
evires
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez evires
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Kasia7989 ah fakt :) twój Maks to oryginał hihi ale pewnie najdalej za rok będzie miał czuprynkę nie mniejszą niż reszta rówieśników z forum z tego co u was i u siebie widzę to jednak spanie w łóżku rodziców rowna się prawie wyspana noc ja się tylko boję potem tego "odzwyczajenia od dobrego " Kasia jak mój Max jest aktywny, a na razie nie ma tego dużo, to uwielbia siedzieć u męża na klacie, zwłaszcza że mąż opowiada mu niskim głosem jakies absurdalne historie, albo leżeć u siebie w łóżeczku i puszczam mu pozytywkę, już zaczyna wodzić oczkami za kręcącymi się zwierzakami...pewnie ich nie widzi wyraźnie ale juz zauważa że cos tam się rusza. Za mną pierwsza próba z laktatorem, świetna rzecz !ale od razu mam pełno pytań do dziewczyn doświadczonych z laktatorem. Ja chyba za krótko ściągałam, po 5 min z każdej piersi,leciało na początku ciurkiem a potem nic, nazbieralam może z 60 ml, myślałam że to tyle, powyłączałam wszystko, a po 5 min całą bluzkę miałam mokra bo tyle mleka zaczelo znowu lecieć. I tu pytanie , jak długo ściągacie pokarm ? Tez tak macie że leci i pauza, czy caly czas wam leci ?i ile ml jedzą wasze skorpionki ? Ja dałam Maxowi te 60ml, pochłonął to bez jęknięcia, jaki szczęśliwy i zaciekawiony pil z butelki hihi, no ale mu to nie wystarczyło i musiałam mu jeszcze dwie piersi dać, gdzie wyssał swoje...a ja myślałam że tam już nic nie ma Dziewczyny podzielcie się swoimi uwagami, bo ja to świezynka jesli chodzi o laktator, może coś robie nie tak ?
-
Marie-ann linka09 ja właśnie sobie załatwiłam laktator i chcę przetestować jak będzie to wyglądało z ściąganym pokarmem. Tylko też troszkę się boję tak jak linka czy mojemu się nie spodoba za bardzo takie pójście na łatwiznę i potem już cyca nie będzie chciał ciągnąć...a tego też bym nie chciała. Chociaż z drugiej strony miałam takie same obawy ze smoczkiem, a tymczasem smoczek czasami tylko sluzy do uspokojenia, a mały cyca dalej chętnie ciągnie (tylko że ze smoczka nie leci pyszne mleczko...a z butelki będzie ) Mari-Ann a jak często na dzień ściągasz pokarm ? Dajesz Marysi często butelkę czy jednak więcej pierś?
-
Katusia super, udało się Poradka ale czad , serio wszystkie nasze listopadowe maluszki mają ciemne bujne czuprynki !! Ale są kochane !! Mari-Ann ja właśnie sobie załatwiam laktator, bo mam sporo pokarmu a Max często wypije mi z jednej piersi i już pojedzony, a z drugiej leci ciurkiem. Chcę odciągać, żeby np w nocy czy jak się jest w drodze nie musialabym wywalać piersi gdzie popadnie. Jak przetestuję jak to funkcjonuje to dam znać...sama jestem ciekawa czy malemu spodoba się mleko z butelki co jakiś czas
-
Dzień dobry wszystkim:) oj widzę że miałyście ciężką noc dziewczyny !! Ja was podziwiam za wytrzymałość. Ja jestem mega śpiochem i mój syn chyba to odziedziczył...jeszcze ani razu nie musiałam go usypiać w nocy itp...spi jak suseł, chylę czoła przed wami...jak się czasami zdarzy ze może z pól godziny musze małego utulić czy uspokoic a on placze to mi powoli cierpliwość puszcza, a wy bohaterki po kilka godzin...nie spicie po nocach. Podziwiam was jak dajecie radę!!! Gruszkaa odnośnie jedzenia, to ja pozwalam sobie na wszystko, łącznie z piciem coli...i u Maxa zero reakcji. Żadnych wysypek, kupki wali praktycznie po każdym karmieniu...a jadlam już tez i surówki z kiszonej kapusty, pomidory, cytrusy, czekoladę...ba nawet ostre chipsy :\ u mnie dieta matki karmiącej nie obowiązuje ale tak serio to na razie odpukać żadnych reakcji nie widzę więc testuję dalej ! Mari-ann zbieraj tą sól do worków, na zimę do posypania chodnikow będzie jak znalazł Też jeszcze nie ogarnęłam domu na święta...na okna nawet nie chcę patrzeć bo palpitacji serca dostaję...uff, ale my gości nie będziemy miec, tylko na wigilię idziemy w gości...więc biorę to na luzie...jak czegoś tam nie ogarnę to trudno...po świętach też jest życie i tez trzeba sprzatac Katusia ciekawa jestem jak Iga zniesie wam podróż, z maleństwem się zapakować to też będzie wyzwanie...wozek itp. Jedziecie na długo do pl ?
-
Ania1989 slodzizna !!!jaki fajowy irokez widzę że nasze skorpionki to czupryniaste !!! Katusia jeszcze ty postaraj się wrzucić, może się uda:) uwielbiam oglądać nasze bobasy , do schrupania wszystkie !! Ok Max wykąpany jak zwykle zasnął "przy barze" życzymy wam spokojnej przespanej nocki . Ania jak mała tyle wydoiła to szanse na kolejną przespaną noc masz duże. :)
-
Hihi pyzate bo mleko z cyca robi swoje u mojego powoli się robią takie słodkie niemowlęce fałdki. Katusia ja w telefonie tylko przycięłam zdjęcie, bo nie mam opcji zmiany rozdzielczości. Spróbuj może trochę fotkę przyciąć, u mnie przeszlo . Ale wam namieszali z tymi papierami! Co oni wam kombinowali z obywatelstwem...przeciez wy macie polskie, i podejrzewam że nie jesteście tu ponad 8 lat, więc automatycznie bobas ma polskie. Co za tłumoki.
-
Rzeczywiście po małym przycięciu przechodzi:) Mam zaszczyt przedstawić: Max i jego best friend Piciuś
-
Waska aaaaa !!! Jaką masz piękną księżniczkę !!! Cudowności! Robiłaś jej sesję u fotografa? I jakim cudem udało ci się załadować zdjęcie, my tu wszystkie problem mamy Waska, taka natura twojej księżniczki, widocznie nie lubi łazić obesrana jak np. mój Max który wali kupki praktycznie przy każdym karmieniu..i to tak głośno że nie sposób przeoczyć przynajmniej zaoszczędzisz na pampersach hihih
-
ania1989 ja gdzieś wyczytałam że mleko matki powinno się tylko raz podgrzewać, bo potem traci swoje cenne właściwości....ale nie gwarantuje że to prawda ...różne rzeczy czyta się w necie
-
Dzień dobry kochane !!!ale dzisiaj pospaliśmy z Maxem, do 12:00 !! Śniadanie sobie odpuszczam, zabieram się za obiad. [/Katusiab] Max mi jeszcze często kupki wali, tak z 5-6 co najmniej, ale twoja Iga jest trochę starsza i wydaje mi się że ta ilość się potem zmniejsza. Położna mówiła że nawet jak takie niemowlę przez parę dni nie zrobi kupki to bez obaw, bo to cały czas jest okres że ten układ trawienny się reguluje. Dobrze wiedzieć że mamy te szczepienia tu za darmo:) ja mam za tydzień u3. A Twoja Iga też dostala ze szpitala witam. D3 ? Bo ja mam podawać codziennie Maxowi. Ania1979 gratulacje oby to byl początek dobrych zmian i już zaczniesz się nam wysypiać dziewczyno :) Co do zdjęć to wypróbowałam różne sposoby i ni chu chu ...też non stop wyskakuje ze wystąpił błąd ładowania, szkoda bo chętnie bym się pochwaliła bączkiem i pooglądała wasze skarby
-
linka09 szacuneczek ale możliwe że po cesarce trochę inaczej się czujesz, tobie pewnie bardziej doskwiera brzuch i rana po cięciu, ja po naturalnym porodzie nie potrafię sobie jeszcze wyobrazić jakiegokolwiek bara bara co prawda już mnie nic nie boli, ale mam wrażenie że jeszcze jest wszystko mega wrażliwe, więc strach cokolwiek tam wsadzać a szwy swoją drogą! ! linka09 nie załadowało się zdjęcie, ja też chciałam dodać i nie wiem czemu nie zaskakuje :\ Wasze maleństwa karmione tylko cycem też robią wściekle pomarańczowe kupki ? Jakby tylko na marchewce jechał
-
Mari-Ann Katusia ok, to mnie uspokoiłyście, czyli ten mega skrzep (wiem brzmi okropnie, ale w końcu taka natura) to normalna rzecz, pewnie coś tam się jeszcze oczyszcza do końca. Hahaha mi też w szpitalu na odchodne lekarz mówi że z seksem wstrzymać się do 6 tygodni !! Czy oni myślą że kobiety mają ochotę na seks po porodzie?? Gdzie łazisz przez parę tygodni popuchnięta obolała i marzysz tylko o śnie Ja mam w przyszłym tygodniu U3 z maluszkiem, też zapytam się o szczepienia bo nawet nie wiem jak to wygląda w Niemczech. Widzę że nasze maluszki podobnie marudzą przy cycku, przyjmuję że to norma
-
Ah i tak kicia zaprzyjaźnia się z Maxem
-
Mari-Ann ale słodzizna !!! I widzę że też ma taką czuprynkę jak mój Max :) Też się poprzednio przeraziłam bo nie umiałam znaleźć naszego gdy forum a się okazało że przenieśli . Ja jestem prawie 3 tygodnie po porodzie i też mam takie plamienie jak na końcówkę okresu, ale przedwczoraj tak zaczęła mnie boleć tak jakby kość lonowa i wyleciało ze mnie jakby kawałek mięśnia...albo inaczej tak jakby reszta łożyska, ale dosłownie pelna ręka...trochę się wystraszyłam bo nic takiego wcześniej mi nie "wylatywało" i nie wiem czy to normalne, czy ja czasami nie przegięłam, bo jednak ostatnimi dniami dużo nosiłam, wózek, jakieś torby z zakupami...może trochę przeholowałam i się cos tam"odkleiło" ? Kiedy idziecie do ginekologa na wizytę kontrolna? Bo chyba powinno się jakos po 6tygodniach iść na kontrolę? Mari-Ann ja teraz testuję różne pozycje, najwygodniej mi jak mam małego pod pachą, w nocy najczęściej karmie na leżąco, ale wtedy mam głowę oparta na ręce i jak mały dluzej ciągnie to mi reka drętwieje. W sumie to dopasowuję pozycje karmienia do tego z której strony mam bardziej twardą pierś, bo położna mi doradziła ze dziecko podczas karmienia masuje szczęką pierś, wiec tam gdzie mam twardszą to tak staram się go przyłożyć żeby to równocześnie rozmasował. Ale u mnie karmienie tez tyle trwa...40 min, godzina...jak nie jest jakos glodny to popije 10 min, no ale trzymanie przy cycu lubi więc go nie odstawiam w momencie kiedy przestaje pić. I tez ostatnio troche marudzi, wierci się, pije ladnie a potem nagle wypuszcza sutek i kreci główką na prawo i lewo jakby nie umiał znowu go złapać...i zaczyna się nerwowac. Wiec nieraz to karmienie to walka z cierpliwością...czasami myślę że już pojedzony bo wypluwa sutek...i placze jak mu wciskam....po czym po 15 sekundach znowu ssie dalej, i bądź tu mądra
-
Dzień doberek dziewczęta ! Ja szczęśliwa bo właśnie męża przywiozłam ze szpitala:) jeszcze slaby i tylko po kilka kroków robi bo brzuch cały pocięty, więc przez jakiś czas będę miała dwóch bobasów w domu ale najważniejsze że razem i w domu i nie muszę juz targać codziennie do szpitala z maleństwem. Gruszkaa kotek to takie nasze pierwsze"dziecko" więc się trochę bałam czy nie będzie zazdrosna. Pierwsze dni po szpitalu strzeliła trochę focha, obwąchiwała małego ale tak z pól metra odległości i wręcz bala się go, i nie byla juz przy nas tak non stop tylko gdzieś tam się zaszywała. Ale od dwóch dni już się przymila i łasi starym zwyczajem, częściej podchodzi do małego, wącha mu główkę i nawet o nóżki mu się otarła, więc myślę że pierwsze lody przełamane:) Antala miałaś przejścia dziewczyno, ale absolutnie nie możesz obwiniać się o nic. To hormony, nowa sytuacja, chyba każda z nas musiała się przyzwyczaić do nowej roli i każda z nas ma chwile zwątpienia i załamania czy jest dobrą matką. Dobrze że zwróciłaś się do lekarza, ja myślę też że za szybko cię wypuścili do domu po porodzie...juz na drugi dzień?! Ja byłam 4dni w szpitalu i to było dobre, bo miałam pełno wątpliwości a tam położne i pielęgniarki pod ręką więc sluzyly pomocą i w razie czego odciazyly jak maly plakal. Teraz na pewno dojdziesz do siebie i będziesz się mogła cieszyć Tomusiem :) Katusia hahaha mój Max też mi taki numer ostatnio wywinal, pojadł i zasnął o 21, ja przed północą pomyślałam poczekam aż się obudzi...a ten mały szumowinka do 3:00 spal w najlepsze teraz też korzystam i choćby to z 10min miało być. Każda minuta snu cenna !Nualla nie no, nie szalej...paznokcie to chyba zrobię jak Max pójdzie do przedszkola Ok zabieram się za obiad, teraz silą rzeczy u nas ostra dieta, mięsko i warzywa na parze . Dziewczyny takie intymne pytanie, macie jeszcze poporodowe upławy? Ile to srednio trwa ?
-
katusia rozbawiłaś mnie do łez tym...połowicznie konsekwentna .
-
Katusia nie uwierzysz...nie dość że zdążyłam wziąć prysznic to nawet włosy umylam i wyprostowałam! Normalnie Spa Max dalej śpi, a kot już obok niego...przeszedł z fazy obwąchiwania do fazy...obczajania nowego obiektu w domu Katusia może rzeczywiście lepiej tam jedźcie do tego urzędu...najczęściej tak się udaje załatwić sprawę, bo przez telefon to nie czują presji . Dobrej nocy mamuśki !
-
Hej dziewczyny ale się wystraszyłam, nie umiałam znaleźć naszego wątku, okazało się że nasze forum wskoczyło na "noworodki" z "ciąża" A juz myślałam że was straciłam bezpowrotnie!!! Waska szumisie , fajna nazwa, czego to nie wymyślą dla naszych pociech! Mój na razie zasypia bez szumów, ale kto wie...dobrze wiedzieć że istnieją szumisie Ten sposób trzymania tez widziałam, wypróbowałam na Maxie ale krotkofalowo to u niego działa, może dlatego że nie przepada za pozycja brzuchem w dol ? Katusia ale masz przejścia z tymi papierami...do jakiego wydziału oni to poslali ??!! Dziwna historia...a dołączyłaś w szpitalu do papierów wasz akt małżeństwa i akty urodzenia? U nas też dziadkowie przebierają nóżkami żeby zobaczyć wnuka, cały szczęście że przynajmniej istnieje Skype, chociaż w ten sposób mogą go póki co zobaczyć! Poradka dziękuję! Jak dobrze pójdzie to mąż jutro wyjdzie ze szpitala, co prawda jeszcze słaby i tylko parę kroków robi, ale w domu zawsze lepiej się dochodzi do siebie, no i skończą się nasze codzienne wycieczki z Maxem do szpitala , bo mi się serce kraje jak takiego dwutygodniowego niemowlaka targam po szpitalach, auto, zakupy, urzędy!!! Kurka mały zasnął...może zdążę wziąć prysznic? przekichane sam na sam z noworodkiem od tygodnia...non stop musze celować z czasem kiedy zjeść, prysznic itp Katusia nie przejmuj się, Max śpi na razie z nami w łóżku i może dzieki temu mam spokojne nocki...wiem wiem zarzekalam się ze nie będę tego robic, ale dopóki taki maly nieświadomy robaczek jest nie mam serca klasc go w takim ogromniastym łóżeczku samego i w pustym pokoju...postaram się za miesiąc dwa powoli go przyzwyczajać...poki co przymykam szeroko oczy i rozkoszuję się 3,4 godzinami snu w nocy A jak tobie Iga tak lepiej śpi to może tez przymknij oko na jakiś czas :)
-
Dziewczyny ja to do tyłu jestem, co to do cholery jest szumiś ?
-
ania1989 oj to nie zazdroszczę, cos widać że te wasze Male skorpionice mają charakterki !! Eureka, ja właśnie odkryłam sposób na marudzenie Maxa ! Wsadziłam go eksperymentalnie do bujaczka, włączyłam wibracje i cichą muzykę i co ! ....od 15 min cisza...mały patrzy zafascynowany przed siebie...chwilo trwaj ! Ania1989 może przetestuj bujak ...może zadziała na twoją Olę ? A tak a propos Mikolaja, ja w tym nawale obowiązków nie nadążam z kalendarzem, więc Max chociaż był grzeczny tez nic nie dostanie no chyba że extra porcję cyca
-
Gruszka my święta jednak tutaj w Niemczech, mam tu kuzynkę i wigilię robimy razem, a resztę dni pewnie spędzimy sobie sami w trójkę. Katusia a paszport dla Igi zalatwiasx przez konsulat czy w Polsce? Mój kochany maluszek daje mi pospać w nocy, budzi się standardowo o ok. 2, potem ok. 5-6 ale dostaje cyca z dwadzieścia minut i zaraz zasypia dalej. Ale jak mąż wróci to chcę odciągać pokarm na noc , żeby w razie czego mąż mógł dać flachę, a ja chociaż jakiś dłuższy sen mogę zaliczyć katusia ile tego mleka odciągasz tak na jeden posiłek ? Ja nie mam jeszcze pojęcia ile Max je i ile wydoi tak z piersi. A myśmy wczoraj dostali miły upominek z urzędu miasta, sliniaczek dla maxa z herbem miasta i napisem "pochodze z Eriskirch " :) i karnet dla calej rodziny na tutejsze kąpielisko nad jeziorem, miło !! Katusia zastanawiam się co u Ciebie tak to długo trwa z tymi aktami, mieszkasz w większym mieście? U nas małe miasteczko to w miarę szybko się uwinęli.
-
Katusia mi się serce kraje jak mąż w szpitalu małego tuli i nie może się już doczekać aż będzie w domu...z taką motywacją musi być dobrze ! Ale masz tych imprez, jak ty jeszcze chrzciny wepchniesz w taki zapełniony terminarz ?? U nas ten sam problem, po pierwsze nie wiadomo komu udalo by się przyjechać bo to ponad 1000 km, a po drugie trzeba każdemu nocleg i wyżywienie zapewnić wiec kosztowo to lekką fortunę trzeba wydać. Lepiej i sprawniej zrobić to w Polsce, wszyscy na miejscu i człowiek tylko do restauracji się wybiera i resztę ma z głowy. Mam tylko nadzieję że uda mi się wszystko telefonicznie pozałatwiać. Ok zbieram się do spania, Max śpi mi od 21:00 ale już się przebudza, dzisiaj miał trochę marudny dzień, mam nadzieje że za to w nocy da mi porządnie pospać bo już opadam z sil . Naprawdę chylę czoła przed wszystkimi samotnymi matkami...teraz przez te kilka dni widzę jaki to wyczyn pogodzić opiekę nad noworodkiem i załatwianie codziennych spraw !! Dobrej nocy Katusia i reszta dziewczyn, oby nam skorpionki pozwoliły trochę pospać:)
-
Nualla mój Max jak pije to też lubi przekręcić się na plecy, ale jak konczy albo przysypia to wciska główkę pod pierś więc tak jak katusia zastanawiam się czy ma tam czym oddychać Katusia dziękuję, z dnia na dzień coraz lepiej, już nie leży na intensywnej , ciśnienie się ustabilizowało i pluca tez pracują normalnie...jeszcde strasznie słaby jest, ale daje rady wstać i parę kroków zrobić. Ma motywację silną bo Max tęskni za przytulankami z tatusiem. Ja tego małego chyba nieźle zahartuję, codziennie wycieczka do szpitala, zakupy, mi już ręce opadają ale max daje radę:) Katusia czyli ty chrzciny też w Polsce wyprawiasz ? Dzisiaj rzeczywiście jakiś spokój i cisza na forum...w ogóle mam wrażenie że zostałyśmy w kilka tutaj , chyba że reszta tylko czyta i się jeszcze ogarnia z maleństwami i nie opanowaly trudnej sztuki pisania i przeglądania neta podczas karmienia
-
katusis oj ospa, uważajcie na siebie, jeszcze jak masz noworodka w domu . Oby was ominela szerokim łukiem. gruszka ja chyba zrobię w okolicach kwietnia /maja...u nas jeszcze jest kwestia czy robimy w Niemczech czy w Polsce, ale raczej w pl bo tak będzie łatwiej, cała rodzina jest w pl. A że planujemy wizytę w kwietniu to chyba to połączymy....nobi już cieplej będzie:)
-
oliviaa gratulacje !!!najważniejsze że ty i mały zdrowi, i teraz nadszedł cudowny czas wzajemnego poznawania się :) Ja po ciężkim porodzie gdzies tydzień potrzebowałam żeby dojść do siebie, krocze bolało jakby popuchnięte, plecy przez pierwsze dni tez bolaly ale to byl efekt uboczny karmienia...w końcu trzeba się bylo przyzwyczaić. Teraz równo dwa tygodnie po porodzie śmigam jak pershing, absolutnie nic mnie nie boli, brzuch....a byl ogromny...wciągnął się całkowicie no i tylko 2 kg na plusie....karmienie piersią jednak działa lepiej niż najlepsza dieta ! Nie wiem skąd piszesz, ale ja ci polecam maść lansinoh, dostałam ja zaraz w szpitalu i działa cuda, teraz moje sutki są odporne na jakikolwiek ból, a i małego można od razu karmić po posmarowaniu. waska nie przejmuj się, ja też nie raz zaczynam posta piętnaście razy, i nie zawsze nadążam z tematami, ale czytam na bieżąco bo lubię was poczytać !! Tak jak katusia opanowalam sztukę pisania podczas karmienia, a że Max lubi i z 40 min przylepic się do cyca to i ja mam chwile na aktualizacje katusia tak myślałam że elektryczny będzie lepszy, zacznę takiego szukać...tym bardziej że myślę od stycznia iść trochę do pracy...tak na kilka godzin tygodniowo to się przyda odciagane mleko.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7