Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

O matko... Dziewczyny, odkad wyjechalam i nie jestem na swoim jedzeniu to co wieczor umieram i chce jechac na IP, a potem ide do ubikacji i się okazuje ze to żołądkowe. Chyba jakies wzdęcia, ale nie mialam ich nigdy przed ciążą to teraz tym bardziej trudno mi powiedzieć. Az dziw mnie bierze ze mozna tak sue na codzień czuć i samemu sobie to robić. Bo my niestety warynki partyzanckie, rano kanapki, a potem obiad gdzieś. Zwykle tradycyjna polska kuchnia. Cudów tu nie znajdę. A tu jeszcze 2 tygodnie u bardzo miesozernych teściów mnue czekają. ..

Mam nadzieję ze przeżyję. Juz planuję co im ugotować, bo w ten sposob to ja energie tracę popoludniu i to kompletnie. Padam i koniec...

Ide spać. Dobranoc.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Witam się sobotnie. U nas pogoda będzie piękna już widzę. Szkoda tylko ze mnie kupa pracy czeka. Najpierw sprzątanie potem pakowanie Wiki na wyjazd a na koniec imieniny teściowej. A M w pracy i zostałam sama ze wszystkim.

Powiedzcie mi czy też macie tak ze nie możecie siedzieć? Ja mam małą chyba tak nisko ze mi strasznie napiera i siedzenie jest ciężkie. Leżeć też nie mogę bo potem chodzić nie mogę bo mnie biodra bolą i cały tyłek. A po nocy to jestem cała polamana. A na tej lewej stronie to mi się ogniaty za chwilę po robią :( Nawet podusia nie pomaga.

MARI biedaku współczuję. Organizm nie nauczony do takich smakolykow. Ja tak miałam jak po pół roku diety watrabowej zaczęłam jeść bardziej normalnie. Rozstroj totalny i z resztą tak mam do teraz. Jedynie obecnie w ciąży mało rzeczy mi szkodzi.

U nas jak zwykle codzienna poranna czkawka. Jedna z wielu.

Miłego dnia. Wypoczywajcie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Z tym opalaniem to rzeczywiście prawda. Mi juz zeszła skóra z dekoltu po poparzeniu słonecznym. A to był jeden dzień słońca i rejs po Wiśle. Uczcie się na moich błędach i nie zapominajcie o filtrze:)
Uprałam pierwszą partię ciuszków. Takie to małe, że weszło chyba ze 40 sztuk do pralki. Teraz czeka mnie pół dnia przy żelazku a tego nienawidzę najbardziej na świecie. Zwłaszcza w takie upały.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71378.png

Odnośnik do komentarza

ja siedzieć mogę, ale też nie za długo w jednej pozycji. Wieczorem mam tak, że mały się tak rozciąga, że oddychać nie mogę i się wyprostować. Brzuch nie robi się twardy, ale dziecko czuje zaraz pod piersiami - ciężko wtedy mi jest. Poza tym to czuję się na prawdę świetnie. Ja część ciuszków mam wyprane, ale jeszcze nie wyprasowane - też tego nie lubię (ale teściowa moja lubi hehe).

Odnośnik do komentarza

To ja i się przyłączam do klubu. Pochodzę trochę biodra i plecy bbola. Chwilkę posiedzę tez.mi jakoś ciężko. Najlepiej mi lezec na lewym boku no ale ile można na jednym boku lezec :) dziś musze jechać jakaś sukienkę sobie kupić bo te upały zamecza. Brzuszek juz jest spory i w stare rzeczy już nie pasują.

Miłego dnia dziewczyny!

Piotruś

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. U nas we Wrocławiu pogoda piekna 30 stopni, dobrze ze w czoraj kupiliśmy z mężem wiatrak bo inaczej bym nie dała rady. Dzisiaj przede mną trochę pracy musze spakować walizkę bo jutro już na urlop jedziemy jupi:) ogarnąć dom i zrobic obiad. A po powrocie zaczne szykować wyprawk dla Kubusia. Bo na razie nic jeszcze nie zrobilam w tym kierunku. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15hky2x8xj.png

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam ze na tym upale to nawet nie wiadomo co się ubrać. KASIAAA sama bielizna by była najbardziej odpowiednią :)
U nas goście do teściowej przyszli a ja w domu siedzę bo najchlodniej i nie chce mi się na to ciepło wychodzić.
Uporalam się z prasowanie i sprzątaniem zostało jedynie do walizki Wiki wszystko spakować. Nie sądziłam ze tak mi to sprawnie pójdzie :)
Moja Ania lat niecałe 6 coś się pochorowala. W czwartek wymiotowala wieczorem i od tego czasu brzuch ja boli i jej niedobrze czasem. Już nie wiem co jej dać jeść? Pilnuje żeby dużo piła wody ale jeść coś nie chce. Macie jakieś pomysły na taką niestrawność u dziecka?

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Madzia, po mojemu to jak pije to połowa sukcesu a na takie problemy z żołądkiem to dieta najlepsza, może ją zapytaj na co ma ochote, jakieś sucharki czy coś lekkostrawnego bardzo, jak się poczuje lepiej to napewno sama poprosi o jedzenie. Mój pediatra w takich sytuacjach zalecał szklanke coca coli, podobno stabilizuje kwasy w żołądku i dostarcza dużo cukru :/ i Nifuroksazyd w syropie. Mój syn ogólnie praktycznie nie chorował ale jelitówki łapał bardzo czesto w przedszkolu więc przerabiałam temat dogłębnie :)

Odnośnik do komentarza

Jak ja Wam zazdroszczę tego prasowania, chociaż nie lubię. Leżę i leżę i... mi strasznie. Bo ja zawsze aktywna, a teraz jak taka kluska. Przepadły dwa wesela i wakacje. I szkoła rodzenia. Mielismy zaczac w 20 tygodniu, przełożylismy na nastepny kurs i klops. Zaczynam strasznie marudzić. A mężowi współczuję, nie dość, że robi wszystko za mnie, to jeszcze uczy się zdrowo gotować i wyciska mi soki (bo takich ze sklepu nie piję). I mam wrażenie, że brzuch mam cały czas napięty. Ale dzidzia najważniejsza :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

INEZ, KAROLCIA dzięki. Póki co jakoś od wszystkiego ja odrzuca. Nawet coli nie chciala. Ale poimy się i też myślę że jak się jej poprawi to coś sama zechce zjeść. Nie będę jej zmuszać jak nie chce... Najważniejsze ze wygląda dobrze i ze się bawi i biega więc to chyba nic strasznego. Zaopatrze się w biszkopty i herbatniki to może coś dziubnie.

LUSIA musisz jakoś przetrwać. Dobrze ze maz taki pomocny bo jakby mnie polozylo to pewnie jedyny ratunek w mamie bo M to by dom tak zapuścił ze coś :/

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Cześć u nas dzisiaj upał straszny więc prawie cały dzień w domu. A wczoraj oglądaliśmy wózki na razie spodobały nam się dwa Roan Bass nowy więc mało opinii ale duza gondola i spacerówka też wydaje się ok a fajne jest to że można dobierać wzory i kolory.Drugi faworyt to Camarello Carera lub jeszcze jeden model tej firmy ale nie pamiętam nazwy w każdym razie bardzo dobrze się prowadzi i wypina gondole oraz wygodnie składa wizualnie już tak ładny nie jest jak bass. Najbardziej rozczarował nas adamex barletta bo ładnie wydladał na zdjęciu ale ma takie środkowe amortyzatory które ułatwiaja bujanie ale czasami skrzypia i utrudniaja bardzo wejście np. na wyższy chodnik. Pannw sklepie też porownał nam te wozki i sam przyznał że te amortyzatory to nie najlepszy pomysł. Cena wszystkich 3 wózków w opcji 2w1 bardzo podobna i w granicach 1350-1500zł. Jeszcze czeka nas jedna wizyta w kolejnych 2sklepach i trzeba będzie podjąć decyzje na wózek czeka się max miesiac wiec do końca czerwca chcemy zamówić. Zdjęć nie mam ale po nazwach można odnaleźć w internecie. To takie nasze pierwsze spostrzeżenia

http://www.suwaczek.pl/cache/37d48efce6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

mmadzia akurat pod tyt kątem na M narzekać nie mogę, a mama, sasiadka i przyjaciółki gotowe pomóc :)

Dawaj znać, jak tam Twoja córa ;) a w ogóle... cieszy się, że będzie noworodek w domu?

Co do ubrania, mąż kupił mi wczoraj koszulę do spania w esotiqu (byla przecena 50%). Wygląda, jak sukienka (taka dłuższa bokserka z kieszeniami). I w tym upale idealna :p a później będzie do karmienia, bo jest na tyle rozciągliwy materiał, że wyjme, co potrzeba :))

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Lusia dasz radę:-) a ja miałam się oszczędzać ale leżenie coś mi nie wychodzi... Nie robię nie wiadomo jak ciężkich rzeczy, ale dzisiaj np poszłam zamiatac gruz na budowę... Ale taki drobny więc nawet bardzo się nie zmęczylam:-) modlę się tylko żeby na najbliższej wizycie szyjka była taka jak poprzednio...
Lolka ten pierwszy wózek podobny do naszego nano. Miałam dodać zdjęcia ale nie mogę się zmotywować do odpalenia komputera:-)

Odnośnik do komentarza

LUSIA dziewcZyny moje zarówno starsza jak i młodsza jakoś nie pojmują tego chyba jeszcze. Nie zdają sobie sprawy myślę. Jakoś w ogole narazie spokój w temacie :) Chociaż ruchy już czuły. A U nas to jest tak ze siostra M w lipcu też będzie rodzić więc będą dziewczynki mieć dwoje dzieci malutkich naraz :)

A Ania to chodzi i trzymie się za brzuch i mówi ze ja boli :/ Pociagniemy dietke i zobaczymy co jutro będzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza
Gość rewolucj

I ja się melduje:-)
Dziś wróciliśmy z Ustki. Jechaliśmy 9h, ale podróż super minęła. Bezpośrednio pojechaliśmy do znajomych jeszcze na grilla. PADAM!!!!!!
Rzeczywiście, upały straszne tutaj. Nad morzem chwilami nawet zimno:)
Kasik, ja będę starać się o prywatną położną. Tak jak i miałam przy pierwszym dziecku:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...