Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem załamana. Obudziłam się o 3 w nocy. Coś zaswędziało mnie między palcami u nogi. Wlaczylam lampkę, a tam kleszcz. Wyjęłam go od razu sama, bo co miałam zrobić, przecież nie będę z nim do rana czekać. Przestraszyłam się ogromnie. Rano napiszę do mojego ginekologa. Akurat na urlopie jest. Kurcze, musiałam na podworku go złapać. Wokól domu mamy las. Pewnie dobrych kilka godzin był wbity. Byl malutki. Boje sie ze mogl mnie zarazić jakaś choroba.

Nasza córeczka Pola jest już z nami. Urodziła się 3.10.2015 o 23:55, waży 2870g i ma 54cm długości.

Odnośnik do komentarza

adonis chyba dzisiaj jak pamietam masz egzam? Trzymam kciuki u rak i nog :-* i dzieki Kochana za slowa otuchy!
Daga moze jednam to byl w miare "czysty" kleszcz, nie martw sie na zapas, przemyj spirytusem salicylowym. Mozesz tez podjechac do pogotowia weekendowego, zapytac co w takim wypadku robic.
Jak zawsze lubie pospac rano tak od 5 oczy jak piataki dzisiaj, ech...

Odnośnik do komentarza

karola22
Ucz się Adonis ja żałuję że się nie spielam i nie obroniłam teraz. Zwyczajnie nie miałam czasu i sił. Dwie prace praktyki i ciąża to jak dla mnie dużo. Choć wiem ze są kobiety dla których to żaden wyczyn. Zdasz i masz z głowy :)
Ja mam znowu przeboje z moim. Nie mam już sił. Za bardzo kocham żeby odejść. Tydzień jest spokój potem jakąś akcja i tak ciągle. Ehhh

Nie wiem ile jesteście razem. Ja pamiętam pierwsze 4 lata kiedy nieustanne darlam ryja -tak dosłownie było. On siedział i patrzył w ścianę albo mówił ze wydziwiam. Wtedy to były najważniejsze problemy na świecie. Dziś widzę , że trochę bezsensowne. W poniedziałek minie 8 lat jak się z nim morduje :) a mies temu minęła 4 rocznica ślubu. przetrwacie i wszystko się poprawi :*

Zajrzyj do nas! Www.milkii.pl :)

Odnośnik do komentarza

Daga81
Jestem załamana. Obudziłam się o 3 w nocy. Coś zaswędziało mnie między palcami u nogi. Wlaczylam lampkę, a tam kleszcz. Wyjęłam go od razu sama, bo co miałam zrobić, przecież nie będę z nim do rana czekać. Przestraszyłam się ogromnie. Rano napiszę do mojego ginekologa. Akurat na urlopie jest. Kurcze, musiałam na podworku go złapać. Wokól domu mamy las. Pewnie dobrych kilka godzin był wbity. Byl malutki. Boje sie ze mogl mnie zarazić jakaś choroba.

Pojedziemy na sor niech sprawdza czy został usunięty w całości. Nie ma żartów. Może być bardzo groźne ale dopiero kiedy np coś zostanie w miejscu wgryzienia.

Zajrzyj do nas! Www.milkii.pl :)

Odnośnik do komentarza

Drogie Panie, z tym nacięciem krocza to przynajmniej mi nie chodzi o to, że boli, sam poród boli, więc domyślam się że ból samego nacięcia to pikuś przy reszcie. Martwią mnie jego następstwa: wbrew pozorom nacięcie krocza ZWIĘKSZA prawdopodobieństwo bardziej rozległych pęknięć, nie zapobiega wypadaniu narządu rodnego i nieodwracalnie obniża stan mięśni krocza.
Z wielu badań wynika, że co do zasady i ogólnej tendencji, samoistne pęknięcie jest bardziej korzystne dla kobiety, lepiej się goi a mięśnie odzyskują w większym stopniu dawny stan. Jeśli kogoś interesują konkretne badania, to odsyłam na stronę Fundacji Rodzić Po Ludzku, tam jest wszystko na ten temat wyjaśnione i dokładnie opisane w broszurze do ściągnięcia:
http://www.rodzicpoludzku.pl/Biblioteka-Fundacji/Naciecie-krocza-koniecznosc-czy-rutyna.html

Czego się boję, to że personelowi będzie się spieszyło[nacięcie znacznie przyspiesza poród i nacięcie łatwiej im zszyć niż naturalne pęknięcie].

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kclkyx2cl.png

Odnośnik do komentarza

adonis_25
kasia34
Hej moje ulubione mamuśki :) Co do porodu, lewatywy i nacinania krocza. Niczego nie planujcie

Kasiurek mi się wydaje , że póki się tego nie przeżyje to się nie uwierzy :) ja byłam zkichana do 9 msc potem już mi przeszło bo tak jak piszemy nic nie zaplanujesz bo to fizjologia.

Zgadzam się, dopóki nie znajdziemy się w danej sytuacji możemy snuć sobie plany, że hoho... a nasz organizm dopiero nam pokaże jak się zachowa ;)

Jeszcze raz spróbuję napisać to co wcześnie się nie udało dodać ;) Moja akcja porodowa przebiegła błyskawicznie. Jak dotarłam na porodówkę nie było czasu już ani na lewatywę - na szczęście sprawę grubszą załatwiłam w domu ani na nacięcie krocza - niestety popękałam baaardzo. Cały poród trwał niecałe 20 minut więc rekompensuje wszystkie pęknięcia, brak znieczulenia i cały stres przedporodowy ;)
A z tych przyjemniejszych spraw - wczoraj miałam USG połówkowe, córeczka piękna i zdrowa i dalej jest córeczką :)

Odnośnik do komentarza

adonis_25
Kasiu gratuluję. Ja zdałam na plus 4. Wróciłam do domu i juz jesteśmy z córką po zapiekankach i losach :) teraz wio na zakupy i sprzątać smoczą jame;)mogę leżeć i glaskac brzuch, chodzić z mała na rower i w końcu odpocząć! !!!!:)

To pięknie :) Ocena super - gratuluję :) Teraz leż, smaruj się po brzuszki i rób co chcesz ;)

Odnośnik do komentarza

Z tym nacinaniem, pękaniem i ochrona krocza to jest różnie, zależnie od tego kto mówi, kiedy się uczył i na ile uaktualnia wiedze. Jak studiowałam położnictwo, co prawda po roku zrezygnowałam, ale zawsze, to wszyscy nam mówili, że lepiej nacinać bo właśnie pęknięcia mogą być niekontrolowane. A teraz coraz więcej się mówi o ochronie krocza i o tym, że lepsze kontrolowane pęknięcie, tylko to wszystko zależy od umiejętności położnej. Przy nacięciu nacina się dużo więcej warstw niż pęka. Tylko problem taki, że w warunkach szpitalnych, kiedy liczy się czas, bo na korytarzu czeka już kolejna pacjentka, nie ma czasu na ochronę krocza. Oczywiście mowa o porodach fizjologicznych, bez komplikacji.
I teraz bądź tu człowieku mądry:) Rzeczywistość i tak pokarze ale ja akurat z tych co wolą założyć, że będzie dobrze i tak jak ja chce, liczę na to, że pozytywne myślenie, moje przekonanie, wiedza i założenia mi pomogą.

http://fajnamama.pl/suwaczki/ghh4tki.png
http://www.countdownmypregnancy.com/tickers/countdown-1419919200z1444107600zp.png

Odnośnik do komentarza

JA wlasnie przy SN balam sie ze jak cos to moge popekac, ale nie mialam okazji rodzic SN. Po CC szybko do siebie doszlam.
Nie mialam wyjscia w czwartek mialam CC a w srode pogrzeb.
Polecam bardzo pas poporodowy. Ja dalam 40zl w aptece. Brzuch ci sie tak nie buja i o wiele mniej czuc blizne. Ja w pierwszych dniach naklejalam sobie jeszcze plaster taki duzy z opatrunkiem i moj mo psikal octeniseptem a jak w domu lezalam to zdejmowalam i z odkryta rana. Lekarz powiedzial ze mam brac narazie prysznic a normalnie do wanny moge wejsc dopiero jak mi strup odleci ale ja strupek mialam moze na pol centymetra wiecej nie bylo...

A teraz wlasnie sobie leze i chyba dziecinka ma czkawke :) bo takie regularne podskoki :) A i wczoraj tez troche porobilam i maluszek sie mniej ruszal. W koncu jak go wytrzeslo przzez prawie caly dzien to potem w spokoju spal :)

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Adonis gratulacje!!! Wreszcie trochę spokoju, co? :)
A ja chyba po szpitalu dojść do siebie nie mogę. Wczoraj cały dzień przespałam, nockę dzisiaj też, a teraz chyba ciśnienie mam niskie bo najchętniej bym leżała i spała :( A może to dzidzia tego potrzebuje? Zawsze to może być jakaś wymówka, nie? :)
Kaszka ciekawe te wynalazki ubraniowe choć ja chyba tak "postępowa" nie jestem ;)
Moni jak w Gdańsku? Bardzo Ci zazdroszczę bo świetnie się czuję w tym mieście. Wypoczywaj i ciesz się każdą chwilą, no i nie zapominaj o nas :)
Miłego dnia Dziewczyny!

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/22089

Odnośnik do komentarza

Kasiek 81 jak tam nic ból nie przeszedł.Ja też mam problemy z kręgosłupem(mam przepukline w 2 miejscach)i już zdążyłam przerobić temat rwy kulszowej i w ciąży,lekarz zalecał położyć się w pozycji krzesełkowej jak boli tj.kładziemy sie na plecach i coś pod nogi,zwinięta pościel,poduszka tak żeby w kolanach były zgięte pod kątem prostym a pod kręgosłup dodatkowo poduszkę żeby odciążyć mi trochę pomogło,spróbuj,a jak nie to może coś przeciwbólowego,typu paracetamol,pewnie wiele nie pomoże ale może trochę sfolguje.Mi ortopeda powiedział że w ciąży wogóle są mięśnie i więzadła osłabione i rozluźnione i często dochodzi do takich sytuacji;-/.Może basen pomoże?
Mnie też zaczął boleć i kręgosłup i brzuch bo zrobiłam sobie spacer na bazarek,przytachałam zakupy i się zlazłam;-/,normalnie jeździmy samochodem,bo odkąd przeprowadziliśmy się do dziadka po śmierci babci to wszędzie daleko,autobusy jeżdżą 4 na dzień w dni powszednie,w soboty już nie a dziś mój pojechał do rodziców 300 km od nas i dupa,dziadek chciał mnie niby podwieźć ale w końcu mówię łądna pogoda to się ruszę sama a teraz zdycham,a prawa jazdy brak;-/

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzwn156xau4f0r.png

Odnośnik do komentarza

Adonis wielkie gratulacje! nic teraz tylko odpoczywaj ile tylko chcesz zasłużyłaś :)
Magdalena właśnie zastanawiałam się nad tym pasem ale słyszałam że można go zakładać dopiero jak macica się obkurczy.
martolina nam też na podstawach położnictwa mówili że lepiej naciąć niż doprowadzić do pęknięcia chociaż nacięcie wcale nie musi wykluczyć pęknięć.
Zobaczymy jak to będzie może akurat nasze dzieci nie będą gigantyczne i uda się je urodzić bez większych powikłań. Wiadomo dziecko jest najważniejsze ale jednak jesteśmy młode i każda jeszcze chce być fajna tam na dole :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgejk704zuf.png

Odnośnik do komentarza

Kasiek81 to nie ciekawie,może zadzwoń do swojego ginekologa i zapytaj co robić czy jechać na pogotowie czy ewentualnie coś mocniejszego przeciwbólowego można wziąść?Bo jak ból się nasila to nie wiadomo czy tak sam z siebie ustąpi;-/,ja byłam zawsze przekonana że problemy z kręgosłupem to w 3 trym jak się przytyje sporo i brzuch ciąży a to widać nie do końca;-/

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzwn156xau4f0r.png

Odnośnik do komentarza

Justyna ja nosilam pas jak wyszlam ze szpitala czyli w jak w czwartek mialam CC to w poniedzialek zdjeli mi szwy i zalozylam. W aptece mamy pania taka juz starsza i zaufana i ona wlasnie doradzila zeby zakladac. Nie chodzilam z nim ciagle ale tyle bylo do pozalatwiania w biegu ze inaczej dnia by mi braklo. I szczerze to nie slyszalam wlasnie o tym ze powinno nosic sie po skurczeniu .....ale moze.... mi bynajmniej to pomoglo ale poczytam i dopytam lekarza....

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Racja z tym pasem :) u mnie około 5-7dni po porodzie pozwalają. Ale mnie nic nie dał poza tym od razu traciłam oddech miałam 3 rozmiary i nawet największy mnie doprowadzal do słabości . O takich rzeczach nie mysle:) ani o brzuchu ani o kroku ani rozstepach-mialam i mieć będę , brzuch mi się wchłonąl nie szybko ale po roku od porodu byłam tak zaginiona i ususzona ze mój krzyczał , że nie będzie spać ze szkielet em i mnie tuczyl na nowo.

Dziękuję wam za gratulacje !:) teraz trzeba ogarnąć ten bajzel który czekał :) dopiero wróciłam z zakupów i zaczynam sprzątać. Wypiore cichy, umyję łazienkę no i reszta standardu kuchnia ułożyć ubrania pasowanie potem zaległości z przedszkola. .. ojej nie chce mi się !:) a jutro wezmę mała na festyn do nocy atrakcje :)

Zajrzyj do nas! Www.milkii.pl :)

Odnośnik do komentarza

"Ponadto będzie on ściągać rozluźnione mięśnie brzucha. Dzięki temu po porodzie ryzyko powstania obwisłej fałdki będzie znacznie mniejsze." Na tym najbardziej mi zależy. Niestety ja mam wiotką skórę i bardzo długo trwało u mnie przywracanie jej jędrności nawet po odchudzaniu. Po sn chyba też można by było z niego skorzystać. Poszukam poczytam w razie czego dam znać

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgejk704zuf.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...