Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Gość cosmicgirl

Hej dziewczyny.
aga olej te pierdolenie tych mamusiek.niech się kisza we własnym sosie.
kasia odnośnie szczepień to też nie wiem dokładnie jak to jest.moja mała ma obsowe 3tyg teraz od wyznaczonej daty szczepienia bo była na antybiotyku.Idziemy na szczepienie we wtorek to też zobaczę jak tam jej waga:)
Ja ćwiczę zawzięcie hehe.W poniedziałek miałam takiego lenia ze szok.Ale powiedziałam sobie ze nie ma mocnych zrobię te ćwiczenia i nie ma sciemniania.dziś minęła połowa mojego wyzwania zrobiłam zdjęcie żeby było CO porównywać na koniec hehe.Dziś kupiłam strój kąpielowy po przymiezrniu doszłam do wniosku ze nie wiem czy na tym wyzwaniu skończę hehehe.
grudniowa mamo wspaniałych wakacji!!!super wam:)
Odnośnie prezentu na dzień ojca to ja zamówiłam kufel do piwa z wąsami i grawerem na zamówienie.Bardzo fajny.na kuflu napisałam " Tato Bartek najlepszy na świecie".Myślę że będzie bardzo zadowolony.

Odnośnik do komentarza

MMK
Rozwalilas mnie tym prezentem dla męża z okazji dnia ojca :-) usmialam sie do lez :-)

Kasia
Z tym szczepieniem to wydaje mi sie ze to już wlasnie sie podaje po 6 mcu i zaczynajac 7. Bo mi powiedziala pielegniarka ze teraz najbliższe szczepienie w okolicach pierwszego roku zycia a w 9 mcu tylko badania kontrolne typy waga, wzrost i odruchy. U mnie tez ustalaja odgornie terminy.

Sh88
Wskazowki nie udzieliła tylko pcha małemu wszystko co stoi na stole. To moze herbatke, a moze galaretkę z ciasta, a moze kuzwa cukierka. Nie wiem czy to robi specjalnie czy nie, ale luby postawił ja do pionu szybko

Aga
Spoko grupa na Fb. Ale tak to juz jest. Każdy broni swojego zdania tylko szkoda że w taki sposób. Ale musze Ci powiedzieć ze zainspirowalas mnie tym basenem :-)

Peonia
Ja nie jestem zwolenniczka chust również. Nie sobie nie wyobrażam ciagac sie z Małym po domu czy gdziekolwiek indziej.

Szczepienia dzis nie bylo. Malemu sie pogorszylo. Doktorka slyszy charczenie, zreszta juz inna go badala bo moja chora. Kazała podac syrop, w piątek jedziemy z powrotem, jak chociaz trochę nie przejdzie, to antybiotyk. Co najśmieszniejsze, Maly w ogole nie kaszle. Myślałam ze go zaszczepie i po sprawie. Oczywiście litania od tesciowej ze niby cieplo ale nie cieplo i te skarpetki mozna mu wkładać, ale chuj ze dziecko ma nogi od potu az pomarszczone jakby w wannie non stop siedzial. Poza tym u nas w domu jest ponad 25 stopni. Nie ubiore Kacpra w zyciu na dlugi rekaw bo sie zawiszczy. Tlumaczylam babie ze nie jest przegrzany ani zaziebiony i koniec tematu. Rozdraznila mnie. Luby znow interweniowal

Odnośnik do komentarza

Inferno super, ze maz interweniuje, ze masz w nim poparcie :) o rany wyobrażam sobie jak musiałaś sie wkurzyć zwłaszcza z tym wpychaniem jedzenia.. Ja mam to samo z moja babcia, która non stop nas. nawiedza, ale całe szczęście jeszcze tylko gada a daj mu to polizac a daj mu tamto, a jemu tez sie chce-przecież widzę, a nie masz litości nad nim sama jesz a jemu tego nie dasz.. Kiedys próbowała mu dac do rak szklankę z kawa i juz otwierał dziubek zeby sie napić! Myslalam ze ja rozszarpie na miejscu, niereformowalna baba. No do zrzygania... A z tym charczeniem to moze wlasnie od tego ze jest za ciepło i pewnie szybko mu przejdzie :)
Kasia kurde nie pamietam z tymi szczepieniami ale chyba w książeczce masz rozpiskę, nam tez lekarka wpisuje kiedy mamy następne i jakie szczepienia idziemy na poczatku lipca ale na pneumo.
Ramania brawo ze pocwiczylas:) a z wakacjami nie pomogę bo nie leciałem z małym samolotem moze za rok ruszymy gdzies dalej na wakacje :)
Cosmic a ile sobie dałaś tego wyzwania,, miesiąc? Bo juz nie pamietam. Kurde jak bd widzieć efekty, na początek nawet niewielkie to bedzie cie cieszyc, zreszta jak juz zaczęłaś to trzeba isc za ciosem :)
Peoniu czy znajoma jest juz w domu?
MMK faktycznie fajny prezent :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/td9dg3l.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

Z tym wpychaniem jedzenia to ja przerabialam z Filipem.ile to musiałam się nagadac i poopierdalac żeby wkoncu dali spokój.Było identycznie jak piszecie a to daj spróbować a to sro.Moja ciotka miała takie zapędy.Co nie wpoerdalala to i jemu dawała.Ale powiedziałam ja mówię że proszę nie dawać bo tu dają dają a jak brzuch będzie bolał to sama się będziesz w nocy bujać z nim.Powiedziałam albo przestaniesz tak robić albo nie będziemy się spotykać skoro nie rozumiesz.Ja jak będę chciała sama coś dac to dam.Moja mama wczoraj też dostała żółtą kartkę ode mnie bo też już chciała dla małej lukru z paczka dac polizac i też było no weź toż nic się nie stanie....mówię nie i koniec chcesz coś dac żeby spróbowała to daj arbuza czy jabłko.A i właśnie arbuza dałam to trochę pociumkala.Wyjęłam siatkę na owoce do gryzienia i mam zamiar dziś jej jabłuszko w tym dac.
sh88 tak wyzwanie 30dni.Spoko połowa już minęła nawet nie wiem kiedy.Także moja mała śpi a ja właśnie idę ćwiczyć.
Inferno zdrówka dla Kacperka.Fajnie że twój luby trochę prostuje tą teściową:)

Odnośnik do komentarza

dziewczyny zmieniałam trening na bikini, zrobiłam tylko pierwszą część w wersji podstawowej pot lał się ze mnie ze masakra, ale prysznic po super! W skalpelu tak się spociłam przy pierwszych dwóch treningach. Pomimo ze trening jest bardzo ( nie wiem jak to nazwać Aktywny) to jest super! szkoda że nie zrobiłam całego ale moje dziecię chciało sobie drzemkę szczelić.
Cosmic - to jest jakiś specjalny program? wrzuć linka.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,
trochę zazdroszczę Wam tych ćwiczeń. pewnie bym spróbowała, ale ja po zwykłym dniu wieczorem nie mam już siły żadną kończyną ruszyć, a co dopiero z dodatkowym wydatkiem energii. Stwierdzam, ze jednak 10 lat temu łatwiej mi było, lata robią swoje....Ogarniałam sprawnie dwójke maluchów z róznica wieku niespełna 2 lata i jeszcze dom, praca... Teraz ledwo wyrabiam.

Moja teściowa do dobry człowiek, ale tez mnie wkurwia swoimi pomysłami. Na szczęście daje spokój już ze złotymi radami.
Ale najbardziej mnie irytuje jej gadanie jak to ona kocha wnuka i przepada za zajmowaniem sie nim. tyle, ze czasu dla niego nie ma... Może raz na dwa tygodnie przyjdzie do niego. A jest na emeryturze, zaznaczam.
Ostatnio słyszałam, jak tłumaczyła najstarszemu wnukowi, jak jej trudno do naszego małego dojechać autobusem....

Nooooo, taaakkkk. Jak jakikolwiek "pociotek 10 woda po kisielu" jest w szpitalu z powodu przysłowiowego "klapu pupka", to nie ma takiego problemu. Leci jak na skrzydłach. To jest przeciez baaaardzo wazne, miloś do szpitala w jej wykonaniu jest przemożna.
Jakby jeszcze nie gadała o tej miłości do wnuka, to bym zdzierżyła ten jej brak czasu dla młodego, a tak to normalnie za chwilę jej wygarnę, jak znowu te durne teksty usłyszę :(

Inferno
cale szczęście, że luby zajmuje stanowcze stanowisko i Cię wspiera. Na pewno i tak Ci trudno z tą kobietą, a tak to chociaż ciut to osłodzi wsparcie twojego mężczyzny.

tez nie toleruje tego wtykania bzdurnych rzeczy do buźki maluchów. Po co to??? Przeciez dla nich te rzeczy, które im podajemy zgodnie z zasadami zdrowego żywienia to juz rewolucja, po co im te dodatki?

Mój jest zdecydowanie mięsożercą. odkąd dostaje mięsne posiłki je decydowanie bardziej chętnie :)
owocowe kaszki nie bardzo.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza
Gość TheKalinka84

My już po badaniu i szczepionkach. Było ciężko bo Zosi się spać chciało i była głodna. Poza tym spędziliśmy u lekarza 2 godziny bo o nas zapomnieli!!!! Myślałam że ich tam wszystkich rozniose. Dobrze że poznałam jedną mamusię która umiliła mi czekanie. Okazało się że jej córcia ma też 6 miesięcy. Jest dużo mniejsza od zośki i nie zgadniecie: popierdziela jak szalona na czworakach!!!! Myślałam że śnię. Moja kluska na dywanie leżała na brzuszku jak worek a ta szalała wokół niej!!! No szok!

Odnośnik do komentarza

Wszystko pieknie ładnie. Luby zwraca uwage dla mamusi. Szkoda tylko ze ona jego zdanie ma w dupie, zreszta tak jak i moje. Czasem trzeba warknac zeby sie opamietala. A juz to ze ciagle czyms karmi Kacpra to jakas tragedia. On będąc z nia jest ciagle czyms karmiony. Non stop. No jak mnie to wkurwia. I jeszcze gada ze on tak duzo je i w ogole. Wiec jej mowie, durnej babie, ze on bedzie jadl bo zwyczajnie nie ma umiaru. W szczególności jak dostanie deser. A potem jest zdziwiona, ze dziecko zwymiotowalo. Powaga!! Jest tak nakarmiony ze rzyga. Czy to normalne???? Nie kurwa. To nie jest normalne. Ale co ja mogę wiedzieć. Matka jednego dziecka.... czasem traktuje mnie jak nastolatke, która zaliczyła wpadke i nie wie co ze soba i z dzieckiem zrobic. A jeszcze wczoraj byl zjazd rodzinny i typowe zasrane pytanie : kiedy następne? Po co robic przerwę? Corka by sie przydala. Taaaaa. Bo ja mam taki wplyw na plec dziecka.... Boże jak mnie to drazni. Takie gadanie doprowadza mnie do szalu. To moja sprawa przecież. Mi sie plakac chce na mysl o kolejnej ciazy a oni mi tu pierdola zeby juz teraz(!!!!!) drugie robic. Sorry za przeklenstwa ale po prostu nie ogarniam sytuacji.

Ja ćwiczenia zmienilam. Chodakowska sobie darowalam. Zmienilam ja Na Natalie Gacka. Cwicze brzuch, uda i posladki. Ćwiczenia sa krotsze, intensywne. Latwiej mi to ogarnąć niz Chodakowska. Nie chce sie zakatowac.

Kalinka
Nie ma to jak służba zdrowia. Albo zapomna albo nie dolecza. Ale super ze u Was po wszystkim.

Kacper bardziej kaszle po syropie. Ale o to chodzilo bo w sumie to jest wykrztusny syrop. W piatek jade i zobacze czy wszystko ok. Moj wazy 8300 i ma 74 cm wzrostu.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dziś byłam na 3 wizycie usg bioderek, powiem wam że co lekarz to mówi co innego. Zapytał mnie czy mała przyjmuje vit.D mówię tak i ze teraz 600 tylko nie pamiętam jednostki on na to bardzo dobrze a w maju jak byłam na szczepienie to lekarka kazała mi odstawić vit.D dobrze że tego nie zrobiłam! bo w sumie wydawało mi się że do roku dziecko powinno przyjmować ją. Wizyta trwa nadal i pyta się co dziecko potrafi więc mówię że jak ją posadzę sama to chwilę posiedzi ale żeby tak sama z podłogi to nie. a on do mnie tekst że ma jeszcze dwa miesiące na naukę siadania! powiedział że to jest sadzanie na siłę. Wiec mu mówię że moje dziecko praktycznie cały czas jest w pozycji leżącej czy półleżącej,ale są sytuacje że ona sama wymusza ten siad np. leżaczku -bujaczku sama się chwyci i podciągnie to powiedział że to jest ok. Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza

Aga
Troche mnie zdziwila ta witamina. Moj najpier bral jedna dawkę z kapsulki typu twist-off a potem dodatkowo Doktorka kazala co drugi dzien podawac po kropelce drugiej witaminy. Z tym siadaniem u Kacpra jest jak u Was. Dźwiga sie ale samodzielnie nie umie usiąść. Lekarz w sumie tez mial podobna opinie do Twojego lekarza. Nic na sile i ze jest jeszcze czas. Ale czemu kazali ta witamine Wam odstawić? Słyszałam ze ta witamina jest potrzebna.

Odnośnik do komentarza

w maju jak byłam do szczepienia pediatra kazała odstawić! bo mała od czasu do czasu dostawała cebion multi. Ale tam jest bardzo mało tej witaminki i daje się tylko do 5 kropli na dobę. Dziś na bioderkach lekarz się pytał czy nadal podaję vit.D i zapytał jaką więc mówię że 600 a on że bardzo dobrze i ma ją przyjmować cały czas. W maju po wizycie nadal podawałam małej bo wszędzie trąbią że vit. D to podstawa. Z drugiej strony na jakiej podstawie kazała mi odstawić vit.D nawet nie zleciała badania na określenie poziomu Vit D w organizmie.

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

Inferno ja mam taką sytuację ze miałam umowę tylko do dnia porodu ale umowiona jestem z szefem ze po wszystkim mnie weźmie do pracy z powrotem.Macierzyński mam na rok.I od razu chce po tym czasie do pracy wrócić.siedzenie w domu to nie dla mnie.Nie chce się uwstecznic nornlanie.Potrzebuję trochę zwojami mozgowymi poruszać .A co Ty myślisz jeszcze nad wychowawczym?ja do żłobka mała zapisałam ale wiem że w tym wrześniu i tak się nie dostanie także po Nowym roku zostaje chyba żłobek prywatny i czekanie w kolejce na państwowy.A jak u Ciebie wygląda sytuacja?

Odnośnik do komentarza

Cosmic
No u nas z tym zlobkiem szopa lekka bo niby miejsc nie ma. Ja na wychowawczy isc nie chce bo nie jest platny z tego co slyszalam. Chociaż non stop mam jakies sprzeczne informacje. Poza tym żeby mi nawet placili to tez nie chce siedzieć w domu. Musze w koncu wyjsc do ludzi.
Niby teściowa zadeklarowała zajecie sie Bobaniem ale ona jest chora. We wrześniu ma kolejne badania, nie wiadomo czy znów nie będzie brac chemii. Moja mama non stop pracuje, jeszcze mam babcie. Niby tam raz na jakis czas sie zajmie Kacprem ale nie wiem czy dalaby radę osiem godzin z nim siedziec tez jest schorowana. I w czarnej dupie jestem troche, bo pozostania w domu nie biore pod uwage ale z drugiej strony nie wiem jak ogarnąć kwestie Kacpra.
Aaa i opiekunki tez zadnej nie chce. Mieszkam 15 km od miasta i pewnie bym musiała jej placic za dojazd. Ponadto nie stac mnie na opiekunkę. Na pewno by mi sie to nie oplacalo. Nie wiem jak to pozbierać do kupy.

Odnośnik do komentarza

Inferno yhmm rozumiem. Z tego co sie orientuję na tyle, co moja bratanica szła do żłobka to był wymóg, że dziecko musi samo już chodzić. Tylko kurcze, tam wiecznie te dzieciaczki chorują, rodzice puszczają chore albo niedoleczone dziecko i połowa grupy chora i mama na zwolnienie musi isc. :(

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

inferno to rzeczywiście nie ciekawie masz.A żłobek prywatny za drogo dla was?wiesz jak nawet teściowa by xi pilnowala to byś się tylko wkurwiala bo w ychowywala by Kacpra po swojemu i pewnie w większości przypadków sprzexznie względem Ciebie więc nie wiem czy to też dobre rozwiązanie.Niestety jeśli chodzi o wychowawczy to kompletnie się nie orientuje więc nie pomogę.
MMK wiesz co nie wiem czy jest jakaś ustawowe granica wiekowa w żłobku państwowym.W prywatnych to pewnie różnie biora.to zależy od placówki.Filip poszedł jak miał 10m-cy ale wtedy było mniej chętnych i od razu się dostał także było bez problemu.A teraz z tego powodu ze została przesunięta granicą wiekowa dzieci które muszą iść do szkoły to mało jest miejsc w żłobkach dla nowych dzieci.Ja jak z apisywalam mała to mi babka powiedziała min rok oczekiwania.Moja kuzynka zapisała mała która w maju skończyła rok i jest na liście oczekujących 120 także daleka droga żeby się tam dostać.Tak kurwa robią prorodzinne państwo prawda?no ale to już szczegół trzeba jakoś będzie poradzić.Jeśli chodzi o cgorowabie to murowane cgorowabie przez pierwszy rok.Chodził mój mały 50% na 50% ale teściowa wtedy pilnowala więc ja mogłam spokojnie pracować.Potem się uodporbil i chorował coraz rzadziej.

Odnośnik do komentarza

Cosmic
Jak czytałam na stronie internetowej to w Elku przyjmuja dzieci nawet od 5 mca zycia. Ale to tylko w jednym zlobku. Przynajmniej tyle wyczytalam.
Drugi żłobek bierze dzieci od 1 roku zycia. Oplata miesieczna 453 zl i wpisowe 200 zl. Te wpisowe jest jednorazowe. Jest jeszcze wyszczególniona stawka żywieniowa na dzien. Tylko nie wiem czy to juz w oplate miesieczna jest wliczone czy to jest oplata dodatkowa za to ze beda karmic Kacpra :-)

Generalnie przez to ze nie wiemy czy mamusia lubego bedzie dalej walczyc z chorobą, nie chcemy zapisywać Kacpra do zlobka. Bo jesli sie okaże ze z nia jest wszystko ok i moze sie nim zajac to bez sensu placic kase za żłobek. Z drugiej strony jest tak jak piszesz. Boję sie ze zacznie po swojemu wychowywac a mamy zupełnie inne priorytety. Przede wszystkim nie zamierzam nadskakiwac nad dzieckiem i spelniac jego zachcianek. A sadzac po zachowaniu jej synow to wlasnie ku temu to będzie zmierzalo. Wszystko podstawione pod nosek kurwa.

Z ta polityka prorodzinną tez masz racje. Uraczyli nas 500+ ale zeby matkom ktore nie mogly do tej pory pracowac, naliczac chocby minimalna place, zeby mogly miec swoje pieniadze i jakąkolwiek emeryturę to juz nikt nie pomysłal. Prowadzenie domu i wychowywanie dzieci to tez etat. Całodobowy w dodatku.

W mojej miejscowości jest dziewczyna, ktora ma 6 dzieci i 28 lat. Teoretycznie jezeli wychowa ta 6 dzieci i do 18 roku zycia najmlodszego z nich bedzie pobierać 500+ , a potem przestanie jej cokolwiek sie nalezec, bo dzieci dorosna, to z czego bedzie zyc? Z tego świadczenia nie odlozy kasy na przyszlosc na pewno, bo ubrac, nakarmic i ogarnąć do szkoly 6 dzieci (obecnie najstarsze ma okolo 8 lat, najmlodsze to rocznik 2015) to jest hardkor.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...