Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka :)
U nas noc dziwna... Bartek zachowywał się momentami jakby miał katar, ale w trakcie nocy przeszedł... nic nie rozumiem z tego. Rewolucja jak Hania?? Czaruję żeby była zdrowa, może choć trochę pomoże. W ogóle chyba ta przejściówka z zimy na wiosnę taka chorobotwórcza. Dzieciaczki moich znajomych wszystkie jak nie katar to kaszel albo wysoka gorączka...
Mamaama zdrówka dla Malutkiej . Ciężki katar po antybiotyku ,siedzi w zatokach trzeba inhalować i woda morska. Ja nie mam inhalatora ale w czasie kataru do wanienki z wodą w której Bartek się kąpie dodaję kilka kropelek olejków eterycznych i po tym katar bardziej wodnisty się robi i łatwiej ściągnąć. Wodę morską można używać wg potrzeb ale im więcej ściągasz kataru tym więcej się go tworzy więc może na razie psikaj wodą morską i obserwuj.
Mnie właśnie ciekawi temat poruszony przez Olgę- jak u Was zmiana czasu przebiegła?? My nauczeni błędem z czasu zimowego teraz nic Bartkowi nie przestawiamy. Wcześniej był kąpany o 8 teraz o 9 i dzięki temu wczoraj posiedzieliśmy dłużej u znajomych :) a Bartek spokojny. W zimie mieliśmy problem, żeby Bartka przestawić i był przez tydzień bardzo marudny. Dziecko nie rozumie przecież zmiany na zegarku...
Poza tym cieszę się że już po świętach :) Wreszcie wracamy do naszej ukochanej nudnej rutyny :))

http://www.suwaczki.com/tickers/wff29vvjhoucq3sg.png

Odnośnik do komentarza

Hejka.

U nas nocka też z przebudzankami i płaczem.

Spanie wieczorne troszkę się rozregulowało, ale podejrzewam, że czynniki, które się do tego przyczyniły to zmiana czasu i wyjazdy,może dziś wróci już do normy.

Co do umiejętności to:

Zuzia jeszcze nie siedzi, choć przypadkiem udaje jej się przejść z pozycji na brzuszku do siadu;

raczkowanie coraz lepiej jej wychodzi;

baaaaaardzo dużo gaworzy, ostatnio jej ulubione zbitki liter to "zi, si, zie, dzi, s, z," itp.;

ząbki 3 - dolne jedynki i górna prawa dwójka,

a i jak Zuzia złapie się dolnej pułki ławy to podciąga się do klęku, jedyny problem to główka, bo notorycznie uderza nią w górną część ławy, niejakoś mocno, ale jednak...

Ja od dziś planuję wrócić do pisania mojej pracy magisterskiej, no taki był plan, a co z niego wyjdzie? No cóż... okaże się.

Odnośnik do komentarza

Inez, a może zjadłaś coś, co małej zaszkodziło...? Bo Ty nadal karmisz?

Najważniejsze, że po gorączce :)

Mamaama, tak jak Misiaczek pisze : woda morska i odczekaj kilka minut. Możesz też położyć maliznę na brzuszku. Powinno ładnie spłynąć :)

Psikać można kilka razy na dobę. Przy zatkanym nosku pomaga bardzo. Do tego można ją stosować przed jedzeniem, ponieważ udrożnienie nosa umożliwia połykanie pokarmu bez powietrza.

Olga, u nas podobnie z rozwojem( jak to wśród bliźniaków bywa). Kręci się w kółko, siedzi posadzona, ale jeszcze nie raczkuje. Również się nie mogę doczekać doczekać tego raczkowania.
Zębów brak, nie sylabizuje, za to pięknie robi kosi :)

A dieta...? Kochana, cóż to za pytanie po świętach? Tobie gratuluję tych 7 cm mniej. Ja się nie mierzę, ale wagowo stoję. Czy jem czy nie jem...stoję.
Chyba mam wagę popsutą :)

Po zmianie czasu - żadnych zmian :)

Ewelajna, Hania jeszcze ma katar, ale nie jest źle. Jak dobrze wyczyścimy nosek, to nawet prześpi kilka godzin ciągiem. Smoczka najczęściej trzyma w rączce :)
Dzięki wielkie za troskę * i czaruj nadal, plis :)
"Im więcej ściągasz kataru, tym więcej się go tworzy..." nie wiedziałam...
Ale z drugiej strony, jak tu nie ściągać, jak glut wisi lub uszami wyjdzie...

Kasia8309, pisz pisz systematycznie, bo jak będziesz dłużej odwlekać, to nie napiszesz.
Zuzi nowych umiejętności :)

Ewelad, Ty jesteś na fejsie?

pa pa *

Odnośnik do komentarza

Halo kochane :)

U nas z umiejętności to siedzenia brak plecy okrągłe pozycja do raczkowania jest i kolysanie się do przodu i do tylu kolankami już przebiera do przodu tylko ręce w miejscu stoją :) w wyniku czego ląduje czasem na twarzy. Ale myślę ze już niedługo jak ruszy. Trochę się obawiam. Bo już teraz trzeba przy niej być non stop żeby sobą nie walnela gdzieś.

Z karmieniem cyrki :/ jeden dzień sama pierś drugi sama butla. Moje piersi wariuja bo produkcja mleka jest a przy obrazie ja nie dam rady ściągnąć i potem boli mnie wszystko. Dobrze ze chociaż w nocy je. Ale to jest czasem jedno karmienie i druga pierś wtedy bliska eksplozji. Już nie wiem co robić. Ewidentnie na piersi jednak mala głodna. Już chyba tak ssać nie umie albo z mlekiem coś nie tak. Glupne już przy tym...

Kochane zdrówka dla naszych małych chorowitkow. U nas też coś w nosie gra ale nic nie wycieka. Woda psikam i tyle. Mam nadzieję zo to nic.

Zęby u nas nadal dwa. Mam wrażenie ze idą następne ale to tylko luźne domysły bo do paszczy Żabie się popatrzeć nie da.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

U nas zmiana czasu jak narazie przeszla bo przez ta goraczke sie wszystko i tak w sobotę i niedziele poprzestawialo wiec wczoraj wróciliśmy do wieczornej rutyny wg nowego czasu i mala bez problemu poszla spać o 20 stej. Co do wagi to się nawet boje wejść po świątecznym obżarstwie.
Rewolucja dobrze pamiętasz ja wciąż karmie a biorąc pod uwagę rozorodnosc tego co zjadłam ostatnio to jest prawdopodne ze cos malej zaszkodzilo. Ze tez te dzieciaczki nie mogą powiedzieć co im dolega. Zwariować można od tych domyslow i poczucia winy ze się ich nie rozumie. :(

Odnośnik do komentarza

Inez, ja tam nie zauważyłam, żebyś się z Agatką nie rozumiała...
Przecież zareagowałaś na wyższą temperaturę, zauważyłaś wysypkę na brzuszku, wiesz, że jej dolegliwości pierdzeniowe są przez różnorodność świąteczną...
Dlaczego masz poczucie winy? Przecież doskonale się rozumiecie :)

Ja jestem wściekła, bo chcieliśmy wykorzystać ostatni wolny dzień poświąteczny i wybrać się na spacer na Kazimierz i słynną zapiekankę wsunąć ( w ramach diety), a tu tak wieje, że przecież nie wezmę Hani na taki wiatr. Do tego jeszcze z katarem... :/

Odnośnik do komentarza
Gość Julita28

U nas sa 4 ząbki Hania siedzi ładnie pełza na brzuszku ale poki co nie przyjmuje pozycji do raczkowania .
Ja karmie tez ciagle piersią i chciała bym tak do roku dluzej nie i nie wiem czy juz powinnam stopniowo odstawiać z jedzeniem to rożnie raz je ładnie a raz nie chce .. A co do zmiany czasu to starego czasu kąpiel była o 18:15 teraz próbujemy o 19:00 :) kapac

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za rady w sprawie kataru, czyli psikac ale nie ściągać? Ogólnie jej nic prawie nie leci ale jakby harczy w tym nosie...
U mnie w mieszkaniu już tak ciepło, nagrzewa się i Mała się poci :-/ może już powinnam krótki rękaw zakładać?

Odnośnik do komentarza

Rewolucja, dzięki za kciuki. Pani doktor powiedziała ze to infekcja wirusowa. Problemy z brzuszkiem też mogą być od tego wirusa bo u dorosłych jest to albo infekcja górnych dróg oddechowych albo układu pokarmowego a u dzieci mogą być objawy z jednej i drugiej strony. Nic nie kazala dawac bo skoro goraczka ustapila to juz koncowka. Wysypka tez oznacza koniec infekcji. Pozostaje miec nadzieje ze dzis nocka będzie lepsza. Oby Hanusi tez juz ten katar minął. My cale święta w domu przesiedzieliśmy wiec wiem co czujesz ze nie mogliście dzis planów zrealizować.

Odnośnik do komentarza

Rewolucja jestem wieśniarą z zamiłowania i nie mam fejsa haha

Inez rewolucja ewelajna precz infekcje i katary

U nas zębów brak, widać jednego na dole, pozycja do raczkowania jest i nieśmiałe próby ruszenia do przodu , z gadania to aaaaa i tatatiti oraz piski, wrzaski i nawoływanie o rożnym natężeniu , w rozpaczy jest mamamama, ale ja na nic nie mam ciśnienia - czekam , zmiana czasu bezproblemowo, działamy wg naszej rutyny ale z nowym czasem , w tym tygodniu chyba zapodamy spacerówkę

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

INEZ życzę wam spokojnej nocki. Dobrze ze już końcówka.

Agacia niezmiennie "tatatata" wola i takie "dzie"" dzia" jej też wychodzi. Więc czasem zlepi "dziadzia" a czasem " idzie". No i okropnie sie drze tak ryczy wrecz jak jelen na rykowisku haha :) albo tak gardlowo się drze ze pod koniec dnia to aż chrypke ma.

Wiecie kupiłam jakiś czas temu nosidełko i ogólnie byli ok ale jak np dziś Żaba marudna i musiałam mleko robić i pranie i ja w tym nosidelku po domu nosiłam to strasznie mi ciężko było. Już łatwej jak ja normalnie noszę. Eh szkoda trochę bo tak szczerze to wyszłam z tym nosidelkiem tylko raz. Dobrze ze nie kupiłam jakiegoś mega drogiego. I tak myślę ze w chudnie też by mi było ciężko. Ot takie przemyślenia dzisiaj mam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Wygląda na to, że wszystko się unormowało, bo Zuzia już śpi. A ja, korzystając z tego dobrodziejstwa, poczytuję sobie "psychologię rozwoju człowieka" Helen Bee, taka biblia każdego psychologa/pedagoga i przymierzam się do drugiego rozdziału mojej magisterki.

Ach, Zuzia przekroczyła dziś próg kuchni, ależ byłam szczęśliwa, bo to kolejny mały sukces.

Odnośnik do komentarza

Witam poswiatecznie!
Na wstępie życze duuuzo zdrowka wszystkim chorowitkom.
U nas jak dotychczas 2 dolne jedynki i na nic więcej się nie zanosi. Raczkowania brak, ale codziennie Lidzia dużo ćwiczy w tym kierunku. Potrafi już czolgac się wkoło i bardzo wysoko podnosi się na raczkach, a od kilku dni unosi tez pupke. Tylko nie potrafi jednocześnie brzuszka unieść. Sama nie siada z lezenia, ale chyba musimy juz zrezygnowac z lezaczka, bo w nim siada i dlugo potrafi sie utrzymac. Boje sie, ze sie przewroci do przodu kiedys. Co do mowienia, to różnie. Mówiła już ładnie mama i baba, a ostatnio prawie nic tylko krzyki i piski. Pewnie za jakiś czas się znowu zmieni. Za to cały czas popisuje się udawanym kaszlem, ba nawet jak piję, to udaje ze się krztusi:D Potrafi też dmuchać, a jaka jest szczęśliwa jak uda jej się przy tym leciutko gwizdnac:). Przy okazji pytanie czy Wasze dzieci obracają się na brzuch w obydwie strony? Lidka tylko w jedną, ale Ona nawet nie próbuje w drugą. Zastanawiam się czy powinnam ja jakoś do tego zachęcać. I jeszcze jedną sprawą. Rozważam zastąpienie porannego karmienia piersią mm. Lidka strasznie mnie gryzie jak jest już rozbudzona. Wieczorem i w nocy jest ok, ale rano... W związku z tym wydaje mi się ze przez to mniej zjada, tzn nie najada sie. Później mam problem kiedy podać jej kaszke. W każdym razie nie mam zielonego pojęcia jakie mleko powinnam wybrać i czy powinnam to konsultować z pediatra? W sumie byliśmy w zeszłym tygodniu, ale nie pomyślałam żeby zapytać. A właśnie jeszcze jedno pytanie do mam dziewczynek. Czy Wasze córeczki mają wyczuwalne gruczoły w piersiach? Właśnie z tym byłam u pediatry, bo u nas z jenej strony większy. Nie mam pojęcia od kiedy tak jest niestety. Kazała obserwować i przyjść za miesiąc. Dodatkowo poruszylam temat pomarańczowego noska. Dostaliśmy skierowanie na morfologie, próby watrobowe i mocz. Wybierzemy się w sobotę, bo wtedy mało ludzi u nas. Już się boje...

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6jw4zx6py1rmb.png

Odnośnik do komentarza

Rewolucja, z tym dostępem to akurat różnie bywa, dużo zależy od uczelni na jakiej się studiuje. Im większe miasto generalnie tym jest łatwiej, ale jak się umie choć trochę kombinować to nie jest tak źle i dostęp, choć ograniczony, to jednak jest.

Kadaga, co do gruczołów piersiowych to moja Zuzia też ma wyczuwalne, ale obydwa są równe, tak twierdzi moja ręka masażysty. W zasadzie to chciałam już podnieść larum z tego powodu, ale nic się takiego nie dzieje. nasza pani doktor oglądała ją i powiedziała, że wszystko jest ok.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...