Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

żoo
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/56,107881,22650773,przekonaj-sie-czy-oprocz-nadmiaru-obowiazkow-nie-cierpisz-takze.html#mBoxNajcz

Piękne ;) i prawdziwe. Ja wielokrotnie protestowałam przed odpowiedzialnością za logistykę domową. Zwłaszcza na wakacjach.

mnie dokładnie wkurza to samo - "nie zrobiłem bo mi nie powiedziałaś ".... no.... kurcze, a ktos myslenie facetom wyłaczył, czy co?

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka
Ufff.... miło słyszeć, że szaleństwo dopada nie tylko mnie ;)
U nas też schowane. Wolę więcej zamówić bo wtedy za transport płacę rzadziej.

Peonia
Mam 0,5 m trawnika przed płotem. Chciałbym tam posadzić trzmielinę. Taką zimnozieloną bo jest chyba jeszcze oskrzydlona i ona zrzuca liście.
Które gatunki dorastają wysoko? Najlepiej biało zielone.
Na działce mam płożące.

Odnośnik do komentarza

Kurcze, myślałam, że jak przyjedzie teściowa do pomocy, to będę miała tyyyyle czasu, a tu klops :). Dobrze, że są jeszcze wieczorne karmienia na leżąco ;)

Żoo - ja jak jakiś czas temu pokazałam mojemu ten komiks to dotrwał może do 5 strony i rzucił, że on na głupoty nie ma czasu i nie czyta. Tyle w temacie ;)

MamoDwojki- rzeczywiście ten Twój mąż to bardzo skryty człowiek i ciężko go rozszyfrować, może rzeczywiście cała sytuacja go przerasta, skoro nawet rozmowa nie pomaga?

My dzisiaj po pełnowymiarowym spacerze, bo wcześniej przy tych mrozach, to bywaliśmy tylko na chwilę. I Leon dzisiaj ma chyba przez to dzień śpiocha :).
Cycki już zaleczone. Okazało się, że moje dziecko ma bardzo silny i głęboki odruch ssania. Wizyta w poradni laktacyjnej i dobór odpowiednich nakładek i po problemie. Jeszcze tylko zwalczymy żółtaczkę i będziemy w domu :)

Te książki o których pisała Lea to ostatnio kilkaz tej serii widziałam w Matrasie stacjonarne. Chciałam z tej serii kupić 'Czekamy na dzidziusia', ale też nie mogłam nigdzie znaleźć.

Odnośnik do komentarza

skakanka
U mnie kupno nowych książeczek, to była już trochę konieczność, bo te które do tej pory mieliśmy to takie dla maluszków. I teraz katujemy jedna jedyną z baśniami, wiec trzeba było uzupełnić zasoby :)
No a naklejki to moje zabezpieczenie na czarną godzinę, jak potrzebuje coś zrobić, bez asysty dziecia :)

hehe, moje dziecko opóźnione, wciąz jest na etapie tych dla maluszków :)))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

No i mam bandę czworga: 11-latka myśli o wszystkim, tylko nie o nauce (jest w 6 kl.), 5- latka w domu nosiła pampersy, bo podobno nie czuła kiedy chciała, ale w przedszkolu nie nosiła. Pierwszego dnia 3 razy zlała mi się w majty i nawaliła kupsko w rajstopy (nie posiadała na stanie bielizny osobistej). $ latek potrafi załatwiać swoje potrzeby, ale chociaż mówi dużo to nie tylko ja nie rozumiem kompletnie nic, z tego co mówi. 17 mcy zaczął dopiero raczkować, mówi tylko mama i różnymi dźwiękami przekazuje co mu potrzeba, karmiony głównie kaszą manną na mleku i podobno (wg ojca) zupkami chińskimi. Jak widać z powyższego kuracja odchudzająca się rozpoczęła. Od poniedziałku jest mnie mniej o 4 kg. Jak tak dalej pójdzie, to w czerwcu na weselu, będę miała wreszcie talię osy:))

Odnośnik do komentarza

O rety, bamcia - to dostałaś mieszankę wybuchową! A jak się czyta, co napisałaś, to nóż się w kieszeni otwiera na takich rodziców... :/

U mnie kiepskawa noc. Leon produkuje kupę za kupą i co już przysypiam to słyszę, że właśnie się zaczęła produkcja kolejnej ;). Do tego Rysiek już zlądował u nas w łóżku, ale przynajmniej śpimy we trójkę, to mamy trochę miejsca ;)

Odnośnik do komentarza

Bamcia
Życzymy duuuuużo siły. Drastyczna kuracja odchudzająca, nie ma co... Skąd się tacy rodzice biorą, masakra. Dzieciaczki mają szczęście, że trafiły do Was.

Zakropkowana
I jak tam Ci w roli podwójnej mamusi? Zazdroszczę malutkiej dzidzi w domu:-))

Lea
A jak u Was? Dwupak trwa? Jeśli tak to pewnie Ci ciężko.

Jagoda
Jak nas podczytujesz to daj znać czy wróciłaś do pracy. Może bliżej nam w robocie się zobaczyć:-)) daaawno się nie odzywałaś, co u Was?

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Niestety nadal trwa, termin minął wczoraj, nogi mam już tak spuchnięte że ledwo chodzę :( na dodatek na początku tygodnia wylądowałam w szpitalu na patologii ciąży z wymiotami (chyba Ola jakiegoś wirusa przytachała ze żłobka) nie pamiętam czy kiedyś tak wymiotowałam jak teraz. W czwartek wróciłam do domu ale mam strasznie podrażniony przełyk ze nie mogę nic przełykać a na dodatek wróciły mi mega zgagi :(

Odnośnik do komentarza

Oj dziewczyny, znowu ledwo żyję. Jaś w prezencie znowu przyniósł jakieś świństwo ze żłobka. I wszyscy jesteśmy chorzy. Nie sądziłam, że my z mężem też będziemy tak wszystko łapać. Postanowiłam, że do końca stycznia Młody zostaje w domu a potem zobaczymy.

Peonia
Uwielbiam Twoje podejście do chłopa. Pokazanie "co może stracić" jest genialne!!

Muszę teraz kupić jakieś naklejki, bo wcześniej jakoś nie było zainteresowania. U nas teraz na topie lego. Fajnie sobie radzi i już sam kombinuje np w co wyposażyć wóz strażacki.

Lea
A to Cię złapało na końcówce.
To już za moment będziesz tulić Maluszka!!

Bamcia
Dużo wytrwałości życzę! Każde z tych dzieci na pewno potrzebuje mnóstwo uwagi. A Ty możesz liczyć na jakąś pomoc np wolontariusza do pomocy np w lekcjach? Czy przychodzą do Ciebie dzieciaki i musisz radzić sobie ze wszystkim z Twoją rodziną sama?

Zakropkowana
Łącze się w bólu z kupami. Moja Mała teraz przy zębach robi kupy po pachy.

Odnośnik do komentarza

Lea
Trzymaj się, na szczęście to już niedługo! Wiem, dobrze tak gadać, jak się samemu nie jest w takiej sytuacji, ale może Cię lepiej nastroi jak sobie uświadomisz że koniec już tuż tuż:-)) jak tak nabierasz wody to na mnie najlepiej wpływało picie bardzo dużej ilości wody, to jakby ponownie uruchamiało nerki do pracy. I masaże łydek, nawet samemu, od kostek w gorę jakbyś spychała skórę, działało jak drenaż.

Mm3
Mój mąż to już trochę starszy pan, za dwa lata 50-tka mu stuknie, więc spokój i wygoda jest już w cenie :-))

Więc jak narozrabia to mówię że przecież z fochem mi tu zbędny, zawsze może jakąś młódkę przygruchać w zamian, tylko musi mieć na względzie że taka kobietka będzie chciała dziecko (a tego to on już jak ognia się boi...) no i kto wie, co będzie chciała w domu robić? A potem jakieś ulubione potrawy na stole, jakieś ciasteczko domowe, błyszcząca chatka, zadbana żona z pomocna dłonią (często potrzebuje mojej pomocy w sensie zawodowym)....łasi się wtedy jak kocur...
Chyba najbardziej skuteczny sposób, na zasadzie kija i marchewki, tzn huknac po uszach, uświadomić, potem pogłaskać...

Wbrew pozorom dzieci bywają bardziej odporne od dorosłych. Rzeczywiście potrzymaj Jasia w domu, dopóki wszyscy nie wydobrzejecie.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Lea
Mam nadzieję, że Wy już rozdzielenie ;)

Ja się zarzekałam, że drugiego porodu nie chcę wywoływanego. Ale jak siedziałam na kontrolnym ktg i lekarz się mnie spytał czy chcę dziś urodzić to się zgodziłam. Nie odmawia się takiej propozycji ;)

Zgagi współczuję. Całe szczęście znika w dniu porodu chociaż tym razem jeszcze po porodzie mnie męczyła do rana. Mąż mi Renie dowoził tak miałam przełyk popalony.

Bamcia
Niezły zestaw. Dasz radę bo kto jak nie Ty ;)

U nas gdyby nie kupy to byłoby dobrze. Każda produkcja kupy lub bąka to płacz i protesty.

Odnośnik do komentarza

Cześć :)
U nas znów przeziębienie dopadło całą rodzinę. Przez weekend trochę się podkurowalismy, ale obawiam się żeby u Julii nie rozwinęło się coś poważniejszego.

Lea
Jak tam u Ciebie? Kiedy masz się zgłosić do szpitala, gdyby nic nie ruszyło? Chociaż mam nadzieje ze Wy już wypakowani :)
I dziękuję za link do książeczki

Żoo
Ciekawy pomysł z tymi pieluszkami. Może gdyby w paczce było ich z 50 to bym zaryzykowała, a 14 to by na dwa dni starczyly, to Julka by chyba nie załapała zasady. Chyba jeszcze nie umie kontrolować swojej fizjologi, wcoraj chodziła sobie w dorosłych majtkach, bardzo sie jej to podobało, ale i tak zgłaszała potrzebę dopiero w jej trakcie:)

Bamcia
Powodzenia z gromadką! Mam nadzieje ze pomimo obowiązków, będziesz miała czas tu zaglądać :)
Takim większym dzieciaczkom, chyba dużo trudniej pogodzić się z takim losem i ułożyć sobie z nimi relacje?

Mm3
Ja też tak łapie wszystkie złobkowe infekcje, zwłaszcza te żołądkowe :(

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

No to zaliczyliśmy pierwszą 'dwójeczkę' po pachy ;). Najlepiej w nocy i jeszcze przy deficycie czystych ciuchów ;)

Żoo- ciekawe te pampersy, ale ja chyba sobie odpuszczam do lata. U nas każda zmiana pampersa to walka ostatnio i chowa się do tego po kątach. Zadziwia mnie tylko, że jemu nie przeszkadza nawalona pielucha.

Peonia - od paru dni jest babcia do pomocy, bo luby ma wyjazdowy tydzień, także mam wakacje ;). Ogólnie nie jest źle, tylko 'Lenon' (jak to mówi Rysiek) powoli się robi nie odkładalny do łóżeczka. Śpi, ale najchętniej w salonie, gdzie się dużo dzieje. Tylko, że przynajmniej wiem, że jak go odłożę do łóżeczka, to Rysiek przez przypadek w niego nie wpadnie. A tak to muszę pilnować obydwu i już w spokoju w kuchni obiadu nie zrobię :).

Lea - mam nadzieję, że Twoje milczenie oznacza jedno :))))))

Skakanka, mm3 - zdrówka dla Was.

Bamcia - jak tam u Ciebie?

Odnośnik do komentarza

Zakropkowana
Ha, ha jakby mój wpis. I o kupie po pachy i o chowającym się starszaku.
Tylko już etap kiedy malucha chciałam obudować klatką antystarszakową już minął.
Że też nikt jeszcze nie wpadł na produkcję takich klatek ;)

Peonia
To się babcia popisała. Jednak doktor miała rację, lepiej malucha zostawić ze starszakiem.
A w ogóle to co to za wycieczki ;))))

Odnośnik do komentarza

U nas Tunio pokazał, że umie korzystać z nocnika i z sedesu z nakładką. Były dwa dni ze 100% skutecznością (z wyjątkiem kupy).
Wszelkie działania zostawiam na lato. Ale mam nadzieję, że po prostu któregoś dnia Tunio zacznie robić na nocnik bo wiem, że umie ale nie chce.

Co gorsza zaczęliśmy mu zmieniać pieluchy w tym samym miejscu co maluchowi więc może to negatywnie wpływać na chęci.

Odnośnik do komentarza

Gratulacje dla Tunia :) Super ze daje się przekonać do nocnika.

Zakropkowana
" Lenon" też ładnie :) Towarzyski chłopak, co będzie sam w łóżeczku leżał :)
Super ze sobie tak fajnie sibir radzicie.

Czy któraś z Was ma doświadczenia z usuwaniem znamion u dzieci?
Julka ma taką odstającą jakby brodawkę, za którą się szarpie. Boje się żeby sobie nie urwała, i zastanowiam się czy to robota dla chirurga czy dermatologa.

A ja sobie właśnie pije kawkę w spokoju, bo Julka gotuje jedzonko dla Pieska- skoczka. Juz z 15 minut :) Przynosi mu kolejne produkty i pyta "zjesz marchewkiiii", "zjesz ziemniaczkiìii", okropnie śmiesznie jej wychodzi wyartykułowanie znaku zapytania :)))

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

też myslałam o nakładce, bo z tym łatwiej wybrac się w podróż :)) no i tak myslę, zamiast kupić... jaką masz?

no babcia super... zazwyczaj utyka nawet za duzo, nie wiem co jej wczoraj sie stało...
dziś zostawiłam rozpiskę co kto o której godzinie i starszy jej pilnował :))) więc babcia dała radę... wczoraj jakieś zaćmienie zaliczyła. a mały chodził i mówił "am", no jak mogła się nie domyslić?

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka
trudno powiedzieć, ja bym zapytała pediatry dla kogo to zadanie. mnie znamiona usuwał chirurg, dermatolog tylko je oceniał, potem to chirurg onkolog juz sam kwalifikował. nie wiem, jak to z dziećmi.

stopniowo nasze maluchy będa nam dawac coraz dłuższą smycz, z czasem wystarczy tylo czasem popatrzeć, czy sobie krzywdy nie zrobią, a czasem dac popust wodzom kreatywności maluchów :))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...