Skocz do zawartości
Forum

kadaga

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    kujawsko-pomorskie

Osiągnięcia kadaga

0

Reputacja

  1. Hello! U nas dziś w nocy atak płaczu. Chyba bolały dziaselka. Najbardziej mi było żal jak próbowała złapać cyca i chyba ja bolało, bo konczylo się jeszcze większym wybuchem płaczu. Teraz odsypia moja kruszynka już od dziś 10 miesieczna:) Ja wczoraj zerkalam na strony prywatnych żłobków jest ich u mnie 5. Tylko niestety żaden po drodze do pracy. Moje miasto choć małe, to rano zakorkowane także lipa. W tym najbliżej za 5h z wyżywieniem 350zł, bo dostali właśnie jakieś dofinansowanie. Nie podali na stronie ile za 8h. Koleżanka w innym za 8h płaci 450h tez z wyżywieniem. Kurcze zastanawiam się czy 8h to nie za dużo dla takiego malucha. W ogóle się zastanawiam i zastanawiam. U mnie niby moja mama na emeryturze. Tylko jest już starsza i dość schorowana. W okresie zimowym często się przeziebia. No i nie chciałabym żeby Lidzia przebywała tak długo u moich rodziców. To dobrzy ludzie, ale często mają problemy ze sobą i nie chcę żeby Lidka tego wysluchiwala. Sorki za to wywnetrzanie od rana. O mój Aniołek się obudził. Uciekam. Milego dnia!
  2. Witam Dziewczyny! U nas też w dalszym ciągu M tylko w weekendy także cierpię na permanentny brak czasu dla siebie. Ewelajna skoro ja daje rade, to Ty tez dasz. Całe szczęście pogoda świetna, więc bardzo dużo czasu spędzamy po za domem (na dworze lub polu jak kto woli). Ewelajna i Mmadzia gratuluję pierwszych kroczkow:) U nas od tygodnia raczkowanie na całego i już wymiekam, a co dopiero chodzenie... Inez i Lidzi stan uzębienia taki sam jak i Ali i nawet kolejność wychodzenia podobna W ubiegłym tygodniu wyszły drugie górne dwójka i jedynka. Lidka tez strasznie się wierci i rzuca w nocy. Myślę, ze to przez wychodzące zęby i wysoka temperaturę. W związku z tym też rano razem dosypiamy:) Choć ja strasznie się boje upadku z łóżka... Kasia ja polecam pantsy z pampersa. Tylko chyba dość drogie są. Nie wiem, bo my mamy z darów jeszcze na chrzest:). Ja zakładam narazie tylko na dwór do sukienki. Wtedy nic się Lidzi nie ściąga mimo, ze przyjmuję najróżniejsze pozycje w wózku. Marta i inne dziewczyny w tej sytuacji ja też strasznie przezywam oddanie Lidzi do zlobka. Na mojej prowincji sa tylko prywatne punkty dla takich maluszkow. Jednak cenowo nie wyglada to najgorzej. Jeszcze dużo chciałam napisać, ale Lidzia się obudziła. Milego dnia!
  3. Oczywiście zakladalam... nie, nie zmieniam plci
  4. rewolucja super, ze Jas zdrowieje... jupi:) ewulka ja zakładam skarpetki, ale zwykle po minucie już ich nie ma także Lidka śmiga na bosaka. Z resztą czasem nawet na dworze jej się zdarza na bosaka. O butach tez mogę zapomnieć sa nogach może z 3 sekundy (mamy trampki niechodki). Co do Dnia Matki, to się pochwalę ze ja już rok temu dostałam w imieniu Lidzi od M kwiatka Olga tez mnie właśnie to nurtowalo. Ja pod t-shirt zawsze zakładałem body na ramiączka, ale teraz to za ciepło. mmadzia Ty się nie przejmuj, ze nie pamiętasz. Ja gdybym nie zapisała kiedy np Lidce wyszedł pierwszy ząb, to też bym pewnie nie pamiętała, a przecież to tak nie dawno było. Super ze corcia dobrze nastawiona do rehabilitacji. Tam gdzie ja chodziłam z Lidka na rehabilitacje też organizowane są 2-3 tygodniowe turnusy. Na ścianach było pełno zdjęć i wszystkie dzieciaki wyglądały na przeszczesliwe. Justynka u nas też dziś awantura była z popołudniowa drzemka. Koniec końców Lidka zasnela dopiero na drugim spacerze przed 17. Milego wieczoru! Też Wam się wydaje, ze dziś piątek?
  5. Hello! Dziękuję za odp w temacie jogurtów. Mmadzia ja wlasnie nie wiedziałam czy mozna cały, ale skoro u Was nic się nie dzieje to chyba mozna;) Też będę podawać po ciutek więcej skoro smakuje. U nas dziś pobudka o 5.30:/ Mamuska Lidzia dziś miała podobnie jak Kazio i generalnie czasem jej się to zdarza. Dodatkowo czasem zaczyna przywracać się z boku na bok aż w końcu się obudzi, ale widać ze jeszcze by pospala. Dziś próbowałam wszystkich sposobów i nie zasnela już, także u mnie tryb zombie. Natomiast Panienka przyspieszyła sobie drzemkę i wydluzyla trochę i teraz tryska energią. Niestety matka nie miała takich luksusow, bo dzis M wraca i trzeba ogarnac chalupe, tzn. mieszkanie Milego dnia!
  6. Jeszcze tak mi się nasunelo: ile podajecie jogurtu naturalnego? Ja połowę małego kubka balona łagodny smak, ale widzę ze Lidka chciałaby więcej. Tylko tak właściwie nigdzie nie znalazłam ile można jogurtu podawać i boje się pozwolić jej na więcej.
  7. Hello, a ja się odezwę chociaż mnie nikt nie wywolal Żartuje, nie odzywam się, bo tak jak już wcześniej pisałam, to bez M to już w ogóle czasu na wszystko brak. U nas wysokie temp. są jak narazie dobrze tolerowane. Lidzia pije wiecej wody, czyli ok 150ml. Nasz plan dnia wygląda tak: 6.20 pobudka 8.00 kaszka mleczna ok 180 ml 9.00-10.00 drzemka od 40 min do 1,5h 11.00 jogurt naturalny + osobno owoce, łącznie ok 190ml 12.00 spacer 14.00 obiadek 190ml 15.00-16.00 drzemka od 1h do 2h 17.00 kaszka na wodzie z owocami ok 200ml 17.30 kiedy jest ładna pogoda zaliczamy drugi spacer 18.30- 19.00 kąpiel, cycus i spanie pobudki mamy przeważnie 3, pierwsza ok 23-24, kolejne ok 2-3 i 4-5. Oczywiście czasami wszystko oprócz godz posiłków wygląda inaczej. Lidka sama siada i się czolga. Ma świetną technikę czolgania i chyba jak narazie nie zamierza zmieniać sposobu przemieszczania. Generalnie przemieszcza się szybko i wszystko dookoła bardzo ja interesuje. Wczoraj zwierzaka łazienkę i biła pralce brawo. Mamy dwie dolne jedynki, kawałek górnej dwójki i przebita jedynkę obok. Myślę ze drugą górną jedynka i droga górna dwójka tez przebija się w niedługim czasie. Tak jak niedawno pisałam Lidka mówi mama, baba, dada, bije brawo, robi papa, kreci głową nie (ale chyba jeszcze nie czai do końca znaczenia), podryguje w takt muzyki, przytula się i czasem daje buziaka. Z nowości, to czasem kleczy na kolanach. Pozdrawiam i życzę zdrowka wszystkim, ale zwłaszcza chorowitkom.
  8. Aniu to nasz stoliczek: Udalo mi sie kupić używany za 50zł w bardzo dobrym stanie. Kasiu u nas trzy posiłki mleczne, tj. kaszka mleczna na śniadanko, jogurt naturalny + owoce na drugie śniadanie i cycus na kolację. Mamy jeszcze 2-3 karmienia w nocy, ale wydaje mi się, ze coraz mniej Lidka w nocy zjada. Czasem to po minucie już znowu śpi. Może za jakiś rok będzie mi dane przespać całą noc Dobrej Nocy Dziewczyny! Acha po upadku wszystko ok. Niestety miałyśmy dziś jeszcze 3 inne małe wypadki, tj. wywrotki przy samodzielnym siedzeniu. M się śmieje, ze jakiś kask musimy Lidzi sprawić. Ja oczywiście mam wyrzuty, ze nie asekuruje jej wystarczająco. Jak zacznie sama wstawać, to chyba oblepie wszystko folia bąbelkowa... Szok ile te dzieciaczki nasze muszą się nameczyc.
  9. Magda.g współczuję przeżyć. Całe szczęście wszystko w miarę dobrze się skończyło. Agnezja mimo, ze nie pisałam to też myślałam dużo o Was. Co do basenu, to będąc nad morzem wybraliśmy się do Aquaparku w Sopocie. Było super! Lidka uwielbia jacuzzi Także również zachęcam do wypadów na basen. Olga trzymaj się kochana, mimo złych wyników wszystko MUSI się przecież dobrze skończyć. Innej opcji nie ma! Justynka ja nauczyłam się pływać z konieczności, bo miałam basen w szkole. W innym razie tez pewnie bym nie umiała. Mimo że u mnie pełno jezior. Znam jednak mnóstwo osób, które pływać nie umieją. Na naukę nigdy nie jest za pozno:) Mamaama powodzenia u fizjo. Mamewygratuluję nowych ząbków. Mamuska musimy dac radę same i damy. Choć dziś zdarzył się wypadek, a raczej upadek... z łóżka. Nie odłożyłam Lidzi po ostatniej pobudce do łóżeczka i stało się. Słyszałam przez sen, ze się kreci ale myślałam przekreca się z boku na plecki spiac. Jednak nie spala tylko zaczęła się turlac. Całe szczęście zawsze na brzegu łóżka kładę rogal do karmienia (mamy ten najdluzszy) i on zamortyzowal upadek. Tylko jedna nozka i kawałek pupy leżały na podłodze reszta na wspomnianym rogalu. Płakała dosłownie trzy sekundy, więc nic jej nie jest. Oczywiście obserwuje Ja bacznie. Dodam tylko, ze tak się przestraszylam, ze cala sie trzeslam i trudno było mi ja podnieść. Stres od rana ogromny. Mam już nauczkę i zawsze choćby nie wiem co będę ja odkładać do łóżeczka...
  10. Witam Dziewczyny po dluuugiej nieobecności. Nie było mnie tu chyba z miesiąc. Przepraszam, ale nie dam rady wszystkiego nadrobić. U nas dużo zmian. Najważniejsza to fakt, ze od dwóch tygodni jesteśmy z Lidka same. Nie, nie wystrzelilam M w kosmos Tylko przez najbliższe 4-5 miesięcy będzie mógł być w domu tylko w weekendy i to nie wszystkie. Ma to tak po krotce związek z Jego praca. Szczegóły sobie daruję. Stąd mam strasznie mało czasu tylko dla siebie. Całe szczęście wcześniej udało nam się na kilka dni wyskoczyć nad morze, to bateryjki narazie mam naladowane:) Dodam, ze Lidzia świetnie zniosła wyjazd. Chyba będzie lubiła rodzinne wycieczki. Wrócę jeszcze do sprawy naszego powiekszonego cycuszka. USG wykazało, ze to powiększony gruczol, a nie guz. Dostaliśmy skierowanie do endokrynologa. Wizytę mamy na początku czerwca (oczywiście prywatna). Na NFZ muszę znaleźć kogoś. Przestałam też podawać kurczaka. Zobaczymy jakie będą efekty. Teraz kilka słów o postepach Lidzi:) Waga 8960g, wzrost 74, w ubiegłym tygodniu zaczęła sama siadać, czolga się po całym pokoju, do raczkowania przyjmuje tylko pozycję. Chyba czolganie jej wystarczą narazie Mówi: mama, baba, lala, dada; bije brawo, na pozegnanie zamacha raczka ale tylko raz:) Hitem jest natomiast taniec, tj. podrygiwanie do muzyki. Uwielbia zwlaszcza piosenki ze szczeniaczka uczniaczka. Świetnie bawi się też stoliczkiem edukacyjnym, a raczej jego blatem, bo narazie zdemontowalam nóżki. Ponadto, co szczegolnie mnie cieszy przytula sie i czasem daje buziaka. Co do spania, to za nami trudny okres. Probowalam nauczyc Lidke samodzielnego zasypiania. Zasypiala, ale musialam pakować ja w śpiwór i okladac duża poduszka żeby nie przywracalą się na brzuch. Nie muszę dodawać, ze nie była z tego zadowolona. Ostatecznie odpuściłam i była to świetna decyzja. Teraz kładę Ja do łóżeczka, otulam i spiewam kolysanki i... działa. Czasem trochę się kręci, a czasem momentalnie zasypia. Widocznie po prostu potrzebuje mojej obecności. Co do ząbków u nas po prawie 3 miesięcznej przerwie od dolnych jedynek, wyszedł trzeci ząbek - gorna prawa dwojka. Mysle, ze teraz sie posypia, bo na dole dziasla spuchniete, a u góry przeswity. Dobra na tym narazie skończę, bo i tak wyszła pewnie cała strona. Nie gniewajcie się, ze się nie odzywalam. Pozdrawiam i życzę zdrowka chroeitkom i spokojnej nocy wszystkim. P.S. Postaram sie dodać aktualizacje na priv.
  11. Magda.g wstyd się przyznać, ale nie wiem. Miała obydwa powiększone po narodzinach, później zmniejszyly się, a ok m-c temu zauważyłam, ze ten jeden powiększony. MamaEwy dzieki, jutro będę załatwiać usg. Żałuję jeszcze, ze nie poprosiłam o usg wątroby tak na wszeli wypadek. Może poprosze na samym badaniu tak przy okazji. U Lidzi tez delikatnie wklęsłe sutki. Możliwe, ze po mnie, bo ja mam, a właściwie miałam dość płaskie brodawki. Aktualnie przez kp się wyciagnely. Kiedyś miałam z tego powodu kompleksy, więc mam nadzieję, ze jednak Lidka tego nie odziedziczy. Co do spania, to i nas też mało i podobnie jak u Ewuni:)
  12. Dzięki Dziewczyny za trzymanie kciuków. Robiliśmy morfologie, enzymy watrobowe, crp i mocz. Tak powodem był pomarańczowy nosek. Wyszedł podwyższony aspad i nieprawidłowych kilka pozycji w morfologi (m.in. zbyt duży poziom płytek krwi i limfocytow). Co do morfologii, to lekarka stwierdziła, ze normy nie takie na wynikach i jest ok. Natomiast aspad mamy skontrolować za jakiś czas (norma do 31 Lidka ma 43). W sumie to Lidka juz nie jest tak pomaranczowa jak byla. Dodatkowo dostalysmy skierowanie na USG, bo cały czas Lidzia na powiększony lewy gruczol piersiowy. I tu się zdenerwowalam, bo pytałam się lekarki czy to powiększony gruczol, czy jakiś guzek. Stwierdziła ze gruczol, a po powrocie do domu czytam na skierowaniu: guzek lewego gruczołu piersiowego. Normalnie nogi się pode mną ugiely:(
  13. Ewulka u nas są dwa ząbki wyszły w krótkim czasie prawie 2 m-ce temu i od tego czasu cisza. Czasami i roczniaki bezzebne także nie stresuj się (wiem łatwo pisac). Co do zapachu, to właściwie żadnego nie czuje u Lidki. No chyba, ze się jej beknie Zwłaszcza jak po rybce, to jest czad... :) Pediatra po południu, a ja już osikana z niepokoju:(
  14. Witam, Mamuska my co prawda kp, ale Lidzia tez, wydaje mi się, ze dużo zjada w nocy. Ok 5 ostatni nocny posiłek, a później głodna jest dopiero ok 9-10. Dodatkowo od kilku tygodni nie wchodzą obiadki. Kiedyś ładnie zjadala 125 ml, a teraz nawet tego nie, a powinna już przecież więcej. Dziś zrobiłam zamiane, tj o 12.30 dostała duży słoiczek owockow, a dopiero po spacerze ok 16 obiadek. No i lepiej wchodziło i nawet trochę więcej zjadła i grudki tak bardzo nie przeszkadzaly. Także o ile nie będzie w nocy ekscesow brzuszkowych, to chyba tak zostanie. W sumie, to my tez nie jemy obiadu o 12-13, więc nie bede dzieciaka meczyla . Jeszcze tylko dodam, ze od pon próbujemy mm przed poranna kaszka i kiepsko to idzie. Mmadzia jak Ty to zrobiłaś, ze Agatka pije? Może to dlatego, że my z kubka kapka. Tylko ze butelka u nas nie istnieje i w sumie nie chciałabym już w takim wieku jej wprowadzać. Jutro idziemy do pediatry z wynikami badań. Trzymajcie kciukasy plisssss. Ogólnie nie wszystko w normie i trochę się martwię. Narazie nic nie piszę, bo nie jestem w 100% pewna, ze te normy są dla wieku Lidzi. Zobaczymy co pediatra powie... Jeszcze tylko odniosę się do smoczka. U nas do zasypiania obowiązkowo i jak tylko ma go w zasięgu wzroku, to pakuje do buźki. Normalnie chować muszę. Oj pewnie ciężko będzie odzwyczaic. A to wszystko przez M, bo ja w ogóle nie chciałam podawać smoczka, a On się upierał... wrrrr;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...