Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Malvina
Oby to było już i żeby sprawnie szybko poszło.

Dziewczyny mam dla was pewien artykuł. Nie mogę go skopiować wiec jak będę miała czas to go napisze. Warto przeczytać zwłaszcza niech przeczytają je dziewczyny które tracą cierpliwość do swoich maluszków np ja he he. Siedziałam czytałam i płakałam.

Odnośnik do komentarza

Malvina jestesmy z Toba!
aga nie poprosz bo wczoraj wypisali nas do domku. W ogole tylko 12h bylam na oddziale polozniczym, stad tez wielu rzeczy nie pokazali, nie powiedzieli. Bo nie bylo miejsc na oddzialach i wrzucili nas we 4 do jakiejs salki na porodowce :/
U mnie tez malo czasu bo Lena jeszcze nie lapie z tym karmieniem do konca wiec dlugo z nia walcze zanim dobrze zlapie cycka a moje sutki umieraja. Ale zrobie tak jak mi radzilas Inferno. A nie mialas problemu z tym zeby nauczyl sie ladnie jesc z cyca po tej butelce? Mam wyrzuty sumienia i placze ze nie umiem jej dobrze nakarmic... ale nie chce jej zaglodzic a siebie zameczyc bolem.. musze sprobowac wszystkiego zeby nam pomoc

Odnośnik do komentarza

Malwina trzymam kciuki, już nie długo będziesz tulić maleństwo.

Dziewczyny czy wasze maleństwa mają krostki, moja ma na czole i w miejscu łączenia czoła z włosami i właśnie na początku włosów sa takie jak pryszcze, polożna mówiła o wysypce kontaktowej, czyszcze to octeniseptem a może macie jakieś sposoby na pozbycie sie ich.

Odnośnik do komentarza

Aga
Mój dostał takie krostki na czole .Myślałam że to potowki ale moja położna powiedziała ze to od moich hormonów i to samo zejdzie.i tak było. Zeszły same. Ma gdzie nie gdzie pojedyncze ale schodzą. Ja mam problem z jego prawym oczkiem. Ciągle ropieje aż otworzyć nie może. Przemywam rumiankiem ale to wraca i wraca

Odnośnik do komentarza

D3382,

A przemywasz ruchem od zewnętrznego kącika oka do wewnętrznego? Tak radzila mi polozna. I kazała trzymac sie zasady - jeden ruch, jeden wacik.
A moj Mały ma mocno zapchany nos. Co polecacie na ta dolegliwośc? Polozna mowila ze wszelkie nieczystości mozna wyciagnac patyczkiem do ucha. No ok. Tylko ze u niego z wierzchu nic nie widac. Jak widac to praktycznie sam ten nosek oczysci jak kichnie. Wydaje mi sie ze ten nosek zapchany jest glebiej.

Odnośnik do komentarza

Do wszystkich mam co mają malutkie dzieciaczki.
Mamusiu! Bardzo chciałbym, abyś naprawdę mogła to przeczytać. Abym naprawdę, mógł wytłumaczyć ci wszystko. Wszystko, co działo się ze mną, przez pierwszy rok życia, a nawet wcześniej. Abyś ty mogła mnie lepiej zrozumieć, wtedy było by ci łatwiej. Było by nam łatwiej mamo. Ale nie mogę tego zrobić, nie mam jeszcze zdolności werbalnych, nie umiem pisać listów, ani nawet smsow. Nigdy tego nie przeczytasz.nigdy tego nie powiem. Bo wtedy gdy będę umiał juz się z tobą komunikować, zdążę zapomnieć co chciałem ci powiedziec. Co chciałem ci powiedzieć mamo, gdy się urodziłem, gdy opiekowalas się mną, razem z tatą przez pierwszy rok mojego życia. Dlatego wysyłam ta wiadomość do twojego serca mamo. Żebyś mogła to poczuć i zrozumieć. Żebym mógł ci podziękować mamo.
Gdy tylko pojawilem się na tym świecie, jeszcze nie wiedziałem co będzie, ale czułem, że jest ktoś lub coś, kto na mnie czeka. Wtedy pod twoim sercem mamo, czułem ze jesteś i ze mimo tego, że się boisz, to już mnie kochasz, chociaż nawet jeszcze o tym nie wiesz...Pewnie w to nie uwierzysz, ale ja czułem i słyszałem bardzo wiele, będąc wtulony w ciebie w twoim brzuchu . lubiłem to miejsce, czułem się bezpiecznie.Nie chciałem nigdy go opuszczać, myślałem ze tak już będzie na zawsze, że tak wygląda życie. Dźwięk bicie twego serca, twój głos mamo...Chciałem tak trwać. ..jednak czułem ze jesteś już zmęczona, rosłem. ..Było mi ciasno...Słyszałem twój krzyk mamo. Bałem się. .. Myślałem że umieram. Ze juz nigdy nie usłyszę Twojego głosu. Tak bardzo mnie bolało. ...czy to juz koniec?

Odnośnik do komentarza

Zimno, jasno, hałas. ..Tak to pamiętam. Krzyczalem. Moje ciało mnie bolało. ..Wszystko pulsowało, tetniło. ..Chciałem wrócić tam gdzie byłem. Z powrotem.Potem czyjeś ręce położyły mnie na twoim sercu . czułem je...Wszystko odpłatnego, już się nie bałem, nie musiałem krzyczeć. Wiedziałem że mnie nie opuścisz mamo.
Wszystko co się działo było bardzo dziwne i szybkie. Nie umiałem sobie z tym poradzić. Wiedziałem tylko tyle, że jesteś ty mamo i przy tobie jest mi lepiej. Poznałem w końcu głos, który tak bardzo mnie intrygował, gdy mieszkałem w twoim brzuchu. Ten głos to mój tata. Jego ciepłe, silne ręce. Gdy mnie kołysały do snu czułem się bardzo spokojny. Przy was czułem się bezpiecznie. Na początku nie wiedziałem zbyt wiele. Gdy zblizalas swoją twarz do mojej, czułem twój zapach i widziałem zarys twojej głowy. Jednak rozpoznawalem cie nawet w jacy, poruszalas się charakterystycznie, brałaś na rece zawsze w taki sam sposób, nigdy się nie myliłem. Z czasem wzrok się wyostrzał, wszystko stawało się takie namacalne. Widziałem emocje na twojej twarzy i uczyłem się je odwzajemniac. Pokazywalas mi wiele rzeczy, mówiłaś do mnie. Te wszystkie słowa, chodź nieraz było to zwyczajne opisywanie codziennych czynności, były dla mnie niczym najpiękniejsze baśnie. Mogłem słuchać twojego głosu bez końca. Mamo myślisz ze nic z tego nie wiem, że nie pamiętam. Ale mylisz się. Słyszałem jak płakałam. Słyszałem nie raz. Czułem twój ból i smutek. Słyszałem jak mnie przepraszasz, że nie jesteś taka jak powinnaś być. .Dla mnie byłaś najlepsza. Tuliłaś mnie, karmiłaś, byłaś delikatna i czuła. Ale i stanowcza. Pokazalas mi świat. Pokazała mi co to jest dzień i noc i chociaż nie chciałem tego pojąć, byłaś cierpliwa.Wiem że nieraz czułaś się bezradna.ze byłaś zdezorientowana moim płaczem. Ze zrobiłaś juz wszystko. Bylem najedzony, czysty, było mi ciepło, a ja nadal płakałem. Przepraszam za to, ale tylko tak potrafiłem zwrócić twoją uwagę. Czasem płakałem, bo po prostu chciałem ciebie, chciałem się pokołysać w twoich ramionach, poprzytulać. .. A czasem płakałem bo sobie nie radziłem. Nie radziłem sobie mamo z tym co się ze mną działo. Było tyle nowych rzeczy, nowych twarzy.

Odnośnik do komentarza

Nie wiedziałem, co znaczy ten ból w brzuchu i dlaczego pojawia się zawsze po jedzeniu, nie rozumiałem ze masując mi brzuszek, pomagasz mi. Nie wiedziałem o tym że, żeby było mi ciepło ty musisz mnie ubrać i dlatego ciagniesz moje rączki i nóżki, wiem że robisz to delikatnie, ale dla mnie liczyło się to, że ciagniesz. Nie rozumiałem że musisz przebrać brudną pieluche, po to żeby mi było wygodniej, wiedziałem tylko tyle, że kiedy mnie odkrywasz jest mi zimno i że nie mogę się wtedy odwracać na brzuch bo się złościsz, a ja po prostu lubię się odwracać, nie mogłem tego pojąć, że czegoś nie wolno, że coś robisz po coś. Dla mnie liczyło się tylko to, że w danym momencie czuje się źle i dazylem do zmiany położenia, żeby poczuć się lepiej. Tyle rzeczy się wydarzyło, tyle się nauczyłem. Wiem ze jeszcze długa droga przedemna, przed nami mamo... jeszcze wiele nie rozumiem. Ale mamo pamiętaj. ..ja nie robię czegoś na złość tobie...ja po prostu nie rozumiem co jest dobre i jak się powinno zachowywać. To wszystko musisz mi dopiero pokazać, nauczyć mnie. Nie rozumiem wszystkich słów których używasz, zakazy i nakazy które mówisz przelatuja przez moją głowę i w niej nie zostają. Mamo pokaż mi, nie mów co jest prawidłowym zachowaniem, wtedy łatwiej mi to zapamiętać. ...gdy bijesz brawo i cieszysz się z czegoś co zrobiłem, wiem ze to było dobre i będę to powtarzał. Gdy złościsz się, krzyczysz ze się ubrudzilem, wywaliłem wszystko z szuflady lub zrobiłem coś innego, złego według dorosłych, ja nie rozumiem. Bo jeszcze nie wiem, że takie zachowanie jest złe, lub jeszcze nie potrafię zwyczajnie, fizycznie zrobić czegoś lepiej. Mamo pokaż mi życie, pokaż nie wyrecytuj. Ja podąże za tobą, za każdym twoim gestem.
Mamo dziękuję ci za to ze się starasz być dla mnie najlepsza, że dla mnie jesteś cierpliwa i łagodna, chodź czasem wielokrotnie robię coś co cie wyprowadza z równowagi. ..chodź wkrótce zapomnę wszystko co przeżyliśmy podczas mojego niemowlęcia, to wiem ze całe to dobro zostanie w nas...to co ki dałaś w tym czasie, zostanie we mnie, w mojej podświadomości juz na zawsze.

Odnośnik do komentarza

D3382 zryczalam sie jak bobr. Piekne.

Odciagnelam mleko. Ale ulga. Niunia sie najadla i tak dlugo i spokojnie spi.. dzieki za rade dziewczyny.. od wczoraj bilam sie z myslami co ze mnie za matka ze nie moge wytrzymac bolu dla dziecka? Ale wiem juz ze szkodzilabym i sobie i jej.. ona by byla glodna a ja pokaleczona. Oczywiscie bedziemy robic podejscia do cycucha, poprosze srodowiskowa o pomoc. Ale wole 24h siedziec z cyckiem w laktatorze i wiedziec ze moja mala jest najedzona niz sluchac jej placzu i razem z nia plakac z beradnosci.

Odnośnik do komentarza

D3382,

Sliczne... dzieki za wpis.

MMK,
Ja zebym byla mądrzejsza tez bym od razu tak zrobiła, przez moja niewiedze i "doświadczenie" starych poloznych meczylam dziecko i siebie. W szpitalu nie dosc ze byłam obolala i w ogole, to jeszcze te lozka w chuj niewygodne. Nie szlo na nim komfortowo sie ulozyc zeby przystawic porządnie Malego do karmienia. Jedna pani to na czas karmienia kazala mi w ogole wychodzic z lozka i karmic na krzesle. Niektore nie mialy litosci, mimo ze wiedzialy ze to moje pierwsze dziecko.

Malvinko, Peonio
A jak u Was, Kobietki? Juz rozpakowane?

Odnośnik do komentarza

D3383
Piękny tekst.

Ja kolejny dzień z Kornelka na rękach. Czuję się totalnie bezradna. Brzuszek 3 dzień z rzędu nam dokucza. Nie wiem jak pomóc własnemu dziecku :(
Noszę w różnych pozycjach, masuję brzuszek, ćwiczymy nóżkami i nic nie pomaga :(
Śpi tylko na rękach po 10-20 minut.
Nawet nie wiadomo kiedy te nasze brzuszkowe problemy się skończą. Wcześniaki mogą mieć takie problemy nawet do pierwszych urodzin.

Odnośnik do komentarza

Mamy i bobotik forte i espumisan. Dajemy co dzień biogaie. Dawaliśmy delicol. I mleko mamy na kolki i nadal brzuszek nam dokucza.

Natalia wiele zależy od tygodnia urodzenia. Ja rodziłam na przełomie 31/32. Kornelka była ponad tydzień w inkubatorze, potem na podgrzewanym łóżeczku. Dopiero 4 dni przed wyjściem do domu zaczęła dobrze utrzymywać temperaturę ciała. Przez 5 dób miała wspomaganie w jedzeniu w postaci pompy. Przez 14 dni jadła na zasadzie sonda/ smoczek. Także u nas z brzuszkiem może przygoda troszkę potrwać.

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

D3383bardzo ładnie napisany tekst ..fajnie że się podzielilas:)jak będę miała ciężkie chwilę będę do niego wracać.
dziewczyny ponawiam pytanie...czy któraś z Was stosuje pas poporodowy?
Andzia mwspółczuję ci problemów twojej córeczki z brzuszkiem..człowiek najgorzej nie może pomóc...nic nam nie zostaje tylko próbować wszystkiego po kolei co przyniesie skutek..nosić na rękach i czekać kiedy przejdzie.
dziś mojej królewnie też w dzień brzuch chyba dolegal bo też się strasznie prezyla po każdym cycu.i też zanim zasnęła to ręce i wszystkie pozycje i masowanie brzucha trochę pomogło całe szczęście bo poszła spokojnie spać.Ale już zachodze w głowę...czy coś zjadłam czy co jest.

Odnośnik do komentarza

cosmicgirl

Ja jeszcze nie kupilam pasa poporodowego ale zamierzam.
Nie wiem narazie jak i co bo jeszcze sie tym nie zajmowalam.
Czasu nie ma jakos:)
Wiem jednak, ze pomaga by brzuch troche sie wciagnał i we wlasciwej pozycji byl.
Podziel sie info jak juz cos kupisz :)

Odnośnik do komentarza

Moja mała też ma problemy brzuszkowe, daje jej espumisan tylko pół dawki. Jutro ma być położna to zapytam może o jakąś herbatke, biedne te nasze maleństwa aż łezka jest w oku gdy mała tak cierpi.

Ciekawe jak tam reszta forumowych mam Renata, Fiolet.Feith,Jo,i wiele innych kiedyś bardzo się udzielały na forum,
Malvina- przypuszczam że jesteś już po.
D3382 piękny tekst chwyta za serce.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...