Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

23Dz Liza gratulacje i czekamy na wieści:) Ja też zaczynam 35 i też stres zaczyna mnie dopadac głównie przez to że jeszcze w lesie z przygotowaniami jesteśmy ale mamy w tym tygodniu zamiar kupić łóżeczko i komode nie ma na co czekać. Po upalnym wczorajszym dniu dzisiaj chłodno i pochmurnie. Ale przynajmniej odetchne bo w upale ciężko.

http://www.suwaczek.pl/cache/37d48efce6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

dzień dobry! ja jak zwykle nie mogłam spac - ostatnio starszne duszności mnie meczą -zwłaszcza wieczorami i od pójścia spać do ok 3 w nocy, siadam na łózku i próbuję złapać głębszy oddech :/ za to nad ranem juz ok, ale o 8 mam budzik na sniadanie (bo cukrzyca) i kiedy mam się wyspać?
meiyin u mnie od tyg praktycznie bez zmian, drętwieje mi i lekko puchnie prawa dłoń, najgorzej nad ranem, praktycznie nie moge zgiąc palców (pewnie rzez sen kłądę ją sobie pod glowę jak lubię), jak wstane jest duzo lepiej, ale niestety drętwienie mam już całą dobę;/ zwłaszcza palec serdeczny i środkowy takie są martwe... więc nic precyzyjnego nie zrobię, a czasem nawet nóż mi wypada z dłoni, szczoteczka do zębów i inne przedmioty :( to chyba ten zespoł cieśni nadgarstka - trzeba czekac do porodu aż minie. mam wizytę u gina w sr to jeszcze zapytam. Stopy nie sa bardzo spuchnięte, ale czuje dyskomfort nawet w sportowych butach więc moze nie widac a są trochę większe niż były...
U mnie nadal zero skurczy ani innych objawów, od przyszłego tyg mam plan już wziąc męza w obroty i stosowac jeszcze inne metody -moze sie uda to pogonić ;-) boję się strasznie porodu ale tez nie chcę tak długo czekać :/ albo jeszcze mieć wywoływany.

mój synek choc juz 37 tydz w ogóle nie jest spokojniejszy niż był... kręci się w nocy, kręci się w dzien... do dziś ani razu nie liczyłam ruchów bo nie było takiej potrzeby ;-) na zapisach ktg jest kropka obok kropki jak mi każą zaznaczać ruchy. Co to będzie po porodzie?kolezanki synek w brzuchu był mega spokojny i teraz jej spi po 6 h, musi go wybudzać na jedzenie... skoro tak się to przekłada to mój chyba bedzie spał po max godzince!
rybcia ja za swój materac z pianki wysokoelastycznej dałam 160 zł to cbyba też dobra cena, a materac wygląda na bardzo porządny, problem tylko mam z prześcieradłami z gumka bo jest za wysoki trochę ;-)
olga1 i beata671a jakieś leki na zgagę, rennie czy cos podobnego tez nie działa?

dziewczyny ja info o dacie i płci mam w stopce - bo nie ma szans zebym o tym pamiętała w kazdym wpisie na początku ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

7ch
Witam dziewczyny
Ja dzisiaj mega wyspana, na dworze pada, opuchlizna z nóg zeszła. Któraś pisała o metodzie schylania się podczas oddawania moczu- dla mnie rewelka, dzięki temu zniknął zastój moczu-wielkie dzięki.
Mari szukam materaca na zwykłe łóżko, pisałaś że jakiś kupiłaś , możesz podać cenę i namiary.
Co do ruchów mój mały jest teraz bardziej leniwy, trochę się wypycha i czasem widać takie górki małe i duże na brzuchu. Jak to stópka to wygląda uroczo.
Na zgagę polecam mleczko,gawiscon i wysokie ułożenie.

Odnośnik do komentarza

13dz
DANIELA to ty może podawaj wszystkie terminy :) albo przynajmniej orientacyjnie :)

MEIYIN ja tu już wspominałam ze nie wyobrażam sobie rodzić sama. Mój M był za każdym razem ze mną i teraz też ma być. Jest się na kim wesprzeć czy powiesić a do tego trzeźwo na wszystko patrzy a i położne też inaczej traktują jak ktoś jest a nie jak się samemu męczy. Poza tym to ja jakas nieogarnieta bez niego jestem i w ogole nie lubię być sama tym bardziej w takiej sytuacji.

Moje dolegliwości to obecnie ból żeber i pleców nisko. Do tego tak mi jakoś ciągnie brzuch do przodu i nienaturalnie się wyginam.
Mała ruchliwa jak do tej pory. Nie jakoś bardzo specjalnie często i dużo nadal mam chyba więcej jej czkawek przez dzień niżruchów. Za to wieczorem zawsze daje popis rozciąga się i wypychai na siłę próbuje już opuścić mój brzuch dołem. Nacisk straszny i kłucie. A przez dzień w porządku.
Ja miałam jakieś dwa tygodnie temu dwa skurcze te bolesne a teraz nic a nic. Brzuch się tylko spina i ciągnie czasem.

MEIYIN ja mam też malutkie auto i również głównym kryterium w wyborze wózka było żeby miał mały stelaż i fotelik na nim montowany. Kupiliśmy chicco. Składa się tak jak parasolka więc zajmuje mniej miejsca niż te zwykłe duże. Tyle tylko ze koła ma małe ale nam to jakoś nie przeszkadza. A szczerze to i tak upchnąć wózek i trójkę dzieci to będzie nie lada wyczyn. A jak będziemy chcieli wszyscy w piątkę jechać to już w ogole...

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

5 ch

ania 125, moze to glupie ale ja atylekowa jestem... wczoraj popilam.troche mleka i przeszlo. Wystarczy mi ze codziennie rano biore leki na tarczyce i juz innych staram sie niestosowac w miare mozliwosci oczywiscie.

Dzis w nocy wstalam tylko 2 razy, ale jakiez to byly ciezkie dwa razy.. cala noc mialam brzuch jak na okres. Uczucie takiego bolu okresowego puscilo mnie doslownie przed chwila. Juz myslalam ze bedzie sie zaczynac, ale gadalam z mama ostatnio na.ten temat, mowila ze jest bol jak na okres ale tak silny ze moze mnie polozyc na podloge... tym.bardziej biorac pod uwage moj raczej niski prog bolu. Wiec jak bedzie mna rzucac to wtedy bede wiedziec.ze sie zaczelo :D hehe.

Dzis calkiem niezle sie wyspalam :-) malutki tez aktywny no i brzuszek przestal bolec wiec lece zjesc sniadanko i pakowac torby szpitalne.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3k0s3hx6okzd8.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

7dz
Meiyin, tak jak pisze mmadzia, poród z mężem jest na pewno dużym wsparciem. Jeśli tylko masz możliwość , polecam.
Poza tym, jak ktoś jeszcze patrzy na ręce położnej, to jest dodatkowy plus.
Ją czulam się bezpieczniej ...

Wczoraj pojechałam z mężem po buty, bo wszystkie balerinki się rozlecialy. I wiecie co? Żadnego buta nie mogłam założyć. W końcu mąż mi znalazł jakiej klapki, w których pasek można regulować.

Macie wrażenie, że kalkulator Parenting coś zaczął źle przeliczać tygodnie?
Od paru dni, wpisuje datę ostatniej miesiączki i pokazuje mi 2 tygodnie później... Zarówno termin jak i datę porodu.
Czy macie takie spostrzeżenia. Ewentualnie jaki kalendarz polecacie?

Gosik, mamy ten sam termin:)
Miłego dnia i zdrówka :)))

Odnośnik do komentarza

12ch
Nie wiem dlaczego wczoraj napisałam"15" mam nadzieje, że nie proroczo :p wolałabym rodzić troszkę wcześniej.
Z materacem też mam problem, nie wiem na jaki się zdecydować babka w sklepie tak zachwalała gryko-kokos, a nie piankę i bądź tu człowieku mądry i kup odpowiedni.
U nas chłodno całą noc padało, mój synuś też aktywny gin kazał liczyć ruchy, ale jak policzę rano to później mimo, że też są to już nie liczę.
Mój M nie chce być przy porodzie, tzn. tej fazy kiedy już faktycznie będę rodzić, początek mu odpowiada... nie zmuszam go, poradzę sobie.
Idę na zakupy, mam taką ochotę na pączka, a na obiad dziś bigosik z cukinii.
Jutro mam wizytę zobaczymy jak się sprawy mają, a szczerze mówiąc skoro mam co 2 tyg, to pewnie jeszcze przed urlopem mojego gin, tj 27.07 będę miała wizytę i tak sobie wymyśliłam, że może już coś się zacznie dziać i skieruje mnie do szpitala ... taka myśl napawa mnie spokojem, że jak już będę w szpitalu to wszyscy wiedzą co mają robić :P

Odnośnik do komentarza

Ja też polecam rodzić z mężem. Miałam dwa porody, jeden sama, a drugi z mężem i teraz nie wyobrażam sobie być sama. Wszyscy inaczej się zachowują i czujesz się bezpiecznie. Ta pierwsza część trochę trwa i fajnie jak wtedy nie jest się samemu, zupełnie inne samopoczucie. No i jest z kim porozmawiać i się do kogo przytulić. Jeżeli facet obawia się końcówki to wtedy może wyjść.
Rewolucja rzeczywiście ten sam termin :)

Odnośnik do komentarza

13dz

ANETA taki mąż jak twój to skarb :) i przy dziecku pomoże. Na pewno go stres nie zje.

Ja to mam ciągle stracha jak to będzie i czy się mała znowu nie przekrecila glowa do góry. Boję się co będzie jak się zacznie. Mam zamiar podobnie jak przy Ani czekać sobie w domu ile się da i dopiero już na końcówkę jechać (wtedy po 3 H urodziłam ) a jeśli mała jest źle i przyjadę za późno i nie bedzie się cc dało zrobić? Ehh. Przy Wiki miałam wywołanie i prawie 16h wszystko trwało i naprawdę lepiej początek w domu znosić.

U mnie pada deszcz. Miła odmiana po upalach. Szkoda tylko ze mi M śniadanie rano zrobił i dzięki temu niemoc dała o sobie znać i obecnie leżę i nawet przysypiam. Ehh.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

21dz
Co do tego, kiedy jechać na ip, to ja dzwoniłam na oddział zanim przyjechałam i jak brzuch się napina, a przy tym jest to bolesne, to trzeba się zjawić. Jak nie boli to do 10 razy na dobę może być. Chodzi oczywiście o ciążę, kiedy jeszcze jest za wcześnie, żeby rodzić. Moja córa jest malutka i mnie tu trzymają. W ogóle odpoczęłam w tym szpitalu na maksa, mamy regularny tryb i dziecko to chyba czuje. W dzień się rusza (cały czas), a w nocy śpi.

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

meiyin pytasz o poród rodzinny. Mój byl bardzo wesoły i sympatyczny :) ja polecam kazdej obecnosc osoby towarzyszacej choc do momentu partych, bo pomoc jest potrzebna, a polozne nie zawsze mogą byc w pokoju. Miałam super położne i w ogóle na samych sympatycznych ludzi trafiłam. Takich wyluzowanych :)

lolka widze ze jestesmy na tym samym etapie. Ten sam termin i tez zamierzam w tym tygodniu komode i jakas kolyske lub kosz kupić. Do tego Twoj nick jest taki jak mnie nazywa moja rodzina ;)

Ktoś pytał o materac? Kupiłam w ikei taki ze średniego przedzialu cenowego. Na razie mi się podoba, szybko wraca do pierwotnego wyglądu.

Mam som z pokrzywy i suszone buraki! Po tej kuracji to chyba nie tkne barszczu w Wigilię. ...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

08 dz -Alicja
Hej dziewczynki, widzę że też zaczynacie odczuwac stres przed wielkim dniem :) Ja w piatek i sobote miałam jakiegos okropnego doła z tego powodu jednak weekend z M dobrze mi zrobił. Mnie to właśnie ta odpowiedzialnosc za podjęcie decyzji czy to już czy jeszcze dobija. Nie chce jechac za wcześnie do szpitala a tym bardziej wszczynac fałszywych alarmów gdy M musi rzucic wszystko i zostawic prace a okaze się ze to nie to a z drugiej strony boje się nie zdażymy do szpitala. Przy pierwszym porodzie co prawda czułam skurcze i coś mi mówiło że to to ale do 6cm rozwarcia były on tylko lekko bolesne, w szpitalu nie wierzyli że rodze i zostawili mnie tylko dlatego że mielismy jakies 60km drogi. Niechce myślec co by było gdyby nas odesłali. :/ Meiyin ja obejrzałam kilka odcinków Położnych bo ja to się pewniej czuje jak wiem cosię bedzie działo i myślałam że to jakos pozwoli mi się oswoic z tym co mnie czeka ale jak to oglądam to mam co raz wieksze watpliwosci czy chce aby M był przy partych. Napewno bedzie ze mna do tego momentu ale zdecydujemy na miejscu o końcówce, wydaje mi się że wtedy już nie pomoze a chyba wolę mu oszczędzic tych widoków, napewno jednak będzie ubierał małą bo taki zwyczaj u nas w szpitalu :)

Odnośnik do komentarza

13dz

INEZ mój M był za każdym razem do końca a przy pierwszym to nawet oglądał akcję na dole. Przy drugim był przy głowie mojej. Jakoś nic mu nie było. Jest to taka chwila i takie emocje ze żaden widok na moim nie zrobił wrazenia a i taknnajważniejsze jest dzieciątko i po wszystkim tylko to się liczy :)
Strasznie chaotyczcznie coś piszę ale mam nadzieję ze rozumiecie co mam na myśli :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Gosik: to od mojej współlokatorki z pokoju to info o uldze przy siusianiu, tyle że trzeba się ODCHYLAć przy siusianiu, wręcz oprzeć o klapę, a nie schylać, ale może to miałaś na myśli? pytam na wszelki wypadek, gdyby ktoś chciał jeszcze wypróbować:) jest super, duża ulga, naprawdę.
rewolucja: ja z kalkulatora korzystałam na dzieci.pl, tam jeszcze był ten plus, że każdy tydzień komentował na stronie mój ginekolog, byłam bardzo zadowolona:)
ja dziś po badaniu (pierwszym od tygodnia), przez nowych lekarzy (jakąś rotację tu mają) nic nowego się nie dowiedziałam, pan profesor niezależnie od mojego gina miał te same wnioski: trochę mało płynu owodniowego ( tzn. w normie, ale gdzieś na dole tej normy), kawałek łożyska jak był przesunięty tak i jest, więc czekają do końca 38 tyg i cięcie.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h3owv88nw.png

Odnośnik do komentarza

Rozumiemy, rozumiemy Mmadzia :) Ja też ostatnio chaotycznie się wypowiadam a najgorsze że czasami zapominam o czym mówiłam i co chciałam powiedziec :/ i to się chyba udziela bodzis rano poprosiłam mojego M żebysmy przed jego praca podjechali po ser zółty, wyszlismy z 10 innymi produktami a sera dalej nie ma :)
A wracajac do tematu to dzielnego masz męża poprostu, mój to taki wrazliwy troche wiec się obawiam no ale jak mówie, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie. Najważniejsze zeby dla wszystkich było to tylko pozytywne i wzruszajace przezycie. :)

Odnośnik do komentarza

Mari faktycznie kilka rzeczy się pokrywa zobaczymy jak będzie z porodem:) Ja od kilku dni mam drzemkę w środku dnia normalnie przysypiam na godzine czy dwie. W 1 trymestrze tak miałam i teraz wróciło. Może mój organizm zbiera już siły przed porodem. Ja pospalam i teraz do szkoły rodzenia się zbieram dzisiaj o połogu i znowu kołysanki będziemy śpiewać:)

http://www.suwaczek.pl/cache/37d48efce6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

INEZ no to doskonale rozumiesz mojego M :D

LOLKA ja tez ostatnio przez dzien przysypiam co normalnie mi sie nie zdaza.

Do tego od piątku mam jakieś cuda zoladkowe. Nie jakoś często ale w ciąży mi się praktycznie nie zdarzały a tu teraz się dzieje coś. Oczywiście stresa mam czy to aby organizm się nie szykuje na coś. Za dużo chyba czytam lipcowek o ich objawach :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Ja też od jakiegoś czasu zasypiam w ciągu dnia:-) ale to chyba bardziej z nudów... Dzisiaj posprzatalam na budowie a tak to teraz mama jest na urlopie więc ja nawet obiadu nie muszę robić. Czas się strasznie ciągnie a tak chciałabym żeby to było już:-) i tez szukam oznak porodu mimo że jeszcze miesiąc do terminu ;-)

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie sobie po drzemce jestem :) ale mnie zmogło, że wstać na obiad nie mogłam. Ale jak wstałam to aż mnie brzuch z głodu bolał. W sumie dalej bym poszła spac taka chyba pogoda, przed chwilą lało, teraz tylko zachmurzenie.

Ja dziś w końcu się zebrałam i zadzwoniłam do położnej. Stwierdziłam, że dużo kasy ale będę spokojniejsza. Teraz jest na urlopie wraca w sierpniu, także na początku mamy się spotkać. I tak mówie do synka, że teraz to musi do sierpnia poczekać :D

ania125 ja też czasem oglądam, niektóre wydają sie tak lajtowe, że w szoku jestem, ale raz trafiłam na bardzo ciężki, gdzie kobita darła się, płakała i błagała o cesarkę. Od tamtej pory nie oglądam bo za bardzo sie zestresowałam :)

Piotruś

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...