Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

W temacie zdrowego jedzenia - mam własny ogródek, uprawiam go od 2 sezonów przede mną 3 - więc dopiero raczkuję w temacie upraw (wychowałam się w bloku, a na wsi mieszkam od 2010r.). Mąż już od roku stawia szklarnię ale póki co to szkło zakupił, a w ostatnim sezonie miał wytyczone miejsce...jest mistrzem planowania!
Plony cieszą niesamowicie, a i póki co mam ochotę na zamykanie dobroci w słoikach więc teraz jak znalazł ogóreczki kiszone, kapustka, dżemy, konfitury, kompoty, buraczki, sałatki... naleweczki (niestety póki co nie dla mnie te ostatnie) - polecam to nie takie trudne a jak wciąga. Do tego warzywka w piwnicy (ziemniaki, cebula, pietruszka i marchew, seler) i część zamrożona - siekana natka pietruszki, szczypiorek i koperek jak znalazł do sałatek i zup. Tylko przetworów z pomidorów nie udało mi się jeszcze zrobić bo zjadamy wszystkie w sezonie. Jajka i mleko kozie (sezonowo) też mam swojskie.
Kiedyś sama doceniałam wygodne i szybkie jedzenie z paczki, szczególnie na studiach ale to zamierzchłe czasy, teraz więcej świadomości, poczytałam trochę książek m.in. "zamień chemię na jedzenie" - polecam - i sprawdzam wszystkie etykiety pod kątem składu i albo otrzymują zielone światło i goszczą na moim stole albo są w mojej kuchni jednorazowo i trafiają na listę zakazanych ;-)

Moja siostra prowadzi prywatne przedszkole i ma jadłospis ustawiany przez dietetyka, a rodzice na starcie mogą ustalić preferencje żywieniowe (niestety dzieciaki nie są nauczone bądź nie chcą jeść warzyw i przemycają to w kolorowych koktajlach i puree - te formy bardziej przemawiają do maluchów) ale to kameralne przedszkole. Mari nie poddawaj się i powodzenia w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca dla Twojego maluszka.

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

Tosio, zazdroszcze!!! Ja mam od czasu do czasu warzywa, jajka i miod od tesciow, ale to nie to samo co owoce i warzywa przyniesione rano z wlasnego ogrodka. Twoij maluch bedzie mial fajnie. Mam przyjaciol, ktorych dzieciaki (lat 3 i 5) aktywnie uczestnicza w zajeciach warzywniakowych - jak by potem mogly nie jesc tego, co obserwowaly przez kilka tygodni zanim dojrzalo?

Tak, Madzik, to o te ksiazke chodzilo. Patrzylam, ze nie da sie juz jej kupic, a ciekawa jestem tych "amerykansko-francuskich" obserwacji. Powiem wam, ze moj bratanek dostawal butelce z mlekiem odciagnietym roztopiony kawalek niebieskiego seraplesniowego dla wypracowania smaku ale to jak juz mial kolo roku :)
Mari, a nie ma u Ciebie przedszkola Montessori? Bo zdziwiloby mnie gdyby oni gotowali rosolek na kostce...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxol2az93dfhsy.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Tosio,
Rozumiem Twoje zamiłowanie do ogródka
W zeszłym roku tez zaczęłam trochę eksperymentować z własnymi "uprawami"
Nie mam miejsca na większe grządki ale mam swoje zioła, pomidorki, fasolkę szparagowa, cukinie i próbuje z drzewkami i krzewami owocowymi. Ciekawe co mi z tego wyjdzie za kilka lat. Ale nie mogę sie doczekać wiosny i przygotowywania rozsady.

http://www.suwaczki.com/tickers/va5bjqiv7pmeg86c.png

Odnośnik do komentarza

Amelia w lipcu skończę 33 lata.
Amelia i mszyczka Jeśli chodzi o decyzję to tak: do końca tego tygodnia muszę zdecydować czy wykonać amniopunkcję (to badanie inwazyjne, najmniej ryzykowne z inwazyjnych ale jednak ryzyko powikłań 0,5-1% w tym poronienia) i to jest refundowane jeśli ma się zalecenie. Prenatalne wykazały wysokie ryzyko jednej z chorób genetycznych (1/162). Nie ma zaleceń jeśli ryzyko jest mniejsze niż 1/300. Dowiedziałam się, że w klinice mają dobrego specjalistę od amniopunkcji, i że mają sporo przypadków ryzyka dużo większego niż u mnie np. 1/36 lub nawet 1/4 i dzieciaczki urodziły się zdrowe. Mój ginekolog mówi, że najważniejsze są wyniki USG i jeśli tam wszystko ok to mam się nie przejmować, ryzyko jest jakie jest ale jeśli mają mnie zjeść nerwy to lepiej wykonać dalszą diagnostykę. Jest jeszcze możliwość wykonania badania metodą nieinwazyjną tzw. test Nifty wykonuje się go z krwi matki, w której krąży cząstkowe dna dzidziusia ale tu trzeba się wykosztować 2700 zł...
I właśnie testuję swój spokój...to przecież dla dzidziusia najważniejsze.

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

mistra ja bardzo lubię Francję i trochę się nią zawsze interesowałam z jakiegoś powodu... teraz wiem, my mamy z Francuzami ten sam zapęd do zdrowego i naturalnego ;)

Dziewczyny, jednak nie nadgonię czytania dzisiaj Was. Czytalam Was na bieżąco dziś, ale emocje takie mialam i nerwy dziś, że niczego kompletnie nie pamiętam... tylko to co Tosio pisała ;) Zaraz Cię dodam.

Ja mam prośbę, jakby któraś z Was gdzie mnie prosila o dostęp do prywatnego forum, a ja nie dodam to piszcie jeszcze raz ok? Mogę przeoczyć lub zapomnieć.

I chcialabym ogłosić sukces. Znalazlam przedszkole idealne dla mojego syna i to całkiem niedaleko. Po całym dniu słuchania jaka to jestem nienormalna ;P niektórzy to są uprzejmi, prawda? Znalazłam też drugie, na drugim końcu miasta, za to pod domem mojej mamy. Mam więc już dwa. Trzecie jakieś jeszcze dobiorę, ale te dwa są w takiej okolicy, gdzie nie ma raczej dużej ilości młodych ludzi, więc może nie będzie problemu? Stanę na łowie, żeby moje dziecko tam się dostało. Do tego takie kameralne... a nie kolosy po 500 dzieci...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

mszyczka myślę, że te oczekiwania na wynik nie będą już takie stresujące jak czas przed badaniem i obawa o jego pomyślność. A potem to już będzie co ma być.
Jutro zadzwonię jeszcze do lekarza, który wykonywał prenatalne aby skonsultować termin ewentualnego badania. Nie wiem czy je ustalać wg wieku ciąży wg OM czy wg CRL z USG bo mam różnicę trzech dni pozornie niewiele ale to przesunięcie zmienia tc na dzień tygodnia, w którym wykonują badania (robią je tylko raz w tygodniu). A Ty masz już wyznaczoną datę badania?

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

Hej, mnie też dodacie do Waszego forum? Co prawda nie piszę zbyt często i dużo, ale bardzo lubie czytać co piszecie.
Tych badań dodatkowych nie robiłam, bo lekarz powiedział,że nie mam wskazań by je robić, ale już sama nie wiem czy tak jast, czy to dlatego,że chodzę na NFZ a nie prywatnie. Zdam się na los i bedzie co ma być.

Odnośnik do komentarza

Tosio tak dla otuchy to kilka stron wcześniej juz pisałam ze czytając trochę o prenatalnych trafiłam na forum gdzie swoje doświadczenia opisywały mamy zdrowych dzieci którym prawdopodobieństwa chorób genetycznych wychodziły ok 1:40 i niektóre robiły inwazyjne badania, gdzie opisywały je jako zupełnie bezbolesne i bez powikłań a każda z tych dziewczyn pózniej i tak rodziła zdrowe dziecko
Także rozumiem strach dziewczyn które maja zalecenia do dalszych badań genetycznych ale wydaje mi sie ze trzeba sie dobrze przyjrzeć rodzinie swojej i ojca dziecka zeby stwierdzić czy jest sie w grupie ryzyka.
Pamiętajcie ze na razie macie wynik prawdopodobieństwa a nie stwierdzonej wady genetycznej. Trzeba wierzyć ze bedzie dobrze

http://www.suwaczki.com/tickers/va5bjqiv7pmeg86c.png

Odnośnik do komentarza

U mnie testy z krwi były łącznie z USG jako całość, ze względu na wiek. Nie wiem, czy w tej sytuacji mogłabym z nich zrezygnować.
Dziwne tylko wydaję się to, że trzy lata wcześniej, przy poprzedniej ciąży miałam robione dokładnie takie same badania i prawdopodobieństwo wyszło takie, że prędzej wygrałabym w totolotka niż urodziła chore dziecko. USG wyszło w porządku w obu przypadkach. Nie wiem, co w tej mojej krwi się zmieniło od tamtego czasu, że jakiś program komputerowy oszacował teraz zupełnie inaczej. W każdym razie jestem przygotowana na dalsze badania.

http://tickers.babygaga.com/p/dev221pr___.png

Odnośnik do komentarza

Z tego co wiem badania prenatalne to właśnie jednoczesne porównanie wyników z USG i testu PAPPA krwi, wszystko wrzuca się do odpowiedniego komputera i na tej podstawie ocenia sie ryzyko wystąpienia różnych trisomii. I moga to robić tylko niektóre przychodnie, dlatego czasem na wynik trzeba czekać parę dni.
Część myli badania prenatalne z pomiarem przezierności karkowej, która jest standardowym badaniem, ale USG prenatalne trwa dłużnej i ocenia się wiele czynników, jak zastawka serca, przepływ krwi w żyłach, pęcherz i inne organy... I porównuje się dane z biochemią krwi.

Mszyczka myślę, że wystarczy by w danym momencie był inny poziom BetaHCG czy białka i już wynik PAPPA jest zupełnie inny. ten test bada ten stosunek w danym momencie, więc przy każdej ciąży moze byc zupełnie inny.

Trzymajcie się dziewczyny, trzeba wierzyć że dalsza diagnostyka wyjdzie dobrze!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...