Skocz do zawartości
Forum

evires

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez evires

  1. Poradka wyślij mi wiadomość na fb, bo ja żadnej prośby o przyjęcie do grupy nie widzę:\ tak będzie szybciej
  2. Mari-Ann nie umiem cie znalezc na FB. Spröbuj mnie znalezc i napisz wiadomosc. Ev Miro Rembiesa. Kasia7989 na Ciebie tez czekam :)
  3. Kasia7989 to załóż jakieś konto na Fb, stwierdziliśmy jednogłośnie że tam wygodniej się pisze i można uporządkować posty :) tylko daj jakos znać ze ty to ty ! Grupa na FB to Listopad 2015, poproś o dołączenie. Mój Max goni twojego, ma 5500g i 58 cm, jesteśmy jeszcze na 2 pampersów, ale ostatnie dwie paczki i wskakuje na 3bo widzę że mu się powoli odbijają na skórze.
  4. Dziewczyny rzeczywiście wygodniej jest na fb, i od razu mam powiadomienie o nowych wiadomościach. Muszę tylko poustawiać dane grupy, żebym mogła automatycznie przyjmować od razu do grupy, a nie najpierw do moich znajomych a potem wciągam do grupy. Jestem jeszcze świeżakiem jeśli chodzi o zakładanie grupy na fb, ale zaraz to opanuję, mały ucina sobie południową drzemkę więc mam czas:) Brakuje nam jeszcze Atenass Mari-Ann Kasia7989...co u Was dziewczyny?
  5. Zakładaj Poradka :) nie oznacza to oczywiście że to forum wymrze ale tam można dodatkowo szybko odpowiedzieć, włączyć grupowego czata, wklejać bezproblemowo linki i fotki...no i jak już pisałam...na fb nasze posty mają twarze
  6. sorrki Dziewczyny , juz to naprawialm i przyjelam was do grupy :) kapalismy sie w trojke i temu tyle mi zeszlo ;) Dla dziewczyn ktore nie doczytaly wczesniej, zapraszamy na FB na grupe Listopad 2015 :)
  7. Albo napiszcie mi tutaj kogo mam szukac na fb :)
  8. Anjak !!!piękności !!! Jaka slodka niunia :) i ten kombinezon w róże!! Czad :) ! Dziewczyny tak piszecie o tej wadze, a ze mój maly byl dawno temu ważony to poszłam do łazienki go zważyć ... Urodził się to miał 3465, dzisiaj po półtorej miesiąca (19. będzie dwa ) ma 5500 , czyli dwa kg więcej. No jest kawal chłopa, ale ja myślę że wasze dziewczynki mają dobry przyrost no i najważniejsze skoro lekarz i położna tak mówią to wiedzą co mówią. W końcu teraz każdy niemowlaczek ma już swój własny rytm wzrostu. DZIEWCZYNY, ZAKŁADAM GRUPĘ ZAMKNIĘTĄ NA FB POD NAZWĄ LISTOPAD 2015 !!! wyszukajcie mnie na fb, Ev miro Rembiesa i wyślijcie mi zaproszenie z Nickiem z forum parenting. Nie mogę zamknąć zakładania grupy dopóki nie dodam przynajmniej 1 członka więc wysylajcie zaproszenia, czekam :)
  9. Katusia dzięki !! Zapiszę sobie nazwę czopków, a jak będziemy na szczepieniach to wezmę rezepty na sab simplex, teraz nie są mi potrzebne, ale nigdy nie wiadomo i lepiej mieć w zanadrzu. Do ciebie jeszcze przychodzi polozna ?? U mnie juuuuz dawno nie była, niby mi nie potrzebna ale właśnie czasami jeszcze miałabym jakies pytanie, a nie lubię tak z byle pierdola dzwonić. anjak ale ten świat malutki :) ja się urodziłam w Mysłowicach, a jak wróciłam na kilka lat do Pl to pracowałam w Czeladzi. Nigdy nie zapomnę tych meeeega korków na przelotowej Katowice-Sosnowiec teraz cenię sobie mieszkanie w zielonym zakątku Niemiec, a i Szwajcarię i Austrię mam pod nosem. A odnośnie ciekawych scenariuszy jakie pisze życie...jak właśnie wróciłam do Pl żeby poślubić mojego byłego męża ( to byl de facto kolega z przedszkola i moja nastoletnia pierwsza miłość, ktora w dorosłym życiu okazała się porażką) to w pracy w Czeladzi poznałam obecnego męża, byl moim szefem więc wyobraźcie sobie co się działo...w dosyć dużej firmie z prezesami w warszawie ludzie i plotki zyc nie dali i tym sposobem trafiliśmy do Niemiec i żyjemy tu sobie spokojnie i szczęśliwie :) Anjak wasza historia też jest niesamowita !! Czasami trzeba się rozstać żeby móc znowu razem żyć :) NuNualla ty też korzenie ze Śląska masz ? Dziewczyny, czytałam trochę forum czerwcowe, wrześniowe itp ciekawa bylam na jakim etapie są tam maluszki, zauważyłam że tam dziewczyny zrobimy sobie na fb zamkniętą grupę. Co o tym sądzicie ? Żeby stworzyć zamkniętą grupę i tam pisać? Są plusy i minusy, na pewno stracimy anonimowość i nie będzie tam kameralnie jak tutaj, chociaż tutaj może nas każdy czytać, i z drugiej strony kontakt łatwiejszy, nie ma problemów z wklejaniem fotek i można szybciej odpisywać. To tylko pomysł...dajcie znać co o tym myślicie !
  10. nikkaa my w Niemczech nie mamy wyboru czy pojedyncze szczepionki czy skojarzone, tu kasa chorych z automatu pokrywa 6w1, pneumokoki i rotawirusy. Jak byśmy mieli takie życzenie to można z któryś zrezygnować bądź zaszczepić dziecko później, np po pierwszym roku życia. A moje podejście do szczepień jest takie samo jak do porodu, człowiek musi przez to przejść i tyle, nie oglądam i nie rozczytuję się na ten temat zbyt wiele. Wszyscy byliśmy szczepieni i żyjemy:) kiedyś czytałam podajże na niemieckiej stronie, że w związku z tym że zwiększa się ilość pseudo Eko rodziców nieszczepiących dzieci to wzrasta ryzyko wybuchu epidemii chorób zakaźnych! Ja wolę zaszczepić swoje dziecko niż potem drżeć o jego zdrowie i życie gdy w przedszkolu wybuchnie jakas epidemia itp.
  11. Katusia Atenass wstajemy dziś rano i ...jest kupa , uff po 4 dniach . Max od razu miał całe południe dobry humor, a teraz znowu jazda przy cycku, pojadł trochę, placz marudzenie i w końcu zasnął, muszę odciągnąć bo przecież zaraz mi piersi eksplodują. Nie rozumiem tych humorków, w nocy tak pięknie je, przyssa się do cycka na raz, pięknie pije 15, 20 min. i zasypia...a w dzień raz ladnie zje, a raz tak jak teraz, pije 10 sek. po czym płacz, znowu pije, znowu krzyk...w końcu zaczyna tak plakac ze dostaje smoczka, uspokaja się i zasypia, a ja odciągam pokarm. Ehh nieźle nas trenują na cierpliwość!! Katusia a co za czopki dałaś, są jakieś specjalne dla niemowląt? Tak pytam zapobiegawczo, póki co obyło się bez ingerencji. A ten sab simplex na receptę jest ?
  12. anjak super, ładnie Tosia przeszla ci przez szczepienia...ale racja, strasznie dużo tego no i koszty w Pl, aż mi się wlos zjeżył na glowie! Ja pochodze spod Katowic, widzę że klikasz z tych okolic :) lekarki nie znam, no ale mnie już trochę w kraju nie ma . waska wow już dałaś rade 2x :) ja jeszcze się nie zebrałam, logistycznie tak jak mówisz jeszcze muszę to obmyślić niemowlę przewraca zycie do góry nogami pod każdym względem , hihi a z dwójką to już kurczę mission Impossible Odnośnie pielęgnacji dziewczynek nic wam nie pomogę, u chłopców nie ma niczego takiego..mam jednak codziennie fundowaną atrakcję w postaci obsikiwania przebieraka , podłogi i oczywiście mnie ...u tych małych drani nigdy nie znasz dnia ani godziny jak cię"upoluje" siusiakiem . Tak się nachwaliłam Maxa że taki grzeczny to urządza mi od paru dni maly terror . Marudzi i nie wiadomo o co mu chodzi...daje cyca i raz je pięknie a za kilka godzin jest wicie się, krzyk kilkanaście sekund po czym potrafi się ni stąd ni zowąd zacząć uśmiechać...smieje się do nas i gaworzy z 15min...po czym znowu jazda i krzyk , marudzenie i smęcenie....i wymyślaj człowieku o co mu chodzi ? Wasze maleństwa też mają czasami takie wahania humorów? Nie wiem czy to nie ma związku z jego kupką, a raczej jej brakiem, od 3 dni tylko non stop sika ...wcześniej robił kupki kilka razy dziennie, potem nagle dwa dni nic nie było, nawalił aż serio po pachy mu wychodzilo i od tego czasu robił raz dziennie....a teraz od 3'dni nic. Czekam jeszcze kilka dni, niby u niemowlaczków może ten stan trwać niby do 20 dni ( jesli są karmione wyłącznie piersią) i jest to normalne...ale czułam się pewniej jak Max opróżniał się regularnie...teraz myślę że te jego humory może przez ten brak kupki, może nie umie zrobić ? Czasami się napina przy cycku i czerwienieje po buzi jakby chcial coś wypchać, po czym puszcza bączki. Hmm...jak u waszych maleństw sprawy kupkowe? Miały jakieś dłuższe przerwy niż kilka dni ? I gdzie reszta mamusiek, nualla, atenass , kasia7989, aniaa1989...tęsknimy tu za wami !
  13. Ooo dziękuję anjak za relację ze szczepienia, nie wiedziałam że są dwa wkłucia. Odezwij się jutro, trzymam kciuki by wasza noc z Tosia przebiegła spokojnie. Trochę mnie rozśmieszyło że u ciebie lekarka poleca piwko z procentami, a u nas bez co kraj to obyczaj , a wiadomo że w Polsce lubimy procenty hihih Anjak przeczytałam twojego posta trzy razy....że co proszę?!! Szczepionki OBOWIĄZKOWE w Polsce kosztują tysiąc złotych??!!..zdębiałam...karygodne ! Katusia masz kolejny dowód na to że podjęłaś dobrą decyzję i zaoszczędziłaś tysiaka...tu za szczepienia nie placimy ani centa...w dodatku wszystkie lekarstwa na receptę dla dzieci są za darmo. Hej, gdzie reszta dziewczyn się zapodziała, cos tu cicho i pusto, tylko my się uaktywniamy :) czyżby maluszki dawaly popalić? Max dzisiaj miał dzień marudy, może przez pogodę, lało jak z cebra i na spacerze nie byliśmy...dopiero teraz mi zasnal po kilku godzinach płacz/marudzenie /cyc/drzemki/pampers
  14. Katusia no właśnie mój mąż też nie nalega bo wiadomo czekal cierpliwie aż się wszystko zagoi, on też po operacji więc nie jest w pełni swoich możliwości ale myślę że wkrótce zrobimy pierwsze podejście :) tylko to zabezpieczenie...kurka prezerwatyw używałam ostatnio chyba z 10 lat temu hahaha a kilka lat temu wyszło mi w testach że mam uczulenie na gumę! Hahaha powoli pozostaję bez wyboru jeśli chodzi o zabezpieczenie monisiek89 na zwiększenie latacji pomaga też ponoć piwo bezalkoholowe, tak polecają tu położne w de. Zaciekawiłaś mnie tym łatwym planem tracy hogg, trochę poczytałam na ten temat. Hmm i o ile powinno się obserwować dziecko i dobrze umieć rozpoznawać o co maluch placze, to wprowadzanie na tym etapie regularnego 3 godzinnego rytmu dnia uważam za walkę z wiatrakami i zbędne męczenie siebie i malucha...pomyśl co w nocy...musialabys wstawać co 3h żeby go nakarmić. Uważam że na razie nasze maluszki same instynktownie wiedzą czego potrzebują i jak często, i jesli domagają się jedzenia co godzinę a na drugim dzień co trzy to jest ok. Max czasami przesypia w nocy 5-6 h i potem często w ciągu dnia więcej i czesciej je lub ma dłuższe fazy kiedy nie śpi, a ma też dni kiedy śpi po 3h budzi się, zje i dalej zasypia na kolejne parę godzin. Moja rada to nie trzymaj się rygorystycznietych 3h , tak jak u Katusi, jesli maluch jest glodny to daj mu pierś, a jak nic nie masz akurat to mm. Nasze maluszki doskonale wiedzą co akurat potrzebują a swój rytm dnia sam się ułoży. Wiadomo takie rzeczy jak kąpiel czy wieczorne kladzenie do łóżka o określonej porze są super, ale odnośnie karmienia ja robię cały czas na żądanie i na razie przy tym zostaję.
  15. No właśnie Katusia....skupienie, teraz tak się jeszcze zastanawiam...dziwnie będzie się kochać i jeszcze skupić na tym jak mały śpi obok...przecież będę non stop zerkać czy się nie budzi...i w ogóle jakoś tak...dziwnie ? Nie czuję na razie szczególnego popędu raczej bym powiedziała że chwilowo jestem oziębła...ale zastanawiam się jak to będzie i równocześnie stresa mam ! Do czego to doszło chyba przeżycia z porodu jeszcze są świeże. Katusia mi też lekarz zalecił zastanowić się nad rodzajem antykoncepcji, proponował m.in. spiralę ale ja nie mam ochoty na jakiś żelastwa w moim ciele...do tabletek nie chcę za bardzo wracać, bo jak jednak zdecydujemy się na drugie to może za rok i nie chcę lykac tabletek, potem czasem jest problem z zajściem w ciążę. Przed ciążą stosowalismy naturalne metody, kalendarzyk....mialam cykle jak w zegarku więc łatwo było noo ale teraz to akurat jestnajgorsza z metod...hmm dużego wyboru nie mam w takim razie:\
  16. Waska super, dziękuję za wskazówki! Na pewno skorzystam ! Tylko poczekam aż przynajmniej skończą się już tak definitywnie te poporodowe upławy i powoli zacznę. Katusia racja, dla mnie tutaj jest dom, mija już 14 rok więc to szmat czasu. Powiem ci że przyjechałam tu sama jak palec mając 19 lat i wszystko bylo nowe i fascynujące, jedna wielka przygoda, ale bardzo często czułam się samotna i tęskniłam za rodziną...po 8 latach poznałam mojego (byłego już for luck) męża i on namówił mnie do powrotu do Polski. To była najgorsza decyzja w moim życiu, nie potrafiłam się kompletnie odnaleźć w polskich realiach, z jednej strony radość że rodzina i przyjaciele na miejscu a z drugiej wszędzie problemy, urzędy lekarze...czlowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego i niektóre sytuacje w pl wydawaly mi się absurdalne. Potrzebowałam dobre pól roku żeby się przestawić, a po początkowej euforii spotkania z rodziną i znajomymi tez staly się okazjonalne...czyli na dobrą sprawę częstotliwość ta sama jak zylam w Niemczech. Poznałam mojego obecnego męża i decyzja była szybka. Teraz żyje mi się tutaj jeszcze lepiej niż wcześniej bo mam męża i nasz największy skarb przy sobie. Za rodziną znajomymi tęsknię, ale juz wiem że mieszkając w pl widywalibyśmy się tak często jak teraz. Za Polską czuję nostalgię...ale już tam nie wrócę. Wiem Katusia jak cholernie ciężko jest na początku ale twoi najbliżsi są przy tobie i to oni są twoim domem :) będzie lepiej z każdym kolejnym rokiem, dobrą podjęłaś decyzję bo małżeństwo i życie na odległość to równia pochyla ktora najczęściej prowadzi do jednego. Dziewczyny...zdecydowałyście się już na pierwszy seks po porodzie? ...ja wam powiem że mam jakoś stresa, chyba gorzej niż przed pierwszym razem kurczę trochę się boję że będzie bolało, w ogóle mam wrażenie że już zapomniałam jak to jest! Lekarz mnie w dodatku trochę nastraszyl, żeby uważać bo teraz nie wiadomo kiedy zaczną się normalne cykle póki karmimy piersią i owulacja może pojawić się w każdym momencie, więc łatwo"wpaść"...a ja aż tak szybko nie zamierzam zachodzić znowu w ciążę
  17. Oj limonka proszę cię!!! Życie pisze tak niespodziewane scenariusze, nigdy nie mów nigdy, jeszcze wszystko przed tobą. To że teraz jesteś sama nie znaczy że za miesiąc czy pól roku nie spotkasz tej właściwej osoby :) Ja z pierwszym mężem 1,5 roku starałam się o dziecko (bardziej ja niż on ), krotko przed 30 bylam po rozwodzie i myślałam że nigdy nie zostanę matką, bo cos jest nie halo...potem w ekspresowym tempie poznałam mojego męża, ślub i jak zdecydowaliśmy się na dziecko to udało nam się za pierwszym razem! Także glowa do góry...jeszcze zdążysz urodzić całą drużynę:)
  18. Waska tak zrobię, poczekam jeszcze z dwa tygodnie , lekarz stwierdził że zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz wyglądam jakbym w ciąży w ogóle nie była i jest wszystko dobrze :) ale ja chyba jeszcze tak na 100% nie czuję się w formie albo zacznę bardzo powolutku.Katusia herzlich willkommen ! Chyba nikt nie rozumie cię lepiej niż ja...życie tu jest łatwiejsze i wygodniejsze niż w PL, ale człowiek jak wraca po spotkaniu z całą rodziną...zwłaszcza w taki szczególny czas jak święta...to serce się kraje...my też tutaj sami i smutno mi że mama najpierw zobaczyła w wnuka przez Skype, i nie może na bieżąco być tutaj..dopiero zobaczy go jak będzie miał kilka miesięcy, a do tego czasu dużo rzeczy jej umknie. Ehh niestety to są ciemne strony emigracji. Może Iga wkrótce będzie miłosierna i nie będzie tak dopiekać mamusi...jeszcze trochę i będzie cieplej, będzie można dłużej na spacery wychodzić, dni będą dłuższe i humory lepsze ! nikkaa ja robię tak samo jak Mari-Ann, jak wiem że będę potrzebowała to mleko za kilka godzin to zostawiam na wierzchu i podaje w temp. pokojowej, a jak daję do lodówki to potem podgrzewam do ok 40*. Tylko wiadomo jak Max wszystkiego nie wypije to wylewam, nie podgrzewam drugi raz. Co do kupek :) mój zawsze robi żółte i nieraz są wręcz wodniste...jak grysik, i jest ok. Ja mam luzacką położną ktora twierdzi że w tym wieku kupki mogą być w różnych kolorach i o różnej konsystencji, noworodek może nawet do 21 dni !!! kupki nie zrobić i to jest w granicy normy. Jeść mam wszystko tak jak do tej pory i tak robię i maly nic nie ma. Jak widzisz co położna to inne zdanie...ale wydaje mi się że twoja trochę przewrażliwiona, a mój ciut za luzacka ale powiem wam dziewczyny jak widzę jakieś filmy dokumentalne w tv, z Afryki np. tam też rodzą się bobasy, uwieszone albo na cycu, albo leżą gdzieś w jakiejś chałupince, później jedzą co popadnie i jakos żyją...czy tam ktoś się przejmuje czy kupka ma dobry kolor , czy mleko jest dobrze podgrzane, czemu Male ma krostki na buzi itp. Ja staram się dosyć spokojnie podchodzić do tych tematów. Wiadomo ..pierwsze dziecko i ja się zastanawiam czy kupka jest jak powinna, czy mleko ok, zastanawiam się co robić jak maly ma jakąś kropkę na buzi...ale staram się nie popadać w skrajności...np nie gotuje butelek i smoczków po każdym karmieniu...pozwalam kotu przytulać i łasić się do Maxa, chcę by byl od małego uodparniany...myślę że trzeba znaleźć zdrowy zloty środek :) [/Waskab] właśnie mogłabyś zaproponować jak można powoli się rozruszac żeby nie przesadzić na początek Mari-ann eee to nie ma tak źle u ciebie, ale wiadomo wilgoć robi swoje . limonka dlaczego u ciebie nie ma szans na kolejne dziecko? Masz jakieś nie daj boże problemy zdrowotne po tej ciąży?
  19. Uuppps miało być aniaa1988 zamiast linka :) wybaczcie drobny błąd
  20. linka dzięki, to troszkę więcej niż myślałam ale i tak ok. Sporo mieliście ciepłych dań, ja myślę obiad , ciasto zimna płyta i ew. jeszcze cieple danie. W Niemczech nie ma takiej tradycji przesiadywania w lokalu, a szkoda. Tu jak idziesz na chrzciny to obiad i ewentualnie kawa i koniec i za to muszę liczyć min. 30 euro/osoba... waska dużo czasu ćwiczysz? Wiem że u ciebie to zawodowo, ale ile mniej więcej godzin w tygodniu? Ja już chciałam zacząć, z tym ze chyba muszę powolutku, bo jak zalicze 1,5h szybki spacer z małym to bolą mnie pachwiny i zauważyłam że mam wtedy więcej uplawow. A jeszcze jak ty piszesz ze pokarm zanika...to może jeszcze przystopuję...wagi nie muszę zrzucać bo zostało mi tylko 1 kg nadprogramowej, ale chcę ujędrnić ciało bo brzuch i pupa takie jakieś sflaczałe po ciąży. Jutro mam kontrolną wizytę u ginekologa, zapytam się go co o tym sadzi...i ewentualnie jeszcze poczekam ze sportem... limonka chciałabym żeby Max miał rodzeństwo ale pomyślimy o tym może za rok, dwa...i nie będę planowac tylko jak się uda to super jak nie to mamy nasze słoneczko i tez jest pięknie :)
  21. Mari-Ann mleko w termosiku tak po ok. 2h bylo w temperaturze ciała, ale nie mam pojęcia jak to w mrozy...bo do mnie jeszcze nie dotarły dziś było +8 , a u ciebie podejrzewam że mrozik niezły, Szwecja i nad samym morzem ? linka mogę tylko polecić, tylko jak masz możliwość to załatw sobie elektryczny, słyszałam że ręcznym się idzie zajechać, elektryczny sam odwala za nas robotę no i posta można w międzyczasie pisać aniaa witamy po przerwie !! Wiemy wiemy jak to jest z pisaniem postów:) piekna ta twoja dama w sukienusi i nawet masz na nią pasujące obcisłe rajstopki :) to niewiele miałaś z imprezy ...może trzeba było zrobić imprezę w kościele hihi. Mogę z ciekawości zapytać ile orientacyjnie zapłaciliście za osobę i co bylo w cenie ? My się jeszcze wahamy czy robić chrzciny w pl czy w de, ale raczej zorganizujemy w pl, tyle że dopiero w maju bo wcześniej mąż ciężko z urlopem
  22. linka dokładnie tak, pakuje do podgrzewacza żeby było cieplejsze niż 37* i mam taki termosik na butelkę i tak to zabieram na spacer czy do lekarza itp. Max też jeszcze je nieregularnie...czasami co pól godziny czasami 3h , 2h...dlatego jak mam butlę odciągniętego pokarmu to jest w sam raz, a i jak ja muszę wyjść to spokojnie mogę małego z tatą zostawić i wiem że nie będzie głodny:)
  23. linka ja też tak miałam, Max pil dużo i mleka miałam bardzo dużo, więc zaczęłam ściągać laktatorem i Max dostaje raz pierś a raz butelkę z moim mlekiem. U mnie się to unormowało, srednio co 3h piersi robią się nabrzmiałe i albo mały akurat jest glodny, a jak nie to 15min i pokarm ściągnięty. W nocy Max zawsze dostaje cyca, bo śpi z nami i tak mi wygodniej :) poza tym pije dość krotko i od razu zasypia dalej przy piersi. A przez to że powoli zdarzają mu się juz 5-6 godzinne fazy snu w nocy to i mi piersi nabrzmiewają jak balony...maly potem ma trochę problem bo zaczyna pic i mleko aż mu sika po twarzy bo takie ciśnienie się robi i on się denerwuje. Jak w nocy on tak długo śpi to czasami wstaje i odciągam sobie pokarm, jak już czuję że mi piersi zaraz wybuchną Ja ci mogę polecić odciąganie pokarmu, u mnie to chyba unormowalo , bo równo co 3h albo małego zostawiam albo ściągam i zawsze jest tyle samo pokarmu ( ok. 150-160 ml). Mam elektryczny laktator z medeli i 15min i mam pościągany pokarm z obu piersi. Myślę że tobie to też pomoże i ułatwi sprawę jak gdzieś będziesz musiała wyjść...nie trzeba zawsze piersi na wierzch wywalać tylko dziecku butelkę dajesz :)
  24. limonka z butelek my też używamy avent i jesteśmy zadowoleni. waska my właśnie z 1,5h spaceru wróciliśmy, ale do nas jeszcze mróz nie dotarł, dzisiaj 10+ było i słonecznie więc korzystamy :) anjak daj znać jak twój króliczek zniesie szczepionki, Max dostanie tą samą kombinację tyle że za 3 tygodnie Dziewczyny to jest niesamowite codziennie obserwować jak nasze dzieci się zmieniają i coraz więcej umieją. Jeszcze miesiąc temu Max patrzał się gdzieś w przestrzeń, a teraz się budzi , patrzy mi w oczy i uśmiecha pełną pysią jak do niego mówię!!! Ale jestem w nim zakochana !!! Nie ma piękniejszego widoku niż twoje dziecię szczęśliwe uśmiechające się do ciebie ! Wybaczam mu wtedy wszystkie marudne chwile
  25. My też jeszcze przed szczepieniami, dopiero za 3 tygodnie, ale będziemy brali 6 w 1 i na pneumokoki i rotawirusy. Ja też się nie rozczytuję na temat szczepień. Wychodzę z założenia że trzeba i tyle. A jak nasze bobasy na to zareagują...to tak różne jak nasze ciąże i porody...kazdy inny i inaczej to przezywa :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...