Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Ja trochę nie bardzo mam wybór, bo moje dziecko ma w nosie mm wszelkiego rodzaju... Przez dwa dni próbowaliśmy podawać, żeby nie trafiła do tego szpitala, no i guzik, dziecko się zaparło, że nie będzie jadło! Zjadała może pół porcji, a potem fuj. No i doszło do tego, że na widok butli był ryk niezadowolenia, więc już innego wyjścia nie było - tylko moja dieta bezmleczna i odciąganie. Fakt, teściowe i mamy potrafią z tym dokarmianiem... ale czytałam, skąd im się to bierze, zerknijcie :) http://www.hafija.pl/2014/05/tak-oto-zywilo-sie-dzieci-w-1981-roku-czyli-skad-nasze-mamy-i-tesciowe-maja-takie-informacje-o-karmieniu-piersia.html
Więcej jest tam tego typu ciekawostek.

I moja też pcha piąchy do paszczy, błagam, niech to nie będą jeszcze zęby ;) Pierwsze 2,5 miesiąca to jakiś horror, żadne tam grzeczne spanie, non stop na rękach albo na cycku. Teraz wiszenie się skończyło, za to ja wiszę z laktatorem :D Jak ta metoda zawiedzie, to chyba padnę na paszczę.

Zastanawiam się nad kupnem takiego cudaka do spania, chociaż Mała ma już śpiworek z Mothercare, ale ten mnie nęci :) http://pupill.eu/pl/tulistwory/578-pszczola.html
Jak okrywacie dzieci w łóżeczkach? Moja na łóżeczko ma wstręt, więc śpi albo na nas na piersi (dla nas bezsenność), albo z nami w łóżku (ma klin do spania i wydzielone takim rogalem miejsce, my śpimy z głową w okolicy jej nóżek, więc nie ma możliwości przypadkowego nakrycia kołdrą).

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, jak ja się cieszę, że trafiłam na spoko pediatrę w szpitalu i położna. Pediatra jeszcze w czasie specjalizacji, sama z małym dzieckiem i opowiadała mi, jak to u niej było. I mimo, że chcieli nas jeszcze zostawić, bo Tosia spor spadła na wadze, ona walczyla, żebyśmy poszły do domu. A w domu miałyśmy się zrelaksować i karmić. I się udało! Mimo, że w szpitalu pokarmu nie było i dokarmili. Ponoć po vaccum pokarm może pojawić się później. Teraz w ciągu dnia karmimy się co 2h, a w nocy ok. 3 i 6. Życzliwi kazali mi pokarm wlewać do kieliszka i sprawdzać, czy pokarm jest tłusty. Laktatorem ściągam max. 60ml, więc już dawno powinnam dokarmiac. Ale nie dajemy się! Tosia ma 2 miesiące i od wyjścia ze szpitala 2200g na plusie. Także głodna nie jest! Była też wysypka i rzadkie kupy, ale ogralniczyłam nabiał i jest ok. A teraz śpi u mnie na brzuchu już ponad 2h.

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Karoszka, moja mała śpi w pajacu i spiworku. Czasem okrywam ją lekkim kocykiem.
Pszczółka ladna:))

Mam do Was pytanie.
Czujecie w brzuchu jakieś dziwne ruchy? Mnie dziś cały czas w brzuchu coś się przesuwa. Nie są to kiszki:-)
Już przemknęło mi przez myśl, że to drugie dziecię hahaha:)

Pewnie wszystko po ciąży się przesuwa i wraca na swoje miejsce...ale..żeby aż tak to było odczuwalne?
A może jakiś robak mnie podgryza? Hahaha:)))

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki!
Ja walczylam ostro o kp ale nie dalo rady nic. Od samego poczatku bylo malo, na koniec bylo po 10 ml na caly dzien! Ale ja lecze nerki to moze tez to przeszkodzilo i ten stres itp.

Ja nakrywam maluszka kocykiem i spi w lozeczku.

Dzis robie przeglad ciuszkow bo zalozylam mu jedne spodenki - myslalam, ze podwine bo beda za dlugie a tu idealne :) wiec dzis ogarne komodke.

Dziewczynki powiedzcie mi czy malujecie sie codziennie? Bo ja kazdego dnia, ale pokusilam sie na zapisanie do kosmetyczki na doczepiane rzesy. Miala z Was ktoras? Bo ja dzis sie wybieram i jestem ciekawa efektu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5eyvsx3zrf.png

Odnośnik do komentarza

Olga ja nie maluję się codziennie, bo siedzę w domu głównie i nie chce mi się potem zmywać makijażu (nie znoszę tego!), ale jak gdzieś wychodzę, to przynajmniej tusz idzie w ruch. Powiem Ci, że myślałam o przedłużaniu rzęs, ale póki co na myśleniu się skończyło :P

Rewolucja kilka razy zdarzyło mi się to, o czym piszesz!! Pierwszy raz w szpitalu, poczułam coś delikatnie jakby mały jeszcze był w środku. Teraz w domu też sporadycznie coś poczuję :-) mówisz, że to drugie? o matko! to stąd ten apetyt :D

ewcia powodzonka jutro! My mamy wizytę za tydzień i mam nadzieję, że to bardziej formalność...
No i szukam dobrego endokrynologa dziecięcego :/ jakaś masakra z tym! nie myślę już nawet o nfz, bo umówienie się to w ogóle jakaś abstrakcja....

A dziś mój synuś ma gorszy dzień, męczą go te bączki :((((((( ma suchą skórkę, pediatra mówi, ze to może jednak alergia :/ jeszcze chwilę czekamy, co dalej....

Odnośnik do komentarza

Mamuska Rewolucja a mdłości nie macie? I nie sikacie co pół godziny?;-) pamiętacie wogole jeszcze jak to było?:-) i jak co chwile miałyśmy inne dolegliwości? :-) i kolejne wizyty u lekarza, bijące serduszka, coraz większy dzidziuś... Ale było fajnie :-) teraz jak byłam u lekarza to strasznie brakowało mi tamtego usg:-)
Ja miałam doczepiane rzęsy ale nie 1:1 tylko kepki. Fajny efekt i nie trzeba malować:-) ale teraz nie chce mi się iść do kosmetyczki :-) maluje się zawsze jak wychodzę z domu ale w domu nie bo po co? :-)

Odnośnik do komentarza

Ta pogoda chyba moCno odbija sie na naszych maluszkach, u nas wczoraj bylo pochmurno ale nie padalo za duzo i mala prawie caly dzien nie spala, wieczorem to juz chyba ze zmeczenia nie mogla zasnac biedna, a dzie caly dzien pada az zrezygnowalam ze spaceru a coreczka tylko zje i spi, w nocy tez przespala prawie 7h.
A co do makijazu to tez staram sie robic codziennie,na poczatku nie mialam jakos na to ochoty ale zauwazylam ze jak jestem umalowana i mam pomalowane pazokcie to pewniej sie czuje nawet w opiece nad mala, dziwna zaleznosc:p :)

Odnośnik do komentarza

Inez super dzieciaki! Alunia jaka wystrojona, syn nie wyrywa na nią dziewczyn czasem? :D
Co do telefonu to doskonale Cię rozumiem, bo mój czasem zamiast na spacer z nami wychodzi z telefonem przyklejonym.. Najgorzej jak jest jakiś mecz to przegląda relacje i nie kontaktuje ze światem z zewnątrz..

Chiyo myślałam ostatnio o Tobie i zastanawiałam się jak sobie radzisz. Mam nadzieję że teraz już tylko coraz lepiej będzie i że uda się na tyle zrozumieć i wyczuć Hanie żeby dała Ci zaglądać częściej do nas :)

Aneta ja prowadzę notatnik a raczej kontynuuję ten który pisałam w ciąży, też mam zamiar dać to Tosi jak będzie dorosła :)

Mamuśka haha no mi podobno złagodniała twarz (albo zwyczajnie przytyła :D), tak twierdzą inni bo wcześniej niby odstraszałam suczym spojrzeniem :P
Ale mam podobnie że tworze sobie wyobrażenia o innych mamach tu :)

Ewelad hahah! Ty jesteś udana :D

Karkoszka też przeszłam przez kryzys laktacyjny, od odciągania po karmieniu bolały mnie piersi niemiłosiernie ale udało się to znów rozhulać tak, że schodzi mi z jednej piersi po 125 ml. Powodzenia!

Marlena ojej jaka słodycz!

Ja zapominałam o rumianku jakieś 3 dni z rzędu i wczoraj Tosia miała problem z kupą, których wcześniej robiła 3 po pachy a reszta to bączki z treścią. Wypiłam na wieczór rumianek i koperek i nad ranem poszło po pachy znów. Coś musi być w tym rumianku :)

Muszę siedzieć w kurtce w domu bo mąż wziął kluczyki z auta a tam trzymamy stelaż z wózka. Obiecałam codziennie wychodzić z małą więc balkon otwarty na oścież a mała opatulona w gondoli przy nim. Śpi jak.. niemowlę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzcwa1y1ul5yo0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/vpjwxzdvhnaaa3fj.png

Odnośnik do komentarza

Silv ja mam mdłości :D ale to jak pojem za dużo słodkości, więc i ta "ciąża" to pewnie spożywcza u mnie, a co do ruchu.... czekoladki nie mieszczą się w brzuchu! ot, znalazłam rozwiązanie! ale tak na serio, to tak jak pisałam - coś czułam w brzuchu :D

RudaMaruda haha, spojrzenie powiadasz masz/ miałaś wyjątkowe? :P i dobrze! kiedy trzeba, to wystarczy spojrzeć, przynajmniej słów nie trzeba tracić :D

Któraś tu ostatnio pisała o tym rumianku i dziś dałam mojemu maluszkowi - wypił 50tkę od razu :-) chyba mu posmakował....albo był już głodny :P a teraz słodko drzemie.... jak go bąkole nie męczą, to jest taki radosny, śpi spokojniej..... wstrętne bąki!!! zdecydowałam, że robimy badanie kupci pod kątem nietolerancji laktozy, nie ma co czekać jak to można akurat sprawdzić.

Ja w makijażu też czuję się lepiej, o wieleee lepiej! Ale w domu jednak nie chce mi się malować :/ korcą mnie te rzęski, z tym, że nie wiem, kto w czwie robi dobrze :D muszę poczytać, poszukać i któregoś dnia wybyyyć na dzień cały :-)

no i mam chwilę to zamiast dokończyć zakupy w aptece póki dzieciątka nie słychać (a robię je z przerwami od rana), to ja siedzę i skrobię!

Odnośnik do komentarza

ja robiłam rzęsy na ślub, metodą 1:1. fajnie to wyglądało, ale nie podobało mi się jak zaczęły odpadac po paru tygodniach bo oczywiście nie jednoczesnie, więc np w jednym oku miałam ich więcej i dłuższe... no a efekt tego był taki, że miałam swoich rzęs sporo mniej bo jak wypadły sztuczne to razem z prawdziwymi do których byly przyklejone. W sumie bym tego nie powtórzyła, juz bardziej się widzę z permanentną kreską na powiece, efekt "rzęs" ale juz na stałe ;-)
Nasz synek nie lubi na brzuszku lezeć i tu nad forum na jakimś filmiku podpatrzyłam że mozna zamiast tego go kłaść na swoje uda (jedno wyżej niz drugie) i to działa :) na chwilę ale coraz dłuższą, a dzis to już głókę trzymał super i długo, że zdązyliśmy zdjęcia porobic na spokojnie :)

monthly_2015_10/fasolki-na-sierpien-2015_37811.jpg

monthly_2015_10/fasolki-na-sierpien-2015_37812.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Rudamaruda pomysl z spacerem w mieszkaniu doskonały:D Trzeba sobie jakoś radzić ha ha:)

Ja tez staram sie zawsze rano pomalować bo tez lepiej sie wtedy czuje choć mój makijaż to w zasadzie tylko tusz i czarna kreska:) a no i czasami w razie jakis niespodzianek na twarzy:P pędzlem nałożę trochę pudru w kamieniu zeby wyrównać koloryt i zatuszować co nie co;) Dres zakładam tylko jak juz mam totalnego lenia lub wiem ze i tak nie wyjdę na spacer. Tez np w jeansach i t shircie czuje sie lepiej sama ze sobą:)

Rzęsy miałam zrobione 1:1 tez na ślub ale podobnie jak Ania juz bym nie zrobiła. Efekt w dniu ślubu rzeczywiści rewelacja ale jak zaczęły wypadać to juz gorzej. Moze te kępki lepsze..... Ale nie wiem bo nie miałam.

Aniu kochany Krzysio:) Śliczny jest. Ja tez kładę Tosię tak na udach:) wtedy dłużej wytrzymuje niż gdzie indziej:)

Dziewczyny a my dzis podobny dzien do wczorajszego bo Tosia prawie w ogole nie spała. Jak juz sie udało to po max pol godzinie sie budziła. Jedyny plus to ze nie plakala przy kąpieli wiec przebrnęliśmy no i ze ładnie poszła spac:)
Doszłam do wniosku ze to kolejny skok rozwojowy bo rzuca sie znow przy cycku tak jak wtedy, mało śpi tak jak wtedy i jest marudna dokładnie tak jak wtedy:):) Wiec pozostaje przetrwać. Dobrze byc świadomym bo juz nie panikuje ze moze pokarmu za mało lub cos ja boli.

JeszcE cos miałam komuś napisać i zapomniałam :(

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjlced7c2d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvzp7wry0j.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki. Rzesy wyszly swietnie - maz zadowolony i zglupial jak mnie z nimi zobaczyl :) w ogole stracilam rachube czasu i nie wiedzialam ze tak pozno wiec dobieglam do samochodu i szybko do domu bo minela pora kapieli, pielegnacji i karmienia a tu wchodze do domu a malutki wykapany, nakarmiony spi :D maz powiedzial zebym tylko nastepnym razem malemu przyszykowala ciuszki bo ubral co mial pierwsze pod reka ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5eyvsx3zrf.png

Odnośnik do komentarza

Olga ja mialam doczepiane rzes metoda 1:1 sama z reszta sie tym zajmuje i jest to super sprawa rano wstajesz troche pudru i gotowa do wyjscia jestes.
Moj synus wczoraj tez marudny tylko czuwanie za to nocka super tylko jedno karmienie dzisiaj schoping z dwojka na szczescie maly caly czas smacznie sobie spal.Jutro szczepienie i kontrola wagi troche sie boje ze za malo przybiera jest w dolnej granicy siatki centylowej.

Odnośnik do komentarza

U nas chyba też skok - Tosia wczoraj cały dzień spała i jadła. Z pierwszym też tak było.

W ogóle za Waszymi radami odstawiłam espumisan i... moje dziecko nigdy nie robiło tak wielkich kup, bączki idą tak samo, jak przy espumisanie. Nie męczę już małego brzuszka.

Dziewczyny tylko kp, myślicie czasem o rozszerzaniu diety? Chcecie tylko kp do 6 miesiąca?

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Olga, super,że zadowolona wyszłaś od kosmetyczki;)
A mąż poradzil sobie super. Mój to na bank by czekał na mnie i miałabym 1000 telefonów. A ja w stresie wszystkie rzęsy zdazylabym powyrywac...;)

Olciak, nic się nie martw. Mój starszy syn zawsze był i do tej pory jest na dolnej granicy siatki. Jest zdrowy i bardzo dobrze rozwinięty. Będziesz miała drobne dziecko i tyle. I jeszcze nadrobi...;)

A mnie chyba złapała jelitowka. Zaraziłam się od Jasia.
Moglabym wziąć węgiel, ale boję się, że Hania będzie mieć problem z kupką. Co myślicie?

Odnośnik do komentarza

Kurcze piszę posty cały dzień bo ciągle coś wypada..
A jestem mega albańczykiem bo... zalałam kawą papiery do kredytu na mieszkanie. Brawo ja!

Mi ani mama ani teściowa nie mówią o dokarmianiu mm, wręcz przeciwnie. Za to babcia mojego m stwierdziła że mam niewartościowy pokarm i mam dawać modyfikowane bo jest lepsze niż cyckowe. To jak mała miała może ze 4 dni a ja jeszcze nie do końca ogarniałam czemu ona płacze. No i babcia wysnuła takowy wniosek..

Karkoszka moja też pajac + śpiworek. Tyle że skarpetki jeszcze co by jej stopy między napami nie wychodziły :)

Rewolucja ja też tak miewam i faktycznie też myślałam że to drugie.. Już chciałam zabijać męża (to on nie chce się zabezpieczać) ale pomyślałam że ruchy się wyczuwa w minimum 18 tygodniu a tyle nie minęło :P
Najwidoczniej mamy tego samego robaka :))

Olga ja muszę podkreślać oko codziennie (na wyjście z domu) bo jestem mega mdła bez tego. Mam rude rzęsy, rude brwi więc bez malunku wyróżniają się piegi i tęczówka. Nic więcej :/ rzęs doczepianych nigdy nie miałam choć sama się nad nimi zastanawiałam na swój ślub. Super że efekt zadowalający no i ekstra postawa męża! Ja ostatnio mojego spytałam co by zrobił, gdybym trafiła do szpitala to powiedział, że dzwoniłby po tatę żeby wykąpać młodą no i chodziłaby tylko w pajacach bo nic innego nie jest w stanie jej ubrać a i to zakłada pół godziny. Kiedyś jak jeszcze musiałam odciągać swoje mleko i mała zaczęła płakać to poprosiłam go żeby jej zmienił pampersa a on zaprotestował bo ona płacze i jak można zmienić pampersa płaczącemu dziecku?

Silv ja też tak w sumie mam, że tęsknię za ciążą. Jak widzę te panie w ciąży to im zazdroszczę i nie mogę się doczekać żeby znów być w ciąży :)

Ania Krzyś jest mega przystojniakiem! Ale będziesz miała dużo kandydatek na synowe :D super pomysł z leżeniem na udach bo mojej też się odwidziało leżenie na brzuszku a kiedyś uwielbiała tak spać

Lusia ja nie będę sama nic rozszerzać, jak pediatra stwierdzi, że można szybciej to spróbujemy :)
Szczerze już nie mogę się doczekać dokarmiania marcheweczkami itp. i będę mogła zostawić mężowi Tosię i wyjść na dłużej. Mam nadzieję, że zrobi mu wtedy kupę po pachy i będzie mega marudna, bo jak słyszę jego "no ale przecież siedzisz w domu, to nie mogłaś tego zrobić?" to mnie trzęsie. Przecież przy niemowlaku można zrobić dosłownie wszystko, prawda? Zwłaszcza mając małą marudę.

Dziewczyny ile Wasze dzieciaki mają czuwania? Nie wiem czy z moją Tośką wszystko ok, bo po jedzeniu wytrzyma max godzinę bez tarcia oczu i ziewania. Później jest marudzenie i albo zaśnie albo nie. Jak się budzi to dalej ziewa i dalej by spała ale nie zawsze chce w łóżeczku. Jak jesteśmy na dworze to potrafi spać calutki dzień! Przebudza się na jedzenie po czym znów zasypia. W nocy spanie 19 - 7 z przerwą na jedzenie o 23 (właściwie daje jej moje ściągnięte mleko z butelki przez sen jak zaczyna się wiercić) i 4. Podobno powinna już wydłużać te czuwania a ta jest ciągle zmęczona.. Niepokoić się tym?

A jeszcze miałam napisać, że Tosia nauczyła się płakać przedłużając "nie" i takim to sposobem jak ryczy to słyszymy od niej "nieee, nieee nieeeeee" czasem pytam jej wtedy "kochasz tatusia?" a ona "nieeeee, nieeee" :D

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzcwa1y1ul5yo0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/vpjwxzdvhnaaa3fj.png

Odnośnik do komentarza

Oj, Rudamaruda;) ale mnie rozbawilas;)
Moją Hania płacze "EME EME " Fajna jest;)
No i moja też wiecznie senna i też zaczęłam się zastanawiać, czy aby z nią wszystko ok. Ale skoro tak Tosia też ma...za chwilę pewnie dziewczyny napisza, że ich pociechy też tak mają...spoko, nie ma się czym martwić.
Zresztą, pogoda barowa i sama bym chętnie przespała cały dzień.
Spokojnego, z kupkami, bez bączków dnia Wam życzę:)

Odnośnik do komentarza

Rudamaruda nie niepokoić sie - dzieci są różne , a nasze są jeszcze małe , wiec niech śpią i rosną , u nas w ciagu dnia zazwyczaj 1-1,5 aktywności i potem sen do karmienia, ale jak jyz pisałam zdarza sie spanie 5h, wczoraj po porannym karmieniu spaliśmy z młodym do 11, potem krótkie drzemki , bo wyspany, ale jak zasnął o 16 to spał do 19-taki dzień akurat

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...