Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

OliWccia
Tak Mardzi jestem z Miedzyrzecza w lubuskim. Poczekam troche jak dzisiejsza noc będzie taka sama to jade do szpitala. Tak mi nawet zlecila moja polozna. Mowila ze widac ze sie mecze a skurcze sa naprawde mocne .

Oooooo...to całkiem niedaleko mamy do siebie :)
Jeszcze raz wielkie gratulacje dla wszystkich mamusiek. Śliczne te Wasze dzieciaczki.
Czytam cały czas ale jakoś nie mogę się zmobilizować do pisania ;) W środę mam wizytę ciekawe co się zmieniło przez tydzień. Mam wrażenie,że opadł mi troszkę brzuszek. Torby wczoraj spakowałam, stoją w pogotowiu :)
SheViolet gratulacje z okazji zaręczyn. Najważniejsze,że jesteś zadowolona po ostatnich przejściach.
Leń, leń i jeszcze raz leń ;/

http://s7.suwaczek.com/201510277445.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez ostatnio tylko czytam a nie pisze jakos nie mam sil praktycznie na nic. Jutro wizyta u gin. Zobaczymy czy u mojej kruszynki wszystko w porzadku. Mi strasznie palce dretwieja od kilku dni normalnie maskra jakas wczesniej tylko po wstaniu czulam dretwienie palcow u rak a teraz potrafi po pol dnia trzymac a na dodatek jakies chorobsko sie przyplatalo smarkam kaszle gardlo boli. Masakra. 1 ciaze przechodzilam bezobjawowo praktycznie a teraz tak sie mecze uff. Czuje sie jak staruszka nawet ciezko z lozka wstac. Na szczescie zostaly mi 3 tyg do terminu mam nadzieje ze szybko zleca

Odnośnik do komentarza

Mi się humor bardzo poprawił, chyba to wpływ pogody, bo u nas bardzo ładnie i przyjemnie ciepło :-) albo tak już będzie od euforii po wielkie doły.
Dags dzięki za słowa wsparcia. Już mi chyba nie chodzi o to że nie mogę się doczekać porodu i że mam dosyć ciąży (chociaż też), ale bardziej o to że zaczynam bać się porodu, im bliżej tym strach coraz większy, niby staram się nie myśleć o tym co mnie czeka ale jak sobie przypomnę te bóle to mi się słabo robi, chciałabym już mieć to za sobą.
Poprasowałam ostatnie ciuszki które dostałam od mamy, kusi mnie żeby założyć pościel i chyba to zrobię, przykryję kocykiem żeby się nie kurzyła. Po południu jak mój mąż wróci z synkiem (ma go odebrać po pracy z przedszkola) to zabiorę małego na najbliższy plac zabaw.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

Widze,ze nie tylko mi sie nie chce pisac..czytac czytam,ale juz jakos z mobilizacja do napisania czegos to ciezej..
Tez sie powolutku zaczynam bac porodu,a najbardziej mi w glowie siedzi to,ze moga byc jakies komplikacje:/ czemu czlowiek musi myslec o najgorszym eh..
A sluchajcie mam pytanko do tych co sa blisko terminu Wasze brzuchy juz opadly? Czy wogole nie widzicie roznicy? To prawda,ze tak 2tyg przed opada?

Odnośnik do komentarza

Oliwcia, Oslonka nasza tez sie tak wzbraniala przed pojechaniem do szpitala, a jak juz dala sie przekonac to po 3 godzinach od przyjazdu na IP Jej Lilcia byla juz na swiecie. Kiedys nam polozna mowila, ze zdarza sie, ze nawet porodowe skurcze moga nie byc regularne. Trzymam kciuki, żeby rozwiązanie było blisko :-)
Ja juz nie wsluchuje w te objawy, jak przyjdzie na dobre to pewnie poczuje i w sumie jeszcze ponad tydzień nam zostal. Tez lekow mnóstwo i strach by donosic a teraz lek, ze sie przenosi...

Odnośnik do komentarza

Widzę, że sporo dziewczyn tu jest z terminem na 27. 10 :)
Fajnie, że jest nas taka gromadka :)

Co do brzucha, nie wiem czy mi opadł. Ale na pewno lżej mi się oddycha :) i w końcu mogę poleżeć na plecach bez jakichkolwiek mdłości.

Ja jutro spakuję walizkę do szpitala, a po badaniu w środę spakuję ciuszki dla małej, bo na razie nie wiem jaki rozmiar wziąć.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i499vvj7hy833ah.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

W środę sciagnelam krążek i odstawilam leki i miałam nadzieję że coś się wykluje w weekend. Wczoraj przed 11 jak byłam w kościele zaczęły się skurcze co 10min a potem co 7. Wróciliśmy do domu zjedliśmy obiad i były już co 3 ale już tak było więc czekaliśmy dalej. W końcu nie mogłam już chodzić i mieliśmy za chwilę jechać i co? Wszystko zaczęło się uspokajac choć całkiem nie przeszło i tak do wieczora taka akcja ale niestety nic więcej się nie działo. W nocy spokój i znów dziś się coś zaczyna. Wczoraj miałam nadzieję że Mikołaj będzie z nami ale skoro już tak wyszło to teraz znowu mam nadzieję że wytrzymam do następnego weekendu aż mąż wróci. Można zwariować. Czy to nie mogłoby być tak że jak już coś się zacznie to ma być to a jak nie to niech będzie spokój a nie tak straszy już chyba 3 tydzień :-(

http://s8.suwaczek.com/201509291578.png

Odnośnik do komentarza

Mi jeszcze brzuch nie opadł a mam 37+4 tydzien. Może to jest spowodowane tym że ciagle się nie obrócił :( Kolezance w ogole nie zdarzyl opasc a urodziła wiec to chyba reguły nie ma. Jutro mam wizyte to sie dowiem co dalej bo juz naprawde ciekawa jestem jak to sie wszystko potoczy..

Odnośnik do komentarza

I po wizycie, mała ma teraz 3,330kg, więc nie miałabym nic przeciwko, żeby już wyszła, wszystko przygotowane do porodu macica nisko, szyjka skrócona, pani doktor mówi czekać na skurcze i córcia się wykluje, ale z poprzednią córcia było tak samo i przenosiłam tydzień, zwarjuje chyba jakoś te wizyty pod koniec ciązy nie nastrajają pozytywnie:P

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Kasia mi 2 tyg temu opadl, ale poki co nic sie nie dzieje. Do tego chyba czop mi odchodzi fragmentami, bo co jakis czas zauwazam taka galaretke na wkladce. Maly jest strasznie nisko. Na domiar zlego meczy mnie od tyg to przeziebienie, leki jakos nie pomagaja :/ od 3 dni non stop kaszle i moze to glupie ale jak zlapie mnie mocniejszy atak to mam wrazenie ze dziecko wciska sie w kanal. Nie umiem tego opisac... Do tego podobno przed porodem dzieci sie uspakajaja- Antek juz 3-4 dni ma leniwe bardzo. I ciagle mi niedobrze..
Takze niby jakies "objawy" przedporodowe mam ale NIC wiecej sie nie dzieje... W czwartek skoncze 37tc i moglabym juz powoli szykowac sie do porodu...

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5e8l9cwgv2.png

Odnośnik do komentarza

dags
Pauuulalala coś się nie odzywa. Czyżby wpływ księżyca zaprowadził ją na porodówkę? :)

Jestem! :D Dopiero Was przeczytałam bo miałam ciężki weekend i dzisiejszy dzień.. Miło, ze pamiętałaś ;)
Księżyc o dziwo na mnie wpłynął zupełnie odwrotnie.. Termin na czwartek dziś wizyta była.. Zero skurczy -,- I noc przespana jak nigdy. Ale leci ze mnie tym 'śluzem' tak mocno i taki on rzadki że na początku myślałam, ze to wody, ale nie. Mały waży wg USG 3700g. W poniedziałek jeżeli nie urodzę do tego czasu to mam kolejną wizytę i KTG. Mam już dosyć, kręgosłup mnie boli, cały czas stękam. Lekarka mnie pociesza, ze jak przenoszę to będzie ponad 4 kg.. W ciągu trzech tyg. przytyłam 3,5 kg!! Cały czas marudzę a mój cały czas mówi, że mały ma tam siedzieć tydzień bo łóżeczko nie przyszło jeszcze ;p
Co do tej przesyłki to mnie wkurw totalny bierze bo czekam już 3 tydz. Niby wysłano w zeszłym tyg.. Jak do środy nie przyjdzie to odsyłam z powrotem a kupię w międzyczasie inne, bo się martwię, że łóżeczka nie będę miała..

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5euxfrmqfx.png

Odnośnik do komentarza

rolsi
eewelinka
Odespałam wesele :D ahh.. Jak pięknie sie wyspac :D bylam najwieksza sensacja na weselu.. Najpierw w szoku wszyscy ze dobrze się czuje pod koniec ciąży i ze mam taki maly brzuch a jak zobaczyli jak polki tancze to juz chcieli na zawal zejść. ;) teraz tydzień odpoczynku i znowu wesele.

Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych :D

Czy miałaś ze sobą torbę. Ja jutro jadę na dwa dni do M 50km od domu i pewniej się będę czuła mając wszystko ze sobą ale M będzie marudził że dźwigać musi

Szczerze powiem to jeszcze jej nie spakowałam :D ale wezmę sie za to bo w nocy miałam pierwsze skurcze przepowiadajace. Brzuch się troche obniża ;)

Odnośnik do komentarza

mimi86
Oj dziewczyny strasznie denerwujace jest to czekanie. Ja mam termin na nastepny poniedzialek. Lekarz stwierdzil, ze urodze szybciej wiec czekam i czekam i nic...
Zazdroszcze i gratuluje dziewczyna, ktore urodzily.

Mój też mi tak mówił. Od 35tyg....

Olejek rycynowy faktycznie działa! Tyle, że u mnie wyłącznie na układ pokarmowy. Choć nie ukrywam, że czuję się teraz o wiele lepiej :)

Paulalala A kiedy wywoływanie jak coś? Ja z tego co mój lekarz mi mówił, to może już w poniedziałek pójdę na oddział na uczulanie. W środę mam wizytę zobaczymy co powie

PS. Widziałyście, że pojawiły się już czerwcówki 2016? Rany jak ten czas leci. Tyle co my testy robiłyśmy! :D

Odnośnik do komentarza

OliWccia
Mam skurcze co 10-15min wiec to chyba za szybko na podróż do szpitala. Mala wariuje strasznie w brzuszku a ja leze i zastanawiam sie co robic. Torba lezy kolo mnie. Czekam do wieczora i wtedy podejme decyzje. Moj sie martwi i mowi ze wystarczy jedno moje slowo i jedziemy. Moze kruszynka daje znac ze chce juz wyjsc :*

Jaki masz GBS? Jak dodatni, to pamiętaj, że trzeba wcześniej :)
No i szybkiego rozwiązania :D

Kasiaaaa ale masz zgrabny ten brzuszek :O U mnie 110cm, wychodziła z ok 84cm.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...