Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Mikula88 moj mial niecale 3600 ale wychodzil z raczka, wiec obwod wiekszy automatycznie. Do 4 kg to chyba sa.normalne wagi, moglabys sie ewentualnie przejmowac jakby mial miec ponad.
Jak sie cisnie? Specyficznie :) W II fazie masz już skurcz party (czuli czujesz że musisz też przeć) , wiec z jednej strony cisniesz automatycznie, a z drugiej Ty musisz sie wtedy skupic nabrac powietrza, glowa do klatki, zamknac oczy (zeby naczynka Ci nie popekaly) i z cala moca pchac nie spinajac "pupy" ciagnac jakby nogi do siebie i trzymac szeroko (no chyba za akurat polozna kaze sie wstrzymac z parciem mimo skurczu). Jak juz poczujesz ze jest ciasniej i ewentualnie jakby piecze, to znaczy ze juz glowka jest na wyjsciu - to dobry znak, znak ze za chwile sama radośc, że wreszcie nie boli,nie ma skurczy i że wreszczie tulisz dzidziusia.
Tak to mniej wiecej wyglada. Boli owszem, chyba nikt nie napisze ze nie boli, ale wszyscy daja rade i Ty dasz!! Nie mysl o bolu tylko o tym co masz zrobic i zeby to dobrze zrobic. To serio pomaga. Im bardziej sie postarasz tym szybciej urodzisz i tym szybciej skonczy sie bol, wiec warto, bo urodzic trzeba tak czy siak :)

Odnośnik do komentarza

Nuala tak to napisalas, ze znow mi sie przypomniała dzisiejsza noc. Ale darlam sie na zmiane z babka zza ściany, więc nie odstawalam w niczym :) warunki faktycznie super, ale jednak wiele bym dala zeby moc sie porozumiewac po polsku. Sale mam dwuosobowa, ale jestem na niej sama i mam nadzieje, ze to sie nie zmieni, bo mala bez cyca pokazuje jakie ma prężne płuca :) położna mówiła, że jak zacznie lecieć już ten właściwy pokarm to Iga zacznie się najadac i może przestanie mnie prześladować. Jeszcze nie ma doby, a ja juz mam popękane sutki.

Waska udało się! Gratulacje i dużo zdrówka dla uparciucha :) dla Ciebie oczywiście też! Mamy te nasze trzynastopiatkowe Skorpionki :D

A co do wagi to USG po przyjęciu do szpitala pokazało 3800, a jednak wyszło w rzeczywistości ponad 4, więc ono chyba zawsze troche zaniza.

Odnośnik do komentarza

linka09 przede wszystkim przy parciu wsluchaj się w skurcze. Wiem, ze wydaje sie czasem, ze juz wiecej nie można z siebie dac, ale jesli będziesz współpracowała z polozna i oddychala prawidlowo tak jsk każą na szkole rodzenia to naprawdę duży sukces. Tez do dzisiaj myslalam, ze te oddechy to pic na wode, fotomontaż, ale przekonałam się, że nie. Powodzenie wszystkim oczekującym mamusiom :)

Odnośnik do komentarza

Co do tego jak to wygląda, poród, to naprawdę trzeba oddychać chociaż to bardzo trudne. Ja w pewnym momencie wolałam nie oddychać ale trzeba żeby dziecko dotleniać. I ja chodziłam cały czas a jak był skurcz trzymałam się siostry -mąż nie zdążył dojechać równo 5min się spóźnił :) A potem położna dała mi pufę i w pozycji kolankowo - łokciowej bujałam biodrami na boki a.siostra mi plecy masowała i to była ulga aż zaczęłam przeć. Czyli czułam że chcę kupę i po prostu musiałam przeć. Wtedy mi szybko na.łóżko pomogli wejść i parłam. Położna mówi co robić, mi kazała też kasłać, albo czekać i nabierać powietrza i wyciskać. Córka była pępowiną owinięta. Ważyła 3600 g synek 4100 g i spokojnie można takie dzieci rodzić. Jak już były parte to cieszyłam się bo wiedziałam że zaraz Będzie Iga :) Mi ją od razu na brzuch dali, na.2 h. Dopiero potem ją wzięli ważyć, myć. A jak ona była na mnie to jeszcze łożysko trzeba wypchnac ale to pikuś :) i jeszcze sprawdzają czy w środku wszystko ok, i ja popękałam więc mnie szyli.

Gratuluję nowym Mamusiom :)

http://www.suwaczek.pl/cache/0361adf311.png

Odnośnik do komentarza

Katusia911 i Waska Wam również gratuluję :*
No i wszystkim dziewczynom, które zostały szczęśliwymi mamami również :)
Katurha911 mam ten sam problem, Ola non stop chce wisieć na piersi. W dzień to spoko, można to ogarnąć, ale przychodzi wieczór i noc i nie dość że nie śpię to jeszcze boję się ze jak usne z nią przy piersi to się zakrztusi jak będzie jej się ulewać, to będzie tragedia :( nie śpię już 3 dobę i powoli słabne. Nie wiem co robić

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8skjogprybq74.png
https://www.suwaczki.com/tickers/oar8skjoj8k3k7ns.png

Odnośnik do komentarza

Wielkie dzięki doświadczone mamusie !!! Takie opisy są bardzo przydatne , na pewno dla nas pierworódek ...bo to tak ciężko to sobie wyobrazić jak się porodu jeszcze nie przezylo. Ale dzięki wam mogę sobie mniej więcej wyobrazić jakie to uczucie bólu i co robić. Też zawsze myślałam że z tym oddychaniem to taki pic na wodę i nie ma większego znaczenia ale jak was czytam, to jednak postaram się dobrze oddychać i o tym pamiętać :)
Powiedzcie mi jeszcze jak rodziłyście w końcowej fazie ? Tzn kiedy już są bole parte ? Bo nam położna tlumaczyla że najlepiej w kucki itp bo wtedy ten ostatni odcinek kości ogonowej może się lekko odgiąć do tyłu i to bardzo ułatwia nam i dziecku wyjście...a jak się leży na plecach to ta kość nie ma jak się wygiąć więc jest ciężej....jak to bylo u was ?
Mój mały dalej się nie spieszy, już się na pewno na dziś nie załapiemy :D

Odnośnik do komentarza

Hehe ciesze się ze opis sie spodobał :) Nie ma jak to się opowie tak po prostu :) Każda coś napisze i już jaśniej dla tych co nie rodziły :)

Dodam jeszcze, że nie przejmować się jeśli się w czasie porodu zwymiotuje, lub w tej II fazie zrobi kupę. Dla nas to niezręczne, ale czesto się zdarza, a dla położnych to normalne. Absolutnie nie wstrzymywać parcia, bo olaboga kupa wychodzi ;) :D

W czasie porodu dobrze mieć butelke picia z dziubkiem i chociaż zwilżać usta, można też mieć maly ręcznik żeby mąż robil oklady np. na czoło.

Elii ma rację, oddychanie bardzo ważne jest. W czasie skurczy w I fazie uśmieża troche ból (takie plytkie oddechy, szybkie, jakby zdmuchiwanie świeczek), a pomiedzy skurczami relaksuje wdychanie powietrza powoli nosem i wydychanie ustami.
Już wcześniej pisałam że możemy być proszone o oddech dla dzidziusia jakby robiąc duży brzuch, a nie wciągajac powietrze do swoich płuc.
W II fazie można w przerwach samemu ze dwa trzy takie oddechy zrobić, bo dla dzidziusia to też trudna sytuacja.
W tej I fazie ważne właśnie krecenie biodrami. Ja bylam na piłce. Jak nie bylo skurczy to miałam kręcić wokoło, a jak był skurcz to skakać na niej i też na boki raz w prawo raz w lewo. Te ruchy pomagają schodzić dzieku do kanału, więc warto to robić.

Ja też po urodzeniu dostalam synka i dopiero po 2 h ho ważyli i mierzyli :) Takie przytulanie to rownie ważne dla dzidziusia jak i mamy :)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystie tutaj zgromadzone kobietki ina wstępie gratuluje wszystkim świeżo upieczonym mamusiom :-)
Jakiś czas temu natknelam sie na forum, lecz jakoś nie zdecydowałam sie do Was odezwac.
Moze w skrócie opowiem swoją historię z pierwszą ciążą. :-)
Nazywam sie Kaja i mam 22 lata, małoda mamusia :-D wraz z narzeczonym w marcu tego roku postanowilismy wyjechac do Kanady, w celu zarobkowym jak to młodzi. 3 dni przed wylotem dowiedzielismy się ze jest, bedzie dzidzia :-) poczatkowo wielki szok, ze jak sobie sami poradzimy w wielkim swiecie i ze jak to bedzie, teraz juz czekamy z niecierpliwoscią na naszego maluszka :-) chłopczyka :-) Mieszkamy kolo Toronto, cała ciaze prowadzi mi polski lekarz ginekolog ito on będzie odbierać porod. Sprawa troche sie komplikuje poniewaz termin mam na 16 listopada, lecz jutro mamy sie zgłosic na 8 rano do szpitala na wywoływanie porodu. Dlaczego ? Bo juz okolo miesiaca temu dzidzia ważyła 2900, i teraz pewnie ma okolo 4kg (tutaj to duuzoo) dlatego tez lekarz tak zadecydował. Waga moze i nie nalezy do najwiekszych lecz tłumacze sobie ze moje dziecko bedzie duze tak jak i ja, moja mama urodziła mnie i ja wazylam rowno 5kg i 61cm :-D duza dziewczynka. Badania wszystkie mam w porzadku, jestem normalnej budowy, narzeczony tak samo. Co więcej, z naszym porodem wiazą sie jak dla nas ogormne koszta, za dobe w szpitalu bedziemy musieli zaplacic 2400$ ! Szok ale cóz, dodatkowo dla lekarza 1200$za odebranie porodu, w razie komplikacji i cc to 2000$. Znajoma co tutaj rodziła wyrabiała sie w jeden dobie (trojke dzieci tutaj rodzila), ze drugiego dnia juz wypisuja ze szpitala, a przyjmują dopiero wtedy gdy naprawde zaczyna sie porod. Troche mnie to przeraża nie ukrywam, nie w swoim kraju, wszyscy praktycznie mowia po angielku, z daleka od bliskich, strach przed nieznanym. Lekarz w skrocie powiedział ze dostane jakiś żel na przyspiesznie, potem przebiją pecherz, i juz. Ah jak to szybko brzmi :D wszystko gotowe spakowane, nic tylko jutro wstać i jechać rodzić. Mam nadzieję ze wszystko pojdzie dobrze i sprawnie :-D moze ktoraś z Was miala wlasnie wywolywany porod przed terminem ? Wpisow tutaj pond 1300 stron zanim sie dogrzebie to jutrzejszy dzien mnie dogoni :D Życzcie mi powodzenia bo juz tak mało mnie dzieli od mojego aniołka :-)

Odnośnik do komentarza

MichaKaro bo z tymi naszymi dziećmi to już tak jest. Najpierw straszą, że wyjdą wcześniej, a potem siedzą ile się da :)

Kasia_Ola ja przez ostatnie 36 godzin spalam łącznie może 2. Mam momenty kryzysowe, ale zawsze coś. Mała od 2 godzin śpi, ale siedzieli u mnie mąż z synkiem i nie polozylam się, znajac zycie jk zamknę oczy, to mała wpadnie w szał... Miejmy nadzieję że tej nocy będzie laskawsza. A wyszlas już ze szpitala?

evires mnie na parte wzięli na łóżko, ale kazali położyć sie na lewym boku, rękami objelam męża i wbijalam mu pazury, lewa noge mialam podkulona, a prawą w górze na ramieniu położnej. W skurczu kazała mi łapać te górna nogę i przyciągać do siebie jednocześnie podnosząc do niej tułów. Chyba pomoglo, bo wcześniej mialam problem z główka, a po takiej pozycji jakos ja wydusilam. Podobno kuczna i kleczki też są dobre w czasie parcia, w koncu grawitacja. Warto spróbować.

Ja z moja pijawka też leżałam z 3 godziny zanim ja powycierali. Do tej pory jej nie kapali, a dziś ubrali tylko body i zawineli w kocyk i tak ją noszę. A Wasze dzieciaczki w dzien porodu kapali i ubierali czy tez jeszcze takie obmaziane zostawiali?

Nuala ma rację. Ja sie przejmowalam ta kupa, bo tu nie robia lewatywy przed porodem, a jak zaczęłam przec to było mi wszystko jedno, czy to z kupa czy bez, a dla nich to codzienny widok, więc nie ma co takimi pierdolami sobie nawet glowy zaprzątać.

Odnośnik do komentarza

katusia dzięki za wskazówki:) zapodałam sobie herbatę z liści malin i ogarniam dom, pranie prasowanie...może coś się ruszy :D
A z tym kąpaniem niemowląt w Niemczech to oni tu jak do większości podchodzą Eko bio :D mi położna mowila że ich nie kąpią, bo ta maź którą są maleństwa pokryte są pełne wartosci odżywczych i chronią i nawilża skórę niemowlaka. Kąpią jedynie jakby byly zielone wody plodowe, albo jak male by bylo umazane kupką, a jak jest ok, to oni chcą by to naturalnie się wchłonęło. W sumie mi si to podoba że tu tak naturalnie do wielu rzeczy podchodzą.
kajakaja witamy w naszym gronie listopadowek. Jak widać co kraj to obyczaj, my tu mamy w większości bobasy okolo 4 kg i do głowy im nie przyjdzie żeby z tego powodu poród wywoływać, współczuję że takie koszty tam macie ! Z tego co kojarzę to nikt tutaj nie miał wywolywanego porodu przed terminem...u nas raczej są bobasy którym się nie spieszyło z wyjściem :D
Katusiawłaśnie trochę się zastanawiam , bo to takie wstydliwe jak będą bóle parte a tu nie daj boże coś wyskoczy ...no ale uspokajam się ze dla tych położnych i personelu to normalna sprawa

Odnośnik do komentarza

Na początek chce Wam podziękować za wsparcie kochane,to bardzo dużo mi dało :* No wiec dziewczyny odespalam godzinkę i Maja tez śpi to napisze wam jak to było. Jak wiecie wczoraj byłam cały dzień na oxytocynie i przez 5 godzin miałam skurcze co 2 min ale nie było rozwarcia i po odstawieniu wszystko przeszło. O 22 po zbadaniu wód plodowych (były ok) puścili mnie spać. Byłam wykończona jak koń po westernie ale dupa bo dwie laski z sali tak chrapanie ze się prawie z bezsilności popłakałam :) No i od ok 12 coś mnie zaczęło pobolewac ale myślałam że z wykończenia. Od 3:00 miałam skurcze co 10min od 4 co 1 min, pełne rozwarcie dopiero przyszło o 9:30. Bóle masakra, między skurczami zasypialam na 20sec, dretwiały mi ręce i twarz z wycienczenia i trafiłam równowagę. myślę że nie byłby to straszny poród gdyby nie to ze nie spałam ponad dobę i nie jadłam. I powiem wam ze bez męża nie dałabym rade,serio. Ale przyszla piękna Mają i wszystko poszło w niepamięć. Katusia -siedzi mi na cycku identycznie jak Twoja :) Okazało się ze jest taka duża bo te 2 tyg przenoszoną,lekarz mówił ze jakby była w terminie to maks 3300.
Acha i nie zgodziłam się na nacinanie i nie pękłam :) cudowne uczucie.
To byłoby na tyle :)
Gratuluję pozostałym mamom z całego serca. I wracam do mojego glodomora :) Jak wrocimy do domku to na pewno będę się odzywać,buziaki :*

Odnośnik do komentarza

Waska:) Gratuluję:) widzisz w końcu i twoja ciąża dobiegła końca:D a tak na serio to super, że już możesz cieszyć się Mają:) świetnie też, że obyło się bez nacięcia. Ja też nie wyrażę zgody na nacinanie:) tym bardziej, że podczas ostatniego porodu też obyło się bez:)
No cóż było ciężko, ale to taki ból, który szybko odchodzi w niepamięć.
Nierozpakowane dziewczynki nie przejmujcie się jest nas jeszcze troszkę miedzy innymi ja:) planowy termin 27.11 także jeszcze kawał czasu:)
Kajakaja witaj w naszym gronie:) koszty związane z porodem rzeczywiście ogromne i nie dziwię się , że trzeba się starać wszystko zamknąć w jednej dobie. Życzę ci powodzenia i oby wszystko było po twojej myśli. Po wszystkim daj znać jak poszło:)

Odnośnik do komentarza

Kasia_Ola

Katurha911 mam ten sam problem, Ola non stop chce wisieć na piersi. W dzień to spoko, można to ogarnąć, ale przychodzi wieczór i noc i nie dość że nie śpię to jeszcze boję się ze jak usne z nią przy piersi to się zakrztusi jak będzie jej się ulewać, to będzie tragedia :( nie śpię już 3 dobę i powoli słabne. Nie wiem co robić

Może smoczek? Jak dla mnie jesli dziecko ma od poczatku wisi na cycku to nie z glodu, tylko z silnej potrzeby ssania/potrzeby bliskości.
Może spróbuj ze smoczkiem?

Odnośnik do komentarza

Mąż mi dzisiaj przywiózł smoczek, ale mała wiedzma robi zdegustowana minę i wypluwa. Będę próbować jeszcze przez sen i w ogóle. Może załapie i jej zasmakuje, to troche mi piersi odpoczna, bo to nic przyjemnego jak tak ciągnie i poraniona skóra przykleja się do stanika. Ale trzeba to przetrwać, bo w końcu chciałam karmic chociaż kilka miesięcy...

kajakaja a czemu takie koszty okoloporodowe? Nie macie tam ubezpieczenia?

Odnośnik do komentarza
Gość Kasiaa7989

Katusia podobno poranione sutki dobrze jest przemywac wlasnym mlekiem.
Ja w szpitalu jeszcze takiego nawalu nie mialam by wykarmic malego i jeszcze leczyc piersi;)dlatego polecam bepanthen mi przynosil ulge..
Odpoczywajcie sobie:)
W domu juz bedzie inaczej swoje lozko swoj kat na spokojnie wszystko:)
W ktorej dobie wypis ?

Poradka Tobie tez zleci do tego 27. Naczytasz sie tu o naszych porodach i zobaczysz jak gladko Ci pojdzie:D no i juz mozesz przewidziec wage swojej pociechy my tu ponizej 3kg to nie schodzimy:)

Waskatrzeba bylo zatyczki w uszy sobie sprawic:)
Fajnie,ze nie popekalas i Cie nie nacinali to pewnie i zadnego problemu i dyskomfortu nie odczuwasz?
Rowniez odpoczywajcie i nabierajcie sil:)

evires mnie to tak przeczyscilo na tej porodowce,ze nie bylo mowy o zadnej innej niespodziance niz moj synek:)
Mysle,ze i Ty tez w taki sposob odreagujesz :)

Ktos tu pisal o porodzie w kuckach . Ja taki mialam.Ostatnia faza porodu to najpierw na kibelku tak mnie cisnelo ze myslalam ze zrobie kupe hehe a potem kolo lozka na kucki i parlam tak z 3razy a za 4juz na lozko nogi zgiete i pluuum wyskoczyl:)

Kasia Ola wiem co czujesz ja w szpitalu przez te dwie doby to spalam raptem 5h... mimo,ze Maks nie wisial tak na cycku to kazdy jego kwek stekanie to ja juz na bacznosc..a do tego te bolace krocze
W szpitalu kazano odkladac dziecko do tego malego lozeczka pilnowali w nocy by mamy z malenstwami nie spaly..
Moze naprawde smoczek to najlepsze wyjscie bo to stres ciagle myslec czy malej sie nie uleje..albo podpytaj poloznej co robic.
Witamy nowa mame:)

A ja lece spac,bo maluch o 2powinien znow wstac:)
Maz mowi,ze widac jak przybiera . Ja w sumie jak go przenosze ,lub odbijam to tez czuje,ze jest co trzymac;)pewnie tak za kilka dni przejdziemy z pampersow 1na2 bo juz widac,ze 1robia sie male:)

Dobrej nocy wszystkim:)

Odnośnik do komentarza

Za wiele sie nie pomyliłam :) co prawda nic nie uroslo, nie pozamykalo sie lecz również od dwóch tygodni sie nic nie zmieniło :| jesli do przyszłego piątku (20.11) nie urodzę to mam sie stawić do szpitala na witaminki. Ewentualne wywołanie (24.11).
Oczywiście nie zakladajmy tak strasznych scenariuszy :D
Znów mam mega zgagę co nie pozwala mi spać.
Wszystkim kobietkom dobrej nocy :*

http://www.suwaczek.pl/cache/c3963e8f05.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...