Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

marta to chyba powinni ci ktg zrobic? Pogadaj z położną...

Kasiaaa fajne że sie odezwałaś własne mysłałam jak ci idzie! Widzę że nadal idziemy podobnym torem, najpierw cukrzyca teraz laktacja i jeszcze te "rady" położnych. ciekawe że mamy takie same doświadczenia z laktatorami, pewnie cos w tym jest.
Ja jeszcze pije 2 x dziennie Femaltiker, żeby ładnie mleczko leciało ;)

lolka ja sie waham bo na OLX jest elektryczny medela za 160, przeciez mogę wyparzyć i mieć uzywany...

Swoją droga znalazłam w sklepie torebki do sterylizacji w mikrofali - wlewasz 60 ml wody, kładziesz butelki itd i po 1.5 min masz wszystko sterylne :) łatwiej niż wrzątkiem przelewać itd. polecam - z Baby Ono

coraz bardziej sie zastanawiam nad kupnem pojemnika na pieluchy... trochę ich schodzi i nie chciałabym "zapaszku" w domu. Widziałam takie w Pani Gadżet ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

ewelad, powodzenia Kochana, trzymam kciuki zeby było szybko i w miare bezbolesnie ;) Ściskam.
wyrwanazkontekstu, facet ma racje, seks napewno znacznie przyjemniejszy niz masaz przez położną, życze aby okazał sie owocny i abys już wkrótce miała dzidziusia po tej stronie brzucha :) Ta krew to moze byc po stosunku a moze byc tak że cos sie zaczyna, obserwuj. ;)
marta1986 dobrze ze sa skurcze, spóbuje je wzmocnic, schody, herbata z lisci malin, kawa fusiasta, masaz sutków, czy co tam jeszcze dziewczyny polecały, może sie rozkreci i bedziesz miec z głowy ze tak kolokwialnie to ujme ;) Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Inez z jednej strony cieszę sie i nie moge sie doczekać a z drugiej zaś boje , bo tu w Anglii to chwile trzymają w szpitalu chwile no od 6 do 12 godzin po porodzie naturalnym, a tez czuje ze moje dziecko jest jakoś inaczej ułożone niz główka do dołu, a co z tego ze oni mi po sprawdzeniu ręcznym przez brzuch powiedzą ze dziecko jest ułożone główka do dołu, ok no moze jest ale ja jakoś dziwnie czuje te ruchy mojej małej kluski, moze poproszę przed porodem o usg bo oni tutaj nawet każą rodzic jak dziecko jest ułożone inaczej niz do porodu naturalnego i kobieta sie meczy i dziecko, strasznie dziwnie tutaj to wszystko. No zobaczymy, bede obserwować jeżeli bede mocniej plamić to zadzwonie do szpitala, ale nie za każdym razem na papierze toaletowym sa te malutkie kropki krwi. Wlasnie zjadłam paczka pazonego z bita śmietana i truskawka i malutka tak sie rusza ze zaraz mi z brzucha nogami wyjdzie hehe

Odnośnik do komentarza

A ja mam takie pytanie, bo ja zupełnie nie doswiadczona w laktatorach i butelkach. Chyba bede musiała zostawiac mała z moim M na jakies trzy godziny dziennie kilka razy w tygodniu i myśle zostawic mu odciagniete mleko ale zupełnie nie wiem jak takie mleko się przechowuje i jak się je podaje, tzn jaką ma miec temperature i ile musi go byc zeby dzidzius się najadł? :/ Wogóle boję się że Ali się ten pomysł nie spodoba...

Odnośnik do komentarza

wyrwanazkontekstu, niewiem jak jest w UK ale ja mieszkam w Dublinie i tutaj rodziłam i o ile opieka w czasie ciazy to są kpiny i chodziłam tez do polskiego gina prywatnie bo panstwowo to tu niewiele mozna sie dowiedziec to sam poród i opieka w szpitalu super i o niebo lepiej niż mój pierwszy poród w Polsce. Myśle że musisz im zaufac co do ułożenia małej, beda to sprawdzac jeszcze w szpitalu jak się zgłosisz i jesli bedziesz nalegac to zrobia usg, w Angli też chyba nie ma problemu ze znieczuleniem? Co do położnych jeszcze myśle że możesz im zaufac bo tutaj one sa bardzo dobrze wyszkolone i właściwie odwalaja całą robote za lekarzy, taki system, trochę inaczej niż w Polsce ale niekoniecznie gorzej :) Koniecznie zdaj nam relacje jak już bedziesz po bo jestem bardzo ciekawa.

Odnośnik do komentarza

a i jeszcze jedno, co do dzownienia do szpitala, u nas tez tak to działa, chca żeby dzownic i oni powiedza kiedy jechac a ja Ci powiem że jak Cię coś niepokoi bardzo a do szpitala kawałek to się nie baw w dzownienie tylko poprostu tam jedz bo przez telefon to oni Ci powiedza ze masz przyjechac jak skurcze beda co 3 min jak ja bym ich słuchała to bym w samochodzie urodziła hehehe a jak juz tam zajedziesz to po pierwsze musza Cie zbadac a po drugie jak sie uprzesz ze chcesz zostac to musza przyjac. Ja sie czułam bezpieczniej w szpitalu mimo że prze 12 sie własciwie nudzilismy :/

Odnośnik do komentarza

Inez, tutaj opieka lekarska tak samo wymaga duzo do życzenia, niestety, tak jak kiedyś juz pisałam na wszystko dają paracetamol, ja mam "Polska położna" w cudzysłowiu dlatego ze ma tylko polskiego tłumacza ale przyjmuje tylko w poniedziałki. To moja pierwsza ciąża i panikuje juz przed tym porodem ale nastawiam sie bojowo bo jak to moja mama mówi " wlazło to i wyjsć musi " hehe no co racja to racja. :) dam znać jak bede po wszystkim :)

Odnośnik do komentarza

No dokładnie, tutaj każą dzwonić. I zrobie tak jak mowisz wlasnie, bo oni chcą zeby kobieta była jak najdłużej w domu. Ja to rozumiem bo bardziej komfortowo sie czuje, jest u siebie. Ale to moja pierwsza ciąża tak jak juz pisałam ja nie wiem jak reagować i co robic wiec najpierw bede dzwonic a jak bede miała skurcze co 7 minut pojedziemy do szpitala bez dzwonienia. :)

Odnośnik do komentarza

kasiaaa mój mały jest w body na krótki rękaw w dzien, przykrywam go tylko pieluszką jak śpi. Sprawdzam karczek co jakis czas i jest OK, więc tego sie trzymam. Na noc zakładałam pajaca i przykryłam dopiero nad ranem jak zrobiło sie ciut chłodniej w mieszkaniu -ale my mamy małą sypialnię i dośc ciepło... Generalnie sugeruję się karkiem właśnie żeby nie był zimny ani spocony, przegrzany.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Inez też miałam ten artykuł Wam podesłać. Sama wielu rzeczy nie widziałam!

Ja tak na szybko. Jestem po wizycie. Przybrałam 500 g, ale to chyba tyle ważył mój obiad ;)
Wszystko inne w porządku. GBS jednak ujemny, aja źle odczytałam sobie wyniki, ale za bardzo się nie wczytywałam w niego ;P
Szyjka coraz bardziej miękka, skraca się, rozwarcie na 1,5 palca :) Idzie wszystko w dobrym kierunku, ale chyba jutro nie urodzę;) Mała mocno obsadzona główką w kanale rodnym i napiera. Jest tak jak powinno być:)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Och dziewczynki już myślałam że się dziś coś rozkreci. Skurcze miałam już nawet co 6, 4 minuty. No i sobie przeszło. Teraz mam sporadyczne skurcze ale w ogole nieregularne. Najgorsze jest to ze te moje skurcze bardzo bolesne a jak to są przepowiadajace to ja już mam dość. A już CHIYO myślałam ze Ci datę podkradne :)
Jedyny plus ze torby sprawdziłam i dom posprzatalam.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

mmadzia haha, częstuj się "moją" datą, ja już się pogodziłam że noszę rogatą duszyczkę która zrobi jak chce (swoją drogą - charakterek po mamusi ;P)
Co 6-4 monety skurcze? Wow! Do tego jeszcze nie doszłam - szacun! :D Mnie to jak boli to ciurkiem.
Jeden plus tych naszych wkrętek, mmadzia to czysty dom i sprawdzone torby :))

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

Kochane.dzis o 9.45 urodziłam Majeczke. 3560g, 54cm.
Cesarka byla dla mnie koszmarem. Po całym dniu czuje sie troszkę lepiej. Ale mam skurcze i to bardzo bolesne.
Maja jest cudowna.
Miałam termin cc na poniedziałek a dzis o 4 rano zaczęły sie skurcze.
No i mam swoja córeczkę. Jeszcze nie karmilam bo nie nadaje sie na to żeby nawet brać ja na ręce. Ale id jutra zaczynamy. Trzymajcie kciuki.

Odnośnik do komentarza

Wyrwanazkontekstu - ja też mieszkam w Anglii. I szczerze opieka w ciąży jest inna niż w Polsce i pozostawia dużo do życzenia :-) a jeszcze badanie ręką czy glowka jest na dole to już czyste szaleństwo jak dla mnie. Ja ostatnio czułam że mała się przekrecila i ublagalam polozna żeby mnie skierowała na usg. udało mi się ale tylko dlatego że ona też nie mogła wyczuć główki. Ale warto czasem poprosić bo może akurat się uda.

Odnośnik do komentarza

Ratunku dziewczyny! Chyba łapie mnie baby blues, drugi dzień z rzędu płaczę po kątach. Teraz też mi się cieżko pisze i mimo, że mąż mnie wspiera i przy nim jest wszystko takie proste to jak go nie ma znowu wariuje.
Pierwsze to to, że nadal nie mam pokarmu już nawet mi się nie chce starać - chyba nie ma gorszej matki bo karmi mm ?
W dodatku teściowa jest nadopiekuńcza, robi obiady przynosi jedzenie, sprząta każde mi odpoczywać jakbym była zmęczona - ale ten "problem" mąż załatwi :P
Dzisiaj mąż zabrał mnie i dzidziolka na zakupy, takie normalne ale jak fajnie na moment zapomniałam że się załamuję.
Drugie - synuś miał podwyższoną bilirubinę, więc musieli mu zrobić wynik z krwi i dr powiedziala , że jest ok i wypisali nas do domu. Wczoraj położna kazała obserwować czy nie żółknie bardziej i czy jest aktywny itd. Co robi młoda matka???? Doszukuje się...
Jak może zachowywać się typowe 5dniowe dziecko?
Każda z was doświadczonych karmiła piersią?

Odnośnik do komentarza

Ewulka8, pamietaj, że ten nastrój to nie Twoja wina, to hormony. Ja też ostatnio dwa dni z rzedu chodziłam i płakałam bez powodu i naprawde nie umiałam tego powstrzymac ale cały dzień na słoncu i i kawa z koleżanką jakos poprawiły mi nastrój, mój M też pomógł pięknym bukietem kwiatów :) Spróbuj zrobic coś dla siebie, sprawic sobie przyjemnosc, Ty najlepiej wiesz jak i próbuj myślec tylko o pozytywach i o tym ze nie pozwolisz jakims durnym hormon zepsuc radości z narodzin córeczki i tych pięknych pierwszych dni razem. Jeśli nie czujesz się na siłach walczyc o laktacje to odpusc, nie bedziesz przez to gorszą matką, Twoje dziecko będzie szczęsliwe gdy Ty bedziesz szczęśliwa. To co przezywasz jest naprawdę zupełnie normalne, każda moja koleżanka przez to przechodziła choc część przyznała się do tego dopiero po czasie. Trzymaj się cieplutko i dbaj o siebie. Buziaki ;)

Odnośnik do komentarza

Ewulka, sorki że pomyliłam, tyle tu dziewczynek a przeciez u Ciebie synek :) co do żółtaczki to każde dziecko przechodzi bardziej lub mniej intensywnie. Mnie wypisali w piatek a w niedziele musiałysmy wrócic na dwie doby do szpitala bo mojej małej się pogorszyło i położyli ja pod lampy ale teraz jest juz tylko lepiej. Obserwuj dzidziusia czy jest bardziej żółty i czy nie śpi ciągle, tzn czy ma okresy czuwania tez, moja mała spała nonstop przed tą fototerapią. MOżesz mu pomóc duzo go karmiac, im wiecej je i wydala tym lepiej i na słoneczko wystawiac w smaej pieluszce, oczywiscie tak aby go nie poparzyc bo teraz słońce bardoz ostre.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...