Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Daises
a mój zawsze na urlopach poza domem jest taki rozregulowany. Może i to i zęby?

Z maluchem to troche trudniej, bo ktos na grzybach go musi w nosidle dźwigać :) ale i tak fajnie :) Ten kto dźwiga się nie schyla, tylko sygnalizuje innym znalezisko do pobrania z runa :)) My te grzyby bardziej jak spacer po lesie traktujemy, zbiory to rzecz drugorzędna.

Oj, chrzciny przede mną... Nie wiem nawet czy zdążymy tym tempem przed roczkiem....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Bry wieczór

Zachciało mi się na wieczór czegoś słodkiego i postanowiłam upiec muffinki. Akurat mi mleko z domu wyszło więc zmieniłam je na jogurt naturalny. No i już myślałam, że katastrofa będzie a moja potrzeba zostanie niezaspokojona bo po zmieszaniu roztopionego oleju kokosowego i jogurtu, który się zważył wyszło kicidło. Po dodaniu jajek nie było wcale lepiej a po połączeniu z suchymi składnikami to już w ogóle prawie zrezygnowałam. Ale postanowiłam walczyć dalej. Dolałam trochę wody, zamieszałam...I dalej kicidło. Myślę sobie co mi szkodzi, wrzucę jedną partię do pieca, może nie wybuchnie. I wiecie co? Właśnie wsadziłam resztę :D Wyszły pycha. Szkoda, że nie dałam śliwek do środka jak miałam w planie ale było mi szkoda ich zmarnować gdyby muffiny wylądowały w śmietniku.

Krasnal dziś wyjątkowo jęczący dzień miał. I pamiętacie jak się cieszyłam, że znów śpi normanie bez marudzenia co chwilę? No,to już zapomnijcie co pisałam. Znów się wierci, stęka i płacze przez sen. Z tego wszystkiego tylko zasypianie jest spoko. Bez cycka w buzi i bez noszenia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny :)

Chciałam również podziękować za " czyszczenie spamu" no mnie nawet nie przyszło to do głowy i nawet nie wiedziałam że tak można :)

Jagoda
wiem o czym mówisz jak miałaś namyśli huragan :) jak zostawiam dzieci z mężem to jest podobnie :) chociaż zauważyłam,że pracują nad tym :)

jo
super, że wyszły Ci muffinki :) może zęby idą Krasnalowi

Daises
może u Was też zęby?? albo taki dzień :)

Weekend spędziliśmy u teściowej starsza zadowolona bo przy domu wariowała z kotami młodsza nawet też spoko :))) Milena chyba odsypia weekend bo u babci mało spała i tak śpi już 1,5 godz :) położyłam się z nią na 30 min ale wstałam jeszcze gorzej nie wyspana niż wcześniej no jakiś horror a pierwszy raz mi się to zdarzyło:)
Milenie dałam wczoraj zwykłe mleko z kaszką to z wymiotowała wszystko i poszła spać więc jeszcze nie czas :)

Jeśli chodzi o dobre rady to dużo tego było i jest tylko ja puszczam mimo uszu :) chociaż nie jest to dobre bo przez jakiś czas mnie to gryzie, ale na szczęście później przechodzi :) nie wiem jak to jest każdy daje sobie prawo do udzielania rad i to bez pytania taki naród :))) siostra męża urodziła w kwietniu dziewczynkę i jak nie pyta to nic nie mówię :) ale widzę, że przez to samo przechodzi jak ja, aż jej współczuje

Peonia
mam nadzieję, że też dobry nastrój tutaj znowu zagości no i " chyba" miałaś rację :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witam w słoneczny dzień :)
Jo_
a Ty nie mogłabyś nam piec tych muffinek wysyłkowo :)))
Mój młody też dzis fatalnie spał :(

Oligatorka
no tez myslałam o mleku, ale na razie odpuściłam na dłużej, boję się właśnie takich efektów.
Co do rad to spotkałam się z zabawna sytuacją. Otóż jedna z młodszych znajomych (ma pierwsze dziecko) twierdzi, że w kwestii opieki nad maluchami jestem dla niej autorytetem. Ale o nic w sumie nie pyta, o rady nie prosi - więc się nie wychylam. A doszło nawet do sytuacji, kiedy to ona mnie próbowała pouczać :) Ale ja mam na to luz :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Witam,

Poprzedniego posta pisałam do Was jadąc rowerem stacjonarnym ale cały mi się skasował, więc szybko piszę jeszcze raz, póki moje dziecko śpi;-)

Przyłączam się do podziękowań dla dziewczyn moderatorek. Jesteście niezastąpione:-)

Żoo,
Dzięki za linka;-) Zawsze można na Ciebie liczyć. Znam tą stronę, korzystam z ich bezpłatnej aplikacji na telefon "Moje Dziecko"
My też puszczaliśmy bańki mydlane, ale moja gwiazda siedziała jakaś taka poważna i nawet się nie uśmiechnęła.

Peonia,
Zazdroszczę wypadu na grzyby. Ja to bym chciała chociaż po lesie pochodzić. Niestety z naszym dzieckiem jest to nierealne. W sobotę byliśmy u teściów i całą drogę powrotną był taki wrzask, że aż się trzęsła i dusiła śliną. Już nie wiem co robić, normalnie ręce opadają. Zawsze byliśmy z mężem bardzo aktywni a teraz jesteśmy skazani na siedzenia w domu i niestety poziom frustracji narasta...

Jo,
Największe dzieła kulinarne są kwestią przypadku;-) Kto wie, może właśnie stworzyłaś danie na miarę Gordona Ramsaya;-)

Mokka,
Fajnie, że chrzciny się udały. Rozumiem, że cieszysz się, że masz to już za sobą - też bym chciała.

Daises,
U nas ze spaniem też ostatnio gorzej ale to ewidentnie przez zęby. Kiedyś Zośka chodziła spać o 19.30/ 20.00 i wstawała zazwyczaj o 5.00. Teraz nie dość, że zasypia o 22.00, to w nocy mam niezliczoną ilość pobudek na pociamkanie cycka, no a o 5.00 dziecko już wyspane. Mam nadzieję, że to się już niedługo skończy bo naprawdę jestem już zmęczona i nie wiem czy bardziej fizycznie czy psychicznie...

Wszystkim mamą życzę miłego dnia a ja idę zrobić jeszcze masaż bańką. A co...

Odnośnik do komentarza

Hej, u mnie też słonecznie :)
Za nami najlepsza noc od jakiś 3 tygodni. Młody poszedł spać bez marudzenie ok. 21 i spał do 4, kiedy to się przebudził z powodu kupy. Po zmianie pieluchy wzięłam go do nas i spał do 6:30. Mogłoby tak być codziennie...
W kwestii dobrych rad to ja nie dostaję ich dużo. Koleżanki raczej nie pouczają. Teściowa tylko na początku ogacała ciągle małego i mówiła, że mu zimno. W końcu odpuściła i już się nie wtrąca. Najgorzej z moją mamą, która mnie tekstami a może jest głodny, a pieluche trzeba zmienić, a ubierz cieplej, a niech na dworze posiedzi i miliony innych... Tym bardziej wkurzające, że sama np nie sprawdzi czy pielucha mokra jak się z nim bawi tylko do wszystkiego woła mnie. Ona to by tylko instrukcje wydawała. Od jakiegoś czasu zaczęłam jej odpowiadać na te teksty stanowczo i ograniczyłam wizyty. To teraz mówi, że mały taki grzeczny do tatusia się wrodził. No komedia.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Witam poweekendowo,
My nadrabialismy spotkania z rodziną i znajomymi.
A ja odsypiałam korzystając z obecności męża.
Niby moje dziecko śpi ale po kilka razy do niego wstaję tylko podać smoka. Wydawało mi się, że nawet się wysypiam dopóki nie dane mi było spać do oporu (oczywiście z przerwą na karmienie o 6) i spałam do 10.

Kaisuis
Zosia nadal tak słabo jeździ samochodem? A w wózku też jeszcze macie problemy?
Rozumiem frustrację mnie też ciągle gdzieś nosi.
My co prawda nie mieliśmy problemów z jazdą w samochodzie ale odkąd mały jeździ w wyższym foteliku to czasami się zastanawiam czy go zabrałam. Cisza spokój chyba, że sobie śpiewa. I co ciekawe wcale nie jest tak, że zasypia. Potrafi przejechać 40 minut bez spania i marudzenia.

Mokka
Gratuluję chrzcin, ogarnianie tego typu imprez to ogromny stres.

Ja z dobrymi radami mam spokój. Albo ich nie zauważam. Jedyny problemam se szwagierką bo ona jest z gatunku " ja nic nie mówię ale...."
Ale też źle zaczełyśmy naszą znajomość bo od awantury o termin naszego ślubu, który akurat jej nie pasował. Za to my musieliśmy się wystrzelić w 7 innych ślubów na które już mieliśmy zaproszenia.
I ogólnie bardzo wszystkich ocenia. Uważa, że ma patent na swoje i cudze życie ale własną dwuletnią córkę odbierała z żłobka o 18 pomimo tego, że była w domu.

Z mojego ogródka:
Zrobiłam sobie SOS z jogurtu naturalnego, oleju sezamowego i 3 ząbków czosnku. I moje dziecię oczywiście zarządało spóbowania. Dałam troszkę i myślałam, że będzie pluł. A gdzie tam zarządał więcej:)

A druga historia to wsadziłam go w bujawkę z której co prawda wyrósł ale czasem go w niej karmię. Dałam książkę i poszłam po butlę. Wracam po 10 sekundach i sytuacja wygląda tak:
Książka na podłodze a mały dynda głową do dołu uwieszony na zapięciu i próbuje ją podnieść.
Plus dla bujawki bo się nie wywróciła:)

Odnośnik do komentarza

A jeszcze napiszę o nowych pieluchach Dada, wszędzie teraz rozdają próbki. 4 takie fioletowe z misiem na rowerku. Premium.
Są ok, gruboscią odpowiadają tym slept z rosmana.

Peonia,
U Ciebie w rossmanie też tak jest, że jak towar jest w promocji to jest przygotowane pod niego mniej miejsca na półce niż na co dzień.
Chciałam się obkupic w pieluchy premium i ciągle są po jednej dwie paczki. To na paliwo więcej wydam zanim kupię więcej.
Ale też kupowałam płyn do prania Bobini bo z racji alergii innego nie kupuję i też była promocja. Zazwyczaj stoi tych płynów kilka rzędów to tym razem przygotowany był jeden. Trochę mnie to zastanowiło.

Odnośnik do komentarza

Mokka,
To ja mam mniej szczęścia.
Ogólnie tak sobie komentuję wygląd półek bo wydawałoby się, że półki z produktami promocyjnymi powinny być większe. A u mnie są mniejsze i zastanawiam się czy to jest właściwość lokalna czy ogólne wytyczne.

Dodatkowo z kartą Rosnę aby przyrastał rabat muszę zrobić zakupy 3 razy w miesiącu co raczej nie sprzyja robieniu dużych zakupów jednorazowo więc jak czegoś nie ma to przynajmniej wstępując kolejny raz odhaczam kolejne zakupy.

Odnośnik do komentarza

Witam.
Moje dziecko jest dzisiaj tak nieznośne, że mam ochotę jej wyjąć baterie :-) Dopiero zasnęła pierwszy raz, nie wiem co to będzie wieczorem? co do jedzenia to nawet nie wypowiadam się, bo szkoda słów, ale widzę, że nie tylko moje takie marudne...

Peoniu, zazdroszczę Ci, takiego wietrzenia rodziny, mi niestety nie zdarza się to za często. Dom stale pełen, a wtedy to ciężko ze spaniem małej bo zawsze coś się dzieje. Szczerze powiem, że po cichu czekam już na wrzesień kiedy chłopaki pójdą do szkoły i będzie trochę więcej spokoju :-). Ostatnio gdy zostawiliśmy małą u teściów na pół godziny to cały ten czas przepłakała, było mi jej bardzo żal. Gdy jej jeszcze nie było na świecie to spokojnie mogliśmy zostawić młodszego syna pod opieką starszego i nawet byli zadowoleni, że "starych" nie ma w domu he he. No cóż, pozostaje mi poczekać, aż mała nieco podrośnie i zrobi się trochę bardziej samodzielna.

Mokka, gratuluję chrzcin. Ja poszłam na łatwiznę i zamówiłam catering, tort też miałam zamówiony, mała jest tak absorbująca, że szczerze mówiąc nie wyobrażałam sobie żeby jeszcze stać w kuchni i pichcić dla tylu osób, a też organizowaliśmy w domu. Pierwszy raz skorzystałam z takiego rozwiązania i tak mi się to spodobało, że nie wykluczam, że w przyszłości też jeszcze spróbuję.

Jo, lecę do Ciebie ma muffinki, bo uwielbiam :-)

Kaisuis, ja gdy mała jest marudna w samochodzie i już nic kompletnie nie pomaga to wyciągam telefon i na youtube wyszukuję jakieś piosenki dla dzieci np. Jesteśmy jagódki, czy Jestem sobie przedszkolaczek, Kundel bury itp. i pokazuję, jej te filmiki. Ona aż cała lata z radości i przynajmniej na 20 minut jest spokój...

Lece, bo słyszę, że marudzi... Czyli ze spania nici.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za gratulacje, ale my robiliśmy chrzciny w restauracji. Pisząc o przygotowaniach to miałam na myśli pięć wizyt w kościele i kancelarii, kilka wyjść na zakupy żeby kupić ubrania dla naszej trójki, wysprzątanie mieszkania i przygotowanie na nocujących gości itp. Nie wyobrażam sobie urządzenia chrzcin na dwadzieścia osób w mieszkaniu. Nawet by się w salonie wszyscy nie zmieścili, nie mówiąc już o tym gotowaniu... Także jak ktoś wszystko sam robi to wyrazy uznania.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Mokka,
Czemu aż tyle spotkań w Kościele? Byłam przekonana, że jedna wizyta wszystko załatwi. No to mnie teraz nastraszyłaś☺

Dzieczyny, czy Wasze dzieci też zgrzytają zębami? Moja gwiazda tak daje czadu, że aż mnie ciarki przechodzą☺

Odnośnik do komentarza

Cześć!
Nam się udał w sobotę jechaliśmy samochodem 2 razy po 2 h i Kapsel prawie całą podróż przespał. Za to dzisiejsza noc to koszmar. Mały cwaniaczek nie dość że pomyka po całym domy na czworaka to nauczyła się wstawać i jak któraś z Was pisała w domu jest teraz wańka - wstańka. Ja go kładę a on wstaje. Śmiejemy się, że jak łóżeczko się trzęsie i jeździ po pokoju , to Kapsel stoi. Dzisiaj zaskoczył mnie nową sztuczką, wchodzę do pokoju, a on sobie siedzi na bieżni, mało zawału nie dostałam. Jak tak rozrabia mając 7,5 mca to co będzie jak będzie miał rok?

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko dziś tez nieznośne. Wszystkim sie to udzieliło????
Oj, marzę, żeby dzisiejsza noc była lepsza....
Ale przynajmniej poprawiłam sobie humor nowymi hybrydami. Mam niebieściutkie z połyskliwą "syrenką" na dwóch palcach i ręcznie malowanymi, cieniowanymi liśćmi. Moja stylistka "pojechała"..... nooooo mocno.... Ale co tam, jestem na urlopie przecież....

Kaisuis
a mała jeździ jeszcze w tym pierwszym typie fotelika? czy coś mi umkneło?? Mój odkąd dostał kolejny rozmiar fotelika - jest urodzonym podróżnikiem, siedzi cichutko jak pociecha żoo :) nawet dośc długo.

Co do kasowania postów, to ja zapobiegawczo zawsze kopiuję tekst, zanim kliknę "opublikuj". Jak cos się wetnie, to najwyżej ze schowka kolejny raz wklejam. No i wstawianie emotikonów na telefonie tnie mi posty, więc unikam gotowych i jadę starymi metodami :)

Mokka
też zawsze chrzciny robiłam w restauracji :)

Moja mama z wiadomych względów mi nie pomaga wcale. Teściowa niby bardzo chce, ale też nie pomaga. Chyba, że jej młodego do mieszkania dostarczę. Dla niej ważne jest ogarnianie dzieci młodszej siostry męża, reszta nie bardzo.W sumie całość ogarniam sama, przy pomocy męża. Więc jestem przyzwyczajona, że w zasadzie wszytsko musze przy młodym robić sama :) Czasami pomaga mi nasza przyjaciolka domu, ale to nie na co dzień.

żoo
nie zauwazyłam takich manewrów w Rossmannie :) A może u Was jak promocja, to tak klienci wykupują towar i to powód braków?
Bywam tam często, bo mam pod nosem i wchodze przy okazji spaceru z wózkiem. Więc zawsze robie małe zakupy. No na paliwo nie musze wydawac :)) Chyba, ze miałabym na mysli jedzenie. Ale ja i tak wciąż jem... wciąz jestem głodna. tak mi zostało po cukrzycy. Jest natomiast jeden tego plus- mam na wadze mniej, niz przed ciążą :)

Wiesz, zauwazyłam, że tym pieluchom z Rossmanna Activ nie można pozwolic się za bardzo napełnić. Raz mi sie tak zdarzyło po spacerze i cząstki żelu chłonnego wyszły przez włókninę do pieluszki, całe pachwiny w tym miał.

Wyobrażam sobie Twoją mine, jak młody tak wisiał :)

Mnie mąż często daje odespać rano nocki. Choc w nocy i tak często przynosi młodego do karmienia. Naprawdę nie moge na niego narzekac :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Natchnełaś mnie, dałam sobie bańką po udach:)

Peonia
Z tą bujawką to nawet myślałam, że coś takiego może się zdarzyć. Tylko myślałam, że bujawka się wywróci dlatego dłużej niż na parę sekund go nie zostawiałam bez kontroli. I myślałam, że będzie ryk a on się śmiał.
Bardziej się zdziwiłam, że wcina sos czosnkowy ze smakiem. Ale w sumie co się dziwić, ja ciągle jem coś ostrego, zresztą w ciąży też a już na końcówce rządziło chili con carne.
Z tym rosmanem to taka najwyraźniej lokalna ciekawostka

U nas najgorzej jak z pokoju małego w czasie "spania" rozlega się stukanie bo to oznacza, że młody stoi i podskakuje. Wtedy ze spania na dłuższy czas nici :)

Odnośnik do komentarza

Bry:)

Zabrałam dziś Krasnala na ważenie, wynik to 9,29kg i czuć tę wagę jak się wałkoni po mnie :)
Nocka znów jedna z lepszych a w dodatku w ciągu dnia też sobie pospała nieźle więc trochę odetchnęłam.

Peonia Jagoda żaden specjał te moje muffiny, zwykłe takie ale fajnie, że się nie popsuły pomimo nieudanego startu.

[bżoo Krasnal wisi czasem podobnie jak ją do bujaczka wsadzę. Raz jej nie przypięłam bo stałam obok, patrzę a ona już w pół zgięta. W ostatniej chwili ją złapałam w locie.

Kaisuis muszę znosić to zgrzytanie już od dwóch miesięcy i też mi aż ciarki po plecach przechodzą brrrr

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich w ten chłodny poranek :)
Wczoraj młody został na noc potraktowany Camilią, bo był taki pobudzony i nerwowy wieczorem, że nawet do spania go było trudno wyekspediować. Noc nie super, ale znośna.
Czyzby kolejne zęby?? W paszczy na razie bez zmian, ale kto wie.

Jo_
ale ja właśnie takie najzwyklejsze lubię. Bez dodatków i wymyślnych receptur :)

żoo
a po kim Twoj mały mężczyzna taki energiczny? Coś mi mówi, że chyba po mamusi?

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...