Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Z tymi wymiarami to tak ciężko ;) ja mam w brzuchu 99 a w biodrach 96.
Spódnica jest ze streczem więc się rozciąga. na płasko w biodrach ma ok 94 cm, w brzuchu na płasko przy max. ściągnięciu gumki ok 80 a rozciąga się do ok 103 cm. Calłkowita długość ok 55 cm. Wszystkie wymiary podane są bez pasa bawełnianego. U mnie przy max ściągnięciu gumki pod brzuchem jest w miarę ok,w biodrach jest dobra tylko pas mi odstaje.

monthly_2015_07/pazdziernikowe-maluchy-2015_32585.jpg

monthly_2015_07/pazdziernikowe-maluchy-2015_32586.jpg

monthly_2015_07/pazdziernikowe-maluchy-2015_32587.jpg

http://s7.suwaczek.com/201510277445.png

Odnośnik do komentarza

Hej osłona,dziekuje za wsparcie. Nie juz nie skupiam sie na ciazy czy czyms konkretnym. Dalam sobie takie slowo ze jak uda sie do konca wakacji to super,jesli nie pogodze sie z wolą boską. Wiele sie u mnie dzieje wiec bedzie co ma byc...zastanawiam sie czy przy depresji dwubiegunowej mojego m decydowac sie na malenstwo. Po czterech latach remisji w tym roku wrocilo. Czy maluszek bedzie mial zdrowego czy cjorego tate? Wiele pytan,a myslalam ze zapomnialam juz ze maz ma taka przypadlosc. Decyzja
rekach bozych...jak bedzie oszaleje ze szczescia,jesli nie pogodze sie z tym i juz nie robie tragedii. Ciesze sie ze 10 kowa mamusia ma ziarenko pod sercem...

Odnośnik do komentarza

Moni co nam pisane tylko Jedyny wie, ale potwierdzam regule, ze jak czlowiek.sobie odpusci to sie udaje i dobrze wiesz, ze tego z calego serca Ci zycze!!:)) Jak sie jednak nie uda to zapraszam do blizniat i Lilianki:)

Ofelia ale czad :)) widze, ze u Ciebie bedzie problem zeby nie rozpieszciac:))
Brzusio cudny, tez sobie takie zdjecia z serduszkami i robilam i koszulki z buzkami :) ehh sentyment:)

I ta moja obawa bo bliznieta kocham tak moccccnooo, ze nie wiem jak tu jeszcze jedno malenstwo.pokochac, martwie sie ze one poczuja sie odrzucone a ja je takk kocham:((

http://www.suwaczki.com/tickers/5djyugpjir57gby3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/190f97313d.png

Odnośnik do komentarza
Gość Niuśka32

MONI40
wg Mojej teorii życiowej,
głowa to 90% sukcesu....
a jeśli lakarze chcą leczyć, to znaczy, że jest co leczyć.
Wiem łatwo mówić, ,,,,
ja naprawdę przeszłam piekło na ziemi.
I w obecną ciążę zaszłam w takim momencie, że nikt w nią nie wierzył,,,,,
po konsultacji wyników z dr, podjełysmy decyzji o wprowadzeniu leczenia innymi lakami, odstawieniu dotychczasowych, wyniki były fatalne, były plany inseminacji, recepty wykupione......, badania poniżej wszelakich norm....

więc wrzuciliśmy na luz totalny....

i wg wyliczeń zaszłam w ciążę w dni niepłodne, przy wynikach takich, że lekarze powiedzieli, że to nie możliwe.......

tak więc głowa do góry....

p.s. a z opowieści takich życiowych,
moja znajoma też nie mogła zajść, było kilka inseminacji, in vitro....itd.
mówi, że wydali tyle kasy, że kupiła by Sobie mega wypasione autko/ja też straciłam w huk kasy na leczenie/lekarzy/.......i Ona zajść nie mogła.....
w końcu podjęli decyzję o urlopie,
kupili miesiączną wycieczkę na jakiejś bezludnej wyspie, gdzie CODZIENNIE chodzili na podwójnej bani i CODZIENNIE się sexili..... wrócili w 3 osobowym składzie, a dziś ich córka ma 6 lat.....:)

Moni40 - 3 MAM KCIUKI:)

Odnośnik do komentarza

Dzirwczynki moje przeukochane,jestescie cudowne,zawsze madre macie rady i super wsparcie. Oczywiscie ze lekarz dobry i sprawdzony jest bezcenny,po poronieniu bylam raz na wizycie niestety bez badania... Teraz tak jak wspomimalam nie martwie sie soba a mezem czy damy rade zwlaszcza se jego choroba jest meczaca.
Zawierzam te sprawe Bogu.
Msrtynika,jak wspominalam wxzesniej,gdybys potrzebowala ,moge kiedys wpasc i pomoc,w tyg znajdzie sie zawsze dzien wolny bo odbieram zacweekendy.
Pozdrawiam,dobrego tygodnia

Odnośnik do komentarza

U nas w końcu zaczęło padać. Wszystko już prawie uschło na podwórku, a w gminie zakaz podlewania. Dosłownie Sahara. A ja jeszcze o 22 za prasowanie się wzięłam, bo sen nie przychodzi. A w telewizji nic nie ma.
Tyle rzeczy bym zrobiła, ale boję się forsować. Okna mam tak brudne, że patrzeć się nie da. A w czwartek wizyta u ginekologa.

Nasza córeczka Pola jest już z nami. Urodziła się 3.10.2015 o 23:55, waży 2870g i ma 54cm długości.

Odnośnik do komentarza

moni40
10 kowa mamusia,moje szczere gratulacje,ciesze sie i trzymam kciuki za kazdy tydzien,zq kwzdy miesiac.
Nam tym razem sie nie udalo,moze w tym miesiacu....i na tym koniec bo nie dam rady wiecej.
Macie piekne brzuszki,fajne wyprawki,piekne lozeczka i wozki...
Wwzystkego dobrego mamusie...

10kowa mamusia trzymam kciuki za każdą sekundę bijącego serduszka
Moni40- od 5 lat cierpie na nerwicę lekową, lekarze rozkładali ręce kiedy mówiłam że staramy się o dzidziusia. Mówili że stres działa jak antykoncepcja... Walczyłam 3 lata sama z lękami, z tym żeby nie zamykać się na ludzi... W końcu zapisałam się na Pilates, kolejnym krokiem była wizyta u psychiatry i psychologa, zgłosiłam się na terapię behawioralno-poznawczą i na grupową DDA, robiłam je równocześnie. W zeszłym roku je zakończyłam, w sierpniu wyprowadziłam się z toksycznego domu. Zamieszkałam z moim A. u niego, 300 km od mojego miasta. Wszystko się poukładało, w jeden dzień znalazłam tam pracę...a teraz czekam na drugi mój cud maleńki :)

Odnośnik do komentarza

kasia34
moni40
10 kowa mamusia,moje szczere gratulacje,ciesze sie i trzymam kciuki za kazdy tydzien,zq kwzdy miesiac.
Nam tym razem sie nie udalo,moze w tym miesiacu....i na tym koniec bo nie dam rady wiecej.
Macie piekne brzuszki,fajne wyprawki,piekne lozeczka i wozki...
Wwzystkego dobrego mamusie...

10kowa mamusia trzymam kciuki za każdą sekundę bijącego serduszka
Moni40- od 5 lat cierpie na nerwicę lekową, lekarze rozkładali ręce kiedy mówiłam że staramy się o dzidziusia. Mówili że stres działa jak antykoncepcja... Walczyłam 3 lata sama z lękami, z tym żeby nie zamykać się na ludzi... W końcu zapisałam się na Pilates, kolejnym krokiem była wizyta u psychiatry i psychologa, zgłosiłam się na terapię behawioralno-poznawczą i na grupową DDA, robiłam je równocześnie. W zeszłym roku je zakończyłam, w sierpniu wyprowadziłam się z toksycznego domu. Zamieszkałam z moim A. u niego, 300 km od mojego miasta. Wszystko się poukładało, w jeden dzień znalazłam tam pracę...a teraz czekam na drugi mój cud maleńki :)

Pierwszym cudem była moja 14 letnia córka :) lekarze stwierdzili, że mam taki układ narządów że to cud...więc teraz Szef na górze dał mi drugi :) Niestety nerwica w ciąży wróciła, pojawiły się lęki i drżenia kończyn i wszystko o czym chciałabym zapomnieć. Bardzo źle znoszę ciąże ale radości z niej to cholerstwo mi nie zabierze. Na własną rękę robiłam badania żeby sprawdzić czy nie ma wad u malutkiej i nie ma :) Każdego dnia zbieram siły na radość i walkę ze smutkiem i lękiem i idę do przodu ;)
Trzymam kciuki i życzę optymizmu moni40 i każdej mamie u której pojawi się zwątpienie :*

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! W końcu udało mi się nadrobić!! :D
ofeliaa prezent cudowny! Uwielbiam konie ale niestety nie stać mnie na utrzymanie jednego a co dopiero dwóch :(
co do spania to ja akurat nigdy nie miałam z tym problemu, jedynie ze wstawaniem strasznie :D chociaż ostatnio wstałam o 5 wyspana i do 8 miałam już zrobionych milion porządków w domu i spakowane trzy ogromne kartony rzeczy do wyprowadzki :p mój M wczoraj rozkrecil meble i zawiózł na nowe mieszkanie, tam już wszystko gotowe wiec zostało nam tylko spakować się do końca i możemy się przeprowadzać :)
Fasol ma juz swoją aktywność w określonych porach dnia, najbardziej rano i wieczorem ale w dzień tez daje o sobie regularnie znać, zwłaszcza po jedzeniu a już najbardziej kiedy się tego jedzenia domaga :D rośnie mi Mały Głód ;)))
Co do wyprawki to ciuszków mam aż nadto, nie wiem co zrobię jak Fasol nie zmieści się w 56 bo mam bardzo dużo takich ciuszków, nie mogłam się oprzeć takie słodkie są no i po kilka zł za sztukę :D mam już też pampersy, pieluchy tetrowe i flanelowe, ręczniki, jeden komplet pościeli, butelki, nakładki na sutki do karmienia, nożyczki, szczotkę itd itd itd.. w sumie brakuje mi tych najważniejszych i najdroższych - łóżka i wózka :p i wanienki tez jeszcze nie mam ;)
Z ważniejszych rzeczy to musze jeszcze kupić obrączki i kiecke na nasz ślub :) ciekawe czy się zmieszcze jeszcze w cokolwiek.. :>

Miłego dnia Mamuśki! :))

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...