Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

No 2000 strona, no proszę :) jakoś nam idzie, mam nadzieję, że cisza była chwilowa :)

Mokka
zgadzam się z Tobą, żoo to ma naprawdę agenta :) Jak i Bamcia. Tylko pogratulować. Pewnie fajne, pełne energii chłopaki z nich wyrosną.
Przyznam, ze jakoś nie tęsknię, żeby mój się taki ruchliwy zrobił, bo chyba nie wyrobię...
No a Twój gada jak stary… No no.
Mój co prawda jakieś „pierdzenie” buzią uprawia zapamiętale, wychodzi z tego coś jakby „brrrr”, ale mam wrażenie, ze to przypadek. Raczej chodzi o „toczenie” śliny…

I u nas dziś młody około 5 rano w łóżku wylądował i wynieść się nie chciał :) Wkleił się w matkę i już.

Kaisuis
no i u nas zaczął się od jakiegoś czasu bunt na wózek. Także Zosia nie jest odosobniona :) A mój nawet się nie przemieszcza. Pojedzie max 15 minut i zaczyna „śpiewać”. No chyba, że jeździ szybko i to między marketowymi półkami, ale dziękuję za takie "spacery"...

U nas pojawia się od kilku dni bababa łabała. Ale nie za często. Raz tylko wczoraj tak wyraźnie na cześć babci pogadał, ona mało się ze szczęścia nie rozpłynęła.
Starszy zaczął porządnie od „mama”, córka od „tata”. Starszy jeszcze w wieku około 1,5 roku piszczał głównie, nawet śmieliśmy się, ze młodsza siostra go nauczy gadać. Ona już wieku około 1,5 roku mówiła prostymi zdaniami. Spokojnie, syn nauczył się zanim poszedł do przedszkola, teraz oboje bardzo ładnie, wyraźnie mówią. Ale to z kolei efekt ciągłego ich ćwiczenia w trakcie nauki mówienia, udawaliśmy, że nie rozumiemy, jak gadali byle jak i się nauczyli porządnie mówić.
Nie łączyłabym gadania z nauką żucia. Raczej ze sposobem jedzenia z łyżeczki. Pilnuję, żeby sam ściągał z łyżeczki, zamykając usta, zamyka też buzię jak „mieli” i połyka. Ale nawet nie wiedziałam, ze to poleca Zawitkowski, instynktownie to robiłam, bo dorośli tak jedzą.

Nie słuchaj teściowej, oczywiście w miarę możliwości.
Nie pozwalaj jej poddawać w wątpliwość, że dobrze radzisz sobie z córcią, bo na pewno dobrze sobie radzisz – może jej wytłumacz, jakie to bywa przykre, może zadziała? Nie sądzę w sumie, żeby naprawdę myślała, że coś robisz nie tak, pewnie nie zdaje sobie sprawy, że Ci przykro, ale pewnie bardzo chciałaby się chwalić wnuczką i opowiadać cóż ona cudownego robi – no to niech szuka pozytywów, a nie wyszukuje problemy. Przecież z Zosią wszystko jest w porządku :)

Spokojnie, jeszcze się Zosia tak rozgada, że będziesz miała dość :) Pamiętam, jak moja młodsza siostra wciąż beczała jako niemowlę. Skończyło się jak tylko zaczęła gadać, ale wtedy nadawała w trybie ciągłym, wszyscy uciekali… A jak nikt jej nie chciał słuchać …to sobie śpiewała…. A teraz gadułą wcale nie jest.

U mnie też nie ma nikogo do pomocy. Także doskonale Cię rozumiem, tym bardziej bądź dla siebie dobra i świetnym wzorem żoo - może odpuść sobie, może potem obowiązki się jakoś ogarną? ja tez ograniczam sie do niezbędnych spraw... A czasem lezy wszystko…

Męża na Twoim miejscu tez bym jak i Ty trochę oszczędzała, niech chłop trochę odpocznie, skoro tyle czasu jest w robocie, przecież będzie Wam jeszcze dłuuuugo potrzebny.
Rodziców niestety brak, zresztą jak byli to tez w sumie ograniczyli się do wizyty przy wyjściu ze szpitala :) Potem, jak dzieci podrosły, to parę razy u nich były na kilka dni w wakacje. Az i to się skończyło.
Teściowie zawsze byli zajęci wnukami od córek, poza tym widzieli, że sobie radzimy i nigdy nie pomagali. Ale mam te satysfakcję, że nasze dzieci wychowaliśmy zupełnie sami, są z nami bardzo związane.
Zresztą teraz to starsi ludzie, nie miałabym sumienia ich za bardzo angażować. I tak jak Ty – bywam zmęczona dłuższym przebywaniem z nimi, niestety irytuje mnie np. jak teściowa wciąż „ciucia” do młodego, bo my do dziecka mówimy normalnie a nie ”no i cio” i jak wciąż go buja… Ale takie były metody 50-40 lat temu i ona nie potrafi inaczej chyba. Aż dziecko czasami patrzy na mnie z miną, jakby chciało powiedzieć „ratunku, uwolnij mnie od babci”… Najbardziej irytuje mnie gadanie teściowej, że bardzo tęskni za wnukiem, ale czasu przyjechać do niego to nie bardzo ma... Zaskoczyli mnie wczoraj, nagle przybyli młodego wywietrzyć, ale ostatni raz byli w połowie lipca :) A mieszkamy w tym samym mieście i nie tak daleko. Jak my go tam nie zawieziemy, to go nie zobaczy.
Ale przyjmuję, ze tak jest i już i nic nie oczekuję od nikogo, liczymy tylko na siebie.

Wywija stanikiem :) No Zosia jest świetna, a Ty się dziecka „czepiasz” :)

żoo
a jak on się do kaktusa dorwał ? I nic nie marudził?

Ty masz talent do podsumowań :) jesteś w tym dobra, uroczo skwitowałaś nasze wspólne podnoszenie na duchu Kaisuis.

A Ty Kaisuis następnym razem gadaj do nas, zamiast się w cieniu samotnie martwić :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

No tak, co prawda to prawda☺
Wiadomo, że w grupie łatwiej☺
Tylko ja niestety mam tak, że jak załapie doła to nawet mi się gadać nie chce.

Wasze dzieci też podnoszą jakieś paprochy z podłogi i wkładają do buzi? Moja ma chyba sokoli wzrok ( albo ja jestem ślepa ) bo wynajduje na podłodze takie małe cuda, że szok☺

Odnośnik do komentarza

Daises
wykonałyśmy to samo przeoczenie. Tez myślałam, ze żoo pytała, czy Myszak wyspany, a nie wysypany :))

Wiecie co, jakoś nie potrafię się powstrzymać, żeby o tym nie napisać. Tak, sytuacja rodziny mojej koleżanki w śpiączce jest bardzo trudna. Mnie o wiele emocji kosztuje. Mimo, ze mimochodem pozwala zauwazyć, jakie mamy szczęście, ze nie trafiłyśmy na takie komplikacje.

Ale ... babcia dziewuszki jest trudną do zniesienia osobą. Ona nie jest na pewno zła, nie to mam na mysli - jest tylko tzw. "wampirem energetycznym"; osoba wścibska, rozgadana, bez taktu, strasznie głośna...
Wnuczka nieraz podskakuje na jej efekty "dźwiękowe", wcale mnie nie dziwi, że sie przestraszy.
Córka z kolei jakby chciała sie od niej odwrócić, uciec... Może to i dobrze, bo każdy, nawet negatywny bodziec jest potrzebny, aby sie obudziła. Ale wdać, że cierpi, płacze też często, jak matka się za bardzo zbliża, wchodzi w jej strefę. One są przeciwieństwami. Córka to bardzo ciepła, stonowana, introwertyczna osoba, z dużą klasą. Wykładowca akademicki, bardzo mądra dziewczyna. Tata też taki sam.

Więc tym bardziej chyba im wszystkim trudniej, bo pomocy naprawdę potrzeba, a matka na emeryturze i naprawdę bardzo sie garnie do pomocy, to trzeba docenić.
Ale potem chodzi i po osiedlu obcym ludziom opowiada historie jak to jej ciężko (to pewnie prawda....) i wszystko tylko na jej głowie, (choć to nieprawda), że ona nie daje już rady (a nawet jak jest możliwość, że ktoś inny ją zastąpić, żeby miała oddech, to i tak nie pozwala, albo przyjeżdża "na doczepkę")... i każdemu co innego gada, często jakieś dziwne historie. Może to sposób na odreagowanie tej tragedii, rozumiem - ale fatalnie jej to wychodzi.
W tym wszystkim naprawdę podziwiam tatę, jak on to wszystko znosi.

Ja wiem, ze nikt nie zasłużył na taką tragedię. Ale to tacy ciepli, fajni, mądrzy ludzie i tym bardziej nie mogę się pogodzić, że ich to spotkało :(

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Rany dzisiaj znowu lament przy zasypianiu. Tak płakał, że dałam mu pedicetamol i w końcu zasnął. Tylko się tak zastanawiam jak często można go podawać? Bo jeśli to potrwa jeszcze kilka, kilkanaście dni albo dłużej to czy mogę podawać codziennie wieczorem?
kaisuis
Chyba robię tak jak każdy rodzic czyli mówię np głośno i wyraźnie tata i mówię powiedz tata i tak kilka razy. Jakieś proste słowa tak powtarzam. No i książeczek sporo czytamy.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Daises
U nas było podobnie. Mały poczuł się lepiej to pojechaliśmy do znajomych. I jak wróciliśmy to zaczęła pojawiać się gorączka. W ciągu 10 minut był wysypany cały. Akurat był rozebrany do kąpieli to było dobrze widać:)

W międzyczasie mały nauczył się robić pa pa.

Wczoraj moja znajoma urodziła synka w 32 tyg. I tylko 1,5 kg. Przez cc bo niewydolność łożyska.
Dużo nerwów przed nią.

Idę spać, nadreptałam się dzisiaj. Mam nadzieję, że jutro też będzie taka piękna pogoda i znowu cały dzień spędzimy na trawniku i długich wyprawach.
U nas wszystkie paproszki, małe listki i trawki, też kocie chrupki są dokładnie obejrzane. Chłopak ćwiczy chwyt pęsetowy:)))

Odnośnik do komentarza

Mokka
Ja bym podawała nawet kilkanaście dni jeżeli byłaby taka potrzeba. Jeżeli dajesz tylko na noc przed zaśnięciem to chyba w sumie wychodzi niedużo.
Jak chcesz to podpytam.
Książeczek zazdroszczę, ja próbowałam kilka razy ale są mi wyrywane z ręki albo chłopak sobie idzie.
Natomiast nam przegląd biblioteki już zrobił i już sobie wybrał parę tytułów. Teraz leżą na podłodze i czekają:)
Dziewczyna z tatuażem została wybrana na pierwszy rzut:)))))

Odnośnik do komentarza

Hej, hej!
Dziewczyny nie zwracajcie uwagi na durne gadki teściowych. Gadają, bo chcą pokazać jakie z nich były super matki. A jakie były? Takie jak my wszystkie miały lepsze i gorsze dni i miały też teściowe na które się wkurzały. Teraz chyba odreagowują. Wiem co mówię, sama od sześciu lat jestem teściową. Całe szczęście, że to zięć, bo nie wiem czy byłabym taka tolerancyjna dla synowej :) Ja dzisiaj miałam fajny dzionek. Fifi 30 razy gubił smoka w nocy iobaj z Kapslem wstali o 4.45. Kapsel w ciągu dnia spał 3 razy po 20 minut, mąż był w szkole do 20.00, a syn jeszcze nie wrócił z pracy. Pomoc jak cholera. Dobrze że po wnuka zięć przyszedł już o 18.00 bo już zaczynało mi z uszu dymić. Idę spać , bo nie wiem co mnie jutro czeka

Odnośnik do komentarza

no ale się napisałam... :)
mój książki to chce tylko gryźć. Więc używamy tylko takich o sztywnych kartach, gryzie je sobie, a czasem starszy brat mu opowiada z nich ilustracje. Obaj nieźle sie bawią.

Twojej koleżance teraz dużo sił będzie trzeba. Ale to i tak nie jest tak źle bo to już spory wczesniak. Będzie dobrze. Na pewno:)

Mokka
mój dziś cały dzień był straszną marudą a wieczorem to już histerię odprawił. Poszedł spać z Viburcolem na pożegnanie...
Ja podawałam przeciwbólowe jak długo ząbkowanie doskwierało.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Tego bycia teściową to też się boję.

Bamcia
Faktycznie masz siły za trzech.

Jak byłyśmy w ciąży to leciał dokument 600 g, oglądałam. I nawet jak duży wcześniak to stresu co niemiara.
Ale przy niewydolnym lozysku po tej stronie brzucha mu lepiej.

Miałam spać ale pranie nie chciało się samo powiesić.
Skakanka Twój małżonek miał nad tym pracować i co????:)

Odnośnik do komentarza

Hej,
Ja ze styczniówek. Nasze forum nieco zamarło więc korzystając z zaproszenia chciałabym dołączyć. Moja pocieszka Wojtuś jest z 5.01.2016, niedawno skończył 8 mies. Rośnie sobie w miarę zdrowo, ma już 6 ząbków, martwi nas tylko trochę, że niezbyt chętnie się turla, a do raczkowania czy samodzielnego siadania to w ogóle mu daleko. Nie wiem czy nie rozleniwiliśmy go ciągłym noszeniem na rękach... Wie, że jak popłacze to nie musi walczyć z grawitacją, bo przyjdzie ratunek z zewnątrz :)

Odnośnik do komentarza

Kaktus sobie rośnie w doniczce i stoi na niskim stołeczku. Oglądany przez małego jest codziennie ale wczoraj coś nie utrzymał równowagi i poleciał no i wiadomo łapał to co ma pod ręką i złapał kaktusa.
Myślałam, że będzie ryk a on wstał i poszedł spowrotem oglądać tylko widać było, że patrzył wzrokiem "ty czego mnie przewracasz"

Sąsiedzi
To moje ciotki. Jedną na 94 lata i chodzi o kulach i jak mały te kule stukające o ziemię usłyszy to od razu pędzi w ich kierunku.
A druga ciotka przed 70 ciągle wymyśla jakieś głupoty.
Mały je uwielbia

Odnośnik do komentarza

Witaj Esk, o ile dobrze pamiętam to synek Peoni jest z 05.01.
No i zostałam gadułą. Ja to w czynie społecznym robię żeby forum nie umarło :)
A propo to kilka dziewczyn zamilkło. Jo, skakanka, truskawka, szpangatanga odzywajcie się!
My właśnie z synkiem jemy śniadanie. Tzn ja jem, a on się upomina że też chce. Tym sposobem je ze mną serek wiejski i wafle ryżowe. W ogóle u nas teraz jest tak, że jak cokolwiek jemy to dla niego też coś musimy mieć. Inaczej nie da nam zjeść.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...