Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

U nas tamburyn i marakas też w użyciu ale osobno, też drewniane :)
Natomiast za pchacz robi kosz wiklinowy albo ostatnio wywrotka.
Czasem suszarka na ubrania.
Zresztą mały i tak woli biegać na czworaka bo tak jest szybciej :))))))

Mokka a Ty tą książeczkę masz nową czy po kimś? Bo teraz nie widziałam a jest świetna. Są niby podobne ale to nie to. Moja jest 10 letnia.

Odnośnik do komentarza

Stare zabawki FP sa naprawdę jakos i bardziej funkcjonalne i przemyślane, do tego niezawodne.
Szkoda, ze tak je psują i przestali produkować te stare, które naprawde fajnie bawiły dzieciaki. Na rzecz nowomodnych terkoczących robocików....

u nas pchacz też słuzy tylko jako zabawka w sensie tych atrakcji na przednim panelu.

Skakanka
odra jest w MMR.
Czy Ci chodziło o ospę, a słownik coś sam podmienił?
Kiedyś był pakiet Priorix tetra z ospa, teraz nie, jest osobny Varilix. Będę szczepić po Priorixie.

No też musze sie zabrać za uszka... Teściowa poległa, twierdzi, ze palce ma za sztywne (heheh...) więc nie mam wyboru :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Witam!
Moje dziecko kończy dzisiaj roczek, a tata w szpitalu :( U nas wszystko się pogmatwało. Impreza urodzinowa przełożona na styczeń, bo ciężko było zgrać na nowo wszystkich terminy. Prawdopodobnie mąż jutro wyjdzie. Zastanawiam się czy poczekać z prezentem od nas do jutra? - Chyba tak zrobie.
Co do męża to już dawno nic po nim nie widać. Diagnoza - mikroudar, ale objawy na to nie wskazywały. Coś mu przeskoczyło w głowie, potem gorzej widział, doszło drętwienie palców jednej ręki i rzucanie go na jedną stronę - nie mógł utrzymać równowagi. Był w szpitalu, ale zbili mu ciśnienie, zrobili tomografię, która nic nie wykazała i wysłali do domu. Nawet potem samochodem jechał - prowadzil! Na drugi dzień doszły zawroty i ból głowy, wymioty. Wezwaliśmy pogotowie, które zabrało go do tego samego szpitala. Znowu tomografia nic nie wykazała. Po 3 dniach dopiero rezonans, który wykazał mikroudar. Dopiero wdrożono odpowiednie leki. Na szczęście nic się nie dzieje, tyle że przebadali go już na wszystkie strony, a przyczyny brak. Zostało jeszcze jedno badanie. Tak jak pisałam, mąż stale jest w biegu, nigdy go nie ma. Wpada i wypada z domu, a bo to coś musi załatwić, zawieźć, kupić, a ja stale sama. Kupuje dodatkowo pewnie jakieś śmieciowe żarcie itp. Ciśnienie skacze... Teraz to się zmieni. Bo ja już nie pozwolę na taki stan rzeczy! Też chętnie wyjdę i pozałatwiam sprawy a on niech ogarnia chałupę. Mąż chyba poszedł po rozum do głowy bo mu się priorytety trochę pozmieniały - oby tak już zostało. Najadł się strachu.

Mała zrobiła się straszna przylepa, stale przyklejona do mnie. Nic w domu bez niej nie zrobie, uczepi się mojej nogi i tyle. Czasami tylko reklamy w tv mnie ratują, bo dziecko zahipnotyzowane wtedy. Ciężko ogarnąć wszystko samemu - ale do zrobienia...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

jagoda
Wszystkiego najlepszego dla córeczki!
Podziwiam za ogarnięcie sytuacji. Przyciśnij męża i na pewno wszystko będzie dobrze.
żoo
Tak, młody w brzuchu. Podali leki, zostawili bratową w szpitalu i kazali jej cały czas leżeć. Czekają na rozwój sytuacji. Jak się nie poprawi to zawiozą ją do kliniki dla wcześniaków w Poznaniu (brat z rodziną mieszkają na wielkopolsce).

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Jagoda,
wszystkiego najlepszego dla córeczki, duuuuzo zdrowia dla męża, a dla Ciebie oklaski za siłe ogarniania tego wszystkiego!!!
Oby zdrowotnie był to drobiazg, a wyszedł na dobre w kwestii organizacji życia wszej rodziny :))

Mokka
powodzenia dla bratowej! Oby sie zatrzymało i dzidzi został jeszcze trochę w brzuchu, tam jej będzie jednak lepiej :)

żoo
tej książeczki z gąsienica akurat nie mielismy, ale może zakupię jakąś używaną :) Z tego co widze to dzieci ja lubią?

My mielismy stare krzesełko uczydełko, córka uwielbiała włączanie lampki i "czytanie" ksiązeczki. Ale nawet to krzesełko teraz zepsuli....
Może jakies stare znajdę...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Mokka
To super wieści. I w sumie dobrze, że lekarze w razie czego chcą ją przewieźć.
Oj, współczuję stresu.

Peonia
Tam jest fajnych 6 piosenek. Młody bardzo lubi. I są śpiewane przez panią a nie przez dziecko dzięki temu nie są tak piskliwe jak np. te w smartfonie.

A co do kulek sensorycznych to już ich nie lubię bo dziś jedna zrzucona przez młodego ze stołu uderzyła mnie w palec u nogi :))))))))złośnica ;)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, katuje sie od rana co robic z Julką. W nocy znowu nie spała, gorączka 39, katar ją męczył. A od rana znowu wesolutka. We wtorek byla u lekarza, wszystko bylo dobrze, no nie chce z katarem latać co drugi dzien do lekarza, no a z drugiej strony nic nie robic? Mysle nad jakims syropkiem ziolowym, ale tez nic sensownego nie znalazłam. No nie wiem co robic... Doradzcie coś ...

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

skakanka
A ten syrop to na co miałby być?
My od jakiś 2 miesięcy podajemy codziennie łyżeczkę syropu sambucol kids. Tak profilaktycznie na odporność w okresie zwiększonego ryzyka na zachorowanie. On jest co prawda przez producenta zalecany od 3 roku, ale poleciła go nam pediatra. Tam jest sam wyciąg z czarnego bzu i niestety cukier. Może to przypadek, ale od kiedy go podajemy mały nie miał nawet kataru.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...