Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Ja na szczęście porównań do innych dzieci nie słyszę. Ale przyznaje, że sama w myślach porównuję chociażby z dziećmi z forum. No tego chyba nie da się uniknąć. Swego czasu martwiłam się, bo ruchowo mały jest w tyle do większości dzieci. Jakoś miesiąc temu zrobił się bardziej ruchliwy i mi przeszło. Po prostu na każde dziecko przyjdzie czas.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Mokka
Właśnie o to chodzi aby się nie stresować.
Mój leci jak burza a i tak znalazł się ktoś kto go bardzo mocno ocenia.
Jak mi ta osoba przyszła gdy mały miał chyba ze 2 miesiące i zaczęła sprawdzać jak wodzi oczami za zabawką to myślałam, że wyjdę z siebie.
Bo jej zachowanie było ewidentnie nastawione na ocenę.
Ale to tylko jedną osoba z mojego otoczenia. Teraz to mnie bardziej bawi. Reszta luz.

A z ciekawości spytam, na jakim etapie jest teraz Mikuś z mówieniem bo brumbrum robiło na mnie wrażenie.

Odnośnik do komentarza

Mokka
Coś za coś, u nas mam wrażenie, że panuje constans. Trochę więcej dźwięków wydaje, króluje nadal baba ale też miałczy na koty i szczeka na psy. Z ludźmi się nie chce komunikować.
Coraz dłużej stoi bez trzymamki ale jak zrobił jakiś czas temu samodzielny kroczek tak potem przestał. Ćwiczy stanie i chodzenie przy czymś, ostatnio to był karton.
A najbardziej łasy jest na oklaski i stoi sam tylko po to aby mu poklaskać w związku z tym wogóle mu nie zależy na długości stania.

Wyjazd tak wybierałm bo wcale nie potrzebuję upałów. Lecimy na Maderę.
Zresztą kierunki upalne się skończyły bo do krajów arabskich nie polecę a reszta to już daleko.
Nie lubię być uwiązana do hotelu. Ja z tych co w każdą dziurę wejdą:)

Odnośnik do komentarza

żoo
no wiesz, naprawdę nie robił tego co ta dziewczynka? No powinnaś się martwić a Ty masz ubaw... No malo poważne to zachowanie:))))

A poważnie to chyba tacy ludzie robią to z frustracji. Bo tak jak pisze Mokka - każda z nas chyba zastanawia się jak maluch rozwija się na tle innych - ale o ile tak sobie zdrowo tu porównujemy bez chorej ekscytacji tzw matek naczelnych, to jest po prostu wymiana doświadczeń. Ja nie trawię po prostu tych co za wszelką cenę w takich porównaniach próbują powiedzieć coś w stylu "a moje to fajniejsze niż twoje" bo to już wali przedszkolem...

Dochodzę do wniosku, że musze być niezniszczalna... Mój malzonek biedaczek mięsień sobie naciągnął wyciągając młodego z łóżeczka... Oj boli... Kurde, ja to robię dwa razy tyle co on, ale mnie nic boleć nie może bo ktoś musi się tym młynem zajmować:(

Janka
to łącze się z Tobą w bólu porządkowania szafy. Ja dzięki Skakance zbieram siły. Mam naprawdę wielki imperatyw na te porzadki.

U nas jest butelka Lovi dynamiczne ssanie. Młody nie porzucił cycka. Ale co dzecko to inny patent.

Hehe no male miśki jednak będą jako że praktyczne i podobno bardziej męskie...

Zielona
a to kaskader:))

Co do gadania to u nas na topie wrona. Wciąż jest krrra lub brarara.
Czasami macha na papa ale moim zdaniem to bez związku z niczym.
Trwa ćwiczenie przysiadów i chodzenia przy "poręczach". Raczkuje bez entuzjazmu.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Twój najwyraźniej postanowił raczkowanie odbębnić:)))

Ja tam lubię pochwalić się moim dzieckiem ale nie po to aby go na czyimś tle wyróżnić. Po prostu cieszę się, że zdobywa kolejne etapy.
Zresztą tempo rozwoju dzieci mnie bawi bo każde idzie w inywidualnym tempie. Kiedyś na weselu było dwóch roczniaków jeden chodził, drugi gadał. Wiekowo odstęp między nimi to było 6 dni. Mnie to w taki sympatyczny sposób bawi.

Odnośnik do komentarza

W końcu się wyspałam trochę bo mniej kręcenia dziś było.

Peonia niestety nie pamiętałam, że Deises miała problemy z zajściem i nie mam aż takiej wiedzy w tym temacie,tak tylko uznałam, że mogłoby być pomocne :)

Janka jeśli to noworodek to chyba lepiej zamiast butelki karmić ze strzykawki albo kubeczka. Może warto się poradzić doradcy laktacyjnego. A czy nie ma możliwości żeby karmić maleństwo odciagniętym mlekiem mamy? Bo zakładam, że mama będzie to robić jeśli chce utrzymać laktację.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

Witam
My dziś po koszmarnej nocy. Starzy mieli imprezę do północy, a Julka po północy. W dodatku zjadła więcej niż zwykle, w nocy musiałam włączyć turbo odmrażanie. Coś czuję, że Julka szykuje się na kolejne wyzwanie:)

Peonia
Trzymam kciuki! Zapewniam Cię że po wszystkim odetchniesz z ulgą:) Ja dzięki temu oszczędzam kilka minut co rano, bo nie muszę się zastanawiać jak się ubrać.

Janka
No malutkie te nasze Juleczki. Jakie robiłaś badania z krwi? Tylko morfologie czy coś jeszcze?
Ja butelki zupełnie nie polecę, bo moja Julka prawie natychmiast obraziła się na cyca ( miałam Avent, ale myślę że to nie ma najmniejszego znaczenia, bo z każdej innej butelki niż Calma mleko praktycznie samoistnie leci). Może warto spróbować z kubeczka.

Mokka
Ja już dawno przestałam porównywać Julkę, do innych dzieci, bo dobrze wiedziałam że jest motorycznie daleko w tyle. Na spacerach czy w sklepie, nie raz zaczepili mnie jacyś obcy ludzie, z pytaniem ile ma, i czy już siedzi/ stoi/ raczkuje itd. i niejednokrotnie jak mówiłam że nie, to widziałam konsternację na ich twarzach. Szczerze mówiąc bardzo mnie to bawiło, zwłaszcza jak nie wiedzieli co odpowiedzieć :)

Żoo
Zazdroszczę wyjazdu!! Już zapowiedziałam mężowi ostatnio, że w przyszłym roku na wakacje jedziemy w listopadzie!
Podanie do zarządu- dobre sobie :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny za pomoc. Porozmawiam z ta mama. Niby wiemy że co dziecko to inaczej ale jednak obawa jest.
Jo dzieciątko ma dwa miesiące. Jeśli będzie możliwość to mama chce ściągać pokarm i podawać dziecku w butli. Wszystko jednak będzie zależało od tego jak będzie się czuła po operacji, (będzie miała znieczulenie ogolne) i jakie leki dostanie. Tez myślałam żeby skorzystala z pomocy doradcy laktacyjnego. W końcu to fachowcy i powinni wiedzieć najlepiej.

Peoniu to teraz i ja nie mam wyjścia i musze się zebrać i w końcu zajrzeć do tej szafy :) Na dzis mam plan poukladac rzeczy corki, ot co, od czegos trzeba zaczac :) A co do męża to mój nieraz narzeka. Chodzi 2 razy w tygodniu na trening i siłownię, a w domu potem nieraz słyszę że juz nie ma siły nosic małej bo tak go wszystko boli :/ Wkurza mnie wtedy niemiłosiernie. Ja to za to jestem ze stali i mnie nic nigdy nie boli.... Normalnie jakas wyjątkowa chyba jestem. Ach, ci faceci....

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u69k0kjj99a.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka my mamy skierowanie na badanie krwi: crp, żelazo, morfologia i rozmaz krwi obwodowej. Idziemy w przyszłym tygodniu. A Twoja Julcia jakie miała robione te badania?

Tez juz nie przejmuje się gadaniem innych. Moja Julcia tak jak twoja jest z tych mniejszych i do wszystkiego dochodziła w swoim tempie. Ale nie ukrywam ze długo z tym walczylam, często się martwilam czy wszystko jest napewno ok. Zwłaszcza jak się słyszy ze to czy tamto dziecko o tyle młodsze, a jakie duże, że moja malutka i chudziutka. Trudno, najwidoczniej tak ma :)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u69k0kjj99a.png

Odnośnik do komentarza

Janka
Moja ma skierowanie tylko na ogólne moczu i morfologie. Ale właśnie się zastanawiam czy przy okazji nie zrobić jakichś dodatkowych badań. Myśmy jeszcze nie robiły, czekam aż Julce przejdzie infekcja.
Moja Juka nie ma po kim być duża, obydwoje z mężem jesteśmy niewysocy. Ja jak byłam mała, to też podobno wiecznie byłam po za siatkami centylowymi.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Ah ci tatusiowie...
Janka, mąż jak wyciska na siłowni to w jednej ręce ją powinien nosić. Powiedz mu, że jakby koledzy z siłowni zobaczyli, że niecałe 10 kg to dla niego ciężko, to by go wyśmiali:)
Chętnie bym się zmieniła dziewczyny na te wasze drobinki. Ja ciągle słyszę jakiego mam dużego chłopa i jak to fajnie. Mój kręgosłup jest przeciwnego zdania.
Drugi dzień jestem sama z młodym i muszę powiedzieć, że to wyzwanie.
Chłop jaki jest taki jest, ale przynajmniej coś pomoże :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Janka, Skakanka
mój najmłodszy był zawsze drobny, nawet miałam skierowanie do poradni celem sprawdzenia, czy prawidłowo rośnie, bo nieraz był juz poniżej 3 centyla. Urodził sie 3240 i 53 cm.
Jednak co miałam tam pójśc, to był skok wzrostu i nagle podnosił sie powyżej 3 cnt, wreszcie odpuściłam sobie - po prostu jest drobny. Ja i mąz zawsze bylismy najmniejsi w swoim roczniku, więc w sumie wszystko sie zgadza...
Tylko nie wiem, skad najmłodszy taki duży :) Jak to geny sie mieszają.
Czytałam gdzieś, że siatki centylowe są opracowane na podstawie dzieci na mm, więc chyba maluchy na piersi zawsze będą raczej w niższych rejonach wagi - tak mi sie wydaje.
Tak czy inaczej nie ma co sie przejmować, o ile maluch wg specjalistów jest w normie, to trzeba tak przyjąc i nie martwić sie gadaniem innych.

Janka, a Twoja jakąs infekcję miała, czy jej podejrzenie, ze crp badają?

żoo
ja też lubie czasem pogadać co u małego fajne, chyba każda mama tak ma :)
Ja tylko mam alergię na tych, to gadając jakie fajne sa ich dzieci robią to w sposób, w którym chcą wskazać, że ich dziecko jest fajniejsze od wszytskich innych wkoło.
Co innego, jak rodzice sie cieszą z postepów rozwoju swojego malucha, a co innego jak cieszą sie, że inne sa gorsze :)

Ech, ci faceci...
Żeby mój zechciał auwazyć, ze sie gorzej czuję musze jęczeć i tetry odgrywac, a ja tego nie cierpię, jak mi coś dolega to w ogóle nie chce mi sie o tym gadać, czy tego okazyac, tylko milkne zupełnie... Wiec wciąz udaję, ze czegoś nie widzi :(

Janka, jak mąz ma ochotę na rozrywki typ siłownia, to niech z ich powodu nie cierpi potem biedaczek.
Niestety sama jestem w takich przypadkach nieugięta i jak mój z powodu swoich ćwiczeń marudzi, to mu nie odpuszczam - najwyżej niech sobie tak poćwiczy, zeby był sprawny i użyteczny w domu....
Nie ma to jak kobiete samą zostawić z obowiązkami z powodu swoich przyjemności, po czym wrócić po to, żeby pomarudzić i znów nic nie zrobić przy dziecku....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Dokładnie to samo co Mokka chciałam napisać. Janka weź tego swojego trochę na ambicję, że jak koledzy nie widzą to siła siada:)))
Cieszcie się maluchami bo Wasz kręgosłup jest szczęśliwy. Mój prawie 10 kg miał pod koniec czerwca i też się nasłuchałam tyle że w drugą stronę. A on wtedy był na samym kp a ja się 5 razy zastanowiłam czy dam radę go podnieść. No ale wtedy nie miałam wyjścia i nauczyłam się intensywnie prosić małżonka o pomoc.
Całe szczęście chłopak z masą mocno zwolnił i dał matce szansę na wzmocnienie mięśni:)

Skakanka
Ja już od dłuższego czasu staram się wyjeżdżać na wakacje w listopadzie. I nawet nie mam dużych wymagań byle było ciut cieplej i jaśniej.
Wiosnę i lato kocham w Polsce, zima to najpierw święta, trochę dłuższy dzień się robi też można na narty śmignąć. Ale listopada nieznoszę, ciemno, zimno i świadomość, że ta ciemnica dopiero się zaczyna działają na mnie depresyjnie.

Z imprezkami mocnymi to im dalej w las tym gorzej, pomyśl co będzie jak skończy 18 :)

Odnośnik do komentarza

Ja też jestem twarda i nie użalam się nad sobą, niestety musiałam się nauczyć, że czasem bez teatralnych gestów się nie da.
To też sposób na sterowanie.
Wolę czasem trochę przerysować sytuację niż dojść do momentu, że coś stoi na ostrzu noża a tak by się mogło stać gdybym miała wrażenie, że cała opieką nad małym spada na mnie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...