Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

aga1987 gin kazała mi tylko zrobić zwykłe badanie poziomu cukru na czczo i 2 godz.po słodkim śniadaniu. Powiedziała, że nie będzie mnie zmuszać do tych katuszy. Bo po tych wymiotach czułam się straaasznie... Cały dzień przeleżałam, dostałam jakby skurczów, brzuch cały twardy... nie jadłam nic przez cały dzień, tylko się nawadniałam.

Veronika aż mi się Ciebie żal zrobiło... Powiedz tam jakiejś pielęgniarce czy nie umie na szybko upichcić pfannkuchen mit kartoffeln :D :P
Przy okazji podsunęłyście mi pomysł na piątkowy obiad ;)

Julka :*
http://www.suwaczek.pl/cache/ee1cc9b42d.png

Odnośnik do komentarza

Obciażenie glukozą miałam w 24 tyg plus 3 dni- na czczo pobranie krwi, wypicie 75 gramów glukozy (jaknajprędzej, max do 30 min os pobrania zero) dalej pobranie krwi po godzinie i po dwóch. U mnie poszło gładko, czułam się normalne, może miałam więcej energii, którą dostarczył cukier, ale że byłam w szpitalu, mogłam ją spożytkować obracajac się na łóżku z boku, na bok. Cukrzycy ciążowej brak.

W moim brzuchu pływa Oriana.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3csqvbs9j1lwz.png

Odnośnik do komentarza

Mj25
Hihi, zaraz poproszę, powiem ze to niezbędne do życia, tak swoją drogą to ja nawet niemieckiego nie znam, rozumiem duzo, ale wyrzucam z siebie tylko podstawowe slowa i wyrazenia. Cwiczę za to english, yes yes, tutaj 90% personelu posługuje się poprawną angielszczyzną :) w dzisiejszych czasach to na szczęście wystarczy. Mam teraz wiele tygodni, aby ogarnąć dojcz, w końcu mój narzeczony wlada niemieckim jak native speaker, ńo i mój syn...również szprechać zaczął. Także ten, zmuszona poniekąd jestem.
Cd. Jedzonka serio, nie mogę narzekać. Nie uwierzycie, ale wczoraj na obiad podano mi filet rybny z pieca, z sosem i krewetkami! Do tego malutkie, mlode ziemniaczki i mielony szpinak ze smietaną. Krewetki w szpitalu?! Myslalam, ze snie na jawie. Było obłędne!
Ps. Codziennie mam do wyboru 3 różne dania na obiad i kolacje,p. Tymczasem w pl...hah smiech na sali, fe, nie bede wspominac.
Megaomega
W polsce wykryto u mnie na prywatnym badaniu skracajaca sie szyjke, wpuklajace sie wody plodowe (rozwarcie wewnetrzne) i rozwarcie wewnetrzne, ale z leczeniem bylo gorzej, dlatego przenioslam sie do kilniki w DE i juz sumienie mam spokojne, w duszy cisza, bo opieka jest wzorowa.

W moim brzuchu pływa Oriana.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3csqvbs9j1lwz.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!
Mój laptop wczoraj padł, więc dzisiaj korzystając, że mąż na wyjeździe postanowiłam nadrobić zaległości na forum, a piszecie bardzo dużo w ciągu ostatniej doby.
Ja zaraz jadę do lekarza, zobaczymy co powie, od tych problemów z szyjką to jest to teraz ogromny stres. Trzymajcie kciuki!
Jedna z Was wspominała, że lekarz zalecił jej pić sok z kiszonych buraków. Potwierdzam, że bardzo pomaga, po miesiącu hemoglobina wzrosła mi z 11,2 na 11,5, bez dodatkowej suplementacji. Pije jeszcze koktajle z natki pietruszki, chociaż co drugi dzień. Podobno pomaga także sok pokrzywy. Jeśli chcesz przepisy, to daj znać postaram się wrzucić.
Veronika
Fajnie, że w szpitalu masz dobrą opiekę, zawsze jest się spokojniejszym, a to wpływa oczywiście na Maluszka i zdrowie. Zazdroszczę tego wybieralnego menu. Ja ogólnie byłam wegetarianką, na czas ciąży trochę zawieszoną. Bo na początku prawie nic nie byłam w stanie przyswoić do jedzenia, a teraz jak leżę to jestem zdana na pomoc innych, a w moim gronie sami mięsożercy, więc jem indyka i białe ryby. Nie wiem, jak przetrwam szpitalne jedzenie... Nieustanie dużo zdrowia dla Ciebie i Malutkiej!
Megomega
Ja też leżę, już od 28.07., czyli trochę ponad miesiąc, z powodu szyjki. Na szczęście jestem w domu, pierwszy tydzień jest najtrudniejszy, potem jest łatwiej, choć czasem łapie gorsze dni. Trzymam kciuki!

Odnośnik do komentarza

Veronika humor też już chyba masz lepszy :) ja sobie od dawana obiecuje przypomnieć i podciągnąc niemiecki, bo nie chciało mi się w szkole do niego przykładać. Mąż mówi perfekt bo mieszkał w Berlinie i chce by uczył syna, więc też sie za siebie wezmę może będę mieć większą motywację :) Kurcze krewetki w szpitalu, nie do uwierzenia. A wczoraj się nasłuchałam o karmieniu w szpitalach na Ukrainie, tam to jest dopiero masakra.
Ja dziś rozpoczynam 27tydz więc pokonałam swój następny próg niepokoju wczoraj :) mamy wieczorem zajęcia w sr, mam nadzieję, że dalej będę z nich zadowolona

Odnośnik do komentarza

Hej
Jak sobie obiecałam tak z rana pojechałam do lekarza, ten brązowy śluz to z szyjki, ale nic zlego sie nie dzieje. Badał mnie ginekologicznie, stwierdził ze szyjka jest miękka, ale dzieki Bogu sie nie skraca. Z usg wyszło, ze ma 6 cm, lożysko też obejrzał i jest dobrze. Sam nie wie co to moglo byc. W kazdym razie dostałam clotrimazolum, tak na wyrost, bo infekcji tam tez nie widać, ale lepiej dmuchać na zimne. Pytałam co robić gdyby sie powtórzyło, póki biore lek może tak być, ale gdy sie skończy i plamienie bedzie, wtedy reagować. Póki co wizyte mam na koniec września. Mam się nie denerwować i nie przemęczać.

Natan http://www.suwaczek.pl/cache/6991f9d060.png

Odnośnik do komentarza

Jestem już po wizycie, niestety reżim łóżkowy zostaje, najprawdopodobniej już do porodu. Jestem strasznie tym przygnębiona, marzyłam o małym spacerze, pójściu do sklepu, żeby wybrać wózek i upieczeniu ciasta ze śliwkami. Na pocieszenie kupiłam sobie wracając sernik i zjadam go zamiast obiadu. Oczywiście wiem, że to nie najważniejsze, grunt, że synek zdrowy.
Maluszek waży ok. 660 g, wygląda, że wszystko w porządku. Lekarka mówi, że przy ciągłym leżeniu może być taki spokojny i zupełnie za wcześnie na martwienie się brakiem ruchów.
Dodatkowo mam jakąś infekcję dróg moczowych, na razie mam brać Urosept, oby przeszła jak najszybciej.

Odnośnik do komentarza

Gosia, trzymaj sie, juz nie tak dlugo, zleci szybciutko. Odpoczywaj, poczytaj cos i zbieraj sily:) igness- ja tez ciekawa jestem tych rozkow Minky, na allegro z przesylka mozna je kupic za 40 zeta, dosyc fajna kolorystyka. Veronika, az sie milo czyta, zarazasz energia:)a Wy nie chcecie zostac w Niemczech na stale? Ja bym pewnie zostala.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...