Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mieszkam w Anglii i tu niestety USG jest pierwsze dopiero w 12 tyg i drugie w 20 tyg. Narazie zrobili mi badania krwi ale wyników sie nie dostaje, jak będzie coś źle to wyślą list. Moczu nikt nie zbadał. Koszmar jakiś.
Martwię się oczywiście i ciagle modlę by dzieciątko było zdrowe.
Wiem że będę mieć CC.
Pierwsze dziecko rodziłam 26 godzin w bólach partych, bez odejścia wód płodowych i bez pełnego rozwarcia, bez znieczulenia, czopków itd. Podawali mi tylko maskę z tlenem gdy traciłam przytomność. Krocze nacieli, ale i to nie pomogło. W końcu po 26 godzinach urodziłam. Błagałam o cesarkę, a doktor pogłaskał mnie po głowie i powiedział ze jak zapłacę to zrobią albo sama urodzę. Skutkiem tego nadludzkiego wysiłku był tętniak w mózgu na tętnicy głównej w części szyjnej i pózniej pękł, nastąpił wylew podpajęczynówkowy , paraliż, utrata pamięci i 3 % szans na przeżycie a niemowle w domu.
Wyszłam z tego, przeżyłam, chodzę, pamięć wróciła. Zajęło mi to 4 lata. Moja córka ma epilepsje bo poród był i dla niej koszmarem.
Obiecałam sobie ze nigdy nie będę mieć więcej dzieci. Ale gdy bardzo czegoś pragniemy i mamy świadomość ze czas ucieka podejmujemy kolejne ryzyko dla dziecka w nadziei że tym razem wszystko będzie dobrze i wierzę w to choć strasznie się boję.

http://www.suwaczek.pl/cache/7ae1813dd2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w39n73tom54pos.png

Odnośnik do komentarza

Maredd to bardzo smutne, współczuję Ci z całego serca - ten poród był w UK? Nie myślałaś żeby chociaż na poród wrócić do Polski?

Violet nie wymiotowalam w ogóle. Mdli mnie 24h na dobę, jem co pół h jakieś chrupki ale ogólnie to moja dieta nie jest zdrowa, czuje się strasznie a synek na głowie, więc chyba wolałabym jednak się roztyc ale dobrze czuć, jeść kupę owoców, pić soki itd. Ale z tego co liczę to jeszcze 2-3 tyg i potem będzie ok.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjghiz9ccx7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3719p6yoq5o.png

Odnośnik do komentarza

Nikitaka, mi pokarm bez problemu popłynął, no ale to pewnie przez to, że niby rodziłam naturalnie, przynajmniej próbowałam i hormony zrobiły swoje. Rozważam, czy by nie poddać się cięciu, ale nie na umówiony termin, tylko jak mnie skurcze wezmą. Tylko muszę mieć pewność, że nie pozwolą mi się za długo męczyć z tymi skurczami, bo nie wiem, ile moja wątroba zniesie.

Justa, nie martw się, partner jest z tyłu i niczego nie obserwuje :)
Nie masz się co obawiać, mi też zależało na intymności, a faktycznie jest tak, że w pewnym momencie jest Ci wszystko jedno - tak jak napisała jedna z nas, może przejść nawet wycieczka Chińczyków i robić zdjęcia ;) I Ania bardzo dobrze pisze, najważniejsze to dobre nastawienie - że boli, ale jest to ból do przeżycia, o którym się zapomina w chwili ujrzenia dziecka, że położne naprawdę dużo widziały i nie ma się czego wstydzić itd.
Ja miałam morfologię na razie raz i teraz nie zlecił mi kolejnej ...
Raz na kilka dni zażywam Prenatal.
Pracuję w domu, przygotowuję opracowania ekonomiczno-finansowe do inwestycji dla przedsiębiorców. Z uwagi na to, że robię to na swojej działalności, mam już zwolnienie, żeby nie płacić składek, ale pracuję dalej i kombinuję, albo nie wystawiam rachunków, albo wystawiam z datą sprzed zwolnienia, potem zgłoszę męża jako osobę współpracującą jak będzie potrzeba.
62 kg to dużo ?! Ja przy wzroście 175 cm ważyłam 64 i jeszcze mnie dietetyk opieprzyła, że to za mało.

Kiwulek, nie zapiszą Was chyba nawet już teraz na szkołę rodzenia. Ja poszłam chyba w 5. miesiącu, a i tak byłam jedną z "młodszych", większość była w 7. i 8. miesiącu.
Ja miałam wizytę dzisiaj, chociaż się tym nie chwaliłam uprzednio ;) Wszystko OK u dzidziusia.
A ja się już nie mogę doczekać, poza oczywiście owocami sezonowymi, bobu :D W 2013 roku nie mogłam sobie nań pozwolić, bo urodziłam w momencie, jak się pojawił, a że karmiłam, to unikałam wzdymających rzeczy. Teraz sobie na pewno nie odmówię!

Asia, ja sobie nie wyobrażam rodzić naturalnie bez męża, opuszczał mnie w czasie porodu tylko dwa razy na jakieś 20 minut, bo z racji przeciągającego się porodu musiał jechać do domu wyprowadzić psa. Ale rozumiem jednocześnie kobiety, które chcą rodzić same.

Virgomagda, skonsultuj to z okulistą.
Chyba się to nie sprawdza ;) Moja chrzestna zajadała się batonami i pietruszką (!) i jej syn teraz nie może patrzeć na jedno i drugie.

Ewa, u mnie jeszcze brzuszek-deska.

Violet, witaj i gratulacje! Ja jestem 3 kg na minusie, może dlatego, że tak już mam (w pierwszej ciąży też na początku schudłam, ale nie aż tyle, chyba tylko 1 kg) a może dlatego, że ciąża mi się zbiegła w czasie z przymusową dietą.

Marred, jestem w szoku, trzymam kciuki, abyś teraz nie przeżywała takich sensacji i nie musiała za to extra płacić...

Mikołaj: 27.06.2013
Ignacy: 05.08.2015

Odnośnik do komentarza

Maredd gdzie rodziłaś pierwsze dziecko?

Tyle napisalyście przez te kilka godzin, że dobrze, że po drodze podczytywałam, bo bym nie była w stanie nadrobić... a i tak pewnie o połowie zapomnę.

Violet w ciąży bliźniaczej wczesniej widać brzuch, bo masz dwa pęcherzyki (chyba, to dwujajowe, czy jednojajowe bliźniaki?) no i dwa razy takie małe dzieciątko jak my mamy w brzuchu, więc masz prawo mieć więcej w obwodzie znacznie.
W każdym razie witam Cię :)

U mnie brzuch nieznacznie urósł... już pisałam kiedyś. NAwet wieczorem juz tak duży nie jest... w pierwszej ciązy nie mogłam się doczekać brzucha, a on trochę urósł po 20 tygodniu, w 26.tygodniu dalej był malutki... DOpiero mam zdjęcie na 31. tydzień z prawdziwym brzuchem ciążowym... (wiem bo na FB mam zdjecia pododawane z opisem ;))

Co do nacięcia. To ja próbowałam go uniknąć i jest prawdą, że odchodzi sięod rutynowego nacinania. Na pewno w szpitalu w Zielonej Górze. Ktoś tu dawał link chyba do strony polozna.pl? Tam były informacje o szpitalach i bylo napisane jaki procent ciąż się kończy tam cc i w ilu procentach porodów jest wykonywane nacięcie krocza. Ja ćwiczylam i wszystko szło dobrze, ale moje dziecko owinęło się 3 razy pępowiną w okół szyi i nie mógł przejść... w tym momencie wreszcie mnie nacięli. Ale jak ktoś napisał. Nawet nie wiem się kiedy nacinają, ja nawet nie wiem kiedy mnie zszywali. Niestety miałam jeden szew ściągający i ten bolał mnie długo... ale każdy kto patrzył jak się goję zachwycał się, że tak szybko... ja się mniej zachwycalam ;) wierzylam im na słowo...

WItaminy - nie biorę niczego prócz kwasu foliowego i w okresie jesienno-zimowym witaminy D. Faktycznie rozmawiając ze znajomymi wychodzi na to, że biorąc witaminy dzieci rodzą się większe, ale nie dlatego ich nie biorę ;) Wyniki badań mam w porządku, o dietę dbam, nie wymiotuję, nie widzę potrzeby, tym bardziej że ja nie wierzę w sztuczne witaminy. Za to jem przynajmniej jedno warzywo do każdego posiłku, chyba że posiłek sklada się z samych owoców ;)
A propos ostatnio przeczytałam w Times'ie chyba parafrazę "An apple a day keeps the doctor away" i brzmiała "An avocado a day keeps the doctor away", więc kobietki do sklepów po jabłka i awokado ;) ja jem je na potęge ostatnio ;)

A teraz o predyspozycjach dziecka po ciąży przez życie matki w ciąży i o moim zawodzie. Ja jestem tłumaczem angielskiego i udzielam prywatnych lekcji angielskiego. Uwielbiam języki, kocham jezyk polski, często bawię się językiem, całą ciążę aktywnie pracowałam, śmiałam sie, że moje dziecko się osłucha w brzuchu i będzie od mnie mówiło mummy... no i mówi... wlasnie jakiś czas temu zaczął tak sam z siebie do mnie mówić, a jednym z pierwszych słów (tych wymawianych bez znaczenia przez paromiesięczne dzieci) było "bejbe" ;)
Mówi po angielsku lepiej niż niejeden mój uczeń. Ma niesamowitą lekkość poslugiwania się językiem. Do roku niewiele mówił, a po roku poszło! Zdaniami 3-wyrazowymi zaczął mówić, jak miał 1,5 roku. Masakra! Teraz ma 2,5 roku a ja z nim gadam czasem jak z równym ;) Dzisiaj dowiedzialam się, że mój wujek zmarł po długiej chorobie, poryczałam się... wytłumaczyłam synkowi, dlaczego placze, że mi smutno, bo wujka serduszko przestało bić i już go nie ma i go nie zobaczę, a synek mi na to "ale masz mnie, kocham cię!". Oczywiście, że rozryczałam się jeszcze bardziej. Skąd?! Skąd on wiedział co mi powiedzieć?
Synek lubi książki tak samo bardzo jak ja, razem bawimy się językiem wymyślając nowe nazwy...

Gratuluję pozytywnych USG, mam nadzieję, że teraz tu juz będą pojawiać się włącznie dobre wieści...

Chyba napisałam wszystko co chiałam.... a nie! Co do planowania porodu to heh... ja miałam świetny pokój do porodu! Prysznic, drabinki, worek sako, piłka, krzesełko do porodu wertykalnego, bajery... planowałam wertykalnie, a jak przyszło co do czego to leżałam i za nic zejść nei chciałam, poszłam spac i tyle ;P
Już pisałam, że sam poród wspominam bardzo miło, wcale nie przeklinałam, położne poradziły nei krzyczeć, tylko tę energię zużyć na parcie i rzeczywiście pomogło, a lekarza tylko przepraszalam, że to tak długo trwa :)

Ktoś pytał, czy mąż widzi krocze - nie widzi, nawet pewnie by nei chciał ;) Jak jest akcja to ma stać przy głowie i tyle.
I nie zastanawiajcie się czy chcecie mężów. Chcecie... choćby do momentu rozpoczęcia parcia, bo kto Wam na przykład wczesnie poda wodę? POmoże wstać do ubikacji? Pod prysznic?

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Justa23 ten chochlik to faktycznie " dziwki witaminom" :-)
Ja też martwiłam się jak to będzie w trakcie porodu z tą intymnością, kupami, wymiotami itp. Ale posłuchałam rad starszych koleżanek, że wtedy jest już Ci wszystko jedno. A o bólu zapominasz jak dostajesz dziecko :) więc wychodzę z założenia że będzie co ma być i zaufam doświadczonym mamom ;) brzuszka już małego dostałam. Myślałam, że to od jedzenia ale nie dam rady go wciągnąć.

Witamy kolejne mamusie u nas na forum :-)

Jestem po badaniu. Uff! Ogromna ulga :) maluch ma już 8cm. Serducho, żołądek itp w porządku. Przezierność 2,19 więc ponoć w normie ( ? )

Maluch rośnie a ja przytyłam 1kg. Choć byłam po sytym obiedzie i ciepło ubrana. Więc nie wiem czy to można zaliczyć do wagi ciążowej.

Odnośnik do komentarza

Metafora ekhm... uwielbiam smak awokado i często zjadam najpierw pół na surowo ;D ale musi być dojrzałe! wtedy ma taki pyszny lekko orzechowy smak, przynajmniej dla mnie ;)
Ale robie z niego np. guacamole i wtedy zamiast masła, albo niby majonez (jajko, musztarda, awokado i chyba tyle...jak będziesz chciała to poszukam przepisu), albo można nibyNutelle zrobić (awokado, kakao lub karob, słodziwo, masło orzechowe), albo jem tosty z mozarellą (i w tym momencie nić więcej nie przęłknę ;)), albo jem sałatkę Caprese tradycyjną - pomidor, mozarella, bazylia i awokado, albo kladę na kanapkę - ostatnio zajadałam się kanapkami: twardy ser kozi, awokado, roszponka. Mialam też gdzieś przepis na makaron z awokado... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór, dlugo mnie tu nie było. Ale juz nadrabiam. Jutro ll raz pierwszy mam spotkanie z położna dopiero o 14, bedzie pobierac mi krew czy mam byc koniecznie naczcz? Za tydzień lecę do Polski i tam pojde na prywatne usg i poprosze cos na pecherz zeszlym razem nic mi nie pomoglo nawet te antybiotyki. Moze w Polsce cos lepszego dadza. Oby. To juz jest okropna przypadłość.

Odnośnik do komentarza

Może być też pasta z avokado z fetą i kolendrą albo sałatka z kuskisem, fetą, suszonymi pomidorami i szczypiorkiem :)

Mari mój synek też ma takie teksty :)) rozczulające :) i jak np M nie chce mi czegoś przynieść to mówi, tatuś przynieś dzidziusiowi!! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gannskjoi47bxxuc.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/dj4idjb.png
Aniołki okruszek i kropeczka

12 tc/9tc - 09.01.2014 09.07.2014
Odnośnik do komentarza

Rodziłam w Polsce w Gdyni. Według ocen najlepsza porodówka w tamtych czasach. A w papierach napisali ze poród przebiegł prawidłowo. Neurochirurg który mnie operował po wylewie powiedział ze poród był jedynym możliwym momentem w którym mogło dojść do tak rozległego wylewu. W zasadzie było ich 7 i ten siódmy doprowadził mnie do takiego stanu. Nie byłam jego pierwsza tak młoda pacjetką z wylewem po porodzie. Wiele kobiet nie ma szans. Półtorej roku po moim wylewie, siostra kolegi zmarła we śnie, tętniak pękł we śnie. Osierociła maleństwo. Tętniaki są jak bomby zegarowe. Mamy je i nawet o tym nie wiemy bo kto bada sobie mózg regularnie? Nikt.

http://www.suwaczek.pl/cache/7ae1813dd2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w39n73tom54pos.png

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj byłam na usg i teście pappa. Wszystko jest ok ale niestety nie wiemy jakiej płci będzie dziecko. Podobno za 3 tygodnie będzie już wszystko dobrze widać. Maluszek na początku badania ruszał się a później poszedł spać ;) Przy okazji rozwiały się wątpliwości czy 1 czy może bliźniaki :p
Po powrocie okazało się że czeka na mnoe paczka z C&A :) Cieszyłam się jak nie wiem ci że przyszły moje ciążowe spodnie ale jak je zobaczyłam to się załamałam... zamiast ciążowych to oni przysłali mi normalne. Ja już nie wiem jakim cudem mogłam źle zamówić bo przecież oglądałam je 15 razy w necie. Teraz muszę zorientować się jak je zwrócić bo po licho mi teraz takie spodnie?

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fskjoc93in5pc.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jak wy to robicie że dacie radę tyle owoców i warzyw jeść i zdrowo się odżywiać? Ja odkąd jestem w ciąży to bym piła hektolitrami colę albo jakieś inne gazowane ( czego wcześniej nie robiłam) , jadłabym coś pieczonego, smażonego i mało zdrowego. Z warzyw zjem ogórka, pomidora i marchewkę a z owoców to jabłko, banan i czasem winogrona. Teraz mnie odrzuca od reszty. Nie miałam takich faz z jedzeniem i starałam się jeść zdrowo i urozmaicone. A teraz wszystko jest odwrotnie :( i dlatego muszę łykać te witaminy.

Odnośnik do komentarza

W mojej świadomości pewne rzeczy już nie istnieją. Są to na przyklad własnie napoje gazowane, ale też na przykład jakieś cukierki, niby jogurty i inne udawane jedzenie ;) więc dlatego nie mam na nie ochoty.

A jak to robię? Na owoce po prostu mam smaka cały czas... Wyczerpalam już zapas swoich mrożonych truskawek, malin, a borówek i jagód ostatnia porcja mi została :( Muszę kupować... Teraz za mną chodzi ARBUZ! umre jak go nie zjem ;) może melonem uda się oszukać? ;)
Co do warzyw to do obiadu zawsze coś jest, do kanapki czy placków też zawsze coś dodaję, a przynajmniej staram się, żeby chociaż ta pietruszka była jak od wszystkiego innego mnie odrzuca. Ale awokado to pisałam, że pochłaniam...

Dzisiaj kupiłam coś pysznego do picia... ponieważ nie mam już siły na robienie własnych mlek roślinnych,teraz kupuję sobie raz na jakiś czas i dziś kupiłam firmy Rice Dream ryżowo-migdałowe z orzechami laskowymi! Mój syn się tym opił! Nam zrobiłam na kolację kaszkę orkiszową na tym mleku (oczywiście z musem owocowym ;P). Pycha!

Żeby nie było tak kolorowo to jeszcze znów ten burger z naszej knajpki slowfoodowej za mną chodzi... Tam mają pyszną (tak, piszę to ja, która do ciąży z mięsa jadła tylko ryby) świeżą wołowinę... wszystko świeże i chrupiące łącznie z sałatkami... :) Raz w tygodniu tam jemy naładować moje braki żelaza ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Maredd bardzo Ci współczuję tego co przeszłaś. Teraz wierzę, że wszystko będzie dobrze. Zmartwiłaś mnie tym szpitalem w Gdyni. Bo zastanawiam się czy tam nie rodzić. Mam jeszcze opcję w Wejherowie ale już sama nie wiem.

wyrwanazkontekstu tak naprawdę zależy jakie badania krwi będziesz miała. Ale najlepiej być na czczo choć wytrzymać do 14 to wyzwanie.

Mamy megaszybkie tempo pisania :) nie zajrzę tu trochę i już mam 3strony do przeczytania.

Spokojnej nocki :)

Odnośnik do komentarza

Wyrwana z kontekstu a nie możesz na samo pobranie podjechać wcześniej, w ciąży nie wolno tyle czasu nie jeść bo się nabawisz hipoglikemii a to niebezpieczne dla dziecka... Może zadzwoń rano i się spytaj jeszcze....

Kiwulek, spróbuj trochę orzechów jeść np, sałatek z oliwą, bo to tłuste jedzenie to mi wygląda na braki w tłuszczach... Co do słodkich napoi, to może brakuje Ci energii? A jak węglowodanami w Twojej diecie? No chyba że to zachcianki to nic nie poradzisz ;) ps. Mam znajomą która całą ciążę piła tylko cole i ma zdrową córkę ;) nie polecam na codzień ale myślę że od czasu do czasu nie zaszkodzi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gannskjoi47bxxuc.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/dj4idjb.png
Aniołki okruszek i kropeczka

12 tc/9tc - 09.01.2014 09.07.2014
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...