Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Kubuś jaki przystojniak :-)

Ja mam mały problem z karmieniem, bo malutka ma przyrośnięty języczek (po rodzicach) jak zaczyna ssać to strasznie boli. Mamy dostać skierowanie ze szpitala na podciecie i powinno być ok :-) a tymczasowo mąż kupił palmers na brodawki i jutro będę testować. A mała wisi na cycu non stop :-)

Odnośnik do komentarza

nasze ostatnio rodzące mamuśki !!! ogromne gratulacje , dzieci prześliczne :-)

Ja tylko jeszcze chciałam poinformować ze jestem w dwupaku :P termin minął oznak nawet na niebie brak :-) jutro wizyta u lekarza spr co i jak i powie kiedy sie kładę do szpitala jesli nic sie nie ruszy buuu :-( nie chce wywoływania !!! Dzis sie nabiegalam jak nigdy ostatnimi czasy , urząd miasta ZUS bank i pare załatwień moze w nocy cos ruszy przez ten zabiegany dzien ?
Trzymam kciuki za laktację i odparzenia i wszystko co związane z dzidzousiami na
Świecie ale tez kciuki za nas 2paczki co by dzieciątka sie zdrowe wykluły i w miarę bezbolesnie :D

http://s4.suwaczek.com/201508161352.png

Odnośnik do komentarza

Aneta123, obyście jak najsyzbciej wrócili spowrotem do domu. To hosptalizuja was przez żółtaczke czy ten stan zapalny? My też musielismy wrócic do szpitala dwa dni po wypisie bo malutkiej się żółtaczka pogłębiła. Położyli ja pod lampy na 24 ale po 12 juz było duzo lepiej. Niemniej jednak wciaz ma leciutko żółtawe oczeta i mamy kontrole w czwartek. Trzymajcie sie tam dzielnie.

Odnośnik do komentarza

rybcia moj maluszek też miał podcinane wędzidełko - jeszcze w szpitalu, doradca laktacyjny tak nam doradził. trwało to dosłownie minutkę i Krzys do nas wrócił na sale, nawet nie płakał.
Nie zmienia to faktu, że nadal mnie boli jak przystawiam, ale na to potrzeba pewnie czasu... no i ja przez kapturki.
Aneta przykro mi że jesteście jeszcze w szpitalu :/ oby szybko was wypuścili zdrowych do domu...

Niestety z żóltaczką mnostwo mam ma problemy... połozne powtarzaja że najważniejsze to duuuużol karmić, koniecznie budzic na jedzenie jak dziecko za długo spi... u mnie to chyba pomogło, bo karmiłam małego dużo (w tym mm) i przeszło.

Rozpakowujcie się dwupaczki
:) czekamy na was z dyskusją o kupkach itd ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Rewolucja, kdrt, kkarolcia Gratulacje!!!

Za brzuszki 3m kciuki- co weszło wyjsć musi, chociaż rozumiem Was doskonale

Ja nie mam baby bluesa, przy córce tez nie miałam , wiec może nie wszystkie nas to czeka? No chyba ze jeszcze przyjdzie pora i na mnie? Oby nie
Ja rozmyślam nad pierwszym spacerem- synek jutro będzie miał 5 dni- wiem ze już było , ale kiedy Wy wyszliście ? I pytanie nr 2 do mam karmiących mm- jeśli są takowe- czy dopajacie maluchy?

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Lusia padlam jak przeczytałam Twoj sen! ;D

Co do bólu sutków. One przestaną wreszcie boleć, przyzwyczaja się i tu nie ma związku z tym czy z kapturkami sie karmi czy bez. Jednak gwarantuje Wam ze pewnego dnia sie po prostu zorientujecie ze juz nie boli :)

Ja dziś gotowałam z nudów. Zrobilam ciasto kokosowe na zimno z chia i owocami, lody czekoladowe dla Julka, majonez z kaszy jaglanej, a na sam koniec dla siebie sałatkę, bo mam ogromną ochotę na warzywa i owoce! Mialam jeszcze kbiad robic na jutro, ale postanowiłam ostatnie godziny bez moich facetów spędzić na leniuchowaniu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

ewelad nasz synek urodzil się w niedzielę, a na pierwszy spacer wyszliśmy w piątek rano :) co prawda na jakies 15 minut koło bloku - tak na początek, kolejne juz codziennie ciut dłuższe, staramy sie isc wieczorem jak juz nie ma upału chociaz na te pol godziny... ale to ze względu na mnie - poki co dłużej nie pochodzę - rany wojenne ;-)

Ja zaczynam wychodzić z baby bluesa - zauważyłam u siebie ze czym wiecej poleguję i śpię w ciągu dnia - często z małym przy boku... tym lepiej sie czuję psychicznie. Ale staram sięvtym rozkoszować, że mogę, że synek obok, a nie traktować jako wygnanie i koniecznośc...
A no i dzis czułam już małą poprawę jesli chodzi o moje gojenie - więc to pewnie też mi poprawia nastrój.

Musze też bardzo pochwalić mojego męża, który teraz ma urlop i siedzi z nami do końca miesiąca. Świetnie sobie radzi z małym, przewija, odbija, tuli, kąpie, generalnie robi wszystko karmienia piersią, natomiast z butelki to głównie on podaje. W nocy właściwie wstajemy razem do małego, on przewija, ja ściągam mleko, potem on karmi i nosi, na koniec ja dopajam z piersi... normalnie dream team :D Jestem zachwycona tym, jak się odnajduje w roli taty, jak się wpatruje w małego, jak dba i troszczy się...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kochane!

My od wczoraj w domku ale jakoś chwili nie bylo żeby napisać.

Po pierwsze gratuluję rozpakowanym mamusiom! Doczekałyście się swoich sakrbów. Wybaczcie ze nie gratuluję kazdej z osobna, ale miałam trochę nadrabiania i nie chciałabym nikogo pominąć. Dzieciaczki śliczne i najważniejsze że zdrowe, dużo zdrowka dla Was!

Post będzie przydługi ale opisze wam mój poród.
Jak wiecie pojechałam do szpitala z piątku na sobotę koło 3 .Przyjęli mnie pospisywali i podpieli pod ktg.Jadąc z domu miała skurcze co 3 minuty. Przyszedł lekarz zrobił usg a skurcze nie pisały się wogóle pomimo ze były. Oczywiście mi nie wierzyli ani w to że co 3 min ani w to że dalej są. Na badaniu okazało się jednak że rozwarcie na dłoń jest. Urodziłam o 6:20 choć nikt w to nie wierzył, położna się pytała lekarza czy ma w ogóle zestaw wyciagać. Lekarz że "pani twierdzi że ma skurcze". Ogolnie przemęczyła, strasznie wymiotowałam na tej porodówce i myślalam ze tam umrę bo tu skurcze a tu wymioty rzucało mną itd. Fakt na jednym skurczu poszło nawet nie wiem kiedy ani jak. Ważne że usłyszałam ze pół głowy na wierzchu a potem że już jest. Do ostatniej chwili skurcze na ktg się nie pisały. Dlatego kochane nie wierzcie maszynom. Co połozna robiła że mnie nie nacięla to nie wiem, w trakcie coś kombinowała może to ten masaż robiła naprawdę nie wiem, ale jestem jej baaardzo wdzięczna. Biegam jak młoda sarenka ;)

Malutka jest super. Je jak należy. Mleka mam jak mleczarnia więc jakby ktoś chciał to się podzielę. Piersi to mi się chyba do ziemi naciągną :/
W szpitalu spadła z wagi 3 kg na 2830 ale mam nadzieję zę już przybiera. Dzisiaj była położna i z nami wszystko ok.
Tatuś świata poza małą nie widzi i gdyby jeszcze mógł karmić to by mnie pewnie z domu wyrzucil :)
Po wielu trudnych rozmowach :D zdecydowaliśmy się na Agatkę Łucję.

My mamy iśc na spacer w granicach 8 doby a wcześniej wystawiać przy otwartym oknie czy balkonie.

Postaram się jutro wrzucić jakies zdjęcie. Ściskam Was mocno! :*

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Mmadzia no co Ty, w taką pogode kazali Ci werandowac? ;) zabawne, bo w domu chlodniej niz na zewnątrz jest przeciez.

Kurcze. ... czytam Was i Wam zazdroszczę. Z jednej strony moge jeszcze chodzic i mala ma czas, ale z drugiej to jej jestem ciekawa.

Ania125 to milo z Waszej strony, że czekacie na nas na kupkowe rozmowy ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

witam ja z kolei mam pytanie do dziewczyn ktore juz rodzily, od ok 3-4 dni mialam bol w okolicach krzyzy raz z jednej raz z druiej strony, bol jest taki ze az plakac sie chce jak by mi ktos tam noz wbijal i przekrecal o:/ przez ostatnie dni ten bol pojawial sie 1 raz i trwal ok 10-15min ale dzis to juz z 4 razy mnie tak bolalo ze odychac ie molam, dodam ze od jakieos tyodnia ciale mnie czysci, nie zaowazylam zeby odeszedl mi czop , bardzo chcciala bym juz urodzic ale kiey bola mnie te krzyze to sb mysle ze nie dam rady :/ bol jest taki ze az mi niedobrze , czy ktoras z was miala taki bol i ile po takich atakach urodziła? dodam ze mala od ok3-4 dni tak kopie ze az boli , nawet zaczelam to kamerowc na pamiatke bo tak wywija

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqyx8dl01b7mza.png[/url
http://www.suwaczki.com/tickers/vqb1vlrigwajk14f.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/i81xu6bd91fy27bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Gratuluje mamuskom ktore juz urodzily - piekne dzieciaczki !:)

Ja tez jeszcze w dwupaku ! Termin na 28

Mi dzis chyba odszedl czop wlasciwie pewna nie jestem bylo to takie galaretowate i bezbarwne. Brzuch pobolewa jak przed okresem dosyc mocno no ale nie trwa to dlugo. Sprzatam, spaceruje no a trzecie s chyba juz nie mozna jak czop odejdzie ? Jak myslicie ?:) bo ostatnio kochalismy sie dwa dni pod rzad to moze od sexu wlasnie czop mi odszedl

Odnośnik do komentarza

Miło że czekacie na nas bo bałam się że wszystkie uciekną do obowiązków mam a kilka z nas zostanie samotnie nierozpakowane. Wy mówicie już o baby blusie a ja mam chyba depresje przed porodowa. Znowu 4godziny płakałam i to wszystko mi się zebrało a to za mało wsparcia mojego M. mimo że on się stara na swój sposób, a to brak tych oznak porodu i jeszcze kilka kwestii zupełnie niezwiązanych znowu oczy podpuchniete i glowa boli i oczywiście mam wyrzuty że moja mała też to czuje:( Ostatnio mam wrażenie że faktycznie dostałam depresje przedporodowa:(

http://www.suwaczek.pl/cache/37d48efce6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

lolka, ja też chyba mam depresje przedporodową, już 4 dni po terminie i nadal nic się nie dzieje.. ukochany stara się jak może, a ja i tak w kółko jestem przygnębiona.

czyli jeśli chodzi o metforminę chyba nic nie przyśpieszę i czas sie pogodzić z kilogramami. denerwuje mnie tylko to, że odmawiam sobie wielu rzeczy juz kilka lat, a mimo wielu juz stosowanych diet, żadna nie pomaga. kiedyś w szpitalu na niby idealnie dobranej diecie w ciągu 6 dni przytyłam 5 kg. mam nadzieje, że to minie po ciąży, bo przecież wg tych samych lekarzy nie mogę mieć dzieci, a tu proszę, zaraz się rodzi cudownie spłodzone dziecko.

Odnośnik do komentarza

Hej.
Mamy w dwupaku my z tad nie idziemy czekamy na was, aż będziecie tulic swoje maleństwa i opowiadać nam o tym. Będziemy sie śmiały i plakaly.

Apropo płaczu mnie w czoraj dopadł maly smutny dzień. Mamy nie chcial jeść ja nie umialam przestać się martwić, ze jest glodny ze jestem złą mama bo nie rozumiem własnego dziecka i zaspokoic jego niepokój.
Ale sie nie poddałam w nocy sie zmobilizowalam maly ciumkal cycka długo pozniej usnol rano znow zjadł troszeczke i wszystko idzie ku lepszemu. Teraz znow slodko śpi. Przepraszam za smenty ale musiałam sie komuś wyglądać.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15hky2x8xj.png

Odnośnik do komentarza

MARI no u mnie ostatnio trochę deszczowo i wietrznie więc może temu tak kazała. Oczywiście wszystko od pogody będzie zależne :)

MONI ty chyba pytalas wcześniej czy robiłam jakieś ćwiczenia czy coś to odp brzmi nie i to ze mnie nie naciela to wydaje mi się jedynie zasługa położnej.

Kochane u mnie też bezzebna noc ciągle tylko się karmimy :) A przez dzień oczywiście śpimy a co :)

Dziewczyny czy przy kp też trzeba odbijać?

Kochane dwupaczki trzymam za Was kciuki i absolutnie nie mam zamiaru Was tu zostawić same :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :-) dlugo nie zagladalam, bo nie mialam sily i juz chyba nie dam rady nadrobic tylu stron. Przelecialam tylko sprawdzajac kto juz zostal szczesliwa mamusia :-) gratuluje Wam wszystkim bardzo mocno, a nierozpakowanym zycze szybkiego rozwiazania i cierpliwosci, bo nie znacie dnia ani godziny :-)

Moj synek Bartus przyszedl na swiat 16 sierpnia o godz. 8.30 po porodzie sn. Waga 3310 i 53cm dlugosci. Po nocy skurczy raz bardziej raz mniej regularnych w nocy z 14 na 15 sierpnia niespodziewanie w sobote odeszedl czop o godz. 16 (skurcze ucichly). Pojechalismy sprawdzic czy wszystko w porzadku do szpitala. Na l jeden skurcz :-) a ja czulam, ze troche przeciekam jednak no i ten bol w dole brzucha (skurcze mialam do konca tylko na dole dlatego ktg nie lapalo). Pozniej badanie i wody chlusnely. Juz zostalam w szpitalu. Niestety na rozwarcie czekalam do 7 rano kolejnego dnia w bolach. Wzielam zzo przy 5cm rozwarciu jakos o 2 rano bo bardzo bolalo. Po znieczuleniu odpuscilo i moglam troche odpoczac, wiec dziewczynki wybierajcie szpirale z taka opcja, bo ja bym bez tego nie dala rady. O 7 rano pelne rozwarcie i w porownaniu do fazy pierwszej, nie bylo tak zle (mimo ze juz nie mialam znieczulenia). Trzeba mocno przec i sluchac poloznej i da sie wytrzymac. Jak Wam szybciej pojdzie rozwarcie, to pewnie bez zzo bol bedzie do wytrzymania. Rodzilam 1.5h godz, ale szybko minelo i to szczescie na koncu! No cos pieknego! Bylam nacinana, ale tez nie bolalo jakos strasznie. Teraz troszke krocze boli bo sie goi. Jestesmy jeszcze w szpitalu, ale moze dzisiaj wyjdziemy (musielismy czekac na usg moczowodu o ktorym Wam pisalam). Maly sika ladnie, wiec jestem dobrej mysli.
Z karmieniem mam problem, bo jeszcze mleka nie mam i dokarmiam mm, ale kupilam polecany femaltiker, pomagam sobie laktatorem i walcze:-)
Pamietam, ze ktoras z Was miala plaskie brodawki: ja mam jedna plaska. Do dzisiaj przystawialam do jednej piersi, a z drugiej sciagalam ta siare laktatorem, zeby nie marnowala sie i dzis maly chwycil ta piers pierwszy raz, wiec mozna spokojnie wyciagnac sutek :-)
Do mam z wroclawia, ktore jeszcze nie rodzily: z calego serca polecam borowska! Opieka przedporodowa i porodowa rewelacja! Polozne, lekarze, pani anestezjolog aniol. Warunki cudne, klimatyzacja, nowy sprzet. Ja rodzilam w pokoju rodzinntm i lazienka do dyspozycji i tv (chociaz nie ogladalam, bo bolalo, ale mogoam jakbym chciala :-)). Naprawde polecam! Ok 16 przenieslu mnie na oddzial poporodowy to tutaj przepelnienie lekkie, ale tragediinie ma. Za takie warunki porodowe, po porodzie to juz mozna zniesc.
Mam nadzieje, ze o niczymnie zapomnialam. Od dzisiaj bede czytac codziennie bo juz doszlam do siebie w miare. Bartus glownie je i spi, ale inne dzieci placza i go budza :-( mam nadzieje, ze dzis wyjdziemy.
Pozdrawiam Was wszystkie!!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...