Wrześniówki 2015

[ania.r.]

kuki no to sie zryczalam;-) swietne:-)

[karolaaa]

dzasti

karolaaa czyli co ma byc kartka z napisanym zdaniem " PAni ta i ta jest w tym i w tym tyg ciazy" i podpis lekarza z pieczatką

U mnie dokladnie tak to wygladalo ale jak powiesz lekarzowi ze potrzebujesz takie zaswiadczenie to bedzie wiedzial co napisac

[kiti]

Wrzesniowka to napinanie to chyba skurcze braxtona. Normalne przepowiadajace. Nie ma sie co stresowac.
I ja po wizycie. Mala wzorowo, szyjka ok. Juz ma 1600 g. Oczywiscie buzi nie pokazala, juz druga wizyte zdjecia nie dostalam bo sie chowa. Jedyne zastrzezenie dr mial do wagi.. W miesiac 4kg :/ mimo, ze jem mniej przez te upaly. Ale obrzeki chyba robia swoje. Waga od poczatku juz plus 10 kg.

[kiti]

My bedziemy kapac w kuchni. Wszystko mamy na jednym poziomie, lazienka malutka to nie da rady tam. Mm stojak na wanienke, kupilam przewijak na stol, dokupie jeszcze takie poleczki na kolkach zeby miec tam potrzebne rzeczy.jeszcze 2 miesiace oczekiwania :)

[Gosia.M]

witajcie :)
my po szybkiej wizycie kontrolnej. w badaniu na fotelu wszystko chyba w normie bo nie miała żadnych zastrzeżeń:) serce bije ładnie i mocno:)waga coś drgnęła i mam 2,5 kg od początku na +, wiec w miesiąc te 0,5 kg mi doszło.

kolejne L4, badanie moczu i krwi i pierwszy raz poziom białka, choć nie wiem dlaczego , no i upragnione USG. dopiero 18.08 wiec to będzie 34-35 tydzień.

teraz ostatnie pranie ,sprzątanie i w końcu pakowanie
Mariaa jedziemy do Międzyzdrojów ♥

[mycha88]

Mi trochę przeszło po no-spie, nie do końca ale jest lepiej, chyba sytuacja opanowana, mam przynajmniej taką nadzieję ;)
Wanienkę mam najzwyklejszą i dużą -102 cm żeby była dobra jak Kuba podrośnie. Żadnych podkładek, czy gąbek, zwykła pieluszka na dno. Ale mam stelaż bo nie wyobrażam sobie z takim maleństwem codziennie(co drugi dzień) schylać się nad wanną. Przewijak mam w sypialni przy łóżeczku ale po kąpieli będę używała pralki żeby małego powycierać i ubrać. Zobaczymy jak moje plany zdają egzamin w życiu codziennym.

dzasti toś się doinformowała fajnie przez ten telefon...ciekawe że Ty musisz wiedzieć o co zapytać żeby się czegoś dowiedzieć, co oznacza że masz lepszą wiedzę i orientację w tematyce niż gościu który powinien Ci pomóc ;/
Zapewne chodzi o takie samo zaświadczenie jakie oddajesz pracodawcy.
Wrześniówka2015 to napinanie brzucha to już ok 22 tygodnia może się pojawić, macica ćwiczy do porodu, tutaj możesz o tym poczytać:
https://parenting.pl/portal/skurcze-braxtona-hicksa
Ale nie powinno być tak żebyś cały czas miała brzuch twardy.
joanna89a Ty masz skomplikowaną sytuację mieszkaniową i każda położna powinna zrozumieć że nie remontujecie mieszkania które prawdopodobnie zostanie Wam odebrane. Moim zdaniem ważne żeby były wszystkie potrzebne przedmioty dla małej i porządek i będzie ok :)
Odłóż sobie to sprzątanie na inny dzień.
karolinek26 ja ani jednej tabletki z witaminami przez całą ciążę nie zażyłam...tylko pytanie czy chodzi Ci stricte o witaminy, czy suplementy z magnezem, DHA, żelazem, kwasem foliowym itd bo takie zażywam ale nie codziennie (tylko DHA codziennie) i całą ciążę mam wzorowe wyniki z morfologi. Ale każda z nas reaguje inaczej, wiele dziewczyn zajada żelazo i wciąż organizm ma mało.

[siwa87]

widać, że wyprawka przemyślana, nawet podpisana, super organizacja ale kurcze jak udało Ci się to wszystko pomieścić w tej torbie? mam podobnych wymiarów i upycham na siłę :) a do większej trochę jednak wstyd z torbą jak na dwutygodniowe wczasy

[charming_mi]

Ja to biore tylko rzeczy dla siebie i dla małego pampersy i inne higieniczne. Na wyjście ze szpitala naszykuje mojemu ze 3 czy 4 zestawy dla Małego i dla mnie coś i moj mi przywiezie(do szpitala mam 1-1,5km) dzisiaj jakis dzien dziwny właśnie wymiotowalam..nie wiem czemu...
A tak na poprawe humoru moj kot Tayson wysyla wam piatala!

[Gość Wrzesniowka2015]

Dzieki za odpowiedzi. Nie mam ciągle twardego tylko wiecej tych napięć czuje. Ale skoro to tylko trening przed porodem i im blizej tym wiecej. To trudno tak ma byc. Jestem spokojniejsza. :-*

[JustiSia]

kiti Twoj lekarz chyba z deka przesadza. Kazdy tyje w swoj sposob a Twoje 10kg to norma. Ja w drugim trymestrze przytyłam 10kg a w trzecim już 5kg,gdzie do porodu zostało jeszcze z 7 tygodni. I co ja zrobie? Mam się pochlastać?Czy zacząć odchudzać? Paranoja. Owszem teraz jem duzo gorzkiej czekolady,to moja zachcianka,ale potem będę karmić wiec nie bede mogła jeść wielu rzeczy.

[Kuki82]

siwa87

widać, że wyprawka przemyślana, nawet podpisana, super organizacja ale kurcze jak udało Ci się to wszystko pomieścić w tej torbie? mam podobnych wymiarów i upycham na siłę :) a do większej trochę jednak wstyd z torbą jak na dwutygodniowe wczasy

Siwa trzymałam się ściśle listy :) Podpisy są ze względu na męża, bo inaczej to by nie wiedział co podać :) Walizka jest w tym średnim rozmiarze (ok 70 l) i też ledwo się pomieściło, dlatego kosmetyki są oddzielnie. Najwiecej miejsca u mnie zajęły te meeeega podpaski, podkłady chigieniczne i ręczniki papierowe.. A jeśli chodzi o ręczniki zwykłe to spakowałam takie sportowe szybkoschnące, bo one zajmują jednak zdecydowanie mniej miejsca od tych z frotee. A i zamiast szlafroka biorę długi, cienki rozpinany sweter :)

[monikalina]

kuki organizacja pierwsza klasa ;)
Ja pamiętam jak z patologii przechodziłam na porodówkę już to mąż nosił i nosił te torby, że położne się śmiały, że pół domu zabrałam
Teraz już bardziej ogarnę sytuację.

[dzasti]

mycha88 to dobrze już troche lepiej :)

Mam do was pytanie odnosnie prania bo segreguje ubranka i na wszystkich pisze prac 40 lub 30 stopni to w jakiej tem mam prac ? Bo 90 to chyba za dużo? Moze 60 ?

]Tekst linka[/url]

[Kuki82]

dzasti ja prałam zgodnie z zaleceniami producenta, czyli właściwie wszystko w 40 stopniach. Płukanie robiłam podwójne.

[JustiSia]

Szacun dla Nieesi za wyrażenie swojego zdania ;-) Przynajmniej ciekawie sie czyta ;-)
Ja też zwracam uwagę na to co jem,chociaż bardziej na to co je moje dziecko. Wszędzie jest masa chemii,więc staram się jakoś jej unikać. Ale to nie znaczy,że nie jem słodyczy, chipsów i nie pije czasem coca-coli. Co do palenia? Ja nigdy tego nie robiłam,bo mi smierdziało. Ale moja mama będąc ze mna w ciaży paliła. Nikt sie kiedyś nie przejmował ciężarnymi i dziecmi,co jest dobre,a co złe. Czy to wpłynęło na moje zdrowie? A któż to wie? Wtedy wybuchł Czarnobyl i wszystkie problemy zdrowotne były z tym kojarzone.

[Kuki82]

monikalina dzięki :)

[monikalina]

Dżasti ja prałam w 40•stopniach ubranka :) moim zdaniem 90 to stanowczo za dużo

[Karolina 83]

dzasti

mycha88 to dobrze już troche lepiej :)

Mam do was pytanie odnosnie prania bo segreguje ubranka i na wszystkich pisze prac 40 lub 30 stopni to w jakiej tem mam prac ? Bo 90 to chyba za dużo? Moze 60 ?

Ja piorę w takiej temperaturze, jaka jest na metkach. Kolorowe ubranka w 40 stopniach, a białe w 60. Mam jeszcze do wyprania dwa pajacyki z polaru, na których jest zalecana temperatura 30 stopni. Wyprałabym je w 40 z resztą ubranek, ale jakiś lichy ten polar i nie wiem co z niego zostanie po praniu. U mnie trwa 4 pranie. Jeszcze zostaną mi 4. A to nie koniec zakupów. Nie mam ani jednego kocyka i nie potrafię się na żaden zdecydować.

MonikaAlina, dziękuję za odpowiedź. U mnie jakoś dziwnie te wizyty wypadają, bo kolejną mam za ponad 2 tygodnie, a potem tydzień później. Nie dam rady się inaczej umówić ze względu na urlopy.

[Karolina 83]

Mój wózek już do mnie jedzie :) Chyba udało się tak wykombinować, żeby dostawa była jutro, jak mąż będzie w domu :) Dzisiaj prawie zawału dostałam jak wnosiłam 3 kg paczkę na 4 piętro. U mnie żaden kurier nie wchodzi na podwórko bo obcy się boją psa. Potem muszę dźwigać te kartony sama na górę.

[karolaaa]

charming_mi słyszałam że te nudności i wymioty pod koniec mogą oznaczac skracajaca sie szyjke ktora przygotowuje sie do porodu wiec moze u Ciebie to akurat to i nie ma sie czym przejmowac :-)

[weronika.95]

Jeżeli któraś ma ochotę rozmowy w toku o kobietach w ciąży ;)

[charming_mi]

karolaaa

charming_mi słyszałam że te nudności i wymioty pod koniec mogą oznaczac skracajaca sie szyjke ktora przygotowuje sie do porodu wiec moze u Ciebie to akurat to i nie ma sie czym przejmowac :-)

Mam nadzieję że u mnie to tego nie oznacza bo mały cały czas poprzecznie i przy wielowodziu przedwczesny porod grozi, wolałabym aby jeszcze się nic nie działo ;))

[mycha88]

Znając życie to ja będę skakać po torbie co by jeszcze trochę miejsca wygospodarować, zawsze miałam problem z pakowaniem bo zabrakło miejsca na ostatnie dwie-trzy >koniecznie niezbędne< rzeczy
Ale dla dzidziusia tak jak charming_mi wezmę tylko to co niezbędne. Zresztą w wykazie z mojego szpitala dla dziecka potrzebuję...czekajcie niech ja znajdę tą kartkę....pampersy i chusteczki wilgotne. Resztę dostarczy mąż na wyjście ;)
Wrześniówka2015 niech macica ćwiczy, w godzinie zero będzie łatwiej :)

[myszaa]

Witam dziewczyny! ;) daaawno się tu nie udzielałam ale czasami zaglądałam tu na forum sprawdzić co u was jak maleństwa jak sprawy życiowe. Nie pisałam bo na tydz przed moim własnym ślubem miałam depreche sama nie wiedziałam co będzie dalej jak mi się z partnerem ułoży czy chcę ślubu czego tak naprawdę chcę. Masakra. Pierwszy raz w życiu miałam taki stan i nawet nie chcę myśleć o powrocie do tego co było. Dziś już jest lepiej dużo dałam sobie czasu na wyspokojenie i zrozumienie tego co się w moim życiu zmieniło. Wydaje mi się że teraz dużo kłotni z partnerami naszymi jest z racji naszego stanu, szalejących hormonów, ciągłych zmian nastroju i tego że my wymagamy teraz więcej opieki pomocy ciepła i wsparcia a nie zawsze i w każdej chwili możemy je dostać. Mi się też tak wydawało że powinien się martwić o mnie cały czas przytulać całować rozpieszczac pomagać, nawet piwa nie pić bo ja nie mogę, wydawało mi się że powinien przeżywać to tak samo jak ja. Trochę głupota bo nie doceniałam tego że pracuje dla nas że się stara, że niczego mi nie brakuje. Więc skoro przyszedł weekend to tez chciał posiedzieć z naszymi znajomymi wyluzować się napić piwa a nie tylko skupiac na mnie. wiecznie z byle powodu miałam ogromne nerwy mogłam nawet wszystkim rzaucać i tak nie pomagało. Teraz dałam na luz przemyślałam to jak naprawdę wygląda moje życie i to że nie mam na co narzekać bo nikt krzywdy wielkiej mi nie robi i mam wszytko czego mi potrzeba a przede wszystkim zdrową i dobrze rozwijającą się córunię a to prawdziwe szczęście którym nie każdy może się cieszyć. mam praktycznie w 100% skompletowaną wyprawkę, czekam tylko na dostawę zamówionego wózka jeszcze jakieś 8 tyg zapewne więc pewnie córusia się urodzi i prawie będzie;P Teraz tylko spokój może mnie uratować;) Życzę wam wszystkim duuuużo spokoju i wyrozumiałości, której my kobiety musimy mieć mnóstwo! Starajcie się też widzieć dobre strony i działania waszych partnerów, kiedy przychodzi czas kłótni i żali, może to tylko hormony tak działają, ale żadnej z was depresji nie życzę dlatego myślcie jak najwięcej o sobie i o tych istotkach które już nie długo będą z nami i zajmą całe nasze serca i umyły;)

[charming_mi]

Joanna89a w sumie dobrze ze byla jakąś kolwiek reakcja ze strony inpostu ;)
Mi się wymioty ostatnio zdarzaja,ale nudności mam prawie codziennie i do tego dziwnie to zabrzmi ale dzisiaj zrobilam czarna kupe..trochę się przestraszyłam wiem ze te co biorą witaminy i żelazo to tak maja.ale ja ani nic nie zjadlam takiego ani nie biore witamin,jak jutro tak będzie to ide do szpitala..