Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Dziewczyny.
Dziękuję za wszystkie porady dotyczące leków. Dziś już czuję się znacznie lepiej, tylko gardło jeszcze mnie pobolewa.

Ja chusty nie kupowałam, jakoś z moją zręcznością nie widzę siebie za bardzo jak ją zawiązuję. Mam jeszcze nosidełko po starszakach, ale ani razu nie użyłam, jeśli już musimy to bierzemy małą po prostu na ręce. Na szczęście jej wystarczy jak ktoś koło niej siedzi i patrzy jak ona się bawi, przeważnie to jestem ja. Nie domaga sie brania na ręce, ale zawsze ktoś musi z nią byc. Gdy tylko zostaje sama to od razu rozlega się głośny płacz.

Kaisuis
U nas z tym jedzeniem też jest różnie. Moja to akurat wafle ryżowe uwielbia i na sam ich widok się cała trzęsie, nie daję jej jeszcze ich do ręki bo też się dławi, ale daje jej malutkie kawałeczki. Dzis strasznie się cieszyłam bo sama jadła borówki, co jej sie raczej nie zdarza, myślałam że nauczyła się samoobsługi, a gdy ją wyciągałam z fotelika to okazało się, że pare miała za koszulką na plecach, pare pod pupą, kilka wpadło do kieszonki od śliniaczka, a kilka znalazłam na podłodze :) - a ja już tak się cieszyłam że przejdziemy na kolejny etap, cóż, jeszcze bawimy się w musy. Dodam, że nawet musem czasami się ksztusi i dławi, więc u nas poooomaaaału to idzie.

Mała śpi mi teraz na piankowych puzzlach na podłodze, dawałam jej cycusia leżąc obok, a ona mi zasnęła, no cóż, każdy sposób dobry :)

Wczoraj dzwonił mój synek z obozu. Mówił, że jest mu tam fajnie, nie nudzi się, ale że bardzo tęskni. Powiedział, że w poniedziałek, po powrocie nie będzie cały dzień wychodzić na podwórko, chce być w domu. Rety, pomyślałam że bidulek rzeczywiście strasznie tęskni za nami, po czym on dodał, że rezerwuje sobie laptopa na cały dzień i będzie grał :)))))) Także kochane Mamusie cieszcie się swoimi Pociechami, bo te Mamy które mają także starsze dzieci, jak ja, pewnie to potwierdzą, że im starsze, tym bardziej samodzielne i pomimo tego, że zawsze będą naszymi "niuniusiami" to szybko rosną i potrzebują nas coraz mniej...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Łączę się z wami w bólu dziewczyny. Też chodzę na rzęsach z niewyspania. Ale bardziej mi żal mojego smerfa marudy temperatura i co 15 minut wybucha płaczem. Daję mu czas do jutra i w razie czego do lekarza bo zaczynam wątpić w te zęby.
Viburcol nie zadziałał.
Od 23 do 3 mały nie mógł zasnąć a potem po 7 musiałam go obudzić.

Daises
Ta moją chusta naprawdę świetna. Macałam inną u koleżanki i tu materiał jest lepszy.
Z płyty nie korzystałam bo jest też książeczka z bardzo dokładnym opisem.
Ja się zdecydowałam na chustę bo wydawała mi się bardziej uniwersalna niż nosidło. Trochę trzeba się przyzwyczaić do ilości materiału.
I cieszę się, że wzięłam długą chustę bo wtedy nie mam ograniczeń co do wiązań. Ja mam 168 cm a małżonek 180 i słuszny obwód i tą 5,2 m może nosić, krótsza byłaby za krótka.
Teraz muszę się przymierzyć do noszenia na plecach ale trochę się cykam.

Kaisuis
Mój zgryza do ostatniego okruszka takiego dużego obwarzanka. Spróbuję z waflem ryżowym ale myślę, że nie będzie problemu bo wtrzącha wszystko.

Mały zasnął idę i ja.

Odnośnik do komentarza

Taaaa, pospał aż 10 minut.

Kaisuis
Z tym jedzeniem to chyba nie przyspieszysz, zje jak będzie gotowa.
Ja też się nastawiłam na blw po czym jak mały miał 5,5 miesiąca to rządał kp co 2 h i stwierdziłam, że czas wprowadzić nowe jedzonko. I się okazało, że łyżkę wypycha językiem i nie chce próbować nic co nie jest moim mlekiem. No i mieszałam mleko z nowym jedzeniem. Takie to miałam blw:)))
A teraz to mi blw nie potrzebne bo mu daję jak mi wygodnie i wszystko wchodzi o ile smakuje. Chyba nie ma co się nastawiac tylko reagować elastycznie.

Spania nie będzie to idę na kawę, jakoś trzeba sobie radzić:)

Odnośnik do komentarza

Żoo,
Jakie konkretnie podajesz jogurty naturalne? Ja chce kupić mojej pannie ale nie bardzo wiem który wybrać żeby jej nie zaszkodzić.
Moja Zosia je niby obiadki z grudkami ale ona pomija etap "memlania", po prostu połyka i gotowe☺ No średnio mi się to podoba.
Byłam wczoraj na tym zabiegu 3 max i po 10 sekundach poprosiłam o przerwanie. Ból nie do przejścia jak dla mnie. Bańka przy tym to głaskanie.
Zastanawiam się jeszcze nad maską termoaktywną na brzuch. Możecie coś polecić? Niby większość specyfików jest niewskazana przy kp. Czy któraś z mam ma wiedzę na ten temat?

Odnośnik do komentarza

Rany, czterdzieści minut usypiania. Ciekawe ile pośpi królewicz.
daises
Ciężko masz z taką przylepą. Ja chusty nie używałam, wolałam nosidełko, ale od kiedy młody przekroczył 9kg to i nosidełka nie używam. To nie na mój kręgosłup.
kaisuis
Mój zje wszystko co mu dasz w kawałku, wafle ryżowe też, ale trzeba dawać małe kawałki. Jak dam za dużo to wszystko wepchnie do buzi i zaczyna się krztusić. Po dwóch tyg walki udało mi się też przełamać niechęć do grudek. Teraz je już ładnie. Może zacznij od podawania małych kawałków miękkich owoców, które łatwo rozmemłać.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Ja daję produkty Bielucha i setek i jogurty. Oni robią grecki Bieluch i jogurt nadburzanski.
A czasem zwykły biały ser ze Strzalkowa tylko trochę dodaję wtedy wody bo biały ser jest taki tępy.
I to wszystko mieszam z owocami albo przetartymi albo rozgniecionymi.

Chyba nie przyspieszysz nic z tym jedzeniem. Ja wydzwanialam do koleżanki z 3 dzieci na początku wprowadzania nowych rzeczy i pytałam a kiedy dać to, a kiedy podziabdziać widelcem a ona na wszystko miała jedną odpowiedź "zobaczysz, każde dziecko jest inne" (jej najmłodszy zjadł cokolwiek innego poza mlekiem jak miał 8 mies. a środkowy wcinał prawie wszystko jak miał 5 mies. Tylko ten pierwszy był bardziej książkowy:))

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Mi kosmetyczka kładzie maskę termoaktywną Clareny jak chodzę na masaż limfatyczny. Grzeje jak cholera aż parzy. Tylko mówiła żeby nie kłaść w domu ale to bardziej chodzi o to aby nie dotknąć dziecka.

Ale ostatnio przy zapaleniu mięśnia w szyji byłam smarowana mascią końską i mały przeżył. Tylko jak szłam do niego to zakładałam golf.

A jak efekty po zabiegu. Bo się przymierzałam do podobnego ale mnie cena zawaliła z nóg.
Za to wyciągnęłam bańki i co dwa dni się katuję.

Odnośnik do komentarza

Bry,
Krasnal przylega też ostatnio a z moim kręgosłupem wcale nie jest lepiej. Kolejna nocka znów ciężka bo gorąco jak w piekle. Aż się ucieszyłam jak rano deszcz zobaczyłam.

Kaisuis u nas zaczęło się od jabłka, Krasnal dostał kawałek do ręki i tak sobie mymlała. Czasem udało jej się odgryź/oderwać kawałek ale najczęściej wypadał później z buzi. Też były momenty, że napchała czegoś za dużo do buzi i wtedy odruch wymiotny miała albo się krztusiła ale odkasływała i było ok.
Może zamiast wafli ryżowych zacznij od czegoś bardziej miękkiego i mokrego np. arbuza? Waflami to się zapchać można. Tylko ostrzegam przed bałaganem. I przede wszystkim nie ma co panikować od razu. To, że dziecko ma odruch wymiotny albo odkasłuje nie znaczy, że się już dławi. To naturalne odruchy, dziecko musi nauczyć się, że pojemność jego buzi i to, jak daleko można wepchnąć jedzonko ma ograniczenia:)
Ja zrezygnowałam na razie z ogórka świeżego bo odgryzała duże kawałki i je połykała w całości i kilka razy potem była cofka. Jabłko też daje stare na dużych oczkach ale to dlatego, że zależy mi aby zjadła żeby nie było problemów z kupą.

Daises ja mam chustę elastyczną ale Krasnal jest już na nią za ciężki i rozważam nosidło typu Tula bo jednak jest szybsze w obsłudze niż chusta.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

Kaisuis, Jo
A u nas zupełnie odwrotnie z tymi owocami.
Ogórek świeży najlepszy, daję podluzną ćwiartkę a mały wygryza pestki.
Melon i pomidor super
A arbuz i jabłko się połamały.
Hitem są jeżyny, które mały sam rwie z krzaka.
Bałagan jest wielki.
Krztuszenie kontroluję, przeważnie po chwili za duży kawałek jest wypluwany.

Odnośnik do komentarza

Jo,
Jesteś w stanie polecić jakiegoś konkretnego producenta tych jogurtów bo ja szczerze to nie kojarzę takiego bez mleka w proszku. No chyba, że ten Bieluch o którym pisała Żoo ale w moim Tesco jest taka nędza, że takich dobrodziejstw nie uraczysz.

Odnośnik do komentarza

Mnie i siły i humor opuścił z wiadomych względów. Może przejdzie. Akurat na spanie za bardzo nie narzekam teraz, oby się nie zmieniło.

Dziś byliśmy na szczepieniu, pani doktor zażartowała, na widok uśmiechniętej gęby młodego, że wygląda jak z reklamy Bebiko :) A, że była w zastępstwie za naszą, zapytała po kim on taki duży... No ja nie wiem bo my z mężem od zawsze drobni, najmniejsi w klasie etc...
Młody ma 9260 i 73 cm. Ja niespełna 160 cm, to może przy mnie jest dużym niemowlęciem :) Fakt, że jest zdecydowanie większy, niż starszaki.

U mnie też poszukiwania jogurtów bez mleku w proszku nie wypaliły, więc na razie nie podaję wcale. Może wreszcie znajdę.
Trudno, zostanę uwiązana, a dopóki chce to niech pije moje mleko jak najdłużej. Zrobił się bardzo żarłoczny, zjada w sumie dwie kolacje.... Ostatnio je cokolwiek mu podaję. Ale budzi się za to rzadziej w nocy.
Fakt, waflami ryżowymi też się dławił, kupiłam więc takie malutkie delikatne Hippa i załapał. To może przejdziemy na zwykłe.

Też miałam inne założenia żywieniowe, ale u nas wyłączne kp do końca 6 miesiąca nie wyszło (a poprzednie tak jadły) bo był wciąż głodny. Wołał i co godzinę cycka, w nocy też. Więc sobie podarowałam i już w 5 m-cu zaczęłam rozszerzać pomału dietę.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jo
Natchnełaś mnie tymi jogurtami bo też myślałam, że takie nie istnieją i już nie czepiałam się białek mleka w jogurtach Bielucha.
Przekopałam stronę czytamyetykiety.pl i jest tak oczywiście tak ogólnie:
1. Piątnica - prawie wszystkie produkty są ok. Można brać prawie w ciemno
2. Bakoma - jogurty naturalne są ok, reszta rożnie
3. Bieluch - serki naturalne są super, z jogurtami gorzej bo zageszczone białkiem
4. Rolmlecz, Siedlce - najlepsze serki waniliowe

Małemu temperatura trochę spadła:) zobaczymy co dalej

Odnośnik do komentarza

hehehe, nasunęło mi sie, że mój apetyt chyba mi te zdrowsze produkty podpowiada, bo w zasadzie prawie cały nabiał tego typu kupuję z Piątnicy od dawna. Tylko z jogurtów lubię ich grecki z marakują, nawet młody coś ode mnie liznął - no i fakt, że nawet zerowe objawy były, ale jemu z owocami konserwowanymi nie będę dawać, poszukam bez dodatków.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

żoo mnie uprzedziła bo miałam o Bakomie napisać. W trakcie pobytu w PL to był jedyny jaki znalazłam (robię tam zakupy głównie w Auchan). Można się też pokusić o zrobienie własnego, wystarczy do mleka dodać trochę... jogurtu :) i poczekać. Wtedy nie musimy zawracać sobie głowy w sklepie szukaniem odpowiedniego.

Peonia twój młody to prawie jak Krasnal (9,29kg i na długość też chyba jakoś tak, mierzyłam ją w domu sama) tylko młodszy prawie miesiąc.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

Jo
no fakt, nasze dzieci mają podobne gabaryty :)

Oj, pamiętam jogurty robione w domu... Bo w sklepach nie bylo ich prawie no i byly strasznie drogie... Więc obrzydła mi na zawsze produkcja jogurtu. No i nie lubię z bananem, bo wtedy głównie z tym się robiło. Tak też z podobnych powodów nie znoszę dzierganych swetrów bo całe dzieciństwo musiałam takie robione przez babcię nosić:)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...