Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2015


Gość chuda

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! Ja ostatnio mało sie udzielam, poprostu jakos mi sie nie chce. Wczoraj stuknęło mi 31 latek ;-) Olatałam się jak głupia,robie dżemy,soki, no i wkoncu zniosłam ze strychu ubranka po Hani. Jest tego kilka siatek. Masakra,żałuję teraz że tego nie segregowałam wczesniej bo metki oczywiscie też poobcinałam i wiem jedynie ktore rzeczy są najmniejsze ;-)
Remont w toku,ale już się nie stresuję,zdążę to zdążę, nie to nie. Się mówi trudno. Jakoś się boję porodu. Tego że coś się stanie mi albo dziecku. Obsesyjne mysli mnie nachodzą,że umrę przy porodzie i Hania zostanie bez mamy. Ja pitole. Mojej byłej szefowej córka rodziła dziecko w listopadzie. Najpierw naturalnie,a wkoncu trzeba było zrobic cc. W nocy dostała krwotoku wewnetrznego,ledwo ja uratowali,brzuch ma cały pociety,bo szukali przyczyny krwawienia. I weż tu idż rodzić z taką świadomościa....nie mogę przestać o tym myśleć,chociaż staram się myśleć pozytywnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqg6bphnomu.png

Odnośnik do komentarza

Mycha i JustiSia -spełnienia najskrytszych marzeń i wszystkiego najlepszego!

No faktycznie po takiej historii aż człowieka ciarki przechodza.
Mi się dzisiaj śniło ze urodzilam w domu teraz w tym tygodniu ze było za wcześnie i że moj Maksiu nie oddychal,i tak trzymalam go w ramionach owinietego pepowina na łóżku w sypialni, straszny sen,boje się o niego teraz;(

Maks 12-09-2015 godz 21;15 cc
/3700g 58cm. http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzjw4zec65qcsg.png]

Odnośnik do komentarza

just.jot druga ciąża jest zdecydowanie inna ;-) Ja też nie mam głowy do wyprawki. Może trochę przez ten remont i brak miejsca na małe rzeczy.

Joanna89a ja już piję po dwie kawy rozpuszczalne dziennie. Rano jak się "obudzę" i potem albo około 11 czyli teraz ;-) albo okolo 16,w zależnosci od samopoczucia. Jestem nie do życia w godzinach przedpołudniowych. Na studiach i w szkole byłam skowronkiem,a teraz z biegiem lat zamieniam się w stara sowę ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqg6bphnomu.png

Odnośnik do komentarza

JustySia i Mycha wszystkiego najlepszego szczęśliwego rozwiązania i zdrowych maluszkow. Gratuluje żadnych matur i pani magister. Ją też jakoś nie mam chęci do wyprawki codziennie się za to biorę i jakoś się nie mogę zabrać a tu już listopad jutro mam wizytę mam nadzieję że mała się obrucila bo wizja cesarski mnie przeraża.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh37165se0wvk.png

Odnośnik do komentarza

Wszystkiego dobrego dziewczyny ;)
My juz dzisiaj po wizycie ;) wszystko ok. Mały nie chcial pokazać buzki zasłonil sobie rączkami mały wstydnis :) oprócz tego zapytalam o to serduszko zwapnienie jeszcze jest ale mniejsze ale powiedziała, że ogólnie przepływy itd wszystkie sa idealne wiec mam sie nie martwic ;) więc możemy byc spokojni ;)
Co do porodu ja od początku ciąży mialam takie myśli że cos mi sie stanie albo malemu.. ale raz sobie pomyślałam, że przecież tyle kobiet rodzi i jest wszytsko dobrze a skomplikowane porody nie zdarzaja sie każdej. I od jakiegoś czasu myślę pozytywnie bo jeszcze sobie to wszystko wykrakam ! Wiec glowa do góry dziewczyny! Przetrwamy to nie może być inaczej ! ; )

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki kochane dużo zdrówka dla Was i Waszych skarbów i oczywiście, szybkiego i bezproblemowego porodu:-)

Ja kocyki piorę głównie dlatego że leżały na sklepowych półkach i różni ludzie ich dotykali, poza tym teraz ładnie pachną a nie tą "nowością'

Ja też coraz częściej myślę o porodzie ale gdy tylko pojawiają się czarne myśli to od razu staram się je przepędzic i wyobrażam sobie jask tulę do piersi tego mojego małego człowieczka. Od razu mi wtedy lepiej

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5e2al7gjj6.png

Odnośnik do komentarza

JustiSia to widzę że jesteśmy urodzone tego samego dnia roku ;) Wszystkiego najlepszego, oczywiście podpinam pod to poród ;)
Dzięki dziewczynki, niech się spełnią Wasze życzenia :*
Dzasti ja na zdjęciach wychodzę lepiej niż w realu (pod warunkiem dobrego ujęcia), w rzeczywistości zajmuję więcej miejsca :D
joanna89a takie położne, jak to określiłaś stare wyjadaczki są najlepsze, mają w głowie wiele technik wspomagających i przyśpieszających poród ;)

Dziewczynki ja też mam obawy ale nie tak związane z porodem jak z tym co będzie później. Z tym czy sobie dam radę, jaką będę matką, czy będzie mi starczało cierpliwości i sił, oraz wyobraźni na to co dziecku potrzeba, co dolega, jak mu pomóc gdy płacze...
Wczoraj miałam na kilka godzin pod opiekę moją Chrześniaczkę pół roczną, ona co prawda jest niestety źle nauczona, bo wciąż by ją nosić było trzeba bo po położeniu od razu płacze (nawet nie zaśnie sama), ale mimo że ja będę się starała swoje dziecko uczyć inaczej to przeraża mnie to ile takiemu dzieciaczkowi trzeba poświecić czasu...i mam taki lek od wczoraj jak ja sobie poradzę.

31.08.2015 Kubuś 56cm 3270g :* sn :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cpiqvwbf940su.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki, spełnienia marzeń. Tych wielkich i malutkich.

justisia jesteśmy ten sam rocznik.

Mucha ja mam tak jak ty. Nie boję się samego porodu. Boje się zeby maluszek był zdrowy i tego jak to będzie później. Czy sobie poradzę. Czy będę wiedzieć czego potrzebuje, co mu jest itd.

Janek ur. 23.08 o 23.55, 3000 g, 54 cm
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm726v858n.png

Odnośnik do komentarza

Urodzinowe kobietki, sto lat, sto lat :) spelnienia marzen i spokoju :)

A co do porodu, to ja trochę się boje, że nie zorientuje sie kiedy tak naprawdę powinnam pojechać do szpitala, że pojade za wcześnie i mnie nie przyjmą czy coś.. a jak już będę w szpitalu, to skoro tyle kobiet rodzi w domu, bez asysty lekarzy i położnych to w szpitalu wszystko musi być ok :)

Marcelinka 21.09.2015

Odnośnik do komentarza

DZIEKUJE DZIEWCZYNKI !!!!!!!!!

mycha88 Tobie też wszystkiego naj naj najlepszego!! ! ;-)
Chcę Cię uspokoić. Inaczej jest się opiekować swoim dzieckiem,a inaczej czyimś. Mnie "cudze" dzieci denerwują,osłabiają i wykańczają ;-) Nie mam potrzeby brania czyichś dzieci na rece. I to jest właśnie ta różnica. Dla swojego dziecka masz niesamowite pokłady cierpliwosci i siły. Kiedyś też się dziwiłam jak inne mamy wszystko ogarniają,a teraz wiem,że poprostu dziecko to taki kopniak żeby wziąść się w garść i działać. Najbardziej zaskakuje mnie fenomen choroby u dziecka. Nomalnie nie mam już na nic siły,padam wieczorem do łóżka i leżę,a jak tylko widzę,że Hania jest chora dostaje takiego kopa i powera,że bede czuwać całą noc i rano jestem jak skowronek,usmiechnieta i gotowa znosic wszystko.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqg6bphnomu.png

Odnośnik do komentarza

Co do pieluch tetrowych to teraz nie kupuje bo mam jeszcze po córce a co ciekawe wszystkie kupywalam w pepco ale to prawie 4 lata temu a mój brat 3 lata juz używa tych pieluch i nic się nie dzieje(nauczyli go zasypiac z pielucha i nie ma.mocnych jeśli nie ma chociaż jednej pod ręką nawet jak ogląda bajki to ją ma w rękach)
JustySia i ją się zgodze z twoimi słowami swoje dziecko to swoje dla niego można by było zrobić wszystko i q chwili gdy dziecko ciebie potrzebuje to matka potrafi naładować baterie w przeciągu sekund nawet jeśli samemu jest się chorym i nie ma siły się ruszyć z łóżka ale dziecko jest zawsze wazniejsze i się robi wszystko aby ulżyć mu w chorobie. To jest w naszej naturze że rzeczy które w chwili gdy się nie ma dzieci wydają się nie do ogarnięcia w jednym czasie to po pojawieniu się malenstwa i przy dobrej organizacji można wykonac tyle czynności że nieraz się zastanawiał jak to możliwe.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh37165se0wvk.png

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim - JustiSia i mycha88 spełnienia marzeń Raczki :) jak najmniej obaw i jak najwięcej uśmiechów i radości w związku z wiadomym tematem :-)

Jeżeli któraś jeszcze nie kupowała pieluch i/lub zdecydowała się na pieluchy Happy (mają rozmiary Newborn z wycięciem na kikut, a nawet rozmiar mniejsze), to polecam sklep Bliżej Ciebie.
Jest to sklep firmy Bella, znanej pewnie wszystkim. Ale mają też sporo różnych innych firm.
Właśnie otrzymałam przesyłkę (2 dni). Paczka powyżej 115 zł za darmo. Mają różne zestawy promocyjne, wyprawki dla mamy i niemowlaka. Ja np. zamówiłam rzeczone pieluszki w zestawie z chusteczkami z olejkiem z migdałów.

Mam jeszcze pytanie związane z powyższym. Chciałam zamówić podkłady poporodowe, które są chyba na każdej liście ze szpitala. I tu zaliczyłam zonka.
Bo myślałam, że te podkłady to takie duże, na łóżko, co by go nie pobrudzić. Tymczasem wybieram podkłady, a to okazuje się takie wielkie podpaski poporodowe :) a podpaski to sądziłam, że jeszcze odrębna kategoria.
W każdym razie - czy do szpitala potrzebne są takie podkłady sanitarne, na łóżko? Bo ja je też zamówiłam, marki Seni. Zużyć się zużyje, tylko nie wiem, czy warto do szpitala to brać.

Witek
17.09 g. 4.20

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...