Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Do m legła ja sie przymierzam do kupna przed porodem takiego balonika. Używa sie go chyba ze 2-3 tyg przed porodem zeby uniknąć nacięcia krocza, czego panicznie sie boje. Nie wiem co to daje. Wiem ze jest drogie ale na pewno spróbuje.
Chciałam powiedziec ze jest po 11 a ja sie dopiero obudziłam. Chyba ze 12 h spałam. To na pewno mój rekord ostatnio. Dobra idę coś zdjeć zeby dziecka nie zagłodzić

http://www.suwaczki.com/tickers/va5bjqiv7pmeg86c.png

Odnośnik do komentarza

Pampuszka na zaparcia polecam kefirek :-) ja męczyłam się bardzo a od kiedy praktycznie codziennie piję kefir wszystko się uregulowało.

Szysz.ka jak dobrze słyszeć, że nie tylko ja jestem takim śpiochem.. rano (o ile 10 można nazwać rano ;-) ) nie mogę się zwlec z łóżka..
Dzidzuś kopie jak szalony :-) jak tylko chwilkę spokojnie posiedzę. Mam nadzieję, że za tydzień poznam płeć. Wszyscy wróżą chłopca i ja też tak czuję :-) No i mąż cały czas mówi mój syn.. :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxflw1n36fhvzv.png

Odnośnik do komentarza

kiwulek to czekamy z niecierpliwością na wiesci :)

Szysz.ka no wlaśnie! to chyba Ty pisalaś o tym baloniku! Ja starałam się ćwiczyć mięśnie kegla jeszcze przed porodem, nie regularnie, ale coś tam z nimi robilam. W pierwszej ciąży ćwiczyłam jak teraz, choć wtedy byłam jakoś bardziej przejęta, więc chyba cześciej, ale nacięcia nie uniknęłam, bo synek był owinięty trzykrotnie pępowiną wokół szyi i przejść nie mógł :( ale złego słowa nie mogę powiedzieć na szpital, bo czekali do ostatniej chwili z nacięciem, ale nie było wyjścia :( później lekarka mi mówiła, że gdyby nie to owinięcie to spokojnie by się obeszło bez nacinania :( Podobno rzadziej się nacina już przy drugim i kolejnym porodzie. Moja siostra to potwierdza, bo była nacięta tylko przy pierwszym porodzie. Jaką ja mam nadzieję, że będę też miała tyle szczęścia!

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

A co do zaparć to wiem, że działają na pewno śliwki suszone i to w trymiga ;) no i jabłka. Ja zawsze jadłam jabłka (mama mówi, że cąłą ciążę ze mną i bratem jadla jabłka w duuużej ilości i to chyba skutek ;)) i nigdy na zaparcie nie narzekalam.
Walczcie z nimi, żebyście się hemoroidów nie nabawiły.
Aha! i na zaparcia ruch pomaga! Te co mogą - Jabłko albo 5 śliwek i na spacer :) powinno pomóc ;) i dużo wody.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Też czytałam o takim baloniku i zastanawiam się nad jego kupnem.
Nazywa się Belonik Epino ale jego koszt to ok 330 zł.
To trochę dużo i znalazłam podobny tylko że tańszy produkt o takim samym wyglądzie i funkcji- balonik Aniball koszt ok 180 zł - a to już dużo mniej :)
wyobraźcie sobie że zaczynacie ćwiczenia z balonikiem napompowanym do ok 5 cm a kończycie ćwiczenia tuż przed porodem z balonikiem który rozciąga się do 10 cm :) myślę że to znacznie ułatwi poród i może zapobiec pęknięciu i nacięciu krocza.

Odnośnik do komentarza

Mówiąc szczerze to takie zwykle ćwiczenia na kegla jak chce robic to nie jestem pewna czy akurat te mięśnie ćwiczę. Najlepiej mi sie je ćwiczy na... Mężu :)
Co do zaparć to ja zaczęłam jeść jabłka z 1,5 miesiąca temu bo tez mi sie zaczynały zaparcia i wierze w to ze mi pomogły. Staram sie codziennie zjadać jabłko i inne owoce. Naiwni jem wiecej owoców teraz niż przed ciaza. Jedno czego nie polecam to najeść sie jabłek przed snem i popić dużo wody. Bol brzucha murowany

http://www.suwaczki.com/tickers/va5bjqiv7pmeg86c.png

Odnośnik do komentarza

Tunia na teściowe nie ma lekarstwa.... tylko spokój może uratować, ale wiem jak ciężko potrafi być... melisa i liczenie do ilu trzeba,bo do 10 może nie starczyć.. trzymaj się i nie daj się!

żyję po wizycie u dentysty, kolejny ząb za mną i to bez znieczulenia! ale jestem rozczarowana bo nie dostałam naklejki "dzielny pacjent" ... :(

http://s4.suwaczek.com/201508087444.png

http://www.suwaczki.com/tickers/akeuyx8dfmnpchd5.png

Odnośnik do komentarza

Tunia na tesciowa jest tylko jeden Sposob jak najmniej je widzieć, slyszec i udawać ze ich Nie ma. Nie no to chyba najlepszy sposób ograniczyć kontakt.

Jeslichodzi o nacięcie krocza najlepiej powiedzieć podczas porodu, ze maja na ciąć jesli to naprawdę konieczne. mnie to ominelo podczas pierwszego porodu -ppolozna stwierdzila ze mam wspaniała skore wprost do rodzenia bo tak pieknie sie rozciąga ha. Ale starałam sie wykonywać masaż krocza wiec moze on mi pomogl. Ale jesli trafi sie na taką która zawsze nacina to nic sie nie poradzi a niestety wciąż takie baby pracują. A to prawda ja 10godz po porodzie czulam sie cudnie jakbym nigdy nie rodziła nic nie bolalo wiec pewnie brak nacięcia pomaga w wracaniu do formy

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3ugpje3uct678.png

Odnośnik do komentarza

Kiedyś czytałam gdzieś ze w ciazy nie wolno używać żadnych kulek ani wibratorów ani innych zabawek. Wiecie co a my mamy całkowity zakaz seksu juz do końca. Koszmar na dodatek podczas orgazmu wydziela sie oksytocyna co jest odpowiedzialna za skurcze. A ja walczę z nimi jak tylko mogę żeby ich nie było. Moja macica jest tak wrażliwa ze brzuszka nie mogę głaskać wogole na co mi lekarze zwracali uwagę gdy tylko przyłożyłam rękę. Moja córeczka kopie juz naprawdę mocno i fika z prawej na lewa. Dzisiaj czułam raz tu raz tam :)) Maź szczęśliwy ze dziewczynka, ja sie wzruszam za każdym razem jak o tym myśle. Najchętniej ogłosiłabym to z ambony ale nie chce żeby kto wiedział bo ma byc niespodzianka. Niech sie główkują do konca. Normalnie absurd.:)

http://www.suwaczki.com/tickersyy/2r8rj44jvs7p2zr0.png]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/oar8s65gdfhvzvog.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

ejTy mam taka naklejkę od synusia jeszcze jak byliśmy na szczepieniu, chętnie ja tobie oddamy.
Teściowa mieszka z nami tylko ze na dole wiec ograniczać widzenie jest cieżko ale uwierzcie mi ze naprawdę sie nad tym zastanawiam czy nie zamknąć drzwi na klucz. Dzisiaj przylazla juz o 8 a my z synkiem ledwo co otworzyliśmy oczy w łożku. I juz zdarzyła zaburzyć cały rytm. Od tego czasu była moze jeszcze 4 razy z byle pierdoła a ja od razu robię sie nerwowa. Gdyby nie maz uwierzcie mi ze sie pakuje i wyjeżdżam.

http://www.suwaczki.com/tickersyy/2r8rj44jvs7p2zr0.png]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/oar8s65gdfhvzvog.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Tunia trzymaj się... nie potrafię Ci nic poradzić na uspokojenie się :(
Nie potrafiłabym się nie pochwalić, gdybym znala płeć, podziwiam, że możesz wytrzymać! :)

Ania0704 szczęściara jesteś z tym nacięciem krocza! U nas w szpitalu z tego co wiem, unikają nacinania póki nie jest to konieczne. Tak mnie zapewniano przynajmniej i tak dwóch lekarzy z tego szpitala mi mówilo przed porodem, no ale wyszło jak wyszło. Mam nadzieję, że tym razem mi się uda bez.

Szysz.ka na mężu też ćwiczę :D ale na przykład jak sikam to staram się wstrzymywać sama i puszczać mocz. Sama to regulować. No i jak siedzę robiąc nic to staram się je napinać i trzymać chwilę napięte i puszczać.

kiwulek gdzie jestes? ciekawa jestem jak tam po wizycie?

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny . Rzadko się udzielam ale staram się czytać na bieżąco. A tempo z pisaniem macie zwrotne ;-) ja byłam nacieta przy pierwszym porodzie ale szczerze mówiąc to nie wspominam tego źle. Szybko się goilo i ogółem to już dwie godz po porodzie wstałam i wzięłam prysznic. A np moja koleżanka zabroniła zrobienia nacięcia i ostatecznie bardzo popekala. Wole nie wiedzieć jak to musiało bolec. Ja czasem ćwiczę te mięśnie kegla ale tylko jak mi się przypomni;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bk6nle2adag11.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprj44jzcnrgysj.png

Odnośnik do komentarza

A jeśli chodzi o zaparcia to jestem w tym temacie specem bo ja niestety nawet bez ciąży miałam z tym problemy ale jak się pilnuję diety to problem z głowy. Polecam suszone śliwki. Morele suszone tez działają cuda. Gotowane buraczki. Świeżo wyciskane soki z jabłka z dodatkiem np pomarańczy. Kolejna rzecz to kiwi. Jak zjem ze trzy jednego dnia to na drugi nie ma problemu. Owsianka na wodzie z rana tez pomaga. Siemie lniane kilka łyżek zagotować z woda i jak przestygnie to wypić ta wodę z tym siemieniem. Jeśli to nie pomoże to mam jeszcze wiele innych sposobów ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bk6nle2adag11.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprj44jzcnrgysj.png

Odnośnik do komentarza

Na zaparcia sama sie przekonalam w drugiej ciazy przez przypadek jest kapusta kiszona popita zimnym mlekiem- po takiej zachciance poszlam do ginekologa - akurat bylam w pl i prawie do niego nie doszlam - tak mnie przeczyscilo.
Co do cwiczen kengla - nigdy nie robilam - no moze 1-2 po kilka razy - i nie mialam problemow z utrzymaniem moczu po porodzie.
co do naciecia krocza - nie mialam ale przy pierwszym porodzie peklam samoistnie - mialam 6 szwow,ale to moze dlatego ze to pierwszy porod byl i Alex byl duzym chlopcem- 4 280kg. Przy drugiej i trzeciej nie peklam i tak jest wielka roznica miedzy tymi porodami - po Alexie byko mi ciezko zrobic siusiu - wrecz tanczylam na toalecie by ustawic strumien moczu tak by najmniej szczypalo. Po peknieciu czy nacieciu zaleca sie wieksza higiene krocza i tzn.wietrzenie krocza .

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ,pisalyscie o wyprawkach dla maluszkow itp. A jak sie przygotowujecie np.na kolki dzidziusia- ktore moga byc naprawde wielka udreka. Z wlasnego doswiadczenia - na niektore dzieci dobry jest infacol albo gipewater ale przy trzecim dziecku ktore mialo straszne kolki i bylo mi go potwornie zal wyprobowalam espumisan -maly mi zasnal na kilka godz , wypierdzial sie porzadnie. Nie pomogly butelki antykolkowe nic - espumisan wiec polecam z czystym sumieniem.

Odnośnik do komentarza

Mari a gdzieś czytałam ze z tym sikaniem to akurat najlepiej jest pozwolić zeby mocz wypłynął naturalnym strumieniem ani nie wstrzymywać ani nie przyspieszać. I to tez było odnośnie tych mięśni. Hmm sama juz nie wiem. W Warszawie podobno w wielu szpitalach nadal krocze nacinają rutynowo. Ja bym wolała tego uniknąć ale z drugiej strony jak położna czy lekarz stwierdza ze lepiej naciąć niż straszliwie popukać to sie zgodzę. Ale chciałabym zeby to oceniał w trakcie porodu ktoś kto ma doświadczenie a nie potnie mnie z założenia.

http://www.suwaczki.com/tickers/va5bjqiv7pmeg86c.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mam takie pytanie. Jestem w 18 tc i mam takie dziwne uczucie w dole brzucha jakby coś mruczało albo burczało (nie jest to w kategoriach bólowych) Możliwe że to Dzidziuś? Miałaa któraś takie uczucie. Mam wizytę we wtorek wiec jak doświadczyłyście podobnego odczucia napiszcie będzie mi raźniej i spokojniej. Chciałam dodać suwaczek ale nie bardzo wiem jak?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgva3pcwou.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Metafora, LadyJust dzięki za sprostowanie, nie miałam pojęcia, że to i tak w jednym dniu podaje się te szczepionki. Widzicie jednak dobrze tak rozważać przy Was, człowiek się dowiaduje tylu praktycznych rzeczy... ;-)

Amelia Nie wpadłam na poszukanie kalendarza szczepień, a to przydatne, dzięki. Moja dzidzia też po prawej stronie, śmieję się, że już mi brzuch nierówno zaczyna rosnąć...

Ania 125 ja mam taką bliznę po laparoskopi (zabieg w październiku 2013) i też ją obserwuję z obawą. Któraś miała przed pierwszą ciążą??

jolasiaAsia czy jak ci tam - nie troluj - mam nadzieję, że to żadna z nas, z ukrycia... :-(

Metafora Nie dostrzegam przekłamania w stwierdzeniu Mari. Wcześniej pisała, że nie piją mleka krowiego, a nie mm. Jak ja mówię, że nie jem zupek w proszku to nie oznacza, że nie jem zup w ogóle!! (...i nawet przykłady są związane z zupami...mhm), a to analogiczna sytuacja tylko odwrotna.

Mari w temacie czepiania to wczoraj poprosiłam męża, żeby sprawdził w szafce czy coś przypadkiem nie nadaje się już do prania bo opróżniłam kosz i mi brakuje, mu się oczywiście nie chciało pójść do sypialni i z kanapy stwierdził, że nie ma..ja na to, że niech spróbuje mi w najbliższym czasie włożyć do kosza na pranie coś poza bielizną - kosz zamknięty do poniedziałku. Z łaską stojąc przy szafie mówi, że spodnie by dał ale nie ma innych. Ja na to ... jak to? A on "jak prasowalnia nieczynna to i pralnia nie potrzebna"...jakaś masakra!!!

Faceci i ich oczekiwania na synów...myślę, że oni po prostu mają frajdę z samych zabawek (widzę po szwagrach), a w późniejszym okresie wydaje im się, że będą bardziej się rozumieć z drugim facetem i mieć więcej tematów wspólnych...a ja znam tyle przypadków odmiennych, że to właśnie córcie lepiej dogadują się z tatusiami a synowie z mamusiami ;-)...tak więc.

Silv ja staram się ćwiczyć mięśnie kegla codziennie, jak sobie przypomnę, czy czytam, czy robię obiad, czy oglądam tv na raz z 30-50 powtórzeń. Natomiast o tych kulkach do ćwiczeń to nie słyszałam?
Planuję rodzić z położną, której zadaniem będzie ochrona krocza. Zobaczymy...

Tunia spokoju życzę... Ja mam podobny problem ale nie z teściową (ona 20 km dalej) tylko ciotką mego męża. Mieszka na parterze naszego domu. Jak zaczynam wolne to przez pierwsze dni staram się być cicho, żeby nie przychodziła, jak wyczai to przychodzi kilka razy dziennie. Ja mam trochę mniejsze skrupuły i ostatnio jej zasugerowałam, że nie musi przynosić mi poczty na górę, żeby zostawiała tak jak nas nie ma na schodach i że jak chce coś od męża to bez sensu, żeby przychodziła jak go nie ma...podziałało bo przychodzi rzadziej, czasem raz dziennie, czasem w ogóle nie przyjdzie. Ja wiem, że ona z dobrego serca, zapytać o coś lub porozmawiać...ale nie zawsze człowiek ma do tego nastrój. Próbowałaś z nią rozmawiać na ten temat? Spokój teraz najważniejszy, szczególnie dla Ciebie... Trzymaj się!

EjTy szacun za odwagę...chyba nie zdecydowałabym się bez znieczulenia! Ode mnie masz etykietkę "dzielny pacjent"

Ewcia8582 ja też tak mam, lekarz mówi, że to normalne i jak tu któraś już pisała w trakcie ciąży niemalże ciągle coś pobolewa, doskwiera. W pachwinach wiązadła się rozciągają, stawy poluzowują. Parcie na pęcherz - no trudno żeby nie, przylega do rozrastającej się ciągle macicy, nie zdąży sie przyzwyczaić i znowu go ciśnie...ehm - przetrwamy wszystko!!

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...