Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Naprawdę ciężko coś przy tym moim dziecku zrobić. Ma takie pomysły, że strach ją na chwilę z oczu spuścić. Albo szarpie za telewizor albo wspina się na koło od wózka. Od paru dni zaczęła majstrować przy kurkach od gazu. Jeszcze nie potrafi ich przekręcić ale bardzo się stara☺ Nie ma tak żeby siadła na chwilę i się z miejscu pobawiła. A jak już tak się zdarzy, to na pewno robi coś zakazanego. Ostatnio złapała mój telefon i wszystko mi poprzestawiała. Nawet udało się jej przypadkiem sms-a wysłać☺ Taka mała łobuziara☺

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
No to faktycznie masz "wesoło". U mnie całe szczęście mało zagrożeń. Może dlatego jakoś dobrze mi z tym moim kręciołem. Bo też co chwilę ma różne pomysły ale urządzenie mieszkania mi pomaga. Nie może narobić żadnych szkód to i nie muszę pilnować. I całe szczęście nie mam kurków od gazu.

Mokka
Zazdroszczę spaceru. Ja próbowałam ale się rozpadało. Ale jeszcze się nie poddałam.

Odnośnik do komentarza

Witam po dłuższej przerwie!
Jakoś ostatnio doła załapałam i nie widać szans na poprawę, szkoda pisania...

My też mamy ostatnio kiepskie nocki, mała budzi się średnio co godzinę na cycka, czasami smoczek wystarczy, ale ja stale ze snu jestem wybudzana. Wydaje mi się, że kolejne zęby idą. To by już 9 i 10 z kolei był. Dużo ich.

Jeśli chodzi o zabawki to mamy ich pełno, a ja stale mam wrażenie że mała nie ma czym się bawić. Wszystko jest na parę minut. Najlepiej wyjąć jej dwie, trzy sztuki, gdy nie ma za dużego wyboru to dłużej zajmuje się jedną. Nie mamy wielu nowych, większość raczej po synach, ale w dobrym stanie. Zawsze planowaliśmy trójkę dzieci, więc trochę poleżały w piwnicy czekając na swoją kolej. Generalnie tak czy siak papcie czy pilot od telewizora przebijają wszystko :)

Ja też nasłuchałam się, że gdy tylko ochrzcimy małą to od razu jej spanie się polepszy. Chrzciny były w czerwcu a jakoś spektakularnej zmiany nie widać. No może w ciągu dnia nieco lepiej, ale to raczej nie efekt braku obecności szatana.

Ja oprócz witaminy D nie podaję nic więcej. Muszę pomyśleć. Sama oprócz witamin dla kobiet karmiących biorę dodatkowo tran, więc liczę na to że małej coś tam też się dostanie.

Muszę Wam podziękować za pomysł na ulepienie kulek z kaszy manny, bo mała chętnie je zjada, a w płynniejszej postaci nawet patrzeć na nią nie chciała.

Robiłam małej w zeszłym tygodniu badania krwi. Wszystko w normie, łącznie z żelazem. Węzły nadal nieco powiększone, ale maleją. Jednak z racji tego, że mała ma podpuchnięte oczy a wyniki w normie dostała skierowanie na badanie moczu. Oprócz piersi dostaje jeszcze wodę do picia więc odwodnienie raczej w grę nie wchodzi, stąd to badanie, może z nerkami coś nie tak.

Nie mam pojęcia jak ja mam zebrać jej poranny mocz do tego magicznego woreczka! Jakieś pomysly? Rady? Na nocnik jeszcze nie siada, bardziej jako zabawka służy. Trudno złapać mocz prosto z nocy bo pewnie robi zaraz po obudzeniu się. No i nie wiem czy nie powinnam jej przed tym podmyć?

Peonia. Dużo zdrówka życzę!

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

U nas na roczek to chyba zrobimy impreze tylko dla dziadków i chrzestnych, chociaż chrzestni z daleka,to pewnie nie przyjadą. Kinderbale będą później, zresztą u nas mało dzieciarów w okolicy.
Peonia
Ja mam klocki drewniane, malowane,polskie i Julka się nimi super bawi. Także jestem w stanie uwierzyć że dziecku darczyńcy też się spodobały, i że kupili je Tobie w dobrej wierze. Tylko że Julka nie bierze ich do buźki, tylko wywala z pudełka i rzuca na panele. Tam jest na nich napisane że od 3 lat, ze względu na małe elementy,które na początku miałam powybierać, ale z mężem stwierdziliśmy, że nawet by się jej do buzi nie zmieściły. Jak masz się bać, to może faktycznie odłóż na półkę, później będą jsk znalazł :-)

U nas dziś ładnie, mąż ma wolne, więc wybrałam się na spacer sama ze sobą:-) fajnie było :-) w sumie troche przymusowy był, do apteki po żel na dziąsła, bo tej nocy wykorzystaliśmy do ostatniej kropli.

U mnie ani kota, ani psa, nawet rybek- a dziecie podłogowe- i znowu wychodzi że jestem okropna matka.
Chociaż u mnie dom przystosowany do spacerów małego człowieka,więc niech sobie spaceruje:-)( tak, tak- umiemy już raczkować )

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Jagoda,

Powinnaś Małą podmyć a mocz ma być ze środkowego strumienia. Wiem, niemożliwe ☺ Spróbuj może do normalnego kubeczka.

Jeśli chodzi o doły...ja je też ostatnio łapie. Rozumiem, że to z powodu nadmiaru obowiązków, permanentnego zmęczenia i braku czasu dla siebie?

Ja dziś znowu będę Zosie sama kąpać bo mąż dłużej zostaje w pracy...

Odnośnik do komentarza

Kaisuis!
Trafilaś w 10-tke. ZERO czasu dla siebie. Pranie, sprzątanie, gotowanie, mała i dodatkowo odrabianie lekcji z młodszym synem i zaganianie starszego do nauki. Oczywiście o jakimś tam - dziękuję - nie mam co marzyć. Mąż też jakoś się nie popisuje. Ciężko...

Ha ha ha, no tak, zapomniałam że to ma być jeszcze mocz ze środkowego strumienia - dobre! Marzenie! Mam woreczki do zbierania moczu dla dziewczynki, ale pamiętam jak synowi starszemu próbowaliśmy ów woreczek "zamontować" i były cyrki bo albo się odklejał albo zawartość gdzieś uciekała :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Jagoda

Ja pobierałam mocz, żeby woreczek się nieodkleił ja przemyłam octeniseptem tam gdzie plasterek ma być przyklejony bo te maści są tłuste i dlatego tak się odkleja też nie mogłam pobrać moczu i pielęgniarka mnie poinstruowała, a czy u tak małdgo dziecka musi być środkowy strumień??? I czy z nocy?? Tzn moja Milenz jeszcze sika w nocy nawet sporo to , który ten mocz ma być??? Może od razu posiew trzeba zrobić bo wyjdą wtedy bakterie jakby były

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jagoda,

Te woreczki podobno podrażniają okolice intymne. Nigdy nie używałam, ale wiem, że trzeba go przykleić a później odkleić więc podrażnienie jest prawdopodobne.
Dużo ząbków ma już Twoja panna.

U mnie z czasem wolnym dla siebie podobnie. W sobotę rano muszę wyjść na dłużej i myślę, że to dobrze zrobi mi i mężowi. Może wreszcie się przekona ile wysiłku kosztuje mnie zajmowanie się naszym dzieckiem.

Odnośnik do komentarza

Kaisus
Zapalenie gardła - ja bym na tą chorobę w życiu nie wpadła, taką diagnozę dała pani doktur;) Młoda miała podwyższoną temperaturę ciała 37-38,3 st C, w dzień marudziła, była osowiała/ospała, gorzej jadła (tylko cyco), no i luźne dwójeczki miała. Zero kaszlu, chrypki, normalnie darła się, gdy trzeba było.
Wtedy też zlecono nam badanie moczu, no i w przychodni dostałam normalny zestaw na pobór moczu, hehe - o woreczkach dowiedziałam się później. Przed porannym sikaniem, podmyłam kanał octeniseptem, a mocz złapałam do nocnika (kubeczek był przyklejony taśmą do nocnika). Ale fakt, że Młoda to sika do nocnika, więc nie było z tym najgorzej.

Odnośnik do komentarza

Peonia
Co do klocków. Certyfikaty, jak już wspomniała Żoo, zawsze można kupić (tak samo w odzieżówce, zwłaszcza słynne oeko tex). Ja bym zwróciła uwagę, czym są pomalowane te klocki - tzn. farba olejna czy wodna. Olejna tworzy powłokę, którą może dziecko zdrapać ząbkami, natomiast wodna, wnika w strukturę drewna (jak bejca). Tylko tyle.
Kaisus
Polecam pinterest, tam jest pełno przykładów tych tablic, np. z zamkami błyskawicznymi.

Jeżeli chodzi o pierwsze urki córki, to my po prostu robimy dużą wigilię. Niestety, dziecko jest w tym temacie poszkodowane i Święta ma łączone z urodzinami.

W ogóle, czasami ciężko mi napisać cokolwiek, bo te tematy to zmieniają się migiem. Dopiero jak wieczorem tu przysiądę, to nadrabiam zaległości, dlatego wybaczcie mały spam.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, dziękuję za wsparcie chorobowe, najwyraźniej zadziałało, bo mój żołądek sie wreszcie uspokoił....

wrz
z to Ci córka prezent na Wigilię zrobiła :) Wyjątkowa ta Wigilia była. Ja pamiętam, ze mojemu wciąz mówiłam, ze ma dopiero po świętach sie szykować, bo Wigilię robiłam u nas. Głupio by było, jakby nagle trzeba było na porodówkę. A że nadźwigałam sie beztrosko donic, to jakieś krwawienie się wdało i bałam się, że przed czasem wyjdzie.

Co do klocków. No właśnie taka olejna farba, stąd moje obawy. No nie ufam temu rynkowi chińskiemu, naprawde wolałabym rodzimej produkcji po prostu.
No nic odstoją sobie. Kiedyś mały przestanie wszytsko do buzi pakować. Jakos nie mam odwagi przekzac komukolwiek tego kartona całego w chińskich znaczkach, a najchętniej bym się tych klocków jednak pozbyła.

Skakanka
oni na pewno mysleli, że klocki są fajne i co do tego to raczej wątpliwości nie mam. drazni mnie tylko sposób realizacji, przeciez taki wybor na rynku, naprawde nie były konieczne były własnie takie bardzo chińskie.... Ale oni juz tak maja, niestety zlew i tyle.

Jagoda i Kaisuis
cos Wasi panowie ostatnio chyba zawodza Wasze oczekiwania. No ja Was rozumiem, czasami zwykłe dobre słowo załatwiłoby sprawę, albo np wysałanie swej kobiety na chocby krótką chwile relaksu.
Ale pewnie oni może inaczej nie potrafią, mężczyźni nieraz jakyś mało domyślni bywają. Mój tez mnie chwali tylko na zewnątrz do innych, ja przysłowioweo dobrego słowa ne uświadczę :(
Trzymajcie się dziewczyny i łapcie lepszy humor ! :))
Kaisuis
myslę, że Waszej rodzinie naprawdę jest niezbędna taka zamiana ról -dobrze, że tat będzie musiał spędzić dłuższy czas z córką. Może to coś mu wyjasni, czego wam zyczę.
Bo pewnie Wasi męzowie to sa fajne chłopaki, tylko coś sie zagubili, może im tez ciężko?

Hmmm... U nas chyba czuć siarką... Jak długo szatan wyłazi po chrzcinach????

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...