Skocz do zawartości
Forum

linka09

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez linka09

  1. evires nie mogę znaleźć grupy na fb. Wysłałam ci zaproszenie (Paulina Wiśniewska)
  2. Może niektóre mamy wrócą jak maluchy trochę dadzą odsapnąć. Ja to jestem ciekawa co u mamy bliźniaków... :)
  3. anjak ja czyszczę sporo, ale zawsze trochę zostawiam tego "serka" bo to naturalna ochrona przed bakteriami
  4. Dziewczyny z tym piwem bym uważała! Chodzi tu o słód jęczmienny, który jest znany z tego, że pobudza laktację, a że znajduje się w piwie to niektórzy zalecają, żeby je pić. Ale trzeba pamiętać, że nawet w "bezalkoholowych" piwach jest zawsze trochę alkoholu, który z kolei laktację hamuje, nie wspominając już o tym, że przenika do pokarmu i trafia do naszych maluchów. W aptekach jest dużo preparatów na bazie słodu jęczmiennego, także ja bym polecała raczej po prostu łykać kapsułki niż od czasu do czasu wypić piwo.
  5. No to w takim razie nie czekam już dłużej i też zaczynam przygodę z odciąganiem :)
  6. evires też mam właśnie takie termoopakowania do butelek tylko nie wiedziałam czy to się sprawdzi z mlekiem odciąganym. Jutro mam właśnie wizytę w poradni rehabilitacyjnej z tą asymetrią głowki i kręczem szyi i się zastanawiałam jak ją nakarmię, a na pewno mi się upomni, bo ją trochę tam wymęczą. A to duża przychodnia, zawsze pełno ludzi, a nie bardzo jest gdzie się ukryć z karmieniem. Dzięki wielkie za pomysł
  7. No właśnie Nadia je bardzo nieregularnie, raz co godzinę, albo i dwa razy w ciągu godziny, a najdłuższa przerwa to 3 godziny. Jak się dossie to opróżni całą do zera, ale to właśnie po dłuższej przerwie. evires a jak wychodzisz i bierzesz butle ze swoim pokarmem to pogrzewasz go do jakiejś wyższej temperatury i w etui trzymające ciepło czy jak?
  8. Unas -15 i tak ma być jeszcze przez kilka dni, także o spacerku możemy zapomnieć :( evires wczoraj z rodzicami rozmawialiśmy o tym samym, że Nadi jeszcze niedawno patrzyła gdzieś ślepo a teraz wpatruje się głęboko w oczy, uśmiecha, rozmawia tym swoim śmiesznym językiem dziwnych dźwięków i każdego dnia jest inna, mądrzejsza. Dziewczyny jak u was pokarm? Ja nie wiem czy mi się jeszcze nie unormował czy tak już zostanie. Mam go dużo, z czego jestem przeszczęśliwa, ale często mam piersi nabrzmiałe okrutnie od ilości, a w nocy to masakra, ciężko mi znaleźć dobrą pozycję do spania, bo zwyczajnie mi przeszkadzają, a nawet boli, bo właśnie w nocy zbiera mi się najwięcej. Myślałam już, żeby odciągnąć i mrozić, ale co jak pogorsze sprawę i będzie go jeszcze więcej. Niby super, ale to jednak trochę uciążliwe...
  9. Waska u nas też niby główka spłaszczona, czego ja nie widzę w ogóle. A pochwalę się swoją noworoczną damą :) (w najmniejszych rajstopach się jeszcze topi, ale ważne, że kieca jest ;))
  10. Nualaa kupiliśmy ten zagęszczacz, ale jak narazie wystarczyło, nie kłaść jej na płasko tylko z podwyższeniem i naprawdę widać różnicę, ulewania znacznie mniej. Katusia911 też uważamy, że dużo przybrała, ale właśnie "co gęba to opinia" a szczegolnie zauważyłam wśród lekarzy. aga el też słyszałam, że te plastry to stara metoda, która wcale nie jest skuteczna. Mari-Ann nie zauważyłam tej podpórki, ale skoro tak to faktycznie może sie sprawdzić. Wszystkim nam tutaj życzę spełnienia w nadchodzącym roku, wytrwałości przy maluszkach i spełnienia w roli mam :) szczęśliwego!!!
  11. Mari-Ann a jak się główka malucha zachowuje na takiej macie? Nie opada? Bo podparcia nie widzę, a aż tak silna jeszcze nie jest, żeby utrzymać ją na tyle, aby się zainteresować obrazkami poniżej. Nualaa wg położnej przybiera ponad normę, a według pediatry za mało, taka "drobna" różnica zdań. naszym zdaniem przybiera ładnie, bo waga urodzeniowa 2980g, najniższy spadek to 2770g. Dziś skończyła miesiąc i waży dokładnie 3780g. A różnica w opinii polega na tym, że położna liczy od wagi najniższej, a pediatra od urodzeniowej (z czym się nie do końca zgadzam, bo przybieranie to przybieranie, a nie przybieranie ze spadkiem). A ulewa praktycznie po każdym karmieniu, czasem nawet ze 3 razy. Pod materac narazie polozylismy zwiniety koc, ale ta poduszka klin fajna rzecz.
  12. Dziewuszki potrzebuję pomocy. Jesteśmy dziś po wizycie u pediatry i wyszłam załamana i zapłakana. Pierwsza rzecz: mała dużo ulewa więc dostaliśmy zalecenie przed każdym karmieniem dawać jej zagęszczacz bebilon nutriton. Doktor kazała przed karmieniem rozrobić z mlekiem i na łyżeczce podawać, potem karmić. Z kolei aptekarka odciągnąć cały pokarm i rozrabiać, ale to się równa z końcem przystawiania do piersi i karmieniem z butelki. Na opakowaniu z kolei też na łyżeczce tylko rozrabianie z wodą. Zglupiałam totalnie. Wiecie może coś na ten temat? No i oczywiście absolutnie dzieci nie powinny leżeć na płasko. Czy ulewają czy nie, muszą być pod kątem 30 stopni podniesione, czyli inaczej jak mówiła nam położna ( można dostać świra) Druga rzecz: asymetrycznie trzyma główkę, podejrzenie skrócenia mięśnia szyji z jednej strony. Pilne skierowanie do poradni rehabilitacyjnej, leczenie laserowe. Trzecie: przepuklina pępka, kłaść na brzuchu ( mała tego nienawidzi) jak się nie wchłonie to jakiś plaster... Jestem załamana, patrzę na nią i płaczę. Do tej pory byłam przekonana, że dziecko w pełni zdrowe, zadowolone, ładnie przybiera a tu nagle strzał w twarz i wszystko do góry nogami. ;(
  13. My do wczoraj włącznie odwiedziliśmy rodzinę. Codziennie w rozjadach, 2 wigilie zaliczone, bo u jednych i u drugich dziadków. Dwie prababcie odwiedzone i zachwycone oczywiście najmłodszą prawnuczką :) A Nadia aniołeczek praktycznie wszystkie wizyty w całości przespała, budziła się tylko na karmienie. Ja jadłam wszystko oprócz grzybów, bo ich nie znoszę. A tak to i pierogi i gołąbki, bigos... I mała przyjęła całe świąteczne jedzenie bez problemu z czego jestem niesamowicie zadowolona :) zresztą ja od początku jadam praktycznie wszystko oprócz cytrusów, fasoli i kalafiora. Ale powoli to też będę wprowadzała.
  14. A jeszcze co do tycia powinien przybierać około 200g tygodniowo.
  15. nikkaa myślę że to się bardziej tyczy karmienia butelką, bo przy piersi raczej nie jesteśmy w stanie się do tego stosować. Ja przestałam się sztywno trzymać czasu karmienia, bo moja czasem je co 3 godziny, a czasem po niecałej godzinie już się domaga więc wiadomo, że nie zje takiej samej ilości za kazdym razem, tym bardziej że nasz pokarm służy im za jedzenie i picie wiec czasami zwyczajnie chce się tylko napić. Moja też ulewa i to czasami nawet 3 razy po karmieniu, ale przybiera bardzo dobrze więc sie nie martwie. Tym bardziej tak jak powiedziala mi położna, że jeśli nie są to wymioty, czyli gwaltowne chluśnięcia z dużą ilością to nie należy się martwić, bo maluchy nie potrafią jeszcze określić swoich możliwości żołądkowych i nie wszystko co zjadly są w stanie pomieścić. Stąd ulewania. A wyliczanie ilości ml z tego wzoru to raczej po to, żeby wiedzieć na co się przygotowac, jak np chcemy malucha zostawić z kimś i żeby nie zabrakło ;)
  16. To dobrze, że nie tylko moja jest takim małym "stękaczem" i że to normalny objaw. Czasem się śmiejemy i mówimy na nią trąbka albo pterodaktyl, bo faktycznie tak to brzmi :) Katusia ja też miałam taki incydent jednego wieczoru i bałam się ze2to właśnie kolka, ale się to nie powtórzyło, a też nie zjadłam nic co by mogło jej zaszkodzić więc uznaliśmy że miała taki humorek akurat żeby podokuczac :/ Dziewczyny natrafilam na fajny wzór do obliczenia ile dziecko powinno zjeść jednorazowo, zależnie od wieku. 1. Wielkość porcji w pierwszych 10 dniach życia : Wielkość porcji (w ml)= 10x (dzień życia -1) Przykład: noworodek 10cio dniowy powinien otrzymać 10x(10-1)= 90ml mleka na każdy posiłek 2. Orientacyjnie po 10 dobie życia : Wielkość porcji (w ml)= 100+ (miesiąc życia x 10) Przykład: niemowlę 4ro miesięczne 100+(4x10)=140 ml na każdy posiłek
  17. Moja Nadia ma podobnie. Potrafi sama zasnąć, ale czasem coś jej nie pasuje i mimo, ze jest zmęczona to musze ją przytulić do cycka bo inaczej będzie marudziła, a nie zaśnie. Dziewczyny a czy wasz maluszki też tak jęczą i stękają? Moja w nocy to wydaje takie dźwięki że na początku byliśmy się czy nic jej nie jest. Ale nie pręży się, nie płacze, ani nie robi się czerwona, tylko stęka, piszczy, jęczy. Czasem nawet trochę zabawnie :) I jeszcze mam pytanie odnośnie pępka. Ponad tydzień temu odpadł jej kikut, a teraz co jakiś czas pojawia się krew. Nie ma jej dużo, raczej przy zmianie pieluszki widzę że ma zaschnieta krew na pepku i przybrudzone ubranko. Czyszczę patyczkiem z octeniseptem, ale zasnanawiam się jak długo to potrwa. A położna przyjdzie dopiero po świętach. U was też tak było?
  18. To chyba jakiś okres na przytulanki nastał, bo moja też zaraz się budzi i płacze jak ją odkładam. nikkaa chyba wypróbuję twój sposób z piżamą :)
  19. Katusia ślicznie Iga wygląda w sukience, moja kruszyna jeszcze się topi w śpiochach także z sukienkami musimy sie wytrzymać. Dziś po wizycie położnej wybiło 3200g czyli przybiera ładnie, bo 380g w 9 dni złapała, no i zaliczyłyśmy dziś pierwszy 40 minutowy spacerek :) Paulina1992 gratulacje! Wymęczyłaś się okrutnie, ale najważniejsze że mała już z wami. Niech się zdrowo chowa :)
  20. Ja od 2 dni się naprawdę wysypiam, ale to tylko dlatego, że tatuś bierze małą nad ranem, żebym mogła jeszcze trochę pospać :) co do karmienia z butelki swoim mlekiem to ja testowałam to w szpitalu. Odciągałam pokarm jak miałam nawał i karmiłam z butelki, niestety małej się to bardzo podobało, bo nie musiała się wysilać więc, żeby jej nie przyzwyczajać teraz w ogóle tego nie robię. Wolę się czasem pomęczyć, bo jak zupełnie straci chęć na cyca i zostanie tylko butla to będę bardzo zawiedziona.
  21. No faktycznie po zmniejszeniu weszło :) moja pannica :)
  22. A ja jestem 8 dni po porodzie i właśnie dziś naszła mnie ochota na igraszki może jestem dziwna, a może po cc tak bywa, bo w sumie mi dokucza rana na brzuchu a nie krocze...
  23. Mari-Ann ja od początku karmiłam w pozycji krzyżowej, czyli tej spod pachy. Tak nam doradziła położna jeszcze w szpitalu, kiedy miałam nawał i małej ciężko było uchwycić pierś. Dla niej jest najłatwiej, ale teraz przechodzimy już na klasyczną, bo pokarm leci mi jak szalony i zdarza się, że czasem aż się zachłyśnie. Na leżąco też mi się zdarza karmić, ale to raczej w nocy jak nie mam siły siedzieć, a małej jest w niej gorzej ciągnąć.
  24. Katusia911 wypróbuję twój sposób, może u nas też się sprawdzi :)
  25. Hej dziewczyny :) od piątku jesteśmy z małą w domu i uczymy się nowego życia we troje. Dziś mamy wizytę położnej. Czy któraś z was używała/używa kapturków do karmienia? Nam w szpitalu położna kazała kupić jak miałam nawał, bo mała nie mogła złapać brodawki i teraz bez kapturka nie chce ciągnąć, a jak już załapie to trochę pociągnie, odpuszcza i zasypia. Z kapturkiem zjada duże ilości i jestem pewna, że się wtedy najada, ale chciałabym karmić bez. Miała któraś z was podobnie? Nie wiem czy uda mi się ją oduczyć, bo przecież nie będę jej głodzić :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...