Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny kp... ja jestem wdzięczna jednej położnej noworodkowej. Mała po porodzie mi posiniaczyla sutki, a w drugiej dobie nie miałam pokarmu. Położna pokazała, jak przystawiać i kazała, żeby małą przystawiać co chwilę. A dopiero, jak jest krzyk potworny dać mm. I tak robiłyśmy. Serce mi się krajało, prawie nie spałam. Efekt jest taki, że od wyjścia ze szpitala tylko kp. Tosia w miesiąc przybrała 1450g :) a laktatorem wczoraj odciagnelam z dwóch piersi całe 10ml. Najwięcej udało mi się 60 ml. Taki urok. Także dziewczyny, jeśli chcecie kp, a mleko jest - przystawiajcie, ile dziecko chce. Moją, jak ma marudny dzień karmie nawet co pół godziny (cale szczęście rzadko ;)). Śpi w nocy od 20 do 8 z dwoma przerwami na karmienie.

Co do usypiania - my nie usypiamy. Zasypia przy cycu, albo w łóżeczku. Teraz po karmieniu sobie leży i gada. Za chwilę pojde zaspiewam kolysanke, poglaszcze po główce i będzie spała ;) co prawda na początku robiłam tak kilka razy, a teraz pięknie zasypia sama. W ogóle jest cudowna :D to pochwaliłam swojego bobasa :)

Co do bajek - my czytamy przy nocnym karmieniu. Kąpiel (uwielbia ją) i później karmienie. A mąż jej czyta. Mąż też kąpie - ma pewną rękę ;) I mimo, że wcześnie wstaje do pracy, to w nocy przewija i daje mi do karmienia. Także mama wyspana, dom posprzatany (chociaz polubilam już zimną inke) i nawet koleżanki na ploty coraz częściej już wpadają (na początku nie chcieliśmy gości).

Tyle u nas. Pozdrawiamy
i kolorowych snów dla Mam i Maluszków w ten poranek :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Lusia, mąż złoto:))) I Córa również:)

Ania, zasnęłam wczoraj przy pisaniu, później nie miałam jak odpisać, bo większość nocy się nosiłyśmy, bo Hania od dwóch dni kupki nie robi :((
Jak 2 dni temu zrobiła, całą pupkę miała czerwoną od parcia, a kupka zielona:((
Co robić? Kropelki są, koperkowa jest, woda jest...ci jeszcze? Może zmiana mleka? Podaję małej Bebiko. Na jakie zmienić, skoro żadne według opisu się nie nadaje? No chyba, że coś przekroczyłam...?

Co do mleka...podajesz w jednej butli i później, tak jak piszesz, już tylko nowe mleczko.
Daj znać jak po tym Hippie

Odnośnik do komentarza

Cześć!
Dziewczyny, karmię Olka mm Bebilon Comfort, ale z powodu że w marcu spaliła się fabryka jest problem z dostępnością tego mleka. Mieszam Bebilon Comfort i Bebilon pronutra 1, tak za radą kogoś, kto zna się na tych mlekach. Skład ten sam, comfort ma tylko coś dodatkowego na kolki i zaparcia, których mój mały już nie ma. I teraz od kilku dni robi trochę inna kupkę, nadal jest żółta i miekka - ale konsystencja inna tak jakby zważona. Nie przylega do pupki tylko jakby była z oliwką łatwo się ją z pupci ściera. Nie ma w niej krwi, a czy śluz nie wiem jakby on wyglądał. No i od wczoraj co porządne pryknięcie to mała kupka. Wcześniej na samym comforcie robił jedną porządną kupę. Nie wiem czy mam się martwić, czy może taka reakcja na zmianę mleka. A i dodam że od tych 2 dni nie dodaje do mleka biogai - czy to też może mieć wpływ.

Wczoraj mieliśmy pierwsze szczepienie 6 w 1 bo tak mi kilku zaufanych lekarzy poleciło. Nie był marudny, gorączki też nie miał. Na razie jest ok, obserwuje. A jak u Was po szczepieniach??? My szczepiliśmy jeszcze na rotawirusy.

U mnie Olek śpi w nocy ok, budzi się na jedzenie ale to też trochę trwa, no i to czekanie aż się beknie. Czasami czekam godzinę i nic, więc kładę do łóżeczka na boku, blokuje przewrócenie się na bok i tyle. Mąż mój w nocy śpi jak zabity, nie masz szans żeby cokolwiek przy dziecku zrobił.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :)

My byliśmy wczoraj do kontroli i mała przez tydzień przybrała pół kilo. Teraz waży 4740 czyli w niecałe sześć tygodni 1740 na plusie. Z zoltaczka jest ok. Na katarek mamy krople i tantum verde do gardła. Za tydzień szczepienie na zoltaczke a reszta dopiero po 4 tygodniach bo musi się rozwinąć ruchowo. Słabo głowę podnosi i trzeba to poobserwowac.
Jemy dalej co godzinę albo co pół. Słabo śpi.

Wyobraźcie sobie ze mi się wczoraj w głowie zakrecilo na schodach jak szłam z Agatka. Jem sporo. Wczoraj wogole cały dzień mi słabo było i dzisiaj widzę podobnie ciężko na nogach mi ustac. Chyba przemeczenie.
LUSIA gratuluje męża. Mój np wczoraj zmęczony po pracy i totalnie pomocy żadnej nawet w nocy.

Miłego dnia kochane :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Mmadzia a może powinnaś zrobić jakieś badania? Może anemia Ci się przyplatala...
Ewulka u mnie serkowate kupki nie klejące się do pupy są od początku i są one normalne... Tylko że ja tylko piersią karmie. Co do szczepień to ja jednak balam się tych skojarzonych i wczoraj szczepilam zwykłymi i mała cały dzień płakała, momentami tak ze tchu nie mogła złapać ale noc przespala spokojnie, temperatury nie ma więc nie jest źle. Ale następnym razem na pewno przykleje plasterki Emla bo tym razem się nie udało. Nie wiedziałam że one muszą być klejone godzinę przed szczepieniem... Na Rotawirusy też szczepilam ale to akurat było przyjemne szczepienie a na pneumokoki będę dopiero przed pójściem do zlobka

Odnośnik do komentarza

Rewolucja ja tez staram się być teraz mądrzejsza i wcześniej kłaść , ale wychodzi rożnie , wiem zwrotne opinie o mm są wszystkich , ale te problemy po bebiko chyba są częste z tego co czytałam , ja kupiłam dzisiaj hippa i zacznę zmieniać , ale myślałam , ze to np 1 butla nowego, reszta starego i tak stopniowo, a nie mieszać w butli hmmm muszę poczytać

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Silv ja mam właśnie taką biogaję, i podawałam 5 kropelek.
Słuchajcie, a może być tak że ta kupka i jej nieco zwiększona ilość może być działaniem po szczepieniach (6w1 i rota)? Ogólnie mały ma apetyt, teraz śpi - trochę marudził ale myślę że to przez tą kupkę. Nie ma gorączki.

Odnośnik do komentarza

silv a jest jakas inna BioGaia? ja tez mam taką. W sumie po ponad tygodniu od podania jakiejś wielkiej róznicy nie ma, tzn mały nadal robi kupki co 2 dni, ale faktycznie afery brzUszkowej nie było więc moze to jest to działanie. Zresztą probiotyki wzmacniają odporność więc i tak zamierzam podawać.
rewolucja na razie Hipp podany dwa razy w nocy więc nie wiem czy jest róznica, zobaczymy dalej, kupki jeszcze nie robił po zmianie.
A na problemy kupkowe to pewnie najlepszym lekarstwem jest czas... musżą maluchy nam podrosnąć i pewnie będzie lepiej.
mmadzia faktycznie uważaj czy to nie anemia jakaś. Chyba że ciśnienie słabe masz, to tez moze być powód... ale obsweruj się żeby siię coś nie stało nastepnym razem.
joanna moj Krzyś stęka i pręzy się tylko nad ranem, w ciągu dnia nigdy, nie wiem czemu. Ale nie płacze, więc mam nadzieję że to tez z czasem minie.
A swoją drogą strzela takie cudowne usmiechy że musze się z wami podzielić :)

monthly_2015_09/fasolki-na-sierpien-2015_36219.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Ooo, widzę, że i u Was są stękania... uff, bo u nas też :-) zwłaszcza nad ranem właśnie. Nie robi wtedy kupki, choć strzela minki jakby chciał a nie mógł. W ciągu dnia jest czasem marudny, widać, że męczą go troszkę bączki, bo krótko po jedzeniu zaczyna być markotny, po twarzy widać, że walczy i nadchodzi seria :-)
Czasem mam wrażenie, że tak niespokojnie śpi....

Odnośnik do komentarza

mamuśka to u nas to poranne stękanie tak samo wygląda.
Co do laktatorów to ja próbowałam z elektrycznym ale jednak ręczny bardziej mi podpasował, szybciej mi było i jakos lepiej że sama nadaję tempo i moc ssania ( ja testowałam Medela - nie polecam bo pomijając moje podejście- bardzo cięzko utrzymac go w czystości) Moja rada to jesli masz opcję pożycz albo kup używany bo nowe są drogie a nie powiedziane że ci bedzie lepiej. Ręcznym też można rozkręcac laktację,ważne by regularnie, np co 3 h cała dobę ściagać, to powinno pobudzić.
Krzys dziękuje za komplementy ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki, dzięki za odpowiedz w kwestii zacisnietych piąstek. Moja właśnie też podczas jedzenia zaciska na poczatku i podczas kąpieli. U nas kolejny skok rozwojowy, mała przez dwa dni była na maksa marudna i w nocy budziła się częsciej, zato dzis jak zasneła o 14 nastej na spacerze to zjadła o 17 nastej i wstała przed 19 nasta w doskonałym humorze. Mam nadzieje ze przeszło, za to dzis pierwszy raz się zasmiała, do tej usmiechała sie do nas ale krótko i głównie z rana, dzis dzieli uśmiechami na prawo i lewo :) Cudownie obserwowac jak się rozwija. U nas stękanie też było ale w siódmym tygodniu kwestia kupek zaczęła się normowac i jest coraz lepiej i coraz łatwiej jej je robic wiec cierpliwosci, wszystko minie. ;)

Odnośnik do komentarza

ANIA co za uśmiech! Ja u mojej złapać nie potrafię... A uśmiecha się coraz częściej i tak już bardziej świadomie tylko ze nie do zdjęcia :)
No i gadanie się u nas zaczęło :)

U nas przez dzień to praktycznie
Nie ma spania. Pięć minutek i tyle. Nie wiem co jest. Nawet w aucie już nie śpi. W nocy na szczęście jakoś śpi ale przez dzień to już totalnie absorbujaca jest. KAROLCIA czyli u mnie chyba to co u Ciebie.

U nas stekania też są.

Padam na twarz dzisiaj. Znowu. Ehh życie to mnie jednak czasem przerasta. A w ciąży tak sobie ładnie wszystko obmyslilam i poukladalam a tu klops, życie zweryfikowalo moje plany jak zwykle.

Kochane dobrze ze forum się bardziej ruszyło i dużo czytania :) ściskam Was :*

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Joanna nam też miesiąc minie w przyszłym tygodniu, nawet dziś o tym z mężem mówiliśmy, że nasz skarbek już nie będzie noworodkiem :-) niby dni takie same, dzień za dniem mija mi na kupkach, karmieniach, bączkach, itp.itd, ale rzeczywiście te dni tak lecą, że już zaraz miesiąc.... niesamowite! Robię się troszkę spokojniejsza, staram się nie wyszukiwać na siłę chorób i wiecie co, byłam teraz trzy dni głównie sama z Malutkim, bo mąż większość dnia spędzał w pracy i tak sobie pomyślałam, że lubię te nasze dni :-) nawet mi szybko mijają.... powoli zaczynam się cieszyć macierzyństwem. Mam nadzieję, że to nie chwilowe i nie dopadną mnie znowu czarne myśli:/ no i coraz rzadziej płaczę!! choć chyba póki co zdarzył mi się jeden dzień od narodzin całkowicie bez płaczu :-)
Tak mówią, że pierwszy miesiąc najgorszy, a jak już trzy miną, to w ogóle fajnie - mniejsze kolki, itp. hehe ale pewnie zaczną się inne "problemy", aż dojdziemy do buntu dwulatka, itd. Daj Boże, żeby było zdrówko, to wszystko inne się przetrzyma. Wczoraj zajrzałam na stronkę siępomaga.pl.... Ile tam ludzkich tragedii, to serce pęka jak się to wszystko czyta...tak szkoda tych małych ludzików i tych większych:( Muszę bardziej doceniać to, co mam.
Kiedyś miałam takie myśli, że gdyby mnie nagle zabrakło, to nic takiego by się nie stało. Bliscy jakoś by beze mnie żyli, pewnie niektórym byłoby lżej :P a wiecie co, odkąd urodziłam synka już nie mam takich myśli! Teraz nie chciałabym, żeby mnie nie było, bo nie chciałabym go zostawić.
Ale się rozpisałam. Tak mnie jakoś wzięło. I płakać mi się zachciało z tego wszystkiego :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...