Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2015


Gość chuda

Rekomendowane odpowiedzi

po raz pierwszy Janek uraczyl mnie nocną kupa a nawet dwiema:D
onudzilam sie bo stekal i nagle słyszę ze z trudem ale zrobiona petarda i płacz...ho ho.... biore na przewijak i pomagam sie wypurkac a janek w śmiech....kamienna moja twarz ledwo wytrzymała... karmię...odbijam i jednoczesnie z odbiciem druga petarda az poczulam pod ręką...przewijanie a ten śmiech...mysle se po spaniu.
odlozylam do lozeczka dałam smoka a ten glowa w bok raczki na twarz i zasnął jak aniołek❤

http://www.suwaczek.pl/cache/a750bf96c6.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!
Czytam Was cały czas.
Święta... Też u mnie nie wyglądały tak jak chciałam, mój G nie jest rodzinny i najchętniej ucieka do znajomych (swoich), albo się gdzieś poszwedac. A to nasze pierwsze święta z Jankiem.
Kolejna ciąża. Ja chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko. Po pierwsze nie chciałabym by Janek był jedynakiem. No i jest on tak spokojnym i kochanym dzieckiem że łatwiej zdecydować się na drugie. Ale z G...
Tak jak cześć z Was zawiodłam się na swoim mężczyźnie jako ojcu, partnerze i człowieku. Generalnie on nie odczuwa potrzeby spędzania czasu z dzieckiem, ani obowiązku zajmowania się nim. Boi się z nim zostać. Jedyne to go czasami ponosi jak go poproszę.
Generalnie obiecałam sobie kiedyś że póki nie dojdziemy do ładu z naszym związkiem nie pozwolę byśmy mieli dziecko. Uważam że małemu człowiekowi należy się start w dobrej rodzinie. Ale z głupoty odstawilam tabletki. Mam pco i Lekarze mówili mi że będę miała problemy z zajściem, a G że chciałby dziecko...
A mój facet znika na całe dnie, jak jest to się nie odzywamy lub kłócimy, nie chce mnie przytulać, nie mówiąc o czymś więcej. A ostatnio usłyszałam że nasz związek jest pusty jak wymuszka.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgo7escgqmhxi0.png

Odnośnik do komentarza

Pomarańczowe pampersy też polecam :)
Czytam wasze wpisy o facetach i jakbym czytała o swoim! Mam wrażenie że ja z malym mu przeszkadzam.. jak robie coś w kuchni a mały leży w bujaczku i zaczyna płakać to ten wpatrzony w tv albo komputer i dopiero jak slyszy że ide do niego to ten rusza swoje 4 litery. Niby też mówi do małego ze go kocha, przytula caluje ale mam wydaje mi sie to takie udawane..
Od czasu do czasu go przebierze i nakarmi jeśli o to poproszę, kapie tez małego sama ! Na początku jeszcze mi pomagał a jak pokazałam że świetnie radze sobie sama to przestał.. też czuje że między nami sie cos wypaliło, nie pociagam go już tak jak kiedyś. Moze to dlatego że za dużo napatrzyl sie podczas porodu? Nie wiem.. każde nasze zbliżenie odczuwam jako zaspokojenie tylko jego potrzeby.. sama nie wiem co robic jesteśmy malzenstwem dopiero 4 miesiace a jesteśmy jak kluchy w oleju ! Brak jakiegokolwiek iskrzenia, odrobiny zazdrości.. mam ochote wyjechać do polski na kilka tygodni może jak zateskni To coś się między nami zmieni..

Odnośnik do komentarza

Jak czytam o tych facetach to wreszcie wypisz wymaluj moj. Wczesniej w ciąży jak czytałam o zaangażowaniu Waszych i gadaniu do brzuszków to było mi wstyd pisać.teraz też w pracy do 19.00 a potem w garażu podłubać albo tv. Zero karmienia, kąpania, zmieniania pieluch. Ale teraz widzę że oni prości jak konstrukcja młota jak za każdym razem nie powiesz prosto o co chodzi to się nie domyśli tylko teraz nie mówię tego z wyrzutami tylko jeszcze delikatnie bo to jak z jajkiem trzeba. Od pewnego czasu widzę ma ekstra relacje ze starszą i ją ogarnia. Ale wszystko mówię czego oczekuje a potem chwalić i działa. Są dni dobre i złe ale ogólnie widzicie Wszyscy oni tacy sami :)

GosiaM synuś oczy ma " hipnotaizing" oj będą się o niego dziewczyny zabijać. :)

Blanka u nas juz czasem nie było karmień albo pierwsze o 4.00. Teraz pierwsze ok 1.00 drugie o 6.00. Nie wiem o co chodzi.

Canterdesia zazdroszczę zapału do treningów u mnie zapał jest zawsze słomiany :/ a po świętach nawet nie wchodzę na wagę.

Odnośnik do komentarza

Faceci...temat rzeka. U mnie może nie jest najgorzej ale o wszystko muszę się dopominać, pokazywać palcem. Ja z Szymkiem dużo gadam, pokazuje różne przedmioty, noszę, kołyszę itp a jak daję dziecko mojemu G to siada z nim przy komputerze albo wkłada do bujaka i puszcza piosenki...no i dziwi się że dziecko marudzi.
Wczoraj mu powiedziałam że jak tylko kupie chustę to spakuję torbę, młodego do chusty, pójdę na pociąg i pojadę do mamy. Chyba się przestraszył bo cały wieczór zajmował się dzieckiem i chodził jak zbity pies. Wie że moi rodzice odradzali mi ślub z nim i gdybym się tylko poskarżyła to żyć by mu nie dali więc gdy strasze go wyjazdem fo nich to nagle staje dię kochającym mężem i ojcem eh

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5e2al7gjj6.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie faceci to jakieś dziwne istoty..jak nie ten to inny jak nie inny to jeszcze inny albo ten tylko zmieniony... ja juz tez walki miałam raz spakowane raz go od mamy mojej wywalił am. ..I tak to leci.

Dzisiejsza noc koszmar.
Na noc usypialam na rekach bo brzuch.obudziła się bestia kolo 1 nie na jedzenie tylko na wycie i do 3 na rekach krżył taki ze osiedle całe chyba słyszało starcie z M bylo bo ja wysiadam od noszenia i mówię weź go teraz Ty a ten mi na to no ale po co i tak będzie ryczal i na drugi bok. ..:/ ale o pamiętał się na 5 minut i jak wito mega.się rozwrzeszczal znów go nosiłam.

My sylwester w domu bo co zrobić z dwójką. M stwierdził posiedzimy przy choince i winku jak zakochani! Pfff szkoda ze w życiu nigdzie nie byliśmy to na balu czy coś !

Dziewczyny padam a od godziny 8.30 znów ryk. Teraz zęby :/

https://www.suwaczek.pl/cache/ec9c665127.png
Wituś Michał sn 29.09.2015 57cm 3520g 10'45
[url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki]http://s9.suwaczek.com/201509291762.png[
Lilianna sn 30.01.2011 54cm 3220 15'20

Odnośnik do komentarza

U nas kolejnj dzień małemu brzuszek dokucza (słyszę jak mu tam jeździ), bąki idą i cofa mu się. Kurde nie wiem co zjadłam, co mu mogło zaszkodzić. Wcześniej nawet bigos go nie ruszył. Może w czymś było ukryte mleko...
Chyba muszę wrócić do ścisłej diety.
Druga noc z rzędu z 4 pobudkami.
Wczoraj tak marudził w dzień że nawet na spacer nie poszliśmy.

Janek ur. 23.08 o 23.55, 3000 g, 54 cm
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm726v858n.png

Odnośnik do komentarza

Ja czytam o Waszych facetach to chyba mój powinien byc babą ;) ja nie chcialam miec dzieci On mnie namowil na pierwsze. Niestety ze tak brzydko napisze. Pierwsze jak wiecie nam " nie wyszlo" szok, placz, ryk, dramat i nie wiem co jeszcze. I jyz wtedy widzialam jak mnie wspiera, pociesza itd. Ciesze sie ze Nas nie zostawil,bo widzialam duzo matek z chorymi dziecmi bez męża bo NIE CHCIAL KŁOPOTU. Mój mnie nie zostawil za co mu dziekuje. Ta tragedia nas umocnila. Mąż wszystko przy niej robi. Ubiera ją, czesze w warkocze. Troche bardziej sie z córeczką zżyl jak juz bylam wysoko w ciazy i nie robilam przy niej wszystkiego. Czasem smiesznie ją ubierze. Ale nie zwracam mu nawet uwagi,bo wiem ze sie stara. A przy malutkiej tez nie robi duzo,bo to jest jeszcze taki "dzidzius mamusi" zmieni to sie jak beda mialy 1,5-2 latka. Zobaczycie. Moja tez jak ryczy to on podglasnia tv ;) ale to raczej dla zartu. No i do M nalezy kąpiel dziewczynek. To tez zbliza. Mam nadzieje ze u Was niedlugo tez bedzie lepiej. Faceci sie bardziej zaangażują. Tega Wam zycze. Niestety zycie jest ciezkie ;P
Co do namietnosci to u nas chyba lepiej niz na poczatku. Jest super.
Dobra koniec mojego pier******a

Noc u nas noc standardowo ok. Choc zimno mi bylo. Troche zmrozilo bo -5stopni bylo w nocy. Teraz cudownie swieci slonko. Szkoda ze snieg nie spadl. Lubie jak trzeszczy pod kolami wozka ;) na spacerze ;)

Milego dnia zyczymy.

Odnośnik do komentarza

joasiaG
U nas noc kiepska, Szymka cały czas budził ząb, chwile marudził i usypiał.

Dziewczyny poratujcie. Młody dzis zrobil kupę, kolor jak zawsze ale były w niej takie małe białe kawaleczki/grudki. Wiecie moze co to?

My jak jeszcze karmilam piersia. Tez mielismy takie kupki. Kiedys akurat bylam u pediatry jak mala to zrobila. Spytalam czy to normalna kupa. Doktorka mowila ze normalna jest taka "jajecznica" z grudkami. Moze cos zjadlas innego niz zazwyczaj?!

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
młody ma drzemkę, może zdążę coś napisać.
Tak przewija się temat naszych facetów. Ja na swojego nie mogę narzekać, jest kochany. Bardzo pomaga przy Stasiu, jednak faktem jest, że znudziło mu się przebieranie i kąpanie, ale wybaczam mu to, bo przychodząc z pracy od razu zajmuje się Młodym, zabawia, wymyśla historyjki, usypia na drzemkę, itp. W domu też dużo pomaga, a przynajmniej nauczył się sprzątać po sobie. Ma jedną 'wade' - 3 razy w tygodniu wychodzi na trening z pilki siatkowej. Ale widziały gały co brały, wybaczam mu to, bo jesli poproszę to nie idzie;)

Młody juz nie śpi. Dluzej go usypiałam, spal 15minut. Ech! Czasami mam wrażenie, ze do czasu jego spania trzeba doliczyć też usypianie, bo aż trudno uwierzyć że takiemu maluchowi wystarczy czasem 10-15minut drzemki.

U nas święta minęły ok. Wigilia dla tesciow i szwagra rodziny byla u nas. W pierwszy dzień świąt mieliśmy chrzciny. Napracowalismy się z mezem strasznie. Od wtorku ja w kuchni, T. sprzątam mieszkanie, bo my cały czas w remoncie byliśmy, w między czasie zajmując się Stasiem. Na szczęście młody był cierpliwy i pozwolił nam dopiąć wszystko na ostatni guzik. W święta mimo wielu gości dziecko bylo przekochane. Spokojny i uśmiechnięty. Kocham go.
Nie spisał się tylko jego wujek i ciężarna ciocia, ale to już odrębna historia.

W czwartek kończymy 18tydz. Młody chyba znienawidził leżenie na brzuszku. Teraz zanim podejmie krzyk to leży jak rozjechana zaba, na płasko, od czasu do czasu unosząc pupę i trzymając ją na kolanach. Nie wiem, może to nowy rodzaj ćwiczenia. Ale za nic nie chce trzymać główki w górze na przedramionach. A gdzie tu mówić o jakiś przewrotach!

No dobra, dłużej sam nie chce leżeć. Miłego dnia:)

Stasiu, 27 sierpnia 2015r., 54cm, 3300g

Odnośnik do komentarza

anuszkakja po mojego czasem dzwonie na dol do warsztatu i przylaza ale co Na marudzi to już ja wiem... :p drzek i nasze tez się liczą z zasypianiem.... :/
joasiaGtakie kupki były u nas na początku teraz już takich nie ma choć czasem podobnie coś tam jest ale to od jedzenia.
chani u nas tez z brzuszkiem problem bigos nie ruszył a warzywna tak...przelewa się ulewa baki a kupy nie ma i ryk..chyba tez wracam do wody i wody :/
cantedeskia super ze masz takiego męża ale gdyby odszedł to bym nie zrozumiała bo w końcu sam chciał dziecka a każde dziecko zdrowe czy chore to dziecko ! :) ciesze się z Tobą ze masz taki model ! :)
facet mój w życiu nie pisał do innej nie gadał z inną i nie oglądał się za inną hehehe czasem żartuje my ze kochanka zek a na niego w camperze nad jeziorem :p

https://www.suwaczek.pl/cache/ec9c665127.png
Wituś Michał sn 29.09.2015 57cm 3520g 10'45
[url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki]http://s9.suwaczek.com/201509291762.png[
Lilianna sn 30.01.2011 54cm 3220 15'20

Odnośnik do komentarza

Przykro mi czytac jak wasi faceci nie staja na wysokosci zadania. Patrzac na nich ja nie mam na co narzekac bo M jest zakochany w Sebusiu i gdy wraca z pracy to najpierw wita sie z nim a potem ze mna i starszym. Przewija, kapal po urodzeniu, duzo sie z nim bawi i pomaga mi w domu. Robi zakupy i ugotuje i naczynia zmyje. Mi w sumie zostaje pranie i sprzatanie i czasem tez cos ugotuje. Wiec jest ok. Ale my mielismy dziecko od zawsze bo jak sie poznalismy to Maksiu mial 10 mc wiec to nie jest dla nas jakas rewolucja w zyciu.

Noc byla kiepska. Sebus wolal jesc co 3 godz a ja do tego mialam koszmary. I chyba cos mnie wzielo bo boli mnie gardlo i noa i glowa.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3p07wr09wc777.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)
Widzę ze kolejny raz przewija się temat facetów. Temat rzeka. Mój S jest cudowny ale jeszcze niedawno tez bywało różnie, nie chodzi o relacje z dzieckiem ale o nas. Może zastanówcie się nad Waszymi relacjami patrząc jego oczami. Może ich zachowanie wynika ze zmęczenia staraniami? Chodzi mi o takie przypadki jak np u Ciebie joanna89a pamiętam jak pisałaś jeszcze nie tak dawno ze Twój okazuje potrzebę bliskości ale Ty tego nie czujesz i nie potrzebujesz i w zasadzie on się stara i próbuje zbliżyć ale jest odtrącany. Może w końcu uznał że ma tego dość? Ja jakiś miesiąc temu miałam gorsze dni z moim. Ale otrząsnelam się, postawiłam w jego położeniu, porozmawialiśmy. Uświadomiłam sobie ze on się stara a ja oczekuje nie wiadomo czego. Nie wiem, może to sprawa hormonów była. Wszystko odbierałam nie tak jak trzeba. Liczyłam na gruszki na wierzbie. Wyobrażałam sobie jakiś bajkowy scenariusz po urodzeniu dziecka który się nie spełniał. Przecież wychowanie dziecka i wzięcie za niego odpowiedzialności na wiele lat nie jest takie proste jak się wydaje. Czasami problemy życia codziennego za bardzo przytłaczają, nie tylko my czujemy się bezsilne, faceci tym bardziej nie potrafią sobie z tym poradzić. Do tego dochodzi żona która kiedyś słodka i kochająca teraz rzuca gromami z byle powodu. No i zachowuje się tak jakby teraz liczyło się tylko dziecko.
Oczywiście nie wywodze się na temat facetów którzy romansują na boku, tego bym nigdy nie wybaczyla.
Z całego serca życzę Wam żeby te wszystkie problemy zniknęły. Żeby było lepiej. Tak jak jest teraz u mnie.

31.08.2015 Kubuś 56cm 3270g :* sn :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cpiqvwbf940su.png

Odnośnik do komentarza

joasiaG w natłoku zaległych postów które musiałam nadrobić zapomniałam pogratulować Wam ząbka ;) oby każdy kolejny przysparzał mniej problemów.
Z kupą nie pomogę bo takich jak na razie u nas nie było.
Sylwestra mieliśmy spędzić w domu, zaprosiliśmy znajomych. Ale nie wiem jak to będzie bo rano obudziłam się z wszelkimi możliwymi objawami grypy. Coś się mnie to zdrowie ostatnio nie trzyma.
kasiatko jeśli chodzi o słomiany zapał to możemy sobie podać ręce ;) ale motywujecie mnie dziewczyny i chyba tez spróbuję sobie postanowić ze bardziej o siebie zadbam od nowego roku. Może z Wasza pomocą wytrzymam dłużej niż tydzień :D
Rodzeństwo dla Kubusia chce i to dość szybko ;) Za ok pół roku może zaczniemy się starać. Choć mój S się śmieje ze mi test kupi bo ostatnio coś mi niedobrze bywa hehe, ale byłyby jaja!

31.08.2015 Kubuś 56cm 3270g :* sn :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cpiqvwbf940su.png

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny, tak teraz myśle i chyba za dużo bialka wczoraj zjadłam i może to trochę z tego ta kupa. Odkryłam że moje dziecko zasypia w wózku. Wcześniej był tylko ryk jak go położyłam a teraz wystarczy chwile pochodzic po salonie i śpi.
Blanka masz cudownego meża, normalnie skarb nie facet:-)

Maminkaa u nas anaftin i dentinox no i młodemu pomaga jak owijam sobie palec pieluchą tetrową i masuje mu dziąsła.

Mycha dziękujemy, oby kolejne faktycznie mniej bolały. My też planujemy starania o drugie dziecko jak tylko Szymek skończy rok co by nie zapomnieć jak sie obchodzić z takim maleństwem. Chyba cos w tymjest że faceci czuja sie w tym wszystkim zagubieni może odtrąceni. Kurcze mój też ostatnio chodzi za mna, tuli a ja nic to może czuje się zazdrosny o dziecko.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5e2al7gjj6.png

Odnośnik do komentarza

Sebus umie coraz wiecej. Polozylam go na brzuchu a on "przewedrowal" sam jakies 20 cm. Ciagnal raczkami za pieluche i dywan i tak smiesznie podnosil pupcie jakby chcial isc na kolana a potem opuszczal i juz byl dalej. Nieprzewraca sie na boki bo jak tylko juz widze ze zaraz spadnie na bok to on lapie sie raczka za pieluche i wraca do pionu. A jaki zadowolony z tych swoich wedrowek. A siedzac na mnie w takiej pozycji pollezacej podnosi glowe i plecki jak do siadu. Lobuz jeden.

mycha to daj znac czy bedzie ten kolejny dzidzius juz:) rob test!:) a co do facetow i ich punktu widzenia masz calkowita racje. Trzeba sobie mowic czesto ze sie kocha i przytulac duzo nawet jak nie ma czasu. My sobie codziennie mowimy ze sie kochamy, piszemy smsy ze tesknimy i czesto sie tulimy czy usmiechamy do siebie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3p07wr09wc777.png

Odnośnik do komentarza

Zasnął w 20sek. Szok.

Joasia, takie kupy z jasnymi grudkami mieliśmy przez jakiś pierwszy miesiąc. Wtedy były normalne. Teraz myślę, ze też jest ok.

Blanka, no właśnie mój z dobry tydzień nie potrafi spokojnie leżeć na brzuszku tylko tak unosi się na kolankach i pełza do tyłu. Śmiesznie to wygląda. Cieszę się z tej umiejętności, tylko martwi mnie trochę, ze obrotów to on nawet nie próbuje ćwiczyć;)

A właśnie... Mamy kp. Ile teraz trwa u was karmienie? Mój poranne i popołudniowe karmienia kończy w 5-6 minut, z czego pierwsza pierś jakieś 3min, później podnosi się do siadu i druga pierś 2minuty. Dopiero wieczorne nocne karmienia sa dłuższe, dwie piersi w 10-12min. Trochę krótko mi się wydaje?

Stasiu, 27 sierpnia 2015r., 54cm, 3300g

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...