Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Fiolet
na pewno zdążycie się wykurować do porodu.... Postaraj się nie stresować a ja poszłabym jeszcze do innego lekarza dermatologa sprawdzić drugą opinię..
Moi co chwile też jakieś przeziębienia przynoszą a ja wyzywam żeby się nie zarazić....

Peonia
Z tym cukrem to jest tak, że czasem zjesz coś nie wskazanego i jest ok a potem pod wieczór albo na drugi dzień będziesz miała wyskok nie wiadomo skąd hihi ;)
Jeśli chodzi o pomiary brzusia to mój zapewnił mnie, że nie mam się czym martwić ale no tak do końca nie idzie...
A co do Twojego wieku - kochana, teraz nowoczesne, zadbane mamusie po 40 (a zapewne Ty do nich należysz :D) to nowe 20 -tki :D

Aga1987
zazdroszczę Wam czasem jak mówicie o tych kulinarnych zachcianeczkach :D ale chyba ratuje mnie to, że ja nie jestem łasuchem jeśli chodzi o słodycze aczkolwiek powiem Ci, że prześladuje mnie ostatnio chodzący za mną słoik Nutelli :D

Odnośnik do komentarza

Dzięku dziewczyny, mam nadzieję, ze przejdzie. Najgorzej teraz dostalo sie kotkowi, bo go wykąpac musialam w ziolach, takich aseptycznych. Siedziala taka biedna, a teraz się trzęsie. Mus to mus.
Podziwiam mamy z dietą cukrzycową,mnóstwo wyrzeczeń. I te pilnowanie godz.
Nica pisz co tam u Ciebie, te studia Cie wykonczą i faktycznie miesiąc z takim malenstwem sie przeciez przemęczysz-wariaci-przeciez to srodek zimy bedzie!

Natan http://www.suwaczek.pl/cache/6991f9d060.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,

Czytam posty o tych Waszych cukrach i w ogole i szczerze Wam wspolczujee tych diet i w ogole. Ja przed ciaza niczego sobie nie zalowalam, bo jadlo sie nie raz smieciowe jedzonko. W sumie w ciąży tez nie pilnuje zadnej diety, jem wszystko oprocz śmieciowego jedzonka. A juz jakbym miala odstawic slodycze to bym siedziala i plakala. Ale oczywiście wszystko z mysla o dziecku.
Dzis wstałam z bolem w prawym pośladku i bolami brzucha. Nie wiem o co chodzi. Ledwie sie poruszam.

Peonia
Tobie to troche zazdroszcze Twojej codzienności bo pisalas ze nie masz czasu myśleć o dolegliwościach w ciazy. Na pewno jest Ci ciezko i masz momentami dosc. Ja od siodmej do pietnastej siedze sama w domu i bije sie z myślami jak mi cos zakluje, zaboli lub scisnie. Zajmuje sobie rece czymkolwiek zeby oderwac sie od tych ponurych mysli. Czasem tylko kota poganiam jak mi cos na diabla zrobi.
Smutno tak troche samej. Z tego wszystkiego zaczynam robic generalne porzadki w szafach i w ogole. Przy okazji zrobie miejsce na odziez mojego syna.

Odnośnik do komentarza

Zostajemy w szpitalu. Taka mila polozna od razu wzieła mnie na ktg, miałam czekac na lekarza ale wyszla i dala mi dokumenty i powiedziała, ze zostaję. Na gwałt wioza mi rzeczy bo lekarz fochy strzela, że nie mam torby... Jakbym wiedziala, ze wyladuję w szpitalu to bym ze sobą miała... Nic własciwie nie wiem jeszcze, ruch jak diabli mają, aż im wspolczuję.

Fiolet, teraz to olewam te durne studia, jak bedzie ok i bede mogła to wroce, jak nie to pojde na zaoczne i tez skoncze. Nie mam zamiaru bzdetami sie przejmowac :) pomysly maja przednie, naprawde.
Aga, bo to uniwersytet magiczny :D przez ostaynie 3 lata poznalam ta durna uczelnie doskonale. Najlepsze jest to, ze to uniwerek medyczny, pracownicy to sami lekarze, pielegnoarki i polozne a robia pod gorke zwlaszcza teraz w ciazy...

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5ezpa8sqa2.png

Odnośnik do komentarza

Roksi gratulujemy :-*
Jesteś dzielna i dasz radę. Z dnia na dzień będzie lepiej. Zawsze możesz się upomnieć o jakieś przeciwbólowe. Mnie dawali w kroplówce.
Uściskaj Maleństwo ode mnie i Kornelki. Teraz moja Kornelka ma koleżankę.
Pamiętaj mamuśki są dzielne i silne i zawsze dają radę.
Pamiętaj, że po burzy zawsze wychodzi słońce :-*

Dla pozostałych mamusiek przesyłamy uściski :)

My nie spaliśmy do 4. Tak strasznie męczył Kornelke brzuszek. Oby dziś było lepiej.

Odnośnik do komentarza

Inferno,
a czy na nerw kulszowy Ci dieciatko nie uciska, miałam tak w poprzedniej ciąż, ból od posladka, potem promieniował az do łydki. Lewa noga ciagałam pod koniec ciąży, nie mogłam jej unieść.
Prowadziłam bardzo energiczny tryb zycia przed ciążą, długo pracowałam - między innymi z powodu energii, a drugim powodem były moje dziewczyny w pracy, które prosiły, żebym ich nie zostawiała jak najdłużej. Obawiały sie najbardziej zostać pod władzą osoby, która mnie będzie zastepować. Jak obwieściłam w październiku, że juz muszę iśc na zwolnienie, to jedna z nich powiedziaa, że się czuje jakby matkę traciła :) Miło mi było nawet, zazwyczaj szefów się nie lubi.
Więc i teraz nie potrafie za bardzo spasować. nawet na zwolnieniu musiałam na jednej z konferencji miasto reprezentowac z wykładem, śmiesznie wyglądałam z tym brzuchem na mównicy - ale cóż.
Dlatego tez napisałam, że taki młyn jest męczący, ale ma dobre strony, bo chyba zbytnia bezczynnośc by mnie gorzej wykończyła :)
Znajdź sobie zajęcie - nawet z tymi szafami, takie zmeczenie dobrze robi na poprawę humoru :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Jest taka możliwość chociaz ten bol nie trwa non stop. Do wieczora przejdzie, jutro moge nie miec, a pojutrze nie rusze kopytkiem :-)
Jeszcze takiej tragedii nie ma zeby lezec i nic nie robic wiec poki mam sily, bede sie ruszac nawet gdyby to mialy byc ruchy muchy w smole.

Nica555

Czyzbys byla gotowa do rozpkowania? Trzymam za Ciebie kciuki, a za Twoje Maleństwo najbardziej.

Oj sie dzieje.... czekam kiedy to ja bede mogla Wam napisac ze jade sobie urodzic. Boje sie bardzo, ale juz nie moge sie doczekac. A i pytanie do doswiadczonych: czy skracanie sie szyjki macicy jest zwiazane z odchodzeniem czopa? Czy jedno z drugim nie jest w ogole powiazane?

Odnośnik do komentarza

Roksi
Wspolczuje tego porodu ,kuzwa XXI wiek a na porodowce istna rzez:/
I jsk tu sie nie bac porodu jak sie slyszy takie straszne opowiesci z porodowek:( "rodzic po ludzku" yhm... chyba jak sie da w łape - to straszne :(
rybka89 , ignesse i inne mamuski ,ktore nie spia w nocy troche mnie pocieszylyscie ,ze nie jestem sama .Ten brak snu jest naprawde wykanczajacy i tak jak ktoras wspomniala ,ze jak juz zasypia to nagle siku sie chce albo trzeba zmienic pozycje i bum czlowiek rozbudzony i probuje na nowo zasnac:/
Dzis w bezsennosci towazyszyl mi moj Daniel bo przez moje krecenie i on biedaczek nie mogl spac w efekcie zasnelismy okolo 4 . Spal dzis tylko 4h i do pracy.
Ktoras wspomniala ze od 7-15 jest sama w domu -pociesze Cie -ja od 9 do 21 codziennie jestem sama :/ pociesza mnie fakt ,ze na poczatku grudnia D ma tydzien urlopu a pozniej od 22grudnia ma dwa tygodnie.mam nadzieje ,ze bedzie w poblizu jak nadejdzie godzina "zero" . Jak bedzie w pracy to dupa blada bo po pierwsze nie dodzwonie sie do niego ,bo brak zasiegu na hali a jak zadzwonie do biura to i tak zanim dojedzie to sporo czasu minie .
Dobra pomarudzilam a teraz trzeba wstac (tak,tak jeszcze w lozku leze -niedawno sie obudzilam)

Milego dnia kochane i czekam na kolejna relacje z porodowki tym razem kazda ma byc szybciutka i bezbolesna :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmh6s7kp8sc.png
Livia ♡♡♡
Ur. 28.12.2015 godz.5.40
54 cm 3360gram

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki a jak poczujecie że chyba rodzicie i pojedziecie do szpitala to bierzecie od razu ze sobą torbę czy lepiej będzie jak mąż doniesie później? Tzn torbę z auta do szpitala. Bo np jakby się okazało że to fałszywy alarm to nosić tak te tobołki?
Drugie pytanie. Macie czasem tak że brzuch w okolicy pępka Wam się zapada i robi się taki płaski jak deska? Ja tak mam ostatnio że pępek całkiem wciąga do środka i można całą dłoń na płasko położyć. Taki jakby bardziej kwadratowy ten brzuch

Hanusia przyszła na świat 18grudnia :-)

Odnośnik do komentarza

No wiec jestem na swojej miejscowce, ledwo sie wskrabalam na to łózko.
Podejrzenie zatrucia ciazowego. Na. Razie sobie mam lezeć i czekac... To co w tamtym tyg to faktycznie był czop. Szyjka miekka, rozwarta (ile to juz niw raczyl poinformowac). Ale porod podobno jeszcze. Ogolnie to az mi oczy wyszly jak mnie zbadał... Teraz dodatkowo krwawie taki delikatny był...
Czekam az moj luby przyjedzie i mnie dozywi bo dzis jestem na jablku aż i delirium dostalam z niedocukrzenia. No ogolnie to super tu jest... Nadal nie sikam, mam zlecone badanie moczu ale nawet nie mam jak pobrac bo tak zatrzymalam wode. Mam super klaustrofobiczna salke, ktora przypomina jakas alkowe na kosze na smieci przy zabiegowym. Na szczesxie sa okna, ale zeby tu wejsc trzeba przeleciec przez czyjas sale :D

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5ezpa8sqa2.png

Odnośnik do komentarza

Apropo torby do szpitala chyba jako jedyna tego jeszcze nie ogarnelam...tzn wszystko co potrzebne mam w domu ale przed przeprowadzka jest to tylko poupychane gdzies po katach zeby nie przeszkadzalo bo w tej naszej klitce to miejsca juz calkowicie brak . Torbe spakuje chyba dopiero po przeprowadzce czyli gdzies 3grudnia a to bedzie 37 tydz mam nadzieje ,ze zdarze .
A co do zabierania jej do szpitala to jak wybije godzina zero i bede miala spakowana torbe to zabieram ja odrazu ze soba ,bo niestety auta nie mamy wiec najpotrzebniejsze rzeczy musze miec pod reka

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmh6s7kp8sc.png
Livia ♡♡♡
Ur. 28.12.2015 godz.5.40
54 cm 3360gram

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...