Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.Ostatnio rzadko się odzywam,ale to przez ciężki dołek psychiczny w którym obecnie się znajduję i z którego nie mogę wyjść. My nadal w dwupaku.Leżę, już ponad miesiąc w szpitalu,i szczerze mam dość. Ostatnio moje dzieci jak były u mnie stwierdziły że to wszystko przez Jasia który jest w brzuchu,one są bez mamy,że jakby jego nie było to nie musiałabym leżeć w szpitalu.Mnie po nocach się płacze i nachodzą mnie myśli że po co mi to było, zastanawiam się czy chcę tego dziecka.Oczywiście jak się budzę rano to sama nie wierzę w te moje głupie myśli ale jest mi bardzo ciężko, i nie mam z kim o tym porozmawiać. ..boję się czasami że nie dam rady i w końcu nie świadomie coś głupiego zrobię. Przepraszam że tak Wam smęcę...

http://fajnamama.pl/suwaczki/hwkp64z.png

Odnośnik do komentarza

A tak sobie dziś zaszaleliśmy z małym, a co :D
Już wcale nie wchodzę na wagę po takiej bombie kalorycznej ;p
Dzięki dziewczyny i jak najbardziej zapraszam :)

Aska123, AsiaPil trzeba być dobrej myśli. Mojej gin też się nie podobały bo wg niej zaczęły się za szybko ale szyjka zamknięta i wszystko jest dobrze póki co, więc zobaczycie, ze będzie ok! ;*

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5euxfrmqfx.png

Odnośnik do komentarza

kasiek81 między innymi po to jest to forum, żeby się tutaj wyżalić. Dzieciom na pewno jest bardzo ciężko bez Ciebie w domu dlatego do ich główek przychodzi milion różnych myśli. Ale zobaczysz że będą kochały to maleństwo tak samo jak Ty i Twój mąż ;)
Tobie również się nie dziwię, bo ja bez szpitala czasami miewałam takie myśli.. :( Ale to przechodzi, grunt to powtarzać sobie jak bardzo się kocha to dziecko. Przecież w sumie one nie jest niczemu winne. To los tak chciał ;/ Ja też wiele razy spychałam to na Boga, ze mi się aż tyle rzeczy pokrzyżowało mimo że ciąża nie była wpadką. Taki to już chyba okres ta ciąża, ze mamy głupie myślenie.. Mi pomogło kiedy dostałam sił i wzięłam się za robotę w domu, na siłę szukałam zajęcia. Tobie jest ciężej bo jesteś w szpitalu i na dobrą sprawę nie masz co za bardzo robić.. Ehh.. No nic, trzymkaj się dzielnie, to już niedługo :* Buziaczki dla Ciebie i maleństwa <3

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5euxfrmqfx.png

Odnośnik do komentarza

kasiek81
Witajcie.Ostatnio rzadko się odzywam,ale to przez ciężki dołek psychiczny w którym obecnie się znajduję i z którego nie mogę wyjść. My nadal w dwupaku.Leżę, już ponad miesiąc w szpitalu,i szczerze mam dość. Ostatnio moje dzieci jak były u mnie stwierdziły że to wszystko przez Jasia który jest w brzuchu,one są bez mamy,że jakby jego nie było to nie musiałabym leżeć w szpitalu.Mnie po nocach się płacze i nachodzą mnie myśli że po co mi to było, zastanawiam się czy chcę tego dziecka.Oczywiście jak się budzę rano to sama nie wierzę w te moje głupie myśli ale jest mi bardzo ciężko, i nie mam z kim o tym porozmawiać. ..boję się czasami że nie dam rady i w końcu nie świadomie coś głupiego zrobię. Przepraszam że tak Wam smęcę...

Kasiu, kochana, nie myśl tak. Nawet myślałam dziś o Tobie. Słuchaj, już tak niedużo zostało. Ja miałam 9 lat jak moja mama była w ciąży. Od 4 miesiąca leżała cały czas na podtrzymaniu w szpitalu. Przepłakałam wszystkie noce bez niej w poduszkę. Ale jak zobaczyłam malutkiego braciszka to byłam najszczęśliwszą siostrą na świecie. Dzis ja ma 34 lata, a on 24 i kochamy się nad życie.
Także głowa do góry. Wiem, ze jest Ci bardzo ciężko, bo dzieci w domu. Ale musisz myśleć pozytywnie. Pamietaj ze my tu o Tobie myślimy, a ja nawet bardzo często. Trzymaj sie kochana. Buziaki

Nasza córeczka Pola jest już z nami. Urodziła się 3.10.2015 o 23:55, waży 2870g i ma 54cm długości.

Odnośnik do komentarza

Kasiek81 nie wolno Ci tak myslec! Nie mozesz sie tak nastawiac,trzeba myslec pozytywnie...dzieci moga mowic rozne glupoty ktore strasznie bola,ale co z tego .Jestes dorosla powinnas to rozumiec .Ty ich slowa przezywasz,a oni juz pewnie dobrze sie bawia i planuja niespodzianke na Twoj powrot.Kiedys oni tez beda dorosli beda mieli dzieci i takze rozne problemy ..nie martw sie;) dziecko to szczescie ;)ogromne..wrocisz do domu poswiecisz im czas wszystko wroci do normy;*

Odnośnik do komentarza

Kasiek81.... trzymaj się dzielnie :* to nic złego, że nachodzą Cię takie myśli wszystkie się boimy i ja też przeróżne mam czasem te myśli, że aż wstyd.. moja ciąża była wpadką i naprawdę czasem jak jest mi bardzo cięzko to jestem zła, że się nie dopilnowałam i teraz mam za swoje... a zaraz innym razem już cieszę się z mojej Lilki.. zwalmy to na hormony najlepiej hehe!! :) a z dziećmi.. poproś męża, mamy swojej, cioci.. kogokolwiek by spróbowały im to wytłumaczyć, że to nie wina dzidzi w brzuszku i, że nie ładnie tak mówić :)

http://s4.suwaczek.com/201510187251.png

Odnośnik do komentarza

Cześć, dziewczyny, można się do Was przytulić? Trochę już późno, ale pod koniec ciąży pojawia się najwięcej obaw i wątpliwości..

Przy okazji, kasiek81, trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze. Mogę sobie tylko wyobrażać, jak smutno jest w szpitalu. Jak już Twoje małe słoneczko będzie w Twoich ramionach, wszystko będzie inaczej, a rodzeństwo też będzie zafascynowane dzidziusiem. Trzymam kciuki!

http://fajnamama.pl/suwaczki/wwfeppc.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74di20mmfwgtchp6.png

Odnośnik do komentarza

osłona
Madziu-mnie podoba się zeberka:-)

No i fajnie bo i mi ona najbardziej podpadla do gustu :) zaraz biore sie za dokanczanie tworczosci i jak wyschnie to wysylam do Ciebie :) A ty jak tam po wizycie?? wsio ok??

U mnie spokojnie, posluchalam serduszka, wizyte ma na 17.09, papierek do ZUS wypelniony a wiec jutro jeszcze musze to zalatwic zeby znowi nie zwlekali.

kasiek81 pisz do nas ile chcesz, my cie wysluchamy. Jak bedziesz chciala doradzimy albo poplaczemy z Toba. Tyle juz wytrzymalas to dasz jeszcze rade, bo kto da rade jak nie TY. W najgorszych chwilach a jak jest sie samej to wszystko przychodzi do glowy, nawet to czego bysmy na "trzezwo" nie pomyslaly. Dzieciom pewnie tez jest ciezko i wyzalily sie do Ciebie. ALe juz nie dlugo....
Wszystkie razem damy rade :)
Niech Ci maz przywiezie jakis popcorn do filmu, albo "winko bezalkoholowe" albo szampana picolo :D Tak bez okazji tez mozna :D

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Daga81
Rolsi, ja bym jeszcze majtki siateczkowe wielorazowe wzięła, nie wiem czy bierzesz podklady na łóżko. Ja kupowałam jeszcze wkładki laktacyjne wielorazowe - polecam, używałam przy pierwszym karmieniu, bo na jednorazowki majątek wydałabym.

Majtki chciałbym konkretnej firmy ale nie mają. Wkładki wzięłam pierwsza pozycja a podkładów nie biorę nikt z "okolicy" nie korzystał, powinny wystarczyć Bellamama.

Ps. Ja w poniedziałek miałam naleśniki mężusiowe a wczoraj mamusiowe placki z jabłkami

Odnośnik do komentarza

Daryjka witaj z nami :) opowiedz cos wiecej o sobie.
Nati- ja pilam Lactulosum jak mialam problem z wyproznieniem, znacznie ulatwia ale jest okropnie slodki.
Kasiek- tule jak moge, juz tak niewiele zostalo, lada chwila bedziecie calym gronem w domu. Dzieciaczki sa bezposrednie ale to tylko swiadczy jak bardzo Cie kochaja i pragna Cie w domu, a jak wrocisz z Malenstwem zakochaja sie w Nim, wytrwalosci!
Moja to sie dzisiaj rozpycha jak szalona!

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny, u mnie szalony dzien, sprzatalam w szafie zeby zrobic miejsce dla rzeczy Malego co w komodzie juz nie mam miejsca na nie. Noc na szczescie bez skurczy oby i dzisiaj nic nie bylo.
Kasiek trzymaj sie kochana, dasz rade dzieci sa po prostu bardzo szczere i tez musisz im to wybaczyc ale jak zobacza Maluszka to od razu go pokochaja. Swoja droga moj synus bedzie mial tak samo na imie :-)
Dzisiaj strasznie zle mi sie oddycha, Maly coraz wiekszy i ciezko zlapac oddech :(

Odnośnik do komentarza

Zaczęłam się bać wcześniejszego porodu... Dobrze, że jutro mam lekarza to go o wszystko wypytam, zbada mnie i mam nadzieje uspokoi.
Zaczęło się od tych nocnych bolesnych skurczów, które w ciągu dnia też dawały o sobie znać. Dzisiaj na szczęście tylko 2 razy mnie złapały i to bardzo krótko. Ale za to nie podobają mi się to co zauważyłam na bieliźnie... o ile do tej pory śluz miałam raczej wodnisty- bez wkładki ani rusz, tak dzisiaj nagle zrobiła się dosłownie ciągnąca galaretka i zaczełam już świrować, że to czop powoli zaczyna odchodzić.
Ech ... jak dobrze, że ten lekarz już jutro jest i jestem pierwsza w kolejce...

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5e8l9cwgv2.png

Odnośnik do komentarza

Asia ja też mam jutro wizytę i coraz bardziej zaczynam się bać jak czytam co się u Was dzieje.
Będzie dobrze - musi być Dziewczyny głowy do góry!!!
Madzia aparat aparatem ale najważniejsza ładowarka do telefonu bo pewnie nimi się będziemy posiłkować ;)
Zrobiłam właśnie sówki z pianki jeszcze muszę dorobić literki i dokończyć pompony tiulowe. Zazdroszczę Wam pokoików dla maluchów. My niestety nie mamy takiej możliwości, Antoś będzie z nami w sypialni więc nie mogę poszaleć z dekorowaniem :(

http://s7.suwaczek.com/201510277445.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...