mnie piatek zaczął się bardzo źle. Az płacze jak to pisze. Mój piesek ukochany yorczek od wczoraj jakiś osowialy jest pojechałam z nim z rana do weterynarza pobrali mu krew okazało się że ma babeszjoze - chorobę od Kleszczowa zagrazajaca jego życiu został w lecznicy... nie mogę się na niczym skupić non stop płacze czekam na telefon jak sytuacja. To nasz członek rodziny.

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Biedna psina :( podobno to chorobsko jest paskudne. Ja tez cala drze jak ktorys kot sie gorzej czuje...:/ najwazniejsze, zeby mu pomogli. Jakie sa szanse ze z tego wyjdzie ? Ja kiedys mialam pieska na dom tymczasowy...mala Bellę. Zaszczepilam ja planowo, ale okazalo sie, ze ma kokcydia (wiec lekarstwo na pasozyty nie zadzialalo) i to szczepienie ja dobilo, bo robale zaczely sie szybko rozmnazac przy spadku odpornosci...:/ tydzien w klinice spedzila, jak przyszlam ostatniego dnia, weterynarz przyniosl mi takiego flaka na rece...i tak plakalam ze pies byl caly mokry a wet wyl ze mna:/ nie byla z nami dlugo, ale na tyle dlugo, ze strasznie to przezylam, naprawde. Pisze to, nie aby porownac sytuacje, bo gleboko wierze, ze Twoj piesek z tego wyjdzie, ale zeby Ci powiedziec, ze wiem, choc czesciowo, co przezywasz. I wiem jakie to ciezkie patrzec na cierpienie psinki...ale trzeba myslec pozytywnie!
W ogole, panicznie boje sie kleszczy... I ten lek narasta. Jak pomysle sobie, ze moglabym wejsc do lasu to mnie paralizuje. Duzo na tym trace, bo takie wypady na lono natury mozemy zapomniec...a moj partner uwielbia piesze wedrowki... I niestety nie moge z nim tego dzielic. W zeszlym roku, pojechalismy na spacer po lesie. Ubralam sie jak wariatka. Pozniej wszytsko upralam, zeby zaden kleszcz sie nie przedostal. Ale do tej pory jak widze te ubrania, boje sie ich zalozyc;)))

Echhhhh

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

Lutówka bardzo Ci współczuję chorej psiny. Sama obecnie nie mam zwierzaka, ale wychowywałam się z psem w domu i pamiętam jakie to było strasznie jak już go zabrakło. Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze.
My praktycznie od początku postawiliśmy na Anię i tak raczej już zostanie. Nawet nie zastanawiamy się nad innym imieniem.
Dziś cały dzień łzawią mi oczy :( I mam mega katar. Może ktoś coś jak się tego szybko pozbyć? Póki co uskuteczniam herbatę z miodem, sokiem malinowym, imbirem itp.


 

 

Odnośnik do komentarza

Lutówka przykro mi z powodu psinki, musisz być dzielna.
Jagódka rzeczywiście kawał babeczki pięknej! Gratulacje :)

Ja dziś przeżyłam chyba jeden z najbardziej niepokojących dni w przebiegu całej ciąży. Po wizycie u stomatologa (wszystkie ząbki zdrowe) wróciłam do domu. Zachciało mi się do toalety nie na siusiu, tylko na to drugie. Po wszystkim patrzę a tam pełno krwi:/// nie wiedziałam z czego to zupełnie, bo wyglądało tak samo jak podczas okresu. Szybko poleciałam do przychodni do rodzinnego bo u nas w mieście nie ma SOR-u. Rodzinny kazał do prowadzącego dzwonić, prowadzący nie odbiera tel z resztą odwołał wizytę w tym tyg podobno z jakiegoś ważnego powodu, więc tego się spodziewałam. Pobiegłam dalej do położnej sprawdzić czy nie ma tam żadnego ginekologa dziś - jak na złość dziś nikt u nas w przychodni nie przyjmuje. Nie miałam auta bo mąż wziął do pracy, a ja nie potrzebuję jak jestem w domu bo wszystko mam w miarę bliziutko. Teść się urwał z pracy bo on najbliżej i zawiózł mnie na SOR do drugiego miasta. Zbadała mnie lekarka na fotelu, dzidzi sprawdziła czy serduszko słychać i powiedziała że wg niej to nic z ginekologicznych rzeczy bo nie ma śladu krwi i to najprawdopodobniej gdzieś z układu pokarmowego albo mam hemoroidy o których nawet nie wiem. Nie uspokoiła mnie bo ni zrobiła USG a ja bym wolała wiedzieć że tam na 100% wszystko dobrze. Także dziewczyny moje serce się dziś zatrzymało bo byłam przerażona...Teraz nie wiem bo cały czas myślę skąd to by mogło być, bo rzeczywiście nie plamię od tego jednego incydentu ...

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Mimka to mogły być hemoroidy. Niezbyt komfortowa dolegliwość czasem nawet boląca, ale dziecku nie zagraża. Mi wyszedł hemoroid przy drugim porodzie i niestety nie wchłonął się, czasem jak mam zaparcia to pojawia się krew na papierze, na szczęście teraz w ciąży nie mam zaparć i mój "przyjaciel" hemoroid nie daje się we znaki. W ciąży łagodząco działa wazelina, niestety maści typu proctohemolan nie wolno stosować :-/
Sprawdź to u gina czy krwawienia nie było i trzymaj się!

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...