Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

MMK no właśnie mój mały też okropnie się ślini. Jak się podciągnie do siadu to czasem aż mu ta ślina się ciągnie jak u buldoga :) do tego pcha paluszki w jedno miejsce w buzi i czasami jak przygryzie to się krzywi i jest płacz. Muszę mu tam sama pomasować i sprawdzić co się tam dzieje bo lekarka mi nic nie powiedziała. Ale to ciekawe że już za miesiąc,nie przypuszczałam że to tak szybko.
Aga moja teściowa na szczęście nie zasypuje mnie "złotymi radami" ale ona jest ponad 1000km ode mnie i dzwoni dwa razy na miesiąc. Nie wiem jak będzie jak przyjedzie ale to raczej taki typ że się nie wtrąca. Bardziej moja mama wymyśla cuda jakieś ale puszczam mimo uszu. Co do słoiczków to raczej będę kupować jednej firmy. Jakoś nie wiem dlaczego ale mam zaufanie do Hipp, mały pije to mleko i herbatki więc słoiczki i kaszki też raczej z tej firmy. Chyba że coś się będzie działo to wtedy zmienię. Do tych innych reklamowanych nie mam zaufania bo niekoniecznie musi to być dobre.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza

Moj maly sie calkiem poprzestawial... mimo, ze przez dzien jadl odciagniete mleko to w nocy pieknie jadl z piersi..a od dwoch nocy nawet na spaniu nie chce piersi, zaraz sie wybudza i wtedy to juz w ogole..musze dac butle i z zasnieciem bujamy sie godzine! a wczesnej zjadl cycusia i elegancko spowrotem do spania. Skrzeta z niego sie zrobila gryzie piastki bardzo chyba dziasla swedza i musze zapodac jakas masc..zisiaj nie chce jesc zjadl od rana tylko 60 ml ! poprostu zalamka ;/

http://fajnamama.pl/suwaczki/td9dg3l.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie :) te nasze dzieci chyba wszystkie sie przestawiają. Za szybko pochwaliłam Stasina. Od wczoraj moze i nawet przed wczoraj wieczora jest okrutny dla much uszu. Marudny taki ze wytrzymas sie nie da. Nic mu nie pasuje. No nie nie nie pomogę. Wczoraj kichal cały dzień, na szczęście dzis mu to przeszło ale to marudzenie ratunkuuu jest nadal. Najgorzej przed kąpielą. No znieść tego nie idzie. Powtarzam sobie i moim nrewom ze to przetrwam ale pomału wpadam w szał. Zabki córce mojej znajomej zaczęły sie w 3 miesiącu a wyszły w 7. Jak u nas tak będzie to totalna załamka. Stasin ma napuchnięte dziaselka i myślałam co by kupić szczoteczkę dla niego. Ale gazik i mój palec jest duzo lepsza opcja. Polecam wam masować dziaselka maleństwom. Maści jeszcze nie chce bo mysle ze sie szybko przyzwyczai i wtedy kiedy będzie miała pomoc to nie pomoże. Śpi biedny przy cycu i niestety tylko. Także co 2h ma 15 min drzemkę. To chyba tez go wkurza. A noc? Tak jakby jej nie było :( Dlatego mamy tamtamtaram spuszczona głowa i czarne odzienie i łącze sie z wami w bólu.
Peoniu dziękuje za utwierdzenie w przekonaniu :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/5v7sov7.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/qusk7e3.png

Odnośnik do komentarza

Mama Stasia- moja mala maruda tez od kilku dni daje w kość. Ręce mi wysiadają a jej i tak caly czas cos nie pasuje. Ciężko to moje dziewczę czymś zaciekawić. Tez widzę że z jednej strony bardziej ja te dziaselka swędzą wiec mam nadzieje ze to tylko zabki a nie charakterek. Dzisiaj zamowilam malej z canpol taki gryzaczek z siateczki a w środek można wlozyc jakiś owoc i maleństwo poznaje smaki, nie ma strach ze zadlawi sie kawalkiem a przy okazji masuje dziaselka wiec jak skonczy 5 miesiącu to mam nadzieje ze się jej spodoba.

Odnośnik do komentarza

Napisze z doskoku. Nie wiem jak u was z tym pchaniem piastek gryznieniem palców itd ale mi lekarz w czwartek powiedział ze to jest normalne u dzieci. Ze ząbki nie idą. Każde dziecko w tym wieku się slini i gryzie co popadnie. Nie wiem ile w tym prawdy ale mój od 3 miesiecy próbował juz gryźć rączki i jak do tej pory ząbków nie widać. Slini się pcha ręce denerwuje się płacze przy tym.moze juz niedługo wyjda ale napewno nie teraz. Doktor właśnie się mnie pytał czy pcha wszystko do Buzki odpowiedziałam ze tak. A on na to ze to dobrze gorzej jak by tego nie robil

Odnośnik do komentarza

D3382 masz poniekąd racje. Moja dr znów powiedziała ze moze po tym np więcej gaworzyć. Co właściwie ma swój byt bo więcej z nami rozmawia. Dalej wkłada wszystko co popadnie ale nie robi juz tego tak namiętnie. Zreszta ząbki moze i idą ale jeszcze tam w dziasełkach. A z drugiej strony maleństwa tak poznają swiat :)
Magdula co to za gryzak?
Mmk zamówiłam tez zdjęcia. Wzięłam ta droższa opcje tylko nie wiem czy to miało sens? Jakie Ty masz?

http://fajnamama.pl/suwaczki/5v7sov7.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/qusk7e3.png

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

magdula gryzak ten do podawania pokarmu zajebista sprawa.sprawdził się u mojego pierwszego malucha.upieprzony będzie przy tym cały ale naprawdę fajnie się przy tym starał:)każdy owoc można tam włożyć.ja aurat tego używałam jak było bardzo gorąco na podwórku to wkladalam owoce do lodówki i jak trochę się schlodzily to wkladalam właśnie do tego gryzaka.na dziąsła dzialalo super i przy okazji sobie jadł.Plus dziewczyny te gryzaki żelowe też można schladzac w lodówce:)
potwierdzam też to że to jest taki etap i dzieci z tym gryzieniem piastek z slinieniem się.to żeby jeszcze nie ida przed tym te dziaselka też muszą się trochę jakby rozpulchnic:)

Odnośnik do komentarza

Mamo Stasia ja zamówiłam te na zwykłym papierze i prezentuja sie bardzo fajnie. Brałam tak też za poprzednim razem i bylo ok dlatego teraz tez wybralam taki. Wiec nie mam niestety porownania z ta drozsza opcja. Ogolnie miedzy blyszczacymi a matowymi nie bylo roznicy w cenie, ale wybralam matowe ze wzgledu na to, ze na blyszczacych chcac nie chcac zawzze zostaja widoczne slady po paluszkach ;-) daj znac jak przyjda Twoje! :) a zamawialas z dostawa czy z odbiorem? :) ja odbieralam bo akurat mam punkt odbioru pod domem ;)

U nas walka z przeziebieniem trwa. Lenka co prawda wiecej spi, ale jak sie obudzi to ciagle trzeba ja nosic na rekach, bo biedactwo dusi sie tym wszystkim co jej splywa i ten paskudny kaszel, przy oddychaniu warczy jak traktor ehh. Miejmy nadzieje, ze leki i inhalacje szybko zadzialaja, bo nie moge patrzec jak sie meczy.

Odnośnik do komentarza

Oczywiscie, ze normalnym jest ze dziecko wklada raczki i wszystko inne do buzi i przy tym sie ślini, poznaje śwat ale teraz tak sie wscieka strasznie na piastkach i na wszystkim co wklada do buźki i jest marudny, jesc nie chce, ze spaniem tez afera jak go chce uspic.. no nie wiem co to mogloby byc innego :/ Kolezanka polecila przemywac dziaselka gazikiem namoczonym w rumianku, sprobuje zobaczymy czy cos pomoze.

http://fajnamama.pl/suwaczki/td9dg3l.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Wyczytałam w Internecie że objawy ząbkowania mogą pojawić się nawet pól roku przed pierwszym ząbkiem czyli pewnie coś w tym gryzieniu jest. Wiadomo że one tam powoli mogą już wychodzić ale zanim się przebiją to pewnie daleka droga. A to że dzieci wszystko pchają do buzi to też wyczytałam że badają sobie jamę ustną he he dowiadują się wtedy że mają język,dziąsła itd. Także pewnie to gryzienie to tak pół na pół.
Dziewczyny które macie zwierzaki jak one się zachowują w stosunku do dzieciaczków? Ja mam dwa psiaki i jakieś takie są wycofane. Nie interesują się za bardzo małym ale jak mąż coś przy nim robi to jeden z nich tak jakby był zazdrosny,stoi za nimi,próbuje zwrócić na siebie uwagę. Trochę się boję jak to będzie dalej. Już muszę mieć oczy dookoła głowy a co dopiero jak mały zacznie chodzić. Teraz jak męża nie ma w domu to nawet do łazienki nie idę bo boję się że dostaną się do łóżeczka szczególnie że stoi przy samym łóżku i coś mu któryś zrobi. Jak to u Was wygląda?

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam psa. Na poczatku bal sie jak plakala i chodzil zmeczony calymi dniami hehe. Ale ogolnie nie jest zazdrosny. Czasem podejdzie do niej w naszej obecnosci, ale nie dotyka jej pyskiem, nie lize ani nic. Od poczatku mial mowione ze nie wolno. Poza tym na poczatku podchodzil do lozeczka, zagladal, sprawdzal czy jest i odchodzil. Taki opiekunczy :p Oczywiscie nie zostawiam ich nigdy samych, jak musze isc do lazienki czy jak Lena spi w pokoju to wolam psa za soba i nie pozwalam mu do niej isc. Ogolnie nie mamy zadnych problemow z tym. Ale moze tez dlatego, ze jak jeszcze w ciazy bylam to sie martwilam o to jak bedzie i wyczytalam ze od razu po wejsciu do domu ze szpitala musze najpierw sie z nim przywitac po kilku dniach nieobecnosci, a nastepnie dac malenstwo do powachania. i tak zrobilismy. no i nie odsuwac psa od siebie, ale pozwalac mu uczestniczyc w zyciu codziennym czyli nie wyganiac z pokoju w ktorym przebywa, pozwolic byc przy kapieli itd. Tyle zeby nie lizal dziecka, nie dotykal ;-)

Odnośnik do komentarza

MMK my po powrocie zrobiliśmy tak samo bo też czytałam wcześniej jak psa przygotować :) na początku w sumie trochę były zainteresowane ale od jakiegoś czasu się wycofały. Mi jest trudno wołać ich ze sobą bo są dwa więc czekam aż mąż wróci i dopiero idę do łazienki. One nie są jakieś agresywne czy coś ale ten jeden jest bardzo zazdrosny o drugiego a nawet na początku był o mnie. Nigdy nie zaatakował ale nie wiem tak naprawdę czego się po nim spodziewać. Ten pierwszy to taki w sumie "tatuś" he he jak przynieśliśmy drugiego to o mało go nie zalizał. Małego też na początku chciał ale go odganiałam więc może dlatego tak teraz jest. Z dwoma jednak zamieszanie i musimy ich trochę hamować bo jak zaczną szaleć to mimowolnie mogą coś zrobić małemu np.przewrócić bujaczek albo coś i musieliśmy ich trochę odsunąć ale nie jakoś bardzo. Trochę się ich życie zmieniło i boję się żeby coś złego nie wynikło z tego.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza

Z wchodzeniem na łóżko i kanapy też zaczęliśmy już wcześniej. Uszyłam im legowiska tak że każdy ma swoje miejsce i ogólnie już przed pojawieniem się małego trochę ich hamowaliśmy ale to nie to samo bo jednak teraz bardziej. Nie wiem jak to rozwiązać. Może jestem przewrażliwiona i nic się nie będzie działo ale wolę dmuchać na zimne.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza

U nas podobnie ja u MMK po szpitalu sie z nim przywitalam i przedstawilismy mu Brtusia ale z wytyczonymi granicami zero wskakiwania na lozko,lizania tid. Na poczatku nie wiedzial co sie dzieje jak maly plakal ale ogolnie caly czas chodzi za nami jak go karmie lezy obok na podlodze jak ide malego przewijac idzie za mna, do kapieli tez z nami, ale np jak maly lezy na podlodze w bujaczku nie podchodzi dopoki sami go nie zaprosimy, zeby np powachal malego po nozkach. ale jest tez zazdrosny jak za dlugo sie nim nie interesujemy tylko Bartusiem to przyniesie zabawke pod nogi i bedzie chodzil za nami z ta zabawka. Zostawic sie go nie boje samego bo tak jak mowie jesli go nie zawiolamy to sam nie podchodzi, a po drugie mamy malego pieska shih tzu.

http://fajnamama.pl/suwaczki/td9dg3l.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Sh88 no nasze malutkie nie są bo ważą po 20kg. Mieszańce ale dość wyrośnięte jak na kundelki. Problem najbardziej leży w tym że są dwa. Jak oba naraz by chciały podejść to trochę zamieszanie. A nie mogę wołać jednego a drugiego nie bo będzie jeszcze gorzej. No i te ich zabawy. Jak już zaczną to nie patrzą na nic tylko istny Sajgon. Też raczej same się nie pchają do małego i nawet do sypialni nie wchodzą jak ich nie zawołamy ale mimo wszystko wiem że to tylko zwierzęta i nie wiadomo co może do głowy strzelić.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza

Sh88 a no właśnie to trochę inaczej bo pies wie co to dziecko. Nasze nigdy nie miały z dziećmi kontaktu. Jest w rodzinie tych dzieci sporo ale tak się złożyło że nie utrzymujemy kontaktów ani ja ze swoją ani K ze swoją. Zobaczymy jak to będzie wyglądało. Mam nadzieję że jakoś się ułoży i będzie ok. Musimy ich jakoś z powrotem włączyć do życia. :) wiem że wychowywanie ze zwierzakami ma dobry wpływ na dzieci więc może jakoś nam się uda to ogarnąć.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza

Ja także mam psa. Ale nie dopuszczam jej do małego bo ona jakaś nawiedzona jest. Nie dość ze bardzo skacze to ma takie pazury ze szok. Boje się ze coś mu zrobi. My odseparowalismy ja do pokoju obok. Nie wiem czy dobrze zrobiliśmy ale myślę że źle. Z początku zagladala do wozka to ja odganialam. Raz jej się udało polizac małego po ręce. Szkoda mi mojego psiaka bo jest prawie ciągle sam no ale ja się boje ze drapie np małego. Nie wiem jak będzie jak mały zacznie chodzić. A mój psiak ma dopiero pół roku

Odnośnik do komentarza

D3382 to jeszcze szczeniak jak ma pół roku. Ja trochę też chyba właśnie za bardzo te swoje odganiałam i teraz są bardzo wycofane. Same nie siedzą ale nikt się za bardzo nimi nie zajmuje. Dostaną jeść i w kąt,ze spaceru wrócą i w kąt. Moje już będą mieć 5 lat ale dalej toto głupie jak nie wiem. Coś trzeba wykombinować i tyle.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewcztny tak na szybko piszecie i tych piąstkach u mojej Mileny tak samo non stop palce w buzi mhm tylko u mnie osoby trzecie mówią ze głodna i powinnam dać mm jak bylusmy na szczepieniu to pytałam pediatre znaczy chciałam się upewnić o tych rączkach i mi powiedzialła ze to normalne i ze poznaje świat i teraz jak ktos mi mówi ze głodna jest 10 min po jedzeniu to mówie to co mi pediatra i mam z głowy no mojej mamie szczęka opadła hehe

my już po chrzcinach uff juz po stresie impreza się udała :-)))

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...